Skocz do zawartości

Update Regulaminu - znikajacy GMowie


wiLQ

Rekomendowane odpowiedzi

Kwestia do omowienia: co robimy gdy GMowie calkiem znikaja przed sezonem lub w trakcie?
Pytanie samo w sobie brzmi prosto, ale haczyk tkwi w tym, ze jest ono wielowarstwowe bo w zeszlym sezonie mielismy az 3 rozne sytuacje dla tego zjawiska. I przydaloby sie jakies ustalone rozwiazanie na kazda z nich. Takze po kolei wg daty wystepowania...

1) GMowie znikajacy miedzy zapisami, a poczatkiem organizacji ligi.
Musze przyznac, ze takiej opcji kompletnie nie przewidzialem, a zdarzyla sie wystarczajaca ilosc razy by zalozyc iz bedzie sie powtarzac co roku na nizszych poziomach rozgrywek. Tzn ktos sie zapisuje we wrzesniu, ale gdy przychodzi do organizacji jego ligi w pazdzierniku to GM nie daje znakow zycia. Co z tym mozna zrobic? wiem tylko o jednym przypadku, ze bylo to wynikiem urlopu akurat w tym okresie, wiec to nie wyjasnia problemu, ale ten aspekt tez jakos trzeba uwzglednic.

Z jednej strony rozwazalem po prostu przesuniecie daty zapisow dla nowych na pazdziernik, ale z drugiej wydaje mi sie, ze to nie rozwiazuje problemu tylko go przesuwa w czasie. A jak ktos odpuszcza tak latwo po samych zapisach to daje mu male szanse na wytrwanie calego sezonu takze przypadkowo wychodzi z tego pierwszy odsiew potencjalnych olewusow ;-)

Wydaje mi sie, ze w takim przypadku najlepszym rozwiazaniem jest po prostu zastepowanie znikajacych osob z list rezerwowych kims o podobnym doswiadczeniu. Zgadzacie sie z tym?

Przy czym tutaj trzeba omowic przypadek Tizza. Tzn dolaczyl do rozgrywek po ustaleniu skladow lig jako zastepstwo za GMa o duzo nizszym doswiadczeniu [bo z jego grupy stazowej nikt nie zniknal] i oczywiscie jak na zlosc organizatorska Tizz zajal premiowane awansem miejsce.
Z jednej strony z punktu widzenia rozgrywek oczywiste bylo i jest przyjecie takiego spoznialskiego do gry bo zalezy nam na jak najwyzszym poziomie, ale z drugiej strony w ten sposob dywizja III Ł miala dodatkowego i nieplanowanego doswiadczonego GMa w skladzie co ewidentnie wplynelo na jej koncowy uklad.
Nie wiem co mozna bylo zrobic w tej sytuacji lepiej, bo losowanie skladow od nowa raczej nie wchodzilo w gre, a Wy macie jakies pomysly? Moze chociaz metode wg ktorej wybierac lige do ktorej mialby trafiac ktos taki? Bo nie moge nic lepszego wymyslic niz "najbardziej doswiadczony GM z listy rezerwowej zastepuje miejsce najbardziej doswiadczonego GMa, ktory zniknal nawet jesli ten pierwszy ma dluzszy staz".


2) GMowie znikajacy gdzies miedzy poczatkiem organizacji ligi, a poczatkiem sezonu.
Tzn pewnie najczesciej to bedzie scenariusz, ze ktos nie byl na drafcie, dostal szrot z automatu, wiec olewa druzyne. Poniewaz sytuacja dzieje sie przed sezonem wydaje mi sie, ze warto rozwazyc tutaj zastepstwa. Bo wszystkie 4 druzyny przy ktorych zapisalem, ze draftowaly automatem [Maniek w I, wprpl i krisss w IIIA oraz Seether z IIIE, kogos pominalem???] odpuscily gre takze nieobecnosc na drafcie i brak kontaktu po nim to wielka czerwona flaga na potencjalnego olewusa.
W takim razie proponowalbym zastepstwa z listy rezerwowej [lub inne rozwiazanie, ktore wymyslicie w 1)], ale koniecznie trzeba bedzie uswiadomic zastepujacym w jaka sytuacje wchodza. Tzn zakladam, ze lepsze bedzie jakiekolwiek granie niz pozostanie poza rozgrywkami. A jak nie lub nie bedzie chetnych to dochodzimy do sytuacji...


3) GMowie znikajacy w trakcie sezonu.

