Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Umrze razem z Toba. 

To ja umrę razem z nim (niestety) choć zgodnie z Twoją wiarą on umiera, Ty idziesz dalej

 

 

To Ty, ma Twoje DNA. Musisz sie z tym pogodzic. Nie zabijesz go.

No jak nie, koka z herą w odpowiedniej dawce i trup na miejscu, ale wcześniej dla mnie chwila rozkoszy

 

Bez Ciebie nie istnieje. To Ty, czy tego chcesz czy nie.

To ja nie istnieje bez niego. On beze mnie istnieje. Zaraz pójdę spać i mnie ten gośc odłaczy, będzie przewracał ciało z lewa na prawo by sie nie nabawiło odleżyn, będzie oddychał bez mojej zgody itp.

 

Rano uzna ze trzeba pić i jeść i mnie obudzi, bez słow a tylko za pomoca emocji powie mi co mam zjeśc i wypic a ja go posłucham bo nie mam ochoty na walkę i wmawianie mu ze zdrowiej byłoby otręby wpierdzielać.

 

p.s. julek - gratki za zdjęcie, pasuje idealnie

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja nie istnieje bez niego. On beze mnie istnieje. Zaraz pójdę spać i mnie ten gośc odłaczy, będzie przewracał ciało z lewa na prawo by sie nie nabawiło odleżyn, będzie oddychał bez mojej zgody itp.

 

Rano uzna ze trzeba pić i jeść i mnie obudzi, bez słow a tylko za pomoca emocji mi co mam zjeśc i wypic a ja go posłucham bo nie mam ochoty na walkę i wmawianie mu ze zdrowiej byłoby otręby wpierdzielać.

Ale gdy spisz to nie przestajesz istniec. Po prostu robisz cos wbrew wlasnej woli.

 

Tak samo jak kiedy jesz otreby na ktore podswiadomosc nie ma ochoty to wtedy to ona nie ma nic do powiedzenia a Ty podejmujesz swiadona decyzje.

 

Robicie to sobie nawzajem. ( zwroc uwage na podwojna interpretacje tego zdania, ha!)

To ja umrę razem z nim (niestety) choć zgodnie z Twoją wiarą on umiera, Ty idziesz dalej

 

Tak wlasnie jest, takze wszystko przed Toba:)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

No jak nie, koka z herą w odpowiedniej dawce i trup na miejscu, ale wcześniej dla mnie chwila rozkoszy

 

 

 

ten mix w dawce śmiertelnej raczej wyklucza poczucie rozkoszy. twoja świadomość będzie wyłączona, a nieświadomość (nie ma podświadomości!) już na takim poziomie, że tak przyziemnej rzeczy nie zarejestruje.

 

 

Ale gdy spisz to nie przestajesz istniec. 

 

 

skąd wiesz? może gdy się budzisz, to bóg stwarza ładuje ostatnio zapisanego save'a?

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skąd wiesz? może gdy się budzisz, to bóg stwarza ładuje ostatnio zapisanego save'a?

Nie mam pojecia. Moze wlasnie zostalem stworzony ze wszystkimi wspomnieniami a Ty nie istniejesz naprawde? Moze tylko ja jestem prawdziwy? Nie wiem:)

 

Wystarczy żeby Ci sie przyznała do tego jak ciągnęło ja za nastolatki do jakiegos cwaniaka co moze nawet i bił innych.

I jak nie rozumiała dlaczego ją do niego ciągnie.

Miales racje! Jak miala 9 lat podobal jej sie jeden lobuz i nie wie dlaczego:)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mają korepetycje do strajku?

A W bez faktury? Znajdź mi jednego rodzica który o to prosi, no może więcej jak jednego, znajdź 5% wśród oplacających dzieciom korki

 

 

A z innej beczki

Bo©haterka na miarę naszych czasów

 

https://kobieta.onet.pl/nauczyciele-masowo-dziekuja-dyrektorce-ktora-nie-zgodzila-sie-na-egzamin-ze/mxrsct5

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co mają korepetycje do strajku?

