Skocz do zawartości

Marcin Gortat 2013/14


ignazz

Rekomendowane odpowiedzi

ta noc była słaba...tylko dwa nowe bloki założone w Miami. I to niestety w trybie biernym bo w trybie czynnym niestety zero......

 

a tak w ogóle to kolejny raz po obejrzeniu meczu Miami vs Wizz jestem zaskoczony jak zwodnicze jest oko i jak łatwo można samemu się oszukać.....

 

porównując grę Marcina Gortata i Walla lidera ekipy ze stolicy dałbym sobie łapę uciąć, że te głupawe rzutowe akcje Johnnego które szkodzą ekipie z DC jeżeli mówimy o głupio oddanych rzutach w meczu - występowały wielokrotnie częściej niż u Polaka i włączył mi się syndrom "oj nie podają mu aż tak często"...

 

tymczasem MG oddał aż!!! 14 rzutów, dwa razy zablokowano go i dodał 3 straty podczas gdy jeden z większych szkodników oddał tych rzutów mniej bo 12, strat miał 5 ale nie "założono" na nim bloku.

 

Mg dodatkowo miał 8 minut mniej na parkiecie (więc per rzucał jeszcze częściej statystycznie)  i wykazał się aż 1 asystą podczas gdy Wall 9...

 

więc widzę, że do Walla jestem raczej uprzedzony!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jakiego słownictwa obecnie używa się na boiskach, ale 20 lat temu, mówiło się coś w stylu "założyc komuś glebę lub blok", przynajmniej w Tarnowie. Jeśli Was to tak razi postaram się używać bardziej literackiego języka ;)

A czasownik ma stronę bierną i czynną a nie tryb. 

 

Teraz o meczu. Poraża mnie chaos panujący zarówno w obronie jak i ataku. Nie wiem czy 30% akcji to była jakaś ustawiona zagrywka. Nie wiem też czy stwierdzenie "obrona zespołowa" znane jest graczom Wizards. Tak jakby w tym zespole nie było trenera. Słyszałem że jakiś trener jest na "wakacjach" ale wydawało mi się że tamten urzęduje 150 mil na północ.

W tym meczu u Marcina było widać bojaźń przed rzutami spod kosza. Coś mu siedziało z tyłu głowy. A że jego rzut z półdystansu jest co najwyżej średni, a wejścia pod kosz łatwe do przewidzenia to i tak dobrze że skończyło się na 50% z gry (pomogły rzuty w ostatnich minutach). Marcina albo się wykreuje albo będzie mało produktywny. Ten typ tak ma. 

Kolejna rzecz z cyklu "nie podoba mi się" to odpuszczanie atakowanej tablicy. Były w meczu trzy akcje kiedy walczono o piłkę na atakowanej tablicy (nie napisze desce bo by się komuś nie spodobało) a Marcin już był na połowie boiska wracając do obrony. Może takie są założenia taktyczne ale IMO za dużo akcji gdzie mógłby walczyć o zbiórkę odpuszcza. Zresztą w Phoenix było tak samo.

I ostatni zarzut to bezkarne wjeżdżanie niskich Miami pod kosz. To bardziej zarzut do ogółu obrony gdzie przekazywanie sobie zawodników jest na poziomie podwórka, ale to jednak center jest tym największym. W poprzednim sezonie Gortat długo był wysoko w klasyfikacji bloków (pierwsze kilka spotkań miał średnią powyżej 5 a teraz ma cztery bloki w trzech meczach. Trochę mało jak dla mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gortat miał chyba 5 zbiórek ofensywnych, a zeby dobrze bronic jako zespol trzeba przede wszystkim wracac do obrony a nie polowac na zbiorki ofensywne.

A przynajmniej tak sie ogolnie mówi w nba, choc ja się z tym zgadzam tylko w połowie.

Mecz wcześniej 3 graczy wizz zostawało po zbiórkę przy rzucie z rogu i dostali kupę kontr od 76ers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czaję tego lol, do czego te statystyki się odnoszą? Bo tytuł mówi, że Gortat najlepiej kończy akcje, a statystyki tak jakby pokazywały, że przeciwko Gortatowi najlepiej kończą? @Oruss mnie zmylił tym co napisał i już nie ogarniam.

 

 

No mnie też to zadziwiło, tym bardziej ze wrzucił to @Koelner bez zadnego wyjasnienia.o co mu chodzi ( bład nba.com, sam nie ogarnał ze jedno przeczy drugiemu ?) Tak czy siak zmylić Cie nie powinienem ;P Gortat broni naprawde srednio i mysle ze przez wielu polskich 'fachowców' jest w tej dziedzinie mocno przeceniany.