W miare szybko widac kto bedzie przyszlym olewusem, ale wg mnie na tym etapie zastepstwa juz nie wchodza w gre bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajaco dlugiej listy rezerwowej by zastapic chocby polowe luk, wiec ta sprawa wg mnie sprowadza sie do ustalenia uniwersalnego postepowania komisza.
Wydawalo mi sie, ze przyjmiemy zasade "nie dotykac takich druzyn", ale nie zostalo to ustalone ani nie bylo tego w regulaminie, wiec Leszczur w III Ł postanowil wybrac inna droge z wyreczaniem olewusow poprzez wystawianie skladow i pobieranie FAsow [XXX]. I o ile poczatkowo wydawalo mi sie to kontrowersyjne [XXX] o tyle teraz ciesze sie, ze przeprowadzil taki eksperyment... bo moze wlasnie to powinno byc nasze domyslne podejscie gdyz w ten sposob w III Ł zostalo rozegranych najwiecej gier na calym poziomie III? Czy to moze za duzo w rekach komisza i jest za duze ryzyko kombinowania? Jak ta sytuacje oceniaja GMowie z III Ł, jako pozytywna decyzje czy negatywna?

Tzn uwazam, ze na pewno podejscie do takich sytuacji powinno byc jednakowe w kazdej lidze w rozgrywkach, ale pytanie brzmi jakie to podejscie ma byc? Nie dotykanie takiej druzyny wcale czy jakas interwencja? Jaka konkretnie?

[XXX] najwieksza ironia w tym wszystkim jest to, ze ta decyzja Leszczur-komisz mogl odebrac awans Leszczurowi-GMowi ;-)  Takze jednoczesne gratulacje za konsekwencje i wspolczucia za konsekwencje [w drugim znaczeniu tego slowa].

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W punkcie pierwszym zgadzam się w całej rozciągłości. Jeśli chodzi o kolejne, to nie widzę sensu zastępowania. Lepiej startować od ligi nizszej niż zacząć poziom wyżej zakopany 10 metrów pod ziemią. Składów nie powinno się ruszać, nawet jeśli menedżer jest nieaktywny ( a może miał wypadek, odzyska przytomności i zechce wejść na grę?) to jego skład, jego gra i nawet jeśłi to wpływa na ligę, to na każdego gracza w ten sam sposób.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej startować od ligi nizszej niż zacząć poziom wyżej zakopany 10 metrów pod ziemią.

Generalnie zgoda, ale raczej piszemy tutaj o innym wyborze:

lepiej przejac czyjas [potencjalnie slaba] druzyne czy w ogole nie grac w rozgrywkach?

Nawet zakladajac, ze ktos zajmie slabe miejsce w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na to jakby zaczynal na najnizszym poziomie... ale bedzie mial juz rok gry za soba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie zgoda, ale raczej piszemy tutaj o innym wyborze:

lepiej przejac czyjas [potencjalnie slaba] druzyne czy w ogole nie grac w rozgrywkach?

Nawet zakladajac, ze ktos zajmie slabe miejsce w ostatecznym rozrachunku wyjdzie na to jakby zaczynal na najnizszym poziomie... ale bedzie mial juz rok gry za soba.

Rozumiem, choć nie do końca wyobrażam sobie, jak to praktycznie można pozmieniać na yahoo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w 1 i 2 przypadku zastępstwo bo osobiście wolę jak wszystkie drużyny są aktywne, a w 3 rozwiązanie za "nie dotykać drużyny" wydaję mi się najlepsze, ponieważ mieszanie w niej komisarza, nawet najbardziej uczciwego na świecie, może nieść za sobą jakieś oskarżenia czy pomówienia. Nie ma sensu dopuszczać do takiej możliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi sie, ze w takim przypadku najlepszym rozwiazaniem jest po prostu zastepowanie znikajacych osob z list rezerwowych kims o podobnym doswiadczeniu. Zgadzacie sie z tym?

Absolutnie.

 

Odnosnie przypadku Tizza - mysle ze nie ma co komplikowac rzeczy ponad miare. U nas w licze tak sie stalo ze przyszedl i awansowal, ale nie sadze ze trzeba z tego tytulu planowac jakies dzikie przetasowania w przyszlosci. Idealnie sprawiedliwie i tak nigdy nie bedzie, a im prostsze zasady tym lepiej.

 

2) GMowie znikajacy gdzies miedzy poczatkiem organizacji ligi, a poczatkiem sezonu.

Tzn pewnie najczesciej to bedzie scenariusz, ze ktos nie byl na drafcie, dostal szrot z automatu, wiec olewa druzyne. Poniewaz sytuacja dzieje sie przed sezonem wydaje mi sie, ze warto rozwazyc tutaj zastepstwa. Bo wszystkie 4 druzyny przy ktorych zapisalem, ze draftowaly automatem [Maniek w I, wprpl i krisss w IIIA oraz Seether z IIIE, kogos pominalem???] odpuscily gre takze nieobecnosc na drafcie i brak kontaktu po nim to wielka czerwona flaga na potencjalnego olewusa.

Tutaj wiele zalezy od tego kto mialby takiego GM'a zastepowac. Skoro walczymy w systemie rozgrywek z awansami i spadkami - wiele halasu bedzie o to kto i dlaczego ma zastapic jakiegos olewusa z I czy II ligi oraz jakie beda tego nastepstwa gdyby jakims cudem udalo mu sie awansowac.