A W bez faktury? Znajdź mi jednego rodzica który o to prosi, no może więcej jak jednego, znajdź 5% wśród oplacających dzieciom korki

 

 

A z innej beczki

Bo©haterka na miarę naszych czasów

 

https://kobieta.onet.pl/nauczyciele-masowo-dziekuja-dyrektorce-ktora-nie-zgodzila-sie-na-egzamin-ze/mxrsct5

Nic, poza tym ze dzieciaki chodza na korki przed egzaminami bo nie ma lekcji w szkole bo nauczyciele strajkuja. To jest bardzo nieetyczne. Nie wspominajac o tym ze nielegalne.

 

Kobieta nie dopuscila do przeprowadzenia egzaminu, dzieciaki z calej szkoly beda musialy powtarzac egzamin i mowi " dla takich chwil warto byc nauczycielka ( placze ze wzruszenia)". Upadek zawodu. Komisje na egzaminach musza rozdac prace, patrzec czy nie sciagaja i podpisac sie na protokole. Jedynie przewodniczacy powinien byc przeszkolony. Kazdy kto wie na czym polega praca w komisji egzaminacyjnej wie ze kobieta bredzi od rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem świadkiem pewnej rozmowy dwóch starszych panów. Jeden chwalił się jakiej to uczelni jego córka nie skończyła, ile dyplomów, ile fakultetów. Jaka wspaniała praca, jakie zarobki, jaki samochód. Apartament, 60 calowy telewizor 4K. Panie cuda.

Ani razu chłopina nie wspomniał, że jego córka jest szczęśliwa.

ale ok, bo zaraz będzie że biedę i nieudacznitwo życiowe usprawiedliwiam.

Zgodnie z algorytmem z Czerskiej, Ci pierwsi to druga kolumna w marszach KOD-u, Ci drudzy(kasjerzy, magazynierzy i inny plebs) to czyste pisostwo. ;)

Ile razy wspomniał, że jego córka jest nieszczęśliwa?

Panowie, nie dziwcie się potem, że coraz bardziej zaczyna tu czuć Jasną albo Czerską. Jak byk powtarzana jest tu ta śmieszna narracja "My, wykształceni, z wielkich miast". KOD przejął wasze konta? ;)

Nie rozumiem. Lepiej pracować na magazynie w małej wiosce czy co?

Narrację mają taką, bo generalnie uśredniając, dużo lepiej się żyje osobom wykształconym w wielkich miastach i mają duży wyższy standard życia. Problem z ich narracją jest taki, że manifestacje KODu to głównie spotkania lokalnych domów spokojnej starości.

Na podstawie czego to stwierdziłeś? Obserwacji, jakiś badań socjologicznych? W 2004 roku to ile mogłeś mieć lat? Serio pytam. Czy jest lepiej, na pewno? Pod jakim względem lepiej? Estetycznym, mniej śmierdzi na ulicach? Zmysł zapachowy julka na pewno wniebowzięty. Przecież jakiś rok temu niejaki fluber z julkiem narzekali strasznie w dyskusji ze mną jak to w Polsce w porównaniu do Zachodu jest źle, drogo i kiepsko płacą.

Czytuję sobie codziennie portal natemat.pl promujący pokolenie millenialsów żyjące wyłącznie w pracy, i w domu na kanapie oglądające pół nocy Netflixa i nie wygląda to za różówo. Co rusz narzekanie na to, że depresja zbiera żniwo, że dzisiejsi 30-latkowie mają kondycję 50-latków, a praca w korpo nie daje satysfakcji, bo trzeba pracować po 12 godzin dziennie, za nadgodziny nie płacą ekxtra, a przy odbiorze wolnego robią problem. Małżeństwo to obciach i ograniczanie wolności, zakłądać rodzinę to wstyd bo przecież na memach co rusz obśmiewają rodziców, a najbardziej jakieś maDki za to, że korzystają ze świadczenia 500+. Tak się zastanawiam w jaki sposób ta patola przed 2004 ograniczałą rozwój tego kraju, jak nikt z nich z zasiłków nie korzystał, bo nie było. Miej wyższe, szczyć się tym na lewo i prawo, zaczynaj od 2,5k brutto PLN w Mordorze albo wyjedź sobie na zachód, gdzie nie męczysz się z biurokracją i na dzień dobry na wózku zarabisz 2,5k brutto EUR. Fluber i julek przekonywali, że lepiej ma ten na wózku.

