Skocz do zawartości

Kilometry


Nemo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Kolega piłkarz zadał mi pytanie ile km przebiegną koszykarze podczas meczu. Tacy powiedzmy powierzedzmy pierwszopiątkowi, 35+min. Szczerze mówiąc zaskoczył mnie tym pytaniem, ale i dał powód do namysłu.

Czy gdzieś są jakieś statystyki, które pomogą mi rozwiać wątpliwości?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez jakichś konkretnych pomiarów to ciężko stwierdzić. ale możemy trochę pokombinować, bo znamy i wymiary boiska i średnią ilość possessions. jeśli więc założymy, że przez 35 minut zawodnik biega od linii końcowej do linii końcowej, to w sumie przebiegłby około czterech kilometrów. chociaż myślę, że taki dystans to ewentualnie tylko dla takich graczy jak np. Ray Allen. Shaq z kolei na pewno robi (a raczej robił gdy tyle grał) mniej niż 4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przypadku obwodowców na pewno będzie więcej, bo wiadomo, że obrona obwodu tego wymaga. Do tego dochodzi bieganie po zasłonach, szukanie czystych pozycji. Chodzi mi o skrajne przypadki, właśnie takich gości typu Ray czy chociażby Rip. Może być nawet więcej, niż 4km, ale tak jak mówisz-ciężko to zmierzyć.

Ogólnie miedzy mną a kolegą nawiązała się dyskusja, o tym który sport wymaga większego wysiłku. Z resztą na pewno nie raz to przerabialiście :wink:

Jak dla mnie, to piłkarze są trochę... no wręcz żałośni. Zwłaszcza ci z kraju nad Wisła. Jak widzę, gdy stoją jak palanty na boisku i nic nie robią, to mnie krew zalewa. Wtedy myślę sobie o tych gościach, którzy graja 82 mecze, co trzy dni, czasem z dala daleka od rodziny, o tych bezustannych podróżach samolotami, zmianach czasu, treningach gdzie oddają po 500 wolnych...

Czasami chyba zapominamy o tym w ocenie gracza, gdy zdarzy mu się słaby mecz.

Jak dla mnie to jest wręcz nadludzki wysiłek, chociaż może ich przeceniam. W końcu niewielu z nas zna to od kuchni, a podejrzewam, że żaden :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czasami chyba zapominamy o tym w ocenie gracza, gdy zdarzy mu się słaby mecz.

Na szczęście nie zapominają ich pracodawcy, o czym świadczą zarobki :wink:

 

Koszykarze jak koszykarze, mnie interesuje, ile sam przebiegam. Ciekawa sprawa. Niektóre komórki mają coś takiego jak licznik kroków. Można taką zabrać, wsadzić sobie do gaci czy inaczej umocować i po graniu sprawdzić, ile się nabiło :) Na chłopski rozum, to takie urządzenie powinno istnieć też osobno, a nie tylko w komórkach, trzeba by luknąć do google'a...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam po raz pierwszy;)

 

Takie urządzenie istnieje.Po naszemu to zwyczajnie krokomierz, bardziej fachowo pedometr.Cena:ok.2 paczki fajek;)

 

A wracajac do porównania kopaczy i koszykarzy.

Polska ekstraklasa pilkarska nie jest tu zadnym wyznacznikiem.Pilkarze najlepszych druzyn(szczegolnie tacy jak Xavi, playmakerzy grajacy w srodku pola) potrafia przebiegac po ok 10Km w trakcie jednego spotkania.A robia takich meczow w sezonie ok 50(klub+repra).Czesto graja co 3 dni, w zupelnie roznych warunkach atmosferycznych co rowniez sprawy nie ulatwia.Do tego co drugi sezon dla nich trwa od polowy sierpnia po poczatek lipca(liga, puchary + MS lub ME).Nie, pilkarze nie sa zalosni.