IMO zeby nie bylo niepotrzebnych dyskusji - lepiej nawet taka druzyne zostawic martwa. A to ze ludzie grajacy w takiej lidze beda mieli teoretycznie latwiej awansowac? Mowi sie trudno.

W razie gdyby w jednej lidze nastapila kumulacja takich ananasow - oczywiscie mozna by bylo uwzglednic to przy ilosci awansow do wyzszej ligi.

 

 

 

3) GMowie znikajacy w trakcie sezonu.

W miare szybko widac kto bedzie przyszlym olewusem, ale wg mnie na tym etapie zastepstwa juz nie wchodza w gre bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajaco dlugiej listy rezerwowej by zastapic chocby polowe luk, wiec ta sprawa wg mnie sprowadza sie do ustalenia uniwersalnego postepowania komisza.

Wydawalo mi sie, ze przyjmiemy zasade "nie dotykac takich druzyn", ale nie zostalo to ustalone ani nie bylo tego w regulaminie, wiec Leszczur w III Ł postanowil wybrac inna droge z wyreczaniem olewusow poprzez wystawianie skladow i pobieranie FAsow [XXX]. I o ile poczatkowo wydawalo mi sie to kontrowersyjne [XXX] o tyle teraz ciesze sie, ze przeprowadzil taki eksperyment... bo moze wlasnie to powinno byc nasze domyslne podejscie gdyz w ten sposob w III Ł zostalo rozegranych najwiecej gier na calym poziomie III? Czy to moze za duzo w rekach komisza i jest za duze ryzyko kombinowania?

Powiem tutaj jedno - takie rozwiazanie jest IMO najlepszym z mozliwych. Ale jeb**ia jest od cholery! Serdeczny kij w oko trzem chlopakom z mojej ligi ktorzy podeszli to tej zabawy z masymalnym luzem.

Odnosnie kombinowania, to oczywiscie na upartego komisz ma jakies mozliwosci. Na szczescie sa one ograniczone, oraz takie dzialania bylyby widoczne dla calej ligi ewidentnie eliminujac delikwenta z przyszlych rozgrywek.

W kazdym razie z mojej strony kazdy ruch (np pobranie FA) byl wyjasniany na forum i nigdy nie bylo zadnego sprzeciwu.

 

[XXX] najwieksza ironia w tym wszystkim jest to, ze ta decyzja Leszczur-komisz mogl odebrac awans Leszczurowi-GMowi ;-)  Takze jednoczesne gratulacje za konsekwencje i wspolczucia za konsekwencje [w drugim znaczeniu tego slowa].

A tam. Wiedzialem co robie i nawet jesli nie awansowalem, to predzej przez swoje inne decyzje niz to. Leszczur-komisz zabral Leszczur-GMa na browar i nie ma nieporozumien ;-)

w 1 i 2 przypadku zastępstwo bo osobiście wolę jak wszystkie drużyny są aktywne, a w 3 rozwiązanie za "nie dotykać drużyny" wydaję mi się najlepsze, ponieważ mieszanie w niej komisarza, nawet najbardziej uczciwego na świecie, może nieść za sobą jakieś oskarżenia czy pomówienia. Nie ma sensu dopuszczać do takiej możliwości.

To nie polityka zeby od razu bac sie korupcji. Poza tym komiszami nie zostaja osoby zupelnie przypadkowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podpunkt 1 jest chyba najbardziej oczywisty i nie będę tutaj deliberował.

 

Podpunkt 2 może już wywoływać odmienne opinie. Sprawa nie jest łatwa, bo nawet jeśli się znajdzie kogoś, kto początkowo zgodzi się na zastepstwo, to później jego zaangażowanie w grę może być mniejsze, wiedząc, że w przeciwieństwie do innych userów nie ma o co grać. I nagle może się okazać, że będzie takim półolewusem - ot tak, czasami wejdzie w yahoo, zmieni sloty w teamie, ale nieregularnie i bez żadnych aktywowań z FA. Owszem, tak nie musi być - ale istnieje takie prawdopodobieństwo. Więc uważam, albo zostawimy taką ekipę bez zmian, albo pozwolimy takiemu userowi grać o coś. Oczywiście nie o awans do 1 ligi, jeśli by zastąpił drugoligową drużynę - ale można potraktować takiego użytkownika tak samo, jakby zaczynał od najniższej klasy rozgrywkowej. Czyli jeśli by przejął 2-ligową ekipę - a by zajął premiowane awansem miejsce - to awansuje nie do 1 ligi oczywiście, ale do 3 ligi (zakładając, iż najniższą klasą rozgrywkową jest 4 liga). Nikt tak naprawdę na tym nie traci, a tylko zyskuje liga pod względem prestiżu.

