Skocz do zawartości

Doping


Szycha

Rekomendowane odpowiedzi

Przypomniała mi się słynna afera z Derickiem Rosem w roli głównej z kwietnia ubiegłego roku. W ESPN Magazine zawodnik Bulls miał ocenić skale dopingu w NBA, od 0 do 10 i tylko z sobie wiadomych powodów udzielił takie oto odpowiedzi: " Seven, It`s huge and I think we need a level playing field ,where nobody has that advantage ober the next person". Później oczywiście pokracznie i kompletnie nie autentycznie się z tego tłumaczył. Niby tak naprawdę zadano mu inne pytanie a miało paść: " Jak myślisz jak wielki wpływ, miałby dopingowy boom w twoim sporcie?" Chociaż całkiem możliwe że ktoś źle to przetłumaczył na polski bo trudno uwierzyć żeby Rose a właściwie jego doradcy wymyślili tak słabe pytanie które nie pasuje czasowo do wypowiedzi ( źródło zp1). Nie wiem co podkusiło Rosa do wypowiedzenia takich słów ale jednak dzięki niemu temat dopingu stał się nośny. Miała być wielka afera ale jakoś to szybko ucichło.

Piszcie wszystko co macie do powiedzenia na temat dopingu w NBA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co rozumiesz pod pojęciem "doping w NBA"? jakie konkretnie środki dopingujące biorą zawodnicy? Bo np. już na IO MKOL przeprowadza dokładne badania, więc jeżeli by to były jakieś zakazane substancje, to na pewno zostałyby wykryte, bo nie da się ich pozbyć z organizmu tak hop siup. Myślę, że bardziej to idzie po prostu w środki wspomagające regenerację, zmniejszające ból związany z urazami i zmęczeniem organizmu, ale pewnie nie ma w nich substancji bezpośrednio zakazanych w świecie sportu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a co rozumiesz pod pojęciem "doping w NBA"? jakie konkretnie środki dopingujące biorą zawodnicy? Bo np. już na IO MKOL przeprowadza dokładne badania, więc jeżeli by to były jakieś zakazane substancje, to na pewno zostałyby wykryte, bo nie da się ich pozbyć z organizmu tak hop siup.

 

A to już MKOl bada amerykańskich koszykarzy? Bo np. Dream Teamu w Barcelonie jako jedynych sportowców na IO nie sprawdzali, co było z jednym warunków ich gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodnicy USA też? Bo słyszałem dwie wersje. Że nie są sprawdzani w ogóle albo wysyłają jednego swojego reprezentanta "czyściocha" a to że są testowani wszyscy jest ściemą.

Zawsze myślałem, że to WADA sama wybiera jakiego zawodnika będzie badać, a nie dana reprezentacja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko po aferach w mlb coś zrobiono z dopingiem w reszcie lig panuje zakłamanie hipokryzja itd. Tak jak piszę @Matek w NBA doping jest absolutnie tolerowany, nie wiem czy wszędzie tak jest ale wydaje mi się że jesli zawodnik na własną rekę się koksuje to może spoko to sobie robić, wiele razy można znaleźć przykłądy że jeden gracz wydaje się już zdychać żeby w następnym spotkaniu mieć jakąś niesamowitą formę, trochę to upraszczam ale wiecie o co chodzi, w nba naprawdę sporo jest tego typu przypadków, z tym że przy 82 spotkaniach w sezonie ograniczonej rotacji to nie wiem czy bez jakichś dodatkowych "wzmacniaczy" dało by w ogóle zrobić rozgrywki na wysokim poziomie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tym że przy 82 spotkaniach w sezonie ograniczonej rotacji to nie wiem czy bez jakichś dodatkowych "wzmacniaczy" dało by w ogóle zrobić rozgrywki na wysokim poziomie.

wiadomo, że nie, ale powiedzmy sobie otwarcie co jest przyczyną takiej kolei rzeczy: KASA KASA KASA (więcej spotkań, więcej kasy). to jest trochę przerażające..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam, że się wpierdolę między wódkę i zakąski i to jeszcze argumentem piłkarskim, ale naprawdę myślicie, że w np. europejskim futbolu nie ma dopingu? Moim zdaniem jest, i to masowy, ale nikomu się nie opłaca go szukać.

 

A jak jeszcze 10 lat temu można było pisać, ze zawodowe ligi amerykańskie wymagają większego wysiłku niż ligi piłkarskie na Starym Kontynencie, to teraz, znowu - moim zdaniem, jest to porównywalne (intensywność pojedynczej gry choćby). A także rozwój medycyny "sportowej".