 

Tylko nie bierz tego do siebie, bo zaraz wypomnisz mi, że ad personam, że ad hitlerum, że hejt i Bóg wie co jeszcze.

Przede wszystkim wypomnę jedno i musimy wprowadzić pewne zasady do dyskusji.

Zasada numer jeden - nie jestem Fluberem.

Zasada numer dwa - nie jestem Julkiem.

Zasada numer trzy - jeśli masz mnie atakować swoim pasywno-agresywnym sam-wiesz-czym, to atakuj mnie za to co ja napisałem, a nie za to co napisali Fluber z Julkiem.

Skoro Ty piszesz o najgorszym elemencie społecznym , potem w kolejnych postach specjalnie wyszukujesz osoby ze swojej klasy na facebooku, aby udowodnić, że ten z gorszymi ocenami to magazynier albo kasjer, drugi w swoim wywodzie pisze wprost, że ludzie po technikum czy zawodówce są po prostu głupsi od elity siedzącej na forum

Jeśli oceny o niczym nie świadczą, to co Ci w tym stwierdzeniu przeszkadza? 

Generalnie abstrahując od zarobków, nie zamieniłbym swojej pracy na to co robi salowa, mimo że pracujemy w tym samym miejscu, nawet jakbyśmy mieli zarabiać po tyle samo.

Jak napisałem Sebastianowi, tak samo napiszę Tobie - jeśli zamierzasz mi udowadniać, że lepiej być kasjerem w Tesco, niż prawnikiem po UJ, to się nigdy nie dogadamy. 

Skoro to ten sam testosteron to masa, sila i inteligencja sa ze soba skorelowane, tak? Im facet wiekszy tym madrzejszy:)

Wzrost i inteligencja są ze sobą skorelowane. Nihil novi. 

No Panie ładny, ty wciąż tak na serio z tymi ocenami. Mam Ci zeskanować i wrzucić tu na forum świadectwa licealne, maturalne i dyplomy uczelni? No nie rób sobie jaj.

Ja prosty człowiek, z dyplomami, bez. Wybierz sobie co chcesz.

 

Vasquez kilka kont przejął. ADMINI!!!!!!!!!!!!!!!!

Vasquez akurat w kwestii wykształcenia się z Tobą by idealnie dogadał, więc jak czyjeś konto przejął, to akurat Twoje :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak samo jak kiedy jesz otreby na ktore podswiadomosc nie ma ochoty to wtedy to ona nie ma nic do powiedzenia a Ty podejmujesz swiadona decyzje.

 

Ma coś do powiedzenia, tyle ze w tym przypadku jesteś w stanie z nią wygrać, ona co najwyżej cały czas sugeruje Ci ze wolałaby colę i frytki, ale kara za jedzenie otrębów nie jest specjalnie duża i jesteś w stanie ją znieść.

W sumie to kwestia indywidualna. Nie wiemy jak inni odczuwaja tą "karę" osoby otyłe które próbują się odchudzać i im nie wychodzi właśnie dlatego ze kara jest dla nich zbyt silna, nie są w stanie przeciwstawić się zsyłanemu na nie uczuci głodu i jedza choc wiedzą ze nie powinny.

Gdybyśmy kontrolowali swoje ciało nikt nie byłby otyły, ale ponieważ jesteśmy sługą jaskiniowca który na podstawie doświadczeń swoich przodków obawia sie że zarcia może w każdej chwili braknąc to on nas czesto przymusza do jedzenia za dużo.