 

Podpunkt 3 wywołuje również, jak widzę, kontrowersje. Osobiście skłaniam się do teorii Leszczura - lepiej takiej drużyny nie zostawiać martwej, zmieniać sloty - ale żeby uniknąć nieporozumień - nie aktywować nikogo z FA w ramach tej ekipy. Czyli niech drużyna taka gra składem, jaki powstał z draftu. Ewentualnie graczy z out of season zastąpić zdrowymi - ale bez ruchów w stylu: zawodnik x w tej ekipie gra szrot, to wezmę jemu zawodnika y. Takie rozwiązania, jak już było wspomniane - mogą nasuwać podejrzenia o manipulacje, bo przypadek, w którym w danej kategorii nieaktywna drużyna może zabrać punkty rywalowi komisha w walce o awans może zdarzyć się praktycznie w każdej konfiguracji. I po prostu nie wierzę, żeby komish nie zwracał w ogóle na to uwagi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj wiele zalezy od tego kto mialby takiego GM'a zastepowac. Skoro walczymy w systemie rozgrywek z awansami i spadkami - wiele halasu bedzie o to kto i dlaczego ma zastapic jakiegos olewusa z I czy II ligi oraz jakie beda tego nastepstwa gdyby jakims cudem udalo mu sie awansowac.

IMO zeby nie bylo niepotrzebnych dyskusji - lepiej nawet taka druzyne zostawic martwa. A to ze ludzie grajacy w takiej lidze beda mieli teoretycznie latwiej awansowac? Mowi sie trudno.

Chwila, chwila. Luke w I zapelni ktos z II. Luke w II zapelni ktos z III. Czyli na dobra sprawe dyskusja dotyczy glownie luk w ligach na najnizszym poziomie drzewka gdzie nie ma oczywistej hierarchii zastepstwa.

 

Powiem tutaj jedno - takie rozwiazanie jest IMO najlepszym z mozliwych. Ale jeb**ia jest od cholery!

Co jest powazna wada rozwiazania.

Miales czas i checi by to robic, ale watpie, ze to bedzie dotyczyc kazdego komisza...

 

W kazdym razie z mojej strony kazdy ruch (np pobranie FA) byl wyjasniany na forum i nigdy nie bylo zadnego sprzeciwu.

OK, ale to piszesz o sobie. W rozgrywkach bedziemy mieli 8-15 komiszow i nie moge powiedziec, ze wszystkim bede ufal w tym samym stopniu [zwlaszcza na najnizszym poziomie gdzie nie bede znal ludzi!].

Dlatego pomimo iz jest to obiektywnie lepsze rozwiazanie mam watpliwosci z jego implementacja.

 

 

Podpunkt 2 może już wywoływać odmienne opinie. Sprawa nie jest łatwa, bo nawet jeśli się znajdzie kogoś, kto początkowo zgodzi się na zastepstwo, to później jego zaangażowanie w grę może być mniejsze, wiedząc, że w przeciwieństwie do innych userów nie ma o co grać.

Jak to nie ma o co grac? Przeciez od tego jakie zajmie miejsce bedzie zalezec gdzie wyladuje za rok.

Ale widze, ze rowniez pisales o wyzszych poziomach czego wg mnie temat nie dotyczy.

 

Podpunkt 3 wywołuje również, jak widzę, kontrowersje. Osobiście skłaniam się do teorii Leszczura - lepiej takiej drużyny nie zostawiać martwej, zmieniać sloty - ale żeby uniknąć nieporozumień - nie aktywować nikogo z FA w ramach tej ekipy.

Ale wlasnie Leszczur pobieral FAsow. Czyli Twoj glos jest za ograniczona interwencja?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to nie ma o co grac? Przeciez od tego jakie zajmie miejsce bedzie zalezec gdzie wyladuje za rok.

Ale widze, ze rowniez pisales o wyzszych poziomach czego wg mnie temat nie dotyczy.

Wcześniej nie było nadmienione, że 1-ligowca zastępuje tylko 2-ligowiec. Tylko, jakie są zasady wtedy? Jeśli by ten ktoś się utrzymał w 1 lidze, z którego poziomu zaczyna następne rozgrywki?

 

Ale wlasnie Leszczur pobieral FAsow. Czyli Twoj glos jest za ograniczona interwencja?

Dokładnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwila, chwila. Luke w I zapelni ktos z II. Luke w II zapelni ktos z III. Czyli na dobra sprawe dyskusja dotyczy glownie luk w ligach na najnizszym poziomie drzewka gdzie nie ma oczywistej hierarchii zastepstwa.

No i moze nie musi byc? Co z tego ze ustalimy jakies zasady gdy w praktyce moze nie byc mozliwosci ich zastosowania?

 

Co jest powazna wada rozwiazania.

Miales czas i checi by to robic, ale watpie, ze to bedzie dotyczyc kazdego komisza...

Byc moze powinien to byc jeden z elementow o ktorym kandydat na komisza musialby zostac poinformowany przed akceptacja tego zaszczytu?

 

OK, ale to piszesz o sobie. W rozgrywkach bedziemy mieli 8-15 komiszow i nie moge powiedziec, ze wszystkim bede ufal w tym samym stopniu [zwlaszcza na najnizszym poziomie gdzie nie bede znal ludzi!].