 

pzdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma szans żeby koszykarze przebiegali w ciągu jednego meczu tyle co piłkarze, powód jest dosyć oczywisty mianowicie chodzi o liczbę minut. Mecz piłkarski gra się przez 90 min, 2x45min, natomiast koszykarskie spotkania trwają 48min, z czego ci ważniejsi dla swojego zespołu koszykarze grają średnio te 40min max. Myślę, że rekordziści są w stanie przebiec 4 km w ciągu meczu, z tym że w NBA w ciągu sezonu gra się średnio jeden mecz co drugi dzień, 15 spotkań na miesiąc, myślę że to jest dosyć męczące. Jak jeszcze dochodzą playoffy to gramy co drugi dzień przez 8 miesięcy w ciągu roku w najgorszym scenariuszu. Wbrew pozorom w playoffach nie jest dużo lżej niż w sezonie, jeśli założymy że zespół rozegra cały pakiet 28 spotkań, a ma na to 60-65 dni to okazuję się że gra się raz na 2,2 dnia, różnicę stanowi wtedy to że nie ma b2b. Generalnie nie chodzi o to ile kto przebiegnie, koszykarze w porównaniu do piłkarzy są średnio o co najmniej 20 cm wyżsi i ważą co najmniej 20 kg więcej, chociaż obstawiałbym sporo więcej, bo przeciętny koszykarz jest bardzo silny i ma trochę mięśni. Nie jestem w stanie to w żaden sposób poprzeć jakimiś badaniami ale wydaje mi się, że masa wpływa na wydolność długodystansową, tak z obserwacji tylko mówię np patrząc na lekkoatletów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

otóż to, ostatnio jak Bakero przyszedł do Lecha to Rutkowski powiedział:

 

Chodzi jednak o to, że nie tylko w Lechu, ale w ogóle w polskiej lidze gra się w jednym tempie. Nie ma arytmii w trakcie gry. Nie ma na przykład znaczenia, że Tomasz Bandrowski przebiega po 13 czy 14 kilometrów. Ważne jest to, ile robi sprintów powyżej 25 km/h. W Europie standardem jest 700, 900 metrów - tyle robi np. Samuel Eto'o. U nas najlepszy wynik to 450 metrów.

zatem to że ktoś w piłce, a tym bardziej w koszu biega dużo to nie znaczy, że jest lepszy w tym od innych

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, że raz w PO pokazali jakiegoś tam ofensywnego seta Celtics i Ray Allen przebiegł w nim chyba 70 metrów.

 

Co do porównań z piłkarzami, mecz kosza jest krótszy, ale intensywność jest w nim nieporównywalnie większa - choć przerw jest więcej na złapanie oddechu. W kwestii samego biegania, nie wystarczy pomnożyć długości boiska przez liczbę possesions, bo po ustawieniu ataku/obrony wszyscy/większość i tak pozostają w ciągłym ruchu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oooh, math and basketball. I may have to stop halfway through this post for a cold shower.

 

Anyway, in the 1994-1995 NBA season (http://www.rawbw.com/~deano/articles/st ... mstats.txt), the average number of possessions in a game for one team on offense was 95.2. With 2 teams, the average number total becomes 190.4.

 

The court is 94 feet long and 50 feet wide. While fully recognizing that most players sit a decent bit and also don't do full 94X50 routes, I'll take a shot at estimating movement. Obviously, the distances are also different by position. Posts probably go 88 feet end to end but move less during set plays. They also don't rack up fast break feet. Guards, may move only from 3 point line to 3 point line, but in guarding the perimeter and running fast breaks pick up more feet. So, I'll call it essentially even.

 

With 190.4 possessions per game (PoPG) and a 48 minute game, each PoPG lasts an average of 15.12 seconds. All distances will be biased towards posts since that is what I am and I can more easily guesstimate distances traveled. One average possession would be 88 feet from block to block. In 15 seconds, 3 swings of the ball can occur, or 2 swings and penetration. Since the lane is 12 feet wide, take an average of 2.5 trips per possession side to side for 30 feet. Positioning and footwork probably add 8-10 steps, or approximately 20 feet. A rebound battle adds another 5 in shifting. All told, that gives us 88+30+20+5=143 feet in one possession.

