Skocz do zawartości

Bryant&przyjaciele


january

Rekomendowane odpowiedzi

Bryant potrzebuje kogoś kto przejmie mecz?? Od kiedy? W ogóle co z tą monopolizacją gry jak obok są Bibby i Pippen, którzy zarówno mogą mieć piłkę, jak i grać bez niej.

W momentach, gdy Kobe wchodzi w swój hero ball (a w naszej lidze będzie się głównie odbijał jak od ściany przy większości defensyw) i dochodzi do etapu, że za wszelką cenę próbuje się przełamać, ja osobiście wolałbym mieć kogoś, kto jest w stanie samemu coś sobie wykreować albo pewniejszą opcję na low post od Andrew Bynuma. Bibby, Pippen, Bosh, Odom - wszyscy są fajni, ale mnie tutaj brakuje kogoś, kto by się wśród pomagierów Kobego znacząco wybijał w ataku.

 

I jak sobie niby wyobrażasz wzięcie odpowiedzialności przez Bosha? Że zacznie grać izolacje?

No właśnie cały czas piszę o tym, że sobie tego nie wyobrażam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juz nie wspomnę nawet o tym, że sam Michael Jordan był ze trzy razy silniejszy.

 

Bonzi Wells, Mark Aguirre, Mark Jackson, JRIch, Kidd, Payton, Joe Johnson, PJ Tucker - ci goście bazowali na swojej przewadze fizycznej w post upach

 

Kobe to bardziej Penny-esque. Czyli footwork > strength.

 

Kto oprócz Bonziego był silniejszy od Kobego? MJ, JJ - debatable reszta to zupełnie nieporozumienie. Kidd? Jason fuckin Kidd? Kobe to nie tylko praca nóg, przecież on każdego guarda przesuwał we wszystkie strony. Nawet SFs mieli duże problemy póki nie trafił na Pierce'a lub Artesta. Kobe może nie wygląda ale to zdecydowanie bardzo silny zawodnik na post upie.

 

a tak poza tym, podzielam zdanie przedmówców. Brakuje drugiej opcji. Nie ma co się wyliczać kto w którym teamie był 2-3 opcją. Brakuje prawdziwej drugiej opcji. Pippen np. był taką udawaną 2-3 opcją i dlatego właśnie Blazers przegrali tę pamiętną 4 kwartę po tym jak walneli kilkanaście cegieł z rzędu. Nie ma ani jednego gracza który wykreuje sobie pozycje rzutową. Najbliższy 2 opcji w tym składzie jest Mike Bibby - był wybrany jako 100-któryś. Ogólnie Bibby na pewno jest graczem na 2 opcję, ale tutaj w ATF może być problem.

 

Ale pomimo tego bardzo dobry skład. Świetnie dopasowany i bez większych wad. Kobe nie potrzebuje aż tak bardzo odciążenia bo w tamtych sezonach potrafił na zawołanie 40 pktów rzucać. Tutaj ma znacznie lepszą wersję mistrzowskiego supportu Lakers. Bibby zamiast Fishera, Pippen zamiast Artesta etc.

 

btw. Ja bym startował Bynumem na boisku. Myślę że jako starter jest dużo bardziej przydatny. Sabonis oczywiście powinien grać więcej minut, ale może równie dobrze grać je z ławki. Sabonis jest profesjonalistą który w takiej roli dalej zagra na swoje 100%. Bynum z ławki ... tykająca bomba. Wiemy jak wiele ma humor do gry Bynuma, lepiej go dać do s5 i niech się tam cieszy, a Sabonis i tak spokojnie zdąży pograć swoje 28 minut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na nic Bynumowi start, jeśli nie będzie karmiony na low poście. Pytanie czy w takim s5 dostałby wystarczająco touches.

 

Zakładam s5:

Bibby-Bryant-Pippen-Bosh-Bynum

 

Moim zdaniem Bynum powinien być tutaj zrobiony pierwszą opcją na początku meczu, a nie Kobe. Jak ja bym był coachem to bym im kazał establish post presence early on (tak jak Phil to robił) i w ogóle żeby Bryant za dużo nie rzucał na początku meczu. Tak właśnie grali Lakers w najlepszej formie. Przecież gdy Kobe zaczynał rzucać od pierwszej kwarty to zwykle się to dobrze nie kończyło. Kobe się rozkręcić może w każdej chwili - reszta nie bardzo. Moim zdaniem karmienie Bynuma w pierwszej kwarcie to dobra taktyka, bo często się sprawdzała. Powiedziałbym że nawet jeżeli miałby grać przeciwko Shaqowi to powinien być karmiony żeby zmusić go do pracy po obu stronach boiska. Jeżeli Bynum nie będzie miał post presence to kto będzie miał? Odom? Bosh? c'mon now.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe gwałcił Spurs, gdzie krył go Bowen i pomagał Duncan, nie umieli go powstrzymać Suns dublując na obwodzie Bellem i Hillem, o jechaniu Magic, Nuggets czy Jazz nie wspomnę, a tu nagle zawodnik 30pts pg na 57% TS ma się mając lepszy support odbijać od większości defensyw?