Dlatego pomimo iz jest to obiektywnie lepsze rozwiazanie mam watpliwosci z jego implementacja.

Skoro obiektywnie jest to lepsze rozwiazanie to nie powinno byc watpliwosci czy je implementowac. Ot presja bedzie lezala na wyborze komisza. W zalozeniu nie moze to byc osoba przypadkowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia do omowienia: co robimy gdy GMowie calkiem znikaja przed sezonem lub w trakcie?

Pytanie samo w sobie brzmi prosto, ale haczyk tkwi w tym, ze jest ono wielowarstwowe bo w zeszlym sezonie mielismy az 3 rozne sytuacje dla tego zjawiska. I przydaloby sie jakies ustalone rozwiazanie na kazda z nich. Takze po kolei wg daty wystepowania...

 

1) GMowie znikajacy miedzy zapisami, a poczatkiem organizacji ligi.

Musze przyznac, ze takiej opcji kompletnie nie przewidzialem, a zdarzyla sie wystarczajaca ilosc razy by zalozyc iz bedzie sie powtarzac co roku na nizszych poziomach rozgrywek. Tzn ktos sie zapisuje we wrzesniu, ale gdy przychodzi do organizacji jego ligi w pazdzierniku to GM nie daje znakow zycia. Co z tym mozna zrobic? wiem tylko o jednym przypadku, ze bylo to wynikiem urlopu akurat w tym okresie, wiec to nie wyjasnia problemu, ale ten aspekt tez jakos trzeba uwzglednic.

 

Z jednej strony rozwazalem po prostu przesuniecie daty zapisow dla nowych na pazdziernik, ale z drugiej wydaje mi sie, ze to nie rozwiazuje problemu tylko go przesuwa w czasie. A jak ktos odpuszcza tak latwo po samych zapisach to daje mu male szanse na wytrwanie calego sezonu takze przypadkowo wychodzi z tego pierwszy odsiew potencjalnych olewusow ;-)

 

Wydaje mi sie, ze w takim przypadku najlepszym rozwiazaniem jest po prostu zastepowanie znikajacych osob z list rezerwowych kims o podobnym doswiadczeniu. Zgadzacie sie z tym?

 

Przy czym tutaj trzeba omowic przypadek Tizza. Tzn dolaczyl do rozgrywek po ustaleniu skladow lig jako zastepstwo za GMa o duzo nizszym doswiadczeniu [bo z jego grupy stazowej nikt nie zniknal] i oczywiscie jak na zlosc organizatorska Tizz zajal premiowane awansem miejsce.

Z jednej strony z punktu widzenia rozgrywek oczywiste bylo i jest przyjecie takiego spoznialskiego do gry bo zalezy nam na jak najwyzszym poziomie, ale z drugiej strony w ten sposob dywizja III Ł miala dodatkowego i nieplanowanego doswiadczonego GMa w skladzie co ewidentnie wplynelo na jej koncowy uklad.

Nie wiem co mozna bylo zrobic w tej sytuacji lepiej, bo losowanie skladow od nowa raczej nie wchodzilo w gre, a Wy macie jakies pomysly? Moze chociaz metode wg ktorej wybierac lige do ktorej mialby trafiac ktos taki? Bo nie moge nic lepszego wymyslic niz "najbardziej doswiadczony GM z listy rezerwowej zastepuje miejsce najbardziej doswiadczonego GMa, ktory zniknal nawet jesli ten pierwszy ma dluzszy staz".

 

 

2) GMowie znikajacy gdzies miedzy poczatkiem organizacji ligi, a poczatkiem sezonu.

Tzn pewnie najczesciej to bedzie scenariusz, ze ktos nie byl na drafcie, dostal szrot z automatu, wiec olewa druzyne. Poniewaz sytuacja dzieje sie przed sezonem wydaje mi sie, ze warto rozwazyc tutaj zastepstwa. Bo wszystkie 4 druzyny przy ktorych zapisalem, ze draftowaly automatem [Maniek w I, wprpl i krisss w IIIA oraz Seether z IIIE, kogos pominalem???] odpuscily gre takze nieobecnosc na drafcie i brak kontaktu po nim to wielka czerwona flaga na potencjalnego olewusa.

W takim razie proponowalbym zastepstwa z listy rezerwowej [lub inne rozwiazanie, ktore wymyslicie w 1)], ale koniecznie trzeba bedzie uswiadomic zastepujacym w jaka sytuacje wchodza. Tzn zakladam, ze lepsze bedzie jakiekolwiek granie niz pozostanie poza rozgrywkami. A jak nie lub nie bedzie chetnych to dochodzimy do sytuacji...

 

 

3) GMowie znikajacy w trakcie sezonu.

W miare szybko widac kto bedzie przyszlym olewusem, ale wg mnie na tym etapie zastepstwa juz nie wchodza w gre bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajaco dlugiej listy rezerwowej by zastapic chocby polowe luk, wiec ta sprawa wg mnie sprowadza sie do ustalenia uniwersalnego postepowania komisza.

