Skocz do zawartości
  1. Koszykówka

    1. NBA

      Tu porozmawiasz o wydarzeniach i innych sprawach ligi koszykarskiej NBA

      447,2 tys.
      odpowiedzi
    2. PLK / FIBA

      Tauron Basket Liga, czyli Polska Liga Koszykówki PLK i koszykówka europejska FIBA

      4,7 tys.
      odpowiedzi
    3. 17,9 tys.
      odpowiedzi
    4. Kupię / Sprzedam

      Giełda koszykarska, miejsce gdzie sprzedaż niepotrzebne produkty lub kupisz nowe

      1,2 tys.
      odpowiedzi
  2. Ligi Wirtualne

    1. SimBasket

      Liga Fast Break Basketball

      83,5 tys.
      odpowiedzi
    2. FBL East

      Fantasy Basketball na E-NBA.PL

      7,7 tys.
      odpowiedzi
    3. FBL West

      Fantasy Basketball na E-NBA.PL

      8,5 tys.
      odpowiedzi
    4. FBL Keeper

      Fantasy Basketball na E-NBA.PL

      36,2 tys.
      odpowiedzi
    5. beGM

      All-Time Fantasy na E-NBA.PL

      105,4 tys.
      odpowiedzi
    6. Roto-League

      Liga wirtualna Roto-League

      28,3 tys.
      odpowiedzi
    7. Inne ligi wirtualne

      Liga wirtualna Roto-League, Fantasy i inne

      50 tys.
      odpowiedzi
  3. Inne

    1. Inne

      Rozmowy forumowiczów nie związane z NBA, pogadasz o wszystkim o czym chcesz...

      243,1 tys.
      odpowiedzi
    2. Hokej NHL

      Forum miłośników i pasjonatów hokeja NHL. 