Edytowane przez Oruss
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Za to w meczu z Wilkami dostawał piłkę pod koszem i trafiał (oczywiście będąc w ruchu, bo w statycznej pozycji jak jakiś obrońca jest bliżej niż metr od niego to zwykle jest blokowany).  "Śmiesznych" jumperów wykonał chyba 2 trafiając 0. Mam nadzieje że trener zabroni mu tego poza sytuacjami specjalnymi.

Na plus Gortatowi trzeba zaliczyć mało punktów zdobytych przez Peka, który w tamtym sezonie sprawiał mu ogromne problemy. Wygląda jakby w przerwie międzysezonowej nabrał masy gubiąc trochę mobilności. Łatwiej kryje mu się zawodników pokroju Pekowica czy w ostatnim meczu z Cavs wyjątkowo spasionego Bynuma, a prawdziwym wyzwaniem są dla niego mniejsi, rzucający z dystansu, bardziej mobilni środkowi pokroju Hawes'a.

Edytowane przez Tasma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak wrzucić akcje z meczu, gdzie mu totalnie nie siedziało i wyjeżdżać z tezą, że ma fatalnego jumpshota, którego oddawania powinno mu się zabronić. 

Czy jak Kobe rzuci 7 na 30 z gry, albo inny Melo 10 na 28 to też są takie komentarze?

 

Wiadomo, że nie jest w tym wymiataczem, ale jak na centra to ma spoko mid-range i jak jest wolny na 5 metrze to nie widzę powodu, dla którego miałby nie próbować.

 

 

@Tasma

Hawes jest prawie tak samo mobilny jak Peko. Kwestia tylko taka, że jeden wyciąga MG spod kosza i grozi rzutem, a drugi gra w trumnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zupełnie inna sytuacja kiedy z półdystansu rzuca SG niż C. Jak Gortat rzuca to nie ma go pod atakowanym koszem, a poza nim tam nie ma kto walczyć o zbiórkę w ataku (chyba że komuś akurat wpadnie piłka w ręce).

W obecnym sezonie skuteczność jumperów z półdystansu Marcina to około trzydzieści kilka procent (nawet za 3 punkty ma lepszą skuteczność ;) ).

Nie przekonasz mnie mi że przynosi to drużynie korzyść. Wizzards potrzebują w ataku takiego Gortata jak z Minnesotą a nie takiego jak w meczu z Cavs.

 

@Tasma

Hawes jest prawie tak samo mobilny jak Peko. Kwestia tylko taka, że jeden wyciąga MG spod kosza i grozi rzutem, a drugi gra w trumnie.

 

Prawie robi wielką różnicę. To jest NBA, tutaj decydują ułamki sekund. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie na dalszą polemikę. Mecz z nocy w Cleveland. Statystyki (pisze z głowy więc sorry jak coś przekręcę):

rzuty z półdystansu: 0/2, z czego pierwszy z nich na 2 minuty przed końcem Q1 tak wkurzył Witmana że ściągnął go z boiska, zwykle Gortat dogrywa do końca pierwszej kwarty

wejścia pod kosz po izolacji 1/2

wejścia pod kosz lub rzut do kosza po akcji zespołowej 2/3

 

Pierwsze trzy kwarty moim zdaniem wzorowe. Nie było go widać w statystykach, ale harował jak wół i pomagał drużynie najlepiej jak potrafi. Mniejsza ilość rzutów z półdystansu przełożyła sie na większą ilość asyst, a Beal znowu miał "dzień konia" za trzy.

Zasłona dla Wall'a w trzeciej kwarcie kiedy Marcin przepchnął dwóch zawodników to IMO majtersztyk.

 

kucio:

Nie będę narzekał kiedy odda 2-3 jumpshoty w meczu bo musi je oddawać. Narzekał będę jeśli odda ich więcej niż pięć, a trafi raz. Przypominam, że taka sytuacja miała miejsce w czterech albo pięciu meczach z rzędu (więc to nie był wypadek przy pracy). Chyba nie tylko ja ale też sztab trenerski to zauważył i zalecono mu żeby oddawał piłkę.

Acha po zdaniu o rzutach za trzy punkty była emotikonka. Chyba wiadomo co ona oznacza.

 

Obrońcą nigdy nie był i pewnie już nie będzie kozackim, także trzeba się cieszyć, że jest solidny w tym co robi. 

 

Z tym akurat się zgadzam w 100%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.