Wydawalo mi sie, ze przyjmiemy zasade "nie dotykac takich druzyn", ale nie zostalo to ustalone ani nie bylo tego w regulaminie, wiec Leszczur w III Ł postanowil wybrac inna droge z wyreczaniem olewusow poprzez wystawianie skladow i pobieranie FAsow [XXX]. I o ile poczatkowo wydawalo mi sie to kontrowersyjne [XXX] o tyle teraz ciesze sie, ze przeprowadzil taki eksperyment... bo moze wlasnie to powinno byc nasze domyslne podejscie gdyz w ten sposob w III Ł zostalo rozegranych najwiecej gier na calym poziomie III? Czy to moze za duzo w rekach komisza i jest za duze ryzyko kombinowania? Jak ta sytuacje oceniaja GMowie z III Ł, jako pozytywna decyzje czy negatywna?

 

Tzn uwazam, ze na pewno podejscie do takich sytuacji powinno byc jednakowe w kazdej lidze w rozgrywkach, ale pytanie brzmi jakie to podejscie ma byc? Nie dotykanie takiej druzyny wcale czy jakas interwencja? Jaka konkretnie?

 

[XXX] najwieksza ironia w tym wszystkim jest to, ze ta decyzja Leszczur-komisz mogl odebrac awans Leszczurowi-GMowi ;-)  Takze jednoczesne gratulacje za konsekwencje i wspolczucia za konsekwencje [w drugim znaczeniu tego slowa].

Punkty 2 i 3 są niemożliwe do spełnienia w lidze wyższej niż najniższa i na tym , myślę, dyskusja powinna się zakończyć. Nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia do omowienia: co robimy gdy GMowie calkiem znikaja przed sezonem lub w trakcie?

[...]

1) GMowie znikajacy miedzy zapisami, a poczatkiem organizacji ligi.

[...]

Wydaje mi sie, ze w takim przypadku najlepszym rozwiazaniem jest po prostu zastepowanie znikajacych osob z list rezerwowych kims o podobnym doswiadczeniu. Zgadzacie sie z tym?

Zgadzam się z tym zastrzeżeniem, że dotyczy to tylko najniższego poziomu. Jeśli bowiem tak zachowa się ktoś na poziomie wyższym, to powinno dojść do odpowiednich przesunięć w ligach. Tym samym należałoby oznaczyć termin zniknięcia jako do czasu draftu danej ligi (a w zasadzie co najmniej kilku - tej z olewusem, tej niższej, z której ktoś wejdzie, tej jeszcze niższej, z której wejście ktoś do tej niższej i dopiero teraz do najniższej wchodzi rezerwowy).

 

Przy czym tutaj trzeba omowic przypadek Tizza. Tzn dolaczyl do rozgrywek po ustaleniu skladow lig jako zastepstwo za GMa o duzo nizszym doswiadczeniu [bo z jego grupy stazowej nikt nie zniknal] i oczywiscie jak na zlosc organizatorska Tizz zajal premiowane awansem miejsce.

Z jednej strony z punktu widzenia rozgrywek oczywiste bylo i jest przyjecie takiego spoznialskiego do gry bo zalezy nam na jak najwyzszym poziomie, ale z drugiej strony w ten sposob dywizja III Ł miala dodatkowego i nieplanowanego doswiadczonego GMa w skladzie co ewidentnie wplynelo na jej koncowy uklad.

Nie wiem co mozna bylo zrobic w tej sytuacji lepiej, bo losowanie skladow od nowa raczej nie wchodzilo w gre, a Wy macie jakies pomysly? Moze chociaz metode wg ktorej wybierac lige do ktorej mialby trafiac ktos taki? Bo nie moge nic lepszego wymyslic niz "najbardziej doswiadczony GM z listy rezerwowej zastepuje miejsce najbardziej doswiadczonego GMa, ktory zniknal nawet jesli ten pierwszy ma dluzszy staz".

 

Uważam, że nie należy przywiązywać zbyt wielkiej wagi do doświadczenia, bo po pierwsze, będzie co raz mniej osób, które uchowały się gdzieś w otchłani internetu z wieloletnim doświadczeniem w FB, a po drugie doświadczenie nie gra i nie robi wyniku. Jest to oczywiście jakieś kryterium, lepsze takie niż żadne, ale skoro losujemy ligi, to trzeba się liczyć z tym, że jedni będą mieli łatwiej, a inni trudniej. W końcu w tenisie też nikt nie chce być w ćwiartce z Sereną Williams, ale ktoś musi.

 

 

2) GMowie znikajacy gdzies miedzy poczatkiem organizacji ligi, a poczatkiem sezonu.

Tzn pewnie najczesciej to bedzie scenariusz, ze ktos nie byl na drafcie, dostal szrot z automatu, wiec olewa druzyne. Poniewaz sytuacja dzieje sie przed sezonem wydaje mi sie, ze warto rozwazyc tutaj zastepstwa. Bo wszystkie 4 druzyny przy ktorych zapisalem, ze draftowaly automatem [Maniek w I, wprpl i krisss w IIIA oraz Seether z IIIE, kogos pominalem???] odpuscily gre takze nieobecnosc na drafcie i brak kontaktu po nim to wielka czerwona flaga na potencjalnego olewusa.