Ten jaskiniowiec jest tak tępy ze nawet mówic nie potrafi a tylko porozumiewa sie z nami za pomocą uczuć i wrażeń, więc i nie jest zrozumiec że żarcie jest i będzie (póki nie wybuchła wojna)

 

ten mix w dawce śmiertelnej raczej wyklucza poczucie rozkoszy. twoja świadomość będzie wyłączona, a nieświadomość (nie ma podświadomości!) już na takim poziomie, że tak przyziemnej rzeczy nie zarejestruje.

 

 

 

Można zacząć od dawek małych i przyjemnych, a później je zwiększać zwiększając przyjemność, aż do chwili gdy któraś tam kolejna dawka będzie już śmiertelna.

No ale zostawmy ten temat, w sumie mało sympatyczny, choć jak ktoś nie chce umierac powoli wijąc sie z bólu to raczej w przyszłosci nieuchronny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nazwiesz nazywanie ludzi najgorszym elementem społecznym, patologią, ludźmi głupszymi. Uprzedzeniem? Jakąś fobią? Jeszcze dziwota, że lepsi panowie dziwią się dlaczego staję w obronie tych których tak nazwano.

Forum KOD-u się zrobiło.

A jak nazwiesz KOD - tak samo inteligentnymi jak Ty czy głupszymi?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miales racje! Jak miala 9 lat podobal jej sie jeden lobuz i nie wie dlaczego:)

To jej powiedz.

Jej władca podswidomosc właśnie stawał sie kobietą bo obudziły sie w niej kobiece hormony. I ta jej władczyni od razu zaczęła się rozglądać za jakimś materiałem genetycznym z którym warto sie wymieszać. Tak jak naszym męskim podświadomosciom podobaja sie przejawy działania hormonów kobiecych czyli np. duze cycki, albo kształne tyłki tak podświadomosciom żeńskim podobaja sie przejawy działania testosterenu. Szerokie klatki piersiowe, umieśnione sylwetki, zarysowane męskie szczęki. Tyle ze u 10 latków o to cięzko więc pierwszym przejawem działania testosteronu które dostrzega budząca sie kobieta jest agresja. I wtedy podświadomosc kobiety nakazuje jej szukać konatktu z tym około rówieśnikiem nawet jeśli świadomosć (czyli Twoja obecna żona) widzi ze to gnojek jest nie wartu uwagi.

Ogólnie w temacie zakochania jest tak ze to nie my sie zakoc***emy. Zakoc***ą się podświadomosci na podstawie "dekodowania DNA" osób płci przeciwnej. Na podstawie kształtu ciała, sposobu poruszania, mówienia, tembru głosu, zapachu i masy czynników ustala sobie jakieś wyobrażenie DNA i decyduje czy warto by sie było z nim skumać. Jeśli wynik jest bardzo pozytywny zsyłą na nas uczucie zakochania i zmusza nas byśmy szukali kontaktu z tą drugą osobą. Jeśli udaje nam sie orzymujemy w zamian uczucie szczęscia, jeśli nam sie nie udaje, zsyła na nas cierpienie bysmy zdwoili wysiłki.

Kontakt między świadomoscią kobiety i mężczyzny prowadzi do kolezeństwa, lub przyjaźni, bo pojawiło sie pożadanie połaczone z zakochaniem skumac sie muszą poswiadomosci a nie my czyli swiadomosci.

Później już w trwałym zwiazku problem jest taki ze po latach świadomosci sie lubia, kumplują przyjaźnia i chcą ze sobą być, ale podświadomosci sie zaczynaja nudzić, są zaprogramowane na zmiane partnera po kilku latach, wiec po kilku latach nasze swiadomości moga sie uwielbiać, ale podswiadomosci się zaczynaja gryźć czego efektem irytacje, kłótnie o pierdoły, ot te głupie zwierzeta sie gryza bo chciałby zmiany partnera, a my jako świadomosci nie chcemy zmiany.