      3,4 tys.
      odpowiedzi
    3. NBA Live / 2KSports

      Wszystko o grach NBA Live i 2K Sports, czyli NBA 2k14 na konsole Xbox, PS3 i PC

      3,3 tys.
      odpowiedzi
    4. E-NBA.PL

      Wszelkie sprawy ogólne i techniczne związane z serwisem koszykarski E-NBA.PL

      2,8 tys.
      odpowiedzi
    5. 2 tys.
      odpowiedzi
  • Odpowiedzi

    • nie róbmy takich rzeczy. cała kariera w jednej drużynie to unikatowe i szlachetne 
    • niezle, FOIA to jest swiety gral na swiete krowy w administracji. to jest nieprawdopodobne co mozna tam znalezc
    • no siema Ciężko jest ubrać w słowa moje odczucia przed tą serią, niby jesteśmy aktualnymi mistrzami, niby sezon regularny był całkiem dobry, a nie dużo zabrakło by powiedzieć świetny, wciąż jednak ciężko mi się przyzwyczaić do miana absolutnego faworyta i to dosłownie wszystkich nadchodzących, potencjalnych serii na Zachodzie. W zeszłym roku dopiero po wygraniu z Suns tak naprawdę wszyscy zaczęli nas traktować poważnie (no może prócz telewizji i fanbazy Lakers zza oceanem) i z mojej perspektywy nie jest to jakoś super komfortowe, dużo musi się wciąż wydarzyć aby zrobić ponownie Finał, nie piszę o b2b, bo naprawdę ciężko jest lekceważyć to co udało się zbudować w Bostonie. Jednak nawet do tego Bostonu droga nie wydaje się na pewno łatwa, Lakers i Suns/Sota w pierwszych rundach, to jeden z najgorszych scenariuszy, druga drabinka Zachodu wydaje się o wiele bardziej z pozoru przystępna, no, ale sami sobie jesteśmy winni, trzeba było wygrać ze Spurs. Na tt jest masa contentu od spłakanych fanów LAL jak to będą wypierdalać TV za okno jeśli Murray z Jokiem znów zaczną trafiać te z pozoru niemożliwe rzuty. Są też wrzutki o tym, że teraz już nie ma Bruca Browna, ale za to jest Vincent, no generalnie ciśnienie w purporowo-złotym narodzie na rewanż jest dość wysokie. Czy są komu temu realnie przesłanki? Oczywiście i to nie tylko dlatego, że ja zwykle przed startem PO obawiam się wszystkiego i każdego.  Jest zdrowy (chyba) Lebron. Rok temu już w serii z Grizz było widać w jak słabej był ogólnej dyspozycji, miewał momenty, ale w żadnym wypadku nie da się tego porównać do tego jak zajebisty RS właśnie zagrał i serio, nie żartujmy już o jakiś kostkach, bo nie ma takiej możliwości aby zagrać taki sezon, na takiej efektywności jeśli twoje stopy nie są w pełni sprawne, a to, że nie atakuje tak często kosza wynika pewnie z czystego pragmatyzmu i zminimalizowania ryzyka urazów czy też zachowania pary na większą część spotkania, zresztą po co ma to robić skoro trója siedzi mu lepiej od Curry i innych wybitnych w tym względzie? Zobaczymy jak wpłynie na jego grę wyższa intensywność, czy te trójki będą mu wtedy tak wpadać i czy nie zacznie znowu walić ich mnóstwo aby się przełamać. Lebron musi być absolutnym generałem i zrobić wszystko by w czwartych kwartach podejmować najlepsze dla Lakers decyzje, ale przede wszystkim mieć odpowiednią ilość paliwa w baku, wcale się nie zdziwię jeśli znowu dostaniemy crunchtime'y w każdym jednym meczu. Davis jak to Davis, nigdy nie wiesz czego się spodziewać, zapewne Ham będzie chciał go odciążyć od bronienia Joka i AD dużo będzie grał z pomocy. To często przynosiło skutek, na szczęście dla Nuggets zwykle w dwóch pierwszych kwartach. Przez te ostatnie 9 spotkań Jok mu strasznie wszedł do łba i to już nawet nie chodzi tylko o atak Serba, ale nawet w obronie 1 on 1 często dostawał od niego bloki, co umówmy się - jest lekkim  śmiechem na sali i AD sukcesywnie z biegiem serii zaczynał się cofać od Joka na midrange, co jest w sumie jeszcze śmieszniejsze. Generalnie AD ma obowiązek zagrać dobrą ofensywę w chwili gdy kryje go Jok, nie może się więcej osrywać w drugich połowach. Generalnie życzę też zdrowia, niech wszyscy dotrą do końca bez ubytków. O rolsach Lakers można by napisać dużo, ale to już rola bardziej drugiej strony, jednak nie ulega wątpliwości, że kluczem tutaj będzie forma rzutowa DLO i obrona Vincenta/Princa na Murrayu, ten pierwszy w serii z Heat można powiedzieć, że go nieco spowolnił, ale też było ewidentnie widać zmęczenie Jamala przez co chyba świadomie zamienił się bardziej w kreatora. Ogólnie Lakers poza pozycją rezerwowego centra wydają się dość głębocy, taki Rui może naprawdę mieć pole do popisu gdy będzie miał na przeciw się kogoś pokroju MPJ. Fanbaza Lakers pewnie obawia się, że wszystko może spi*****ić Ham, ale też nie przesadzajmy, Ham nie kazał rok temu Russellowi rzucać 6 punktów na mecz, a Davisowi zostawić talenty w szatni na drugą połowę. Będąc uczciwym wydaje się, że Lakers mogą być w tej serii całkiem dobrzy i z takim trenerem na ławce. A co te Baryły? Wszyscy wkoło powtarzają jak to idziemy po swoje, nie brakuje opinii o 4:0 i w ogóle, że tylko Celtics mogą powalczyć. Ja niestety nie potrafię się przyzwyczaić do myśli, że znowu będziemy mieli totalnie odjechane serie Joka i Murraya, że Gordon będzie znowu naszym dpoty i że to w ogóle trzeba