W takim razie proponowalbym zastepstwa z listy rezerwowej [lub inne rozwiazanie, ktore wymyslicie w 1)], ale koniecznie trzeba bedzie uswiadomic zastepujacym w jaka sytuacje wchodza. Tzn zakladam, ze lepsze bedzie jakiekolwiek granie niz pozostanie poza rozgrywkami. A jak nie lub nie bedzie chetnych to dochodzimy do sytuacji...

U mnie w III Ń też MarySixers nie był na drafcie i oczywiście się nie pokazał potem. Nie widzę innego sensownego rozwiązania niż zastępstwo, choć niekoniecznie musiałoby to następować z listy rezerwowej (ewentualnie należałoby tę listę tworzyć inaczej niż tylko z tych, którzy się nie zmieścili do gry). Widziałbym to zatem tak:

1. jeśli wprowadzilibyśmy rozwiązanie z ostatnią ligą z samymi nowymi, to oczywiście z tej ligi należałoby dobierać zastępstwa do ligi o jeden wyższej. Ale co jeśli ktoś oleje w lidze I czy II?

 

3) GMowie znikajacy w trakcie sezonu.

W miare szybko widac kto bedzie przyszlym olewusem, ale wg mnie na tym etapie zastepstwa juz nie wchodza w gre bo nigdy nie bedziemy mieli wystarczajaco dlugiej listy rezerwowej by zastapic chocby polowe luk, wiec ta sprawa wg mnie sprowadza sie do ustalenia uniwersalnego postepowania komisza.

Wydawalo mi sie, ze przyjmiemy zasade "nie dotykac takich druzyn", ale nie zostalo to ustalone ani nie bylo tego w regulaminie, wiec Leszczur w III Ł postanowil wybrac inna droge z wyreczaniem olewusow poprzez wystawianie skladow i pobieranie FAsow [XXX]. I o ile poczatkowo wydawalo mi sie to kontrowersyjne [XXX] o tyle teraz ciesze sie, ze przeprowadzil taki eksperyment... bo moze wlasnie to powinno byc nasze domyslne podejscie gdyz w ten sposob w III Ł zostalo rozegranych najwiecej gier na calym poziomie III? Czy to moze za duzo w rekach komisza i jest za duze ryzyko kombinowania? Jak ta sytuacje oceniaja GMowie z III Ł, jako pozytywna decyzje czy negatywna?

 

Tzn uwazam, ze na pewno podejscie do takich sytuacji powinno byc jednakowe w kazdej lidze w rozgrywkach, ale pytanie brzmi jakie to podejscie ma byc? Nie dotykanie takiej druzyny wcale czy jakas interwencja? Jaka konkretnie?

Sądzę, że rozwiązanie zastosowane przez cały sezon przez Leszczura jest nie do przejścia na dłuższą metę. Do tego, by wszyscy komiszowie zastępowali olewusów, wstawiając konieczne uzupełnienia, potrzebne jest znacznie więcej czasu. A każdy będzie wolał go poświęcić na swój kolejny zespół FB, niż na wyrównywanie wyników w lidze. Abstrahując już nawet od kontrowersyjności pomysłu, który choć zasadny, wzbudza spore emocje, nie sądzę, by dało się znaleźć wystarczającą liczbę chętnych osób, które będą w stanie w sposób nie wzbudzający emocji przejść przez cały sezon grając na kilka frontów. Myślę więc, że pozostaje rozwiązanie zastosowane w większości lig, tzn. nie dotykamy martwych zespołów i dostosowujemy się do potencjalnych wyników, które te zespoły osiągną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Draft jest kluczowy. Choć zawsze warto przewidzieć wyjątek od reguły bo czasem po pierwsze mógł zaistnieć ważny powód a po drugie przecież może być tak ze fartem z automatu dostanie się coś ciekawego...

 

Jeżeli wypada jakiś GM to należy go traktować jako ekipę tankujaca jakich w NBA co rok pelno... kolejny raz taka anomalie jest częścią NBA wiec i może występować w roto.

 

Zasada komisarz nie dotyka składu jest podwaliny systemu który tworzymy...

 

A na pech lub zły los w danej lidze nie poradzisz.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Draft jest kluczowy. Choć zawsze warto przewidzieć wyjątek od reguły bo czasem po pierwsze mógł zaistnieć ważny powód a po drugie przecież może być tak ze fartem z automatu dostanie się coś ciekawego... Jeżeli wypada jakiś GM to należy go traktować jako ekipę tankujaca jakich w NBA co rok pelno... kolejny raz taka anomalie jest częścią NBA wiec i może występować w roto. Zasada komisarz nie dotyka składu jest podwaliny systemu który tworzymy... A na pech lub zły los w danej lidze nie poradzisz.