Miałem wrażenie, że napisałem w miarę wyraźnie przed "odbiajaniem od większości defensyw" "w hero ball". Na wszelki wypadek napiszę jeszcze raz, pełnym zdaniem: Kobe Bryant jak wejdzie w hero ball, to będzie się odbijał od większości defensyw jak od ściany w naszej lidze.

 

Znaczy to, że uważam, że większość będzie tu miała defensywy pokroju Celtics'08 bądź Rockets'09 i Kobe nie będzie się odbijał jak od ściany całymi seriami, tylko wtedy, gdy włączy hero ball mode, a że włączy raz na jakiś czas, to przynajmniej ja, nie wątpię.

 

Przecież startuję Bynumem ;)

Z Twojego opisu zrozumiałem, że Sabonisem - jest na pierwszym miejscu w rotacji centrów plus piszesz, że

Bynum z ławki jako opcja post-up

Edytowane przez karpik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe gwałcił Spurs, gdzie krył go Bowen i pomagał Duncan, nie umieli go powstrzymać Suns dublując na obwodzie Bellem i Hillem, o jechaniu Magic, Nuggets czy Jazz nie wspomnę, a tu nagle zawodnik 30pts pg na 57% TS ma się mając lepszy support odbijać od większości defensyw?

dlaczego znowu wybierasz sobie te serie, które pasują ci do tezy, czy nawet nie z lat, z których masz KB? w sezonach "twojego" Kobe zagrał on 8 różnych serii w playoffs i tak się fajnie składa, że cztery z nich były przeciw defensywom ze 106 drtg lub gorszym, a cztery z 104 lub lepszym. przeciw tym słabszym obronom w 21 meczach zrobił 32,1 PPG przy 60,9 TS%, a z lepszymi (23G) 28,4 PPG oraz 53,5 TS%. czyli właściwie taka transormacja z LeBrona w Iversona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmiana przepisów Jendras. Kobe w stosunku do LA miał -0,8 TS%, a Iverson w analogicznych dwóch sezonach -1,2 (ale 3,6 PPG więcej i gorszych ofensywnie partnerów). tak więc ok, to nie dosłownie poziom AI, ale spadek przeciw lepszym obronom w przypadku Bryanta jest wyraźny, więc powoływanie się na jakieś wybrane serie (do tego z innych lat niż wybrany zawodnik!) jest nadużyciem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale używanie tego typu statystyk jest także nadużyciem. ponieważ jak obliczysz, że Bryant z lepszym ofensywnym supportem, który może go odciążyć ( a z pewnością taki jest w ATF) ale przeciwko lepszym obroną (można tak założyć) wypadnie lepiej czy gorzej?

dlaczego mam to obliczać? jak zauważyłem w tej zabawie narracja jest nastawiona na playoffs i to raczej przeciw tym lepszym drużynom, a nie jakimś pionkom z pierwszych rund. w takim razie bądźcie konsekwentni i tego się trzymajcie, a nie wybierane są tylko serie akurat komuś pasujące, albo nawet nie z lat, z których ma się danego zawodnika. na to chciałem zwrócić uwagę. tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że po to oddzielamy PO od RS, że to jest jakaś wykładnia. Teraz rozumiem, że jeszcze osobno wydzielamy grę w PO z lepszymi i gorszymi obronami. Zaraz się okaże, że znaczenie ma 1 runda na dwa lata...

To wtedy osoba, która by miała Lebrona z 09-10 by z automatu wygrała zabawę z jego seriami z PERem po 40. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zmiana przepisów Jendras. Kobe w stosunku do LA miał -0,8 TS%, a Iverson w analogicznych dwóch sezonach -1,2 (ale 3,6 PPG więcej i gorszych ofensywnie partnerów). tak więc ok, to nie dosłownie poziom AI, ale spadek przeciw lepszym obronom w przypadku Bryanta jest wyraźny, więc powoływanie się na jakieś wybrane serie (do tego z innych lat niż wybrany zawodnik!) jest nadużyciem.