już mówić o nowej dynastii. HYPE JEST PRZEKUREWSKI. I ciężko to wytrzymać gdy każdy zewsząd klepie Cb po plecach. No może nie ESPN oni nie klepio, bo już słyszę - czy Lebron przegoni Jordana gdy pokona teraz Joka? Litości. Z tego wszystkiego najbardziej uspokaja postawa liderów, zwłaszcza Joka, który znowu speuntował rs słowami "czas na basen" oraz zaprosił drużynę na wspólne oglądanie Lakers-Pels u siebie w domu przy towarzystwie niewielkiej ilości Rakiji. To mnie będzie zawsze imponować i to się przekłada na atmosferę, która jest top top w lidze i to się zwykle przekłada na świetną grę w PO. Co do samej gry to ciężko napisać coś odkrywczego o pierwszej piątce, tutaj nic chyba nie wymyślę. Kluczowi będą AG (ścięcia przy linii, ciut lepsza trójka, mega ważna gra w rezerwowych minutach na C) KCP (trójka, półdyszka ze szczytu no i wiadomo zamknięcie obwodu) MPJ - o niego boję się najbardziej z racji na hazradową żyłkę jego brachola, wiadomo, że swoje musi też dać tylko czy nie będzie mu to wszystko w głowie za bardzo siedzieć... Co do ławki, to raczej trzeba empirycznie sprawdzić jak to tym razem zaklika. Obstawiam, że rotację uzupełnią RJ, Braun i Watson. Na pewno cieszy, że Braun ustabilizował trójkę na bdb poziomie, to dość istotna nowa kredka w jego piórniku, wiadomo, że typ nie pęka na robocie, o niego jakby boję się najmniej. Jackson miał w tym rs świetne i bardzo słabe momenty, oby jak najmniej musiał oddawać trudne rzuty pod presją zegara, najlepiej jakby w porę pozbywał się piłki, bo ma problemy z kreowaniem poprawnych akcji pod presją. No i mój ulubieniec Watson - to może być dla niego przełomowy moment w karerze, jeśli zdoła powstrzymać swoją młodzieńczą chęć rozjebania wszystko co się rusza i nie będzie chciał za wszelką cenę udowodnić wszystkim, że jest już gotowym produktem, to powinno być dobrze, też nie o to chodzi aby nie był sobą, po prostu zbyt często gotuje mu się głowa, a może być naprawdę nieodzowny w obronie i w napędzaniu kontr.  Z innych, ciekawych rzeczy - Lakers jeszcze 20h temu trenowali w LA co bardzo mnie zdziwiło wszak mieli sposobność by nie musieć lecieć do DNVR na ostatnią chwilę. Nie bardzo to kumam, nie moja sprawa, ale trochę dziwnie będą wyglądały ewentualne tłumaczenia się nieprzychylnymi warunkami. Podsumowując. Nie jest większą kontrowersją, że najbardziej istotne będą pierwsze dwa mecze, przy ewentualnym 2:0 ta seria powinna się skończyć w max 5 grach, natomiast tak jak pisałem wyżej kompletnie nie wiem czego się spodziewać i wolę "spokojnie" zobaczyć co się wydarzy. Roboczo dla dobra widowiska typuje Nuggets w 6, ale zarówno 4 jak i 7 spotkań mnie specjalnie nie zdziwio. Dobrej zabawy i bez kontuzji. Pozdrawiam.      
    • o k****, niezle to jest skandal zeby sie auto zapalilo po tak nieznacznym kontakcie ze slupem
    • Trochę manipulacja. Polowanie było cały czas - na mismatch na LeBronie. Tylko że wcześniej był to Alvarado, a potem McCollum. Także nic się nagle po zejściu Ziona nie zaczęło, zmienił się cel, co wynikało ze zmiany krycia Pels, ale efekty były podobne jak przed zejściem Williamsona. Nie wiem co mogło działać lepiej, skoro Zion sobie stał gdzieś z dala od piłki i zdążył jeszcze zawalić sprawę przy wjeździe Reavesa. Jeżeli coś działało lepiej, to właśnie podwojenia. Zgadzam się co do Nance'a, ale w takiej sytuacji ktoś z weak side powinien być gotowy do zejścia niżej i pomocy przy Davisie. Jeżeli zaś pomoc Danielsa była by design, to wtedy McCollum pognałby do rogu, żeby przeszkodzić Russellowi. Ogólnie więc wyglądało to tak, że Pels kompletnie nie wiedzieli co robią. A gdyby na parkiecie był Zion, to byłby przy LeBronie, a przy Reavesie Alvarado i jakby nadal switchowali, to znowu mielibyśmy mismatch na Jamesie. Tak jak pisałem wyżej - mielibyśmy pewnie nadal Alvarado na Reavesie. Czy Pels broniliby inaczej w takiej sytuacji? Być może, nie wiem. Niemniej w moim odczuciu istotą problemu w tej kluczowej akcji był brak dyscypliny Pels w obronie na poziomie zespołowym, który w gruncie rzeczy przegrał im ten dwumecz, a nie nieobecność jednego zawodnika, który w obronie był non factorem, jeśli nie wręcz szkodnikiem, od kiedy tylko LeBron przestał go niepotrzebnie atakować i oddał piłkę Reavesowi. Yyyy no to chyba się nie zmieniła, skoro najpierw był switch, a dopiero później reakcja? Co zatem zmieniła nieobecność Ziona, skoro z nim na parkiecie też switchowali? Że LeBron atakowałby Alvarado zamiast CJa? I jak to się ma do rzekomego polowania na CJ'a, skoro w akcji Jose, o której mówisz, Lakers nawet nie szukali McColluma? Też bym wolał mieć Ziona niż go nie mieć. Czy Pels mieliby większe szanse na zwycięstwo? Pewnie tak. Które wydarzenie było kluczowe? Powiedziałbym, że żadne konkretne. Kluczowe były problemy defensywne Pels w skali całego meczu. Jeżeli jednak musiałbym wskazać jeden moment, to było to oddanie gały LeBrona w ręce Reavesa.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.