Problem w tym, ze tankowanie w NBA nie odbywa sie przez wystawianie do gry trzech zamiast 5 zawodnikow. Sklad musi byc legalny i to wlasnie jest tez celem działań komisza w naszych ligach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w ostatecznym rozrachunku i tak suma punktów w tabeli jest stała. Znikające punkty owszem są jako części składowe kradzione od najslabszego po najlepszego ale IMO jakość tych najsłabszych i tak nie decyduje o ostatecznej mocy Ligii. Stąd uważam ze nie ma co robić wielkiego halo jak ktoś wypadnie. I tak liczymy wszędzie do 15. Ten z dołu i tak Tobie nie pomoże. Wiem ze zabawa jest wtedy gorsza ale co zrobic...

 

Może dla tych nowych założyć jeszcze inny prosty temat aby uprzedzić i wyptac czy są świadomi odpowiedzialności.

 

Inne dyskusje wtym regulamin na dzień dobry może przytloczyć ale i tak "oszukac" w stylu "dobra spróbuję może się uda a jak nie to się nie pojawię i nic złego się nie stanie"

 

Mamy zbyt skomplikowane czasem dla rookasow zagadnienia.

Dodatkowo jak ktoś wpada na forum tylko aby się zapisać a potem nie dopytuje i nie bierze udziału w dyskusji to mi to śmierdzi na dzień dobry.

 

Rok temu poszliśmy ewidentnie (slusznie) w ilość ale obecnie może warto trochę weryfikować wszystko.

 

Daleki jestem od krytyki ale nawet PM dla niektórych może być jednak zbyt złożony i mylacy.

 

Może czas odsiac ziarno od plewow?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ps. I chodzi mi o to żeby temat jak na tacy napisał nie stary wyjadacz dla którego wszystko jest tak oczywiste że czasem nie wiadomo co jest niejasne ale ktoś kto może zrozumieć "niewiedze"

 

Ze swojej perspektywy "drugoroczniaka" mam chyba właściwy i dosyć świeży pogląd wiec jak pozwolicie mogę zredagowac powyższy temat ale z ogromną prosba bo nadal nie wiem wszystkich niuansow zabawy o wsparcie merytoryczne ( przede wszystkim korekty błędów lub rozwinie watpliwosci)

 

Pamiętam ze akurat starałem się sporo pytać i nawet mimo braku doświadczenia myśleć o różnych proponowanych rozwiązaniach. Owszem czasem wzorowalem się na zdaniu starszyzny ale nie miałem poprzez ich wyrozumiałość pytać pytać pytać.

 

Uważam ze jak mamy "kandydata" który dopytuje to jest szansa ze dowieziemmy to razem do końca.

 

Sami wiecie że były takie kwiatki którzy nie dawali znać od początku i tu staliśmy się chyba ( komisze mają dane aby to zweryfikowac) zbyt ufni i naiwni?

 

Obecnie mając tyle luda stać nas chba na trochę większa selekcje?

 

Jak podrzuconoo rok temu linka na yahoo aby potrenowac draft to rzuciłem się na niego jako jeden z pierwszych z chęcią podrzucalem wyniki tych prób aby posłuchać "tych madrzejszych"

 

Dostawalem rady (nawet na PM czasem) i jakoś dokulalem sezon który jakby nie gigantyczne kontuzje skończyły się od razu awansem.

 

Jest tyle elementów sugerujacych "chęć szczera" brania udział w całorocznej grze ze można wybrzydzac

 

A dodatkowo brak jest chyba takiej świadomości ze pewne daty jak draft lub obowiązkowe regularne zakładanie do tematu jest SWIETOSCIA!

 

Jak ja się balem ze mi zerwie neta w noc draftu lub piwa zabraknie ;-)

 

Koniec końców to zajebista zabawa wiec niech będzie ona częścią tych osób co po części na nią zasluza ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w ostatecznym rozrachunku i tak suma punktów w tabeli jest stała. Znikające punkty owszem są jako części składowe kradzione od najslabszego po najlepszego ale IMO jakość tych najsłabszych i tak nie decyduje o ostatecznej mocy Ligii. Stąd uważam ze nie ma co robić wielkiego halo jak ktoś wypadnie. I tak liczymy wszędzie do 15. Ten z dołu i tak Tobie nie pomoże.

Alez oczywiscie, ze pomoze! Wystarczy zeby niedograne mecze zadecydowaly o wyprzedzeniu olewusa w kategoriach ktore postanowilem tankowac. Dla niego to zadna roznica, a dla mnie moze byc kluczowa dla awansu.

 

 

Wiem ze zabawa jest wtedy gorsza ale co zrobic... Może dla tych nowych założyć jeszcze inny prosty temat aby uprzedzić i wyptac czy są świadomi odpowiedzialności.

I co takie wypytywanie ma miec na celu? Myslisz, ze ktos odpowie "chwiliwo mam chęć, ale gdy przyjdzie co do czego to moze mi sie znudzi"???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.