Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, fluber napisał:

Inżynierów brakuje kilkadziesiąt tysięcy. Praca w większości specjalności jest doslownie od ręki.

Widzisz a jak szukasz kogoś na takie stanowisko to mam prawie zawsze ok 100 CV a jak szukam pracownika fizycznego to w tydzień zbieram 2-3

Godzinę temu, polskignom napisał:

PS. Twoje 2 argumenty z 3 (trzeci to wejscie do UE) byly porownaniem do krajow, gdzie laczna liczba ludnosci tych krajow jest bliska liczbie ludnosci w wieku produkcyjnym w PL - moze jednak to mialo wplyw? - patrz post Julka. Ale zawsze mozemy twierdzic, ze rozwinelismy sie, bo Polak sprzedaje lepiej od Czecha. Nie wiem, moze lepiej, a moze Czesi sa bardziej oszczedni, a moze po prostu w Polsce jest 4x wiekszy rynek zbytu na to, co Polak sprzedaje? Bo chyba nie mowisz o tym, ze Polacy zdominowali dzialy sprzedazy worldwide w ogolnoswiatowych korpo?

 

Napisałem ,że Polacy są pracowici. Pracujemy więcej od innych

Popatrz sobie jak radzimy sobie w eksporcie. Jak są dziedziny w której eksportujemy najwięcej na świecie np okna.

A wejście do Unii otworzyło nam rynki zbytu. Miejsca pracy się utworzyły nie dlatego ,że byli dostępni pracownicy ale dlatego ,że mieliśmy gdzie sprzedawać. Że było nam łatwiej. Że potaniały kredyty i można było łatwiej i szybciej rozwijać zakład.

1 godzinę temu, julekstep napisał:

No ale przecież w tym przypadku jakość idzie z ilością w parze - standardowo jest większa szansa na 'wylosowanie' dobrego inżyniera/księgowego/konstruktora z 20tu kandydatów niż z 10ciu.

.

Jeśli zakładasz ,że istnieje coś takiego jak stała liczba studiujących . Czyli ze 100 milionów zawsze 10 wybierze politechnikę a 10 filologie ale to nie jest prawda

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Czyli zaczales od tezy, ze demografia jest prawie nieistotna w rozwoju, by potem napisac, ze sa zawody, ktore latwo nam zalatac imigrantami, a teraz napisales, ze wejscie do UE otworzylo nam rynki zbytu, czyli jednak wieksza liczba ludzi = wieksza liczba klientow...nie wiem co o tym sadzic, bo jeszcze chwile temu na przykladzie Polski udowadniales, ze to wcale nie jest prawda, a teraz na przykladzie Polski z tego samego okresu (sic!) przyznajesz mi racje. Czuje sie pokonany Ely. Szczerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, polskignom napisał:

Ok. Czyli zaczales od tezy, ze demografia jest prawie nieistotna w rozwoju, by potem napisac, ze sa zawody, ktore latwo nam zalatac imigrantami, a teraz napisales, ze wejscie do UE otworzylo nam rynki zbytu, czyli jednak wieksza liczba ludzi = wieksza liczba klientow...nie wiem co o tym sadzic, bo jeszcze chwile temu na przykladzie Polski udowadniales, ze to wcale nie jest prawda, a teraz na przykladzie Polski z tego samego okresu (sic!) przyznajesz mi racje. Czuje sie pokonany Ely. Szczerze.

Nie napisałem ,że demografia jest nieistotna ale nieistotny jest przyrost naturalny to raz

A dwa to nie jest tak że pojawiają się ludzie to tworzy się praca by ich zagospodarować a tu jest stawiana taka teza. Że ludzie się bogacą bo jest ich dużo więc tworzą się miejsca prac

Albo inaczej jak myślisz dlaczego liczba miejsc pracy rośnie nieprzerwanie właśnie od 2004 roku a w okresie poprzedzającym regularnie spadało choć wchodził wtedy wyż demograficzny urodzonych w latach 70tych

Przykład Polski pokazuje jasno ,że rozwój kraju jest związany z innym czynnikiem niż wzrost liczny ludzi w wieku produkcyjnym bo jednak jak ich wchodziło najwięcej to jedyne co rosło to bezrobocie

I jeszcze- ludzie  z Polski emigrowali a liczba miejsc pracy gwałtownie rosła

01CXADt_4nXTiRQmjWKap98b4vgAPI8Q1qpewYfr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ely3 napisał:

Widzisz a jak szukasz kogoś na takie stanowisko to mam prawie zawsze ok 100 CV a jak szukam pracownika fizycznego to w tydzień zbieram 2-3