 

A czy to jest takie dziwne, że im lepsza obrona, tym słabiej wypada zawodnik ataku?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to jest takie dziwne, że im lepsza obrona, tym słabiej wypada zawodnik ataku?

nie jest dziwne, ale już po raz trzeci podkreślam, że mi chodzi o to, aby nie wybierać tylko najlepszych serii (a do tego z innych lat!), ponieważ to nie daje pełnego obrazu danego gracza.

 

Myślałem, że po to oddzielamy PO od RS, że to jest jakaś wykładnia. Teraz rozumiem, że jeszcze osobno wydzielamy grę w PO z lepszymi i gorszymi obronami.

Januray nie jest pierwszą osobą, która poziom gry przeciw lepszym defensywom przywołuje jako argument za swoim zawodnikiem. czy to ma sens to inna sprawa, ale skoro to się często w tej zabawie pojawia, to widocznie taki sposób ewaluacji jest przynajmniej przez niektórych preferowany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeeez Lorak Twoja argumentacja już u Bibby'ego była dowcipna skoro zapominasz, o jego kontuzji w sezonie 03. Już w 04 pokazał, że to była wypadkowa inj, i mniejszej agresywności wracając do zajebistego poziomu. Po prostu chciałem go mieć z PO 02.

w takim razie strzeliłeś sobie samobója skoro świadomie wybrałeś kontuzjowanego (więc przez to gorszego) zawodnika. bo nie możesz mieć gracza tylko z '02 skoro zabawa wyraźnie dotyczy dwóch sezonów. jeśli by matchup między tobą a innym forumowiczem potraktować jako best of 7 to w 3-4 pierwszych meczach masz zdrowego Bibbego trafiającego rzuty, a w 3-4 ostatnich kontuzjowanego ceglarza.

 

Teraz do argumentu odrzucasz wszystko poniżej 4(!) defensywy w lidze. Nagle ekipy +- 10 w D to totalne pionki, bo Kobe na nich grał zajebiście to trzeba je odrzucić.

gdybym chciał manipulować w taki sposób, to np. odrzuciłbym serię przeciw magic, bo przecież Kobe grał z nimi bardzo dobrze. w sumie nawet nie musiałbym manipulować, bo zgodnie z prawdą można powiedzieć, że mimo ich świetnej obrony nie radzili sobie z obwodowymi gwiazdami.

 

EDIT

poza tym o jakiej kontuzji Bibbego w playoffs mówisz? możesz podać link? bo owszem, w regular opuścił sporo meczów, ale nie przeszkadzało mu to mieć jednych z najlepszych w karierze skuteczności.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EDIT

poza tym o jakiej kontuzji Bibbego w playoffs mówisz? możesz podać link? bo owszem, w regular opuścił sporo meczów, ale nie przeszkadzało mu to mieć jednych z najlepszych w karierze skuteczności.

 

opuszczał mecze do 12 grudnia , na początku sezonu. później grał cały sezon i między RS a pierwszym meczem PO była odległość 3 dni.

więc Januara argumentacja padła.

 

jeśli chodzi o Mike'a. to Mike robił rozpierdol z każdym PG w PO. ale siadał jak zamiast Cassela brał go Hassel/Sprewell, zamiast Fishera Kobe, zamiast Stocktona Calbert Cheaney, czy z helpu Kirilenko lub Russel (Kirilenko i Russel także go przejmowali)

PG będzie musiał być ukryty na Pippenie a ten go zniszczy tyłem do kosza lub ewentualnie na Arzie.

a dlaczego Bibby jechał z PG? ponieważ grał picki i PG zostawał na picku a on mógł walić jumpshoty lub zdobywał punkty po two-man game gdzie Fisher , Nash czy Stockton często się gubili(chociaż Stockton go chyba najdłużej krył z nich i najlepiej).

jak Bibby był kryty przez kogoś z Utah to wystrzelił Stojaković który miał słabszego defendera( 02' Stojaković 20 pkt przy 56%TS, w porównaniu do RS, 21 pkt przy 58TS%.,03' 22,6 przy 70% ! TS)

i właśnie na Utah Stojaković zbudował w całych PO 60 TS% ponieważ jego skuteczność zawsze spadała w PO, ze słabszymi w obronie Dallas już miał 56.

 

trzeba brać pod uwagę, że Mike'a zawsze krył najlepszy obrońca przeciwnika. 

Edytowane przez Koelner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.