 

W każdym razie jeśl kobieta ma nas pokochac trzeba wpłynac na jej podświadomosć (najczesciej to sie robi albo "nierobi" samo), jeśli wpływamy na świadomosc to kobieta moze nas tylko polubić i wtedy "zostańmy przyjaciółmi".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W każdym razie jeśl kobieta ma nas pokochac trzeba wpłynac na jej podświadomosć (najczesciej to sie robi albo "nierobi" samo), jeśli wpływamy na świadomosc to kobieta moze nas tylko polubić i wtedy "zostańmy przyjaciółmi".

Nie mogę się z Tobą zgodzić, gdyż uważam, że miłość jest decyzją:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jesteś w stanie zdecydować że pokochasz jedną  z tych Pań?

 

Nie wiem, musiałbym je bliżej poznać. 

 

Aczkolwiek nie widzę tutaj związku przyczynowo-skutkowego między moim stwierdzeniem, a Twoją sugestią. 

 

To tak jakbym napisał, że kupno samochodu jest decyzją, a Ty byś wrzucił zdjęcie nieatrakcyjnego Twoim zdaniem auta z pytaniem, czy byłbym w stanie zdecydować, że kupię jedno z tych aut.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, musiałbym je bliżej poznać.

 

Aczkolwiek nie widzę tutaj związku przyczynowo-skutkowego między moim stwierdzeniem, a Twoją sugestią.

 

To tak jakbym napisał, że kupno samochodu jest decyzją, a Ty byś wrzucił zdjęcie nieatrakcyjnego Twoim zdaniem auta z pytaniem, czy byłbym w stanie zdecydować, że kupię jedno z tych aut.

Ponoc Darkie kupil multiple, bo jego jaskiniowej podswiadomosci najbardziej przypominala mamuta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Później już w trwałym zwiazku problem jest taki ze po latach świadomosci sie lubia, kumplują przyjaźnia i chcą ze sobą być, ale podświadomosci sie zaczynaja nudzić, są zaprogramowane na zmiane partnera po kilku latach, wiec po kilku latach nasze swiadomości moga sie uwielbiać, ale podswiadomosci się zaczynaja gryźć czego efektem irytacje, kłótnie o pierdoły, ot te głupie zwierzeta sie gryza bo chciałby zmiany partnera, a my jako świadomosci nie chcemy zmiany.

 

Po 14 latach bycia w związku z jedną i tą samą kobietą nie zauważyłem, żeby moja podświadomość się nudziła. Jak to się objawia?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, musiałbym je bliżej poznać. 

 

Aczkolwiek nie widzę tutaj związku przyczynowo-skutkowego między moim stwierdzeniem, a Twoją sugestią. 

 

To tak jakbym napisał, że kupno samochodu jest decyzją, a Ty byś wrzucił zdjęcie nieatrakcyjnego Twoim zdaniem auta z pytaniem, czy byłbym w stanie zdecydować, że kupię jedno z tych aut.

Możesz być na siłę z tymi Paniami, rozmawiac oglądac filmy, polubić je, ale nie poczujesz do nich pożadania, nie będziesz czuł zę bez nic nie mozesz żyć, bo tylko Twoja świadomosc bedzie sie nimi interesować, Twoja podświadomosc będzie miała je w d..e.

 

Za to ta Pani

1408568614_vezlhw_600.jpg

nawet jeśli jest głupia i zła to już samo to że posiedzisz sobie przy niej np. na ognisku będzie sie podobało Twojej podświadomości i będzie ona Cie za to nagradzac, a także namawiac by takie sytuacje przydarzały sie jak najczęsciej. jeśli Pani jest w Twoim typie (czyli w typie Twojej podświadomosci) to z czasem mozesz odczuwać cierpienie tylko z tego powodu ze tej pani nie widujesz.

Po 14 latach bycia w związku z jedną i tą samą kobietą nie zauważyłem, żeby moja podświadomość się nudziła. Jak to się objawia? :smile:

Tym ze seks cieszy was mniej niż dawniej. Tym ze potraficie sie posprzeczać o totalną pierdołę.

Tym że jakaś koleżanka wcale nie ładniejsza od Twojej żony wydaje Ci sie atrakcyjna.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.