Być może zajmujesz się rekrutacją w specjalności, w której akurat na terenie, w którym rekrutujesz jest nadmiar inżynierów. Badania pokazują jasno braki, jeśli chodzi o inżynierów

https://innpoland.pl/145421,najbardziej-poszukiwany-zawod-w-polsce-inzynier-firmy-podnosza-im-pensje

https://www.controlengineering.pl/na-rynku-pracy-brakuje-inzynierow/

Moje doświadczenia są zupełnie inne. Większość studentów od 3 roku pracuje w zawodzie, rośnie liczba studentów studiów niestacjonarnych, którzy uzupełniają wykształcenie. Moja żona jest inżynierem i gdy chciała wrócić do pracy po kilku latach przerwy, to wysłała CV we wtorek, w środę zadzwonili zaprosić na rozmowę, w czwartek była na rozmowie, w piątek na badaniach, a w poniedziałek zaczęła pracę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, fluber napisał:

Ona nie jest dziwaczna. Dziwaczna nazwalbym teorie " przyrost naturalny nie wplywa w zaden sposob na rozwoj panstwa"

Wpływ cykli milankovica ( i innych cykli zwiazanych z aktywnoscia slonca, katem precesji itd.) na wzrost temperatury zostal juz szczegolowo opisany w literaturze i jego udzial w globalnym ociepleniu szacuje sie w zaleznosci od modelu od 0.05 do 0.23 stopnia Celsjusza ( za ostatnie 100 lat) i jest to naturalnie udzial mniejszosciowy.

Pierwsze badania na temat wplywu koncentracji dwutlenku wegla na temperature byly publikowane jeszcze w 19 wieku . Teza ze od tego czasu wszyscy naukowcy sa oplacani przez blizej nieznane lobby jest żartem.

Cykle nie tlumacza tego co sie dzieje w klimacie przez ostatnie kilkadziesiat lag.

Źródło poproszę odnośnie 0.05-0.23...

Jak rozumiem,  że za naturalne zmiany klimatyczne trwające już kilka miliardów lat w pełni odpowie mi „nauka o klimacie” która liczy sobie ile ? 150 lat ? Dziś nikt nie jest w stanie zrobić dobrej szczegółowej prognozy pogody na najbliższe 10 dni, a my mamy uwierzyć, że modele komputerowe, do których wprowadza się często dane z „dupy” przewidzą mi zmiany w kilmacie na 50 lat do przodu. Więcej w tym złej ideologii, która to popycha zagorzałych fanów „global Warming” do manipulacji danymi.

 

@ely3

 

I Ty mówisz coś o tonie? Przecież Ty obrażasz wszystkich którzy nie mają identycznych z Tobą poglądów. I nie dopuszczasz jak na razie w żadnej dyskusji innej opcji?

A ci wszyscy to kto?

a  u mnie jakby wybuchł pożar to żaden hydrant nie zadziała bo ciśnienie jest o 50 % ponizej wymaganego minimum .

 

Podajesz  naprawdę z pewnej części ciała te przykłady. Na tej samej zasadzie zwolennicy ochłodzenia mogą podać przykłady gdy w maju spadł śnieg.

Wracając do tych hydrantów to…  -12 czerwiec 1996 rok, wybucha wielki pożar kościoła na osiedlu Nowe Miasto w Rzeszowie. Straż Pożarna przyjeżdża i ma wielki problem z hydrantami na osiedlu bo są prawie puste. Też wtedy w tym czasie było gorąco.

 

Podałem ci wykresy a Ty cały czas wyskakujesz z pojedynczymi zdaniami

Też mogę specjalnie dla ciebie powklejać ileś tam wykresów w których manipuluje się danymi i co? Masz pretensje o jakieś wyskakiwanie przeze mnie z pojedynczymi zdaniami, a za dowód na pustynnienie w łódzkim podajesz opady roczne poniżej 400mm. Ja ci dla ciekawostki podałem, że w Łodzi przez ostatnie ponad sześćdziesiąt lat takie roczne opady zdarzyły się tylko dwa razy. Zignorowałeś to, bo nie pasuje do dogmatu?

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, DeltaCenter napisał:

Źródło poproszę odnośnie 0.05-0.23...

Jak rozumiem,  że za naturalne zmiany klimatyczne trwające już kilka miliardów lat w pełni odpowie mi „nauka o klimacie” która liczy sobie ile ? 150 lat ? Dziś nikt nie jest w stanie zrobić dobrej szczegółowej prognozy pogody na najbliższe 10 dni, a my mamy uwierzyć, że modele komputerowe, do których wprowadza się często dane z „dupy” przewidzą mi zmiany w kilmacie na 50 lat do przodu. Więcej w tym złej ideologii, która to popycha zagorzałych fanów „global Warming” do manipulacji danymi.

 

Google nie gryzie.

Nie masz zielonego pojęcia o czym piszesz. Twoje argumenty mają zerową wartośc merytoryczną i logiczną. 

Negujesz naukę o klimacie, bo:

1) ma 150 lat

2) długoterminowe prognozy pogody są niedokładne

3) " dane z dupy" " zagorzali fani" " manipulacja danymi" " ideologia" itd. czyli pi****lenie co slina na jezyk przyniesie bez pokrycia w faktach.

Nie masz zadnych argumentow, nie potrafisz sie pogodzic z faktem ze " lewactwo" moze miec w czyms racje w zwiazku z czym zamykasz oczy i myslisz ze Cie nie ma. To infantylne. Globalne ocieplenie jest faktem na ktore mamy dziesiatki dowodow. Negowanie tego w dzisiejszych czasach oceniam w kategoriach pewnego rodzaju wtornego abalfabetyzmu.

Albo wrzucę trochę linków. Może jeszcze nie jest dla Ciebie za późno:

https://www2.mps.mpg.de/homes/natalie/PAPERS/warming.pdf

https://journals.sagepub.com/doi/abs/10.1177/030913339902300301

http://climate.envsci.rutgers.edu/pdf/StottEtAl.pdf

http://cc.oulu.fi/~usoskin/personal/nature02995.pdf

http://www.acrim.com/Reference Files/Sun & Global Warming_GRL_2006.pdf

http://www.warwickhughes.com/agri/lockwood2007.pdf

https://www.pnas.org/content/104/10/3713.full

https://royalsocietypublishing.org/doi/abs/10.1098/rspa.2007.0347

https://royalsocietypublishing.org/doi/abs/10.1098/rspa.2007.0348

https://arxiv.org/PS_cache/arxiv/pdf/0901/0901.0515v1.pdf

 

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fluber.... Wałęsujesz okropnie. Jesteś strasznie przekonany o wyższości swoich wycinek I wklejek. 

Wkleiłeś kilka linków, ja mogę ci wkleić kolejnych kilka polemicznych. Chcesz robić wyścig kto wkleić więcej. Fakt, że taki Gavin Schmidt I inni manipulował danymi jest nie do podważenia. 

 

Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie mam zielonego pojęcia w temacie o którym wiesz tyle ile naprędce znajdziesz w necie I powycinasz głównie tezy. No chłopie, jesteś jedynie fluberem na forum o koszykówce. Pisanie o lewactwie I wtórnym analfebetyźmie pozostanie bez komentarza.

ely3 pisał o ciepłych grudnia h I styczniach, o opadach poniżej 400mm w łódzkim to sobie sprawdziłem oficjalne dane z lat 1951-2018 I poddałem w wątpliwość jego tezy. 

Akcja typu "poproszę o link - znajdź sobie w google jest słaba po prostu. 

Edytowane przez DeltaCenter
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, DeltaCenter napisał:

Fluber.... Wałęsujesz okropnie. Jesteś strasznie przekonany o wyższości swoich wycinek I wklejek. 

Wkleiłeś kilka linków, ja mogę ci wkleić kolejnych kilka polemicznych. Chcesz robić wyścig kto wkleić więcej. Fakt, że taki Gavin Schmidt I inni manipulował danymi jest nie do podważenia. 

 

Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie mam zielonego pojęcia w temacie o którym wiesz tyle ile naprędce znajdziesz w necie I powycinasz głównie tezy. No chłopie, jesteś jedynie fluberem na forum o koszykówce. Pisanie o lewactwie I wtórnym analfebetyźmie pozostanie bez komentarza.

ely3 pisał o ciepłych grudnia h I styczniach, o opadach poniżej 400mm w łódzkim to sobie sprawdziłem oficjalne dane z lat 1951-2018 I poddałem w wątpliwość jego tezy. 

Nie, ja jestem przekonany o wyzszosci nauki nad ciemnota. 

Nie chce robic zadnego wyscigu. Chce Ci pokazac ze mit ktory prezentujesz w sprawie wpktwu slonca na globalne ocieplenie zostal obalony

1) juz kilkanascie lat temu

2) przez wielu naukowcow

3) niezaleznie od siebie

Nie wiem jakimi danymi manipulowal gavin schmidt, nauka o globalnym ociepleniu nie opiera sie na jednym naukowcu a praktycznie na wszystkich. Oczywiscie poza kilkoma niedobitkami z think tankow firm zajmujacych sie spalaniem paliw kopalnych ktorych kolejne rewelacje sa rownane z ziemia jak komisja macierewicza.

To nie ma znaczenia kim jestem ja albo kim jestes Ty, ma znaczenie jako wartosc merytoryczna maja nasze argumenty. To gdzie dyskutujemy rowniez jest bez znaczenia. Ma znaczenie to ze prezentujesz tezy sprzeczne z podstawowa wiedza w temacie klimatu ktora znajdziesz w kazdym podreczniku ktory traktuje o tej dziedzinie nauki. 

Tezy ely'ego nie sa zadnym dowodem na globalne ocieplenie ( moga byc co najwyzej przykladem skutku) wiec w ogole nie zamierzam sie do nich odnosic. To bez znaczenia.

Na potrzeby dalszej dyskusji ( od ktorej pewnie uciekniesz z powodu braku argumentow) milo by bylo gdybys sprecyzowal co negujesz:

1) istnienie globalnego ocieplenia

2) znaczny wplyw czlowieka na globalne ocieplenie

3) negatywne skutki globalnego ocieplenia ktorego glowna przyczyna jest czlowiek

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, ely3 napisał:

 