143*190.4 = 27,227.2 feet or 5.16 miles. So, Wilt Chamberlain probably averaged over miles per game, as would any player who plays a majority of minutes and is the focus of an offense with important defensive responsibilities (think Jordan).

 

The average starter probably only logs 3.5-4 miles.

Możemy założyć nawet, z takim dużym marginesem bezpieczeństwa, że każdy gracz robi 100 feet na possession, przy 160 takich w ciagu 40min to wychodzi nam, że gracz przebiega 3 mile w ciągu meczu czyli jakieś 5 km.

 

Wyczytałem gdzieś, że Havlicek w czasie meczu przebiegł 5 mil i patrząc na te wyliczenia wyżej jest to całkiem realne przy pełnych 48min. Jest to dystans 8 km i myślę, że idzie go przebiec patrząc na te wszystkie przerwy w grze. Zresztą wytruchtać to ja mogę nawet 15 km bez problemu, jak to ktoś podkreślił wcześniej, prawdziwie wykańczają sprinty i one są dobrym wskaźnikiem wytrzymałości. Zresztą taka jest nasza fizjologia, przy stałym tętnie do 150 uderzeń na minute (ta granica jest przesuwalna w zależności od HR MAX, do 70%HR max się przyjmuje) nasz wysiłek możemy jeszcze nazwać tlenowym, następuje spalanie tłuszczu, powyżej tej wartości np przy sprintach organizmowi zaczyna brakować tlenu, a po dłuższym czasie tłuszcz nie zostaje wykorzystywany już więcej jako źródło energii tylko sam glikogen+ aminokwasy z rozkładu mięśni, stężenie mleczanu powoduje że niemożliwym staje się już powrót do spalania tłuszczu co skutkuje game overem. Oczywiście dzięki intensywnemu treningowi możemy zwiększyć tą granicę, wszyscy biegacze długodystansowi osiągają wyniki nawet 90%HRmax, dzięki czemu mogą utrzymać przez godziny bardzo wysokie tempo biegu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w jak sposób jest to mierzone w piłce nożnej?

Za pomoca systemow komputerowych, ktore do swojej pracy i pomiarow wykorzystuja zamontowane na stadionie kamery.Przykladem jest tu system Amisco.

Szczerze mowiac nie wiem jak liczone sa te wszystkie adv staty w koszu, bo mnie one akurat nie bawia.Ale z pewnoscia wiele z nich pochodzi wlasnie z podobnych rozwiazan.Czesc z nich jest dostepna publicznie, a te bardziej zaawansowane i przydatne do glebokiej analizy taktycznej tylko dla uzytkownika systemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fajny ten system Amisco jest, ale rozwalił mnie tekst

 

"Traktuję ten program jako swego rodzaju ciekawostkę. Można dzięki niemu sprawdzić, czy to jak się przygotowywałeś przed meczem, przełożyło się na twoją późniejszą grę. Za trenera Urbana dostawaliśmy dane po każdym spotkaniu. Niektórzy bardziej się nimi interesowali i brali wydruki do domu, inni nie przywiązywali do tego większej wagi. Ja też czasami z tego korzystałem i później wyjaśniałem wszystkie wątpliwości z drugim trenerem Kibu Vicunią. Dodatkowo, w tygodniu trener analizował z nami wybrane mecze ligi hiszpańskiej"

- mówi Magazynowi Futbol Jakub Rzeźniczak.

 

analiza 1 meczu - 3000 euro, obecnie w Polsce korzystają z niego Legia i Lech (na swoich stadionach co oczywiste), jest jeszcze jakaś biedniejsza wersja dla wszystkich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.