 

Za złego luda robi kolarstwo. Z jednej strony racja, bo od afery Festiny (97? 98? rok) żaden Tour de France ni odbył się bez kontrowersji. Poza ostatnim? No i trzeba Lance'a, a Indurain mial płuca jak trzech mężczyzn, wyciągnąć z tej wyliczanki. Z drugiej - kolarze są maglowani jak nikt inny (hmm, ciężary?) i jakoś potrafią większość kontroli ominąć. A jak wpadną, to zakażone mięso winne.

 

Wracając do NBA - też mi się obiło o uszy, ze pierwsze Dream Teamy brały udział w imprezach międzynarodowych na innych zasadach. Może to urban legend? I nie mam pojęcia jak jest teraz.

 

Ogólnie w sporcie, a zwłaszcza grach, widać że sportowcy są coraz wszechstronniej ukształtowani fizycznie (atletycznie). Na pewno ma to związek z wejściem nauki (nie tylko medycyny) w sport, wcześniejszym objęciem specjalnymi programami, czy nawet lepszą sytuacją życiową całych populacji 9zawłaszcza Zachodnich), ale czy tylko?

 

ja się oszukuję, ze w grach nadal najważniejsze są umiejętności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że doping w sporcie istnieje i, że koszykówka nie jest żadnym wyjątkiem to wiedzą wszyscy. Myślę że trzeba zdać sobie sprawę, że ci sportowcy nie idą na bazar i kupują od meksykańców anaboliki czy wspomagacze! mają od tego sztaby medyczne, lekarzy etc. Wszystko polega na tym aby być o krok do przodu przed związkami antydopingowymi ligi itp.

To jest zabawa w kotka i myszkę. jest jakaś lista środków zakazanych ale wystarczy wiedza chemiczna aby poznajdować substytuty takich środków i wedle prawa nie jest to środek dopingujący oczywiście do czasu :). Okrutne jest to że piękna idea sportu i rywalizacji przeradza się w wyścig po sławę i dolary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe o ile mniej energii mieli by taki Wade czy James gdyby nie stosowali takich "wspomagaczy". Frapujące też jak by wyglądała cała liga gdyby zrezygnowano z dopingu.

Pamiętacie tą sprawę z Bryantem z poprzedniego roku. Miał kolana w słabym stanie, praktycznie brak perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy rozważał nawet zakończenie kariery i znalazł ratunek w Niemczech u jakiegoś specjalisty. Tam miał mieć przetaczaną i modyfikowaną krew. Z tego co wiem to jest stanowczo zakazane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale z drugiej strony to można postawić taki kontrargument, że przecież w walce z dopingiem chodzi o to, aby było sprawiedliwie i wszyscy mieli przynajmniej teoretycznie takie same szanse (w sensie umiejętności i tego co natura dała), a więc jeżeli wszyscy się szprycują to dalej jesteśmy w tym samym punkcie, bo wszyscy są "lepsi", lepszy poziom, lepsza promocja rozgrywek, większe zainteresowanie, większa kasa etc i wszyscy są happy, ale oczywiście takie myślenie jest trochę infantylne :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

theo001 a co myślisz o tym, że to jest tak bezmyslne działanie na własną szkodę bo oczywiście mają przysłowiowe dziwki, koks i limuzyny ale organizm mimo, że ma naturalną funkcję oczyszczającą i regenerującą to jest regularnie niszczony. Nie wierze że nie odbija to się na stawach, organach wewnętrznych a w tym sercu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

myślę, że to jest cena gry w NBA po prostu ;)

samo rozegranie tylu spotkań w sezonie na takim poziomie przez kilka-kilkanaście lat wydaje się zabójcze dla organizmu i stawów, no ale po to zarabiają te miliony, żeby po zakończonych karierach doprowadzać się jakoś do stanu używalności.

Może ktoś prowadził ranking (:)) ile średnio żyją byłe gwiazdy ligi, które rozegrały przynajmniej te 10 sezonów i to by sporo powiedziało jaki jest bezpośredni wpływ na zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętacie tą sprawę z Bryantem z poprzedniego roku. Miał kolana w słabym stanie, praktycznie brak perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy rozważał nawet zakończenie kariery i znalazł ratunek w Niemczech u jakiegoś specjalisty. Tam miał mieć przetaczaną i modyfikowaną krew. Z tego co wiem to jest stanowczo zakazane.

jest mala subtelna roznica w przetlaczaniu krwi a wstrzykiwaniem jej w chore-operowane miejsce, po uprzednim oczyszczeniu:)

i'm just sayin ale tak tworza sie miejskie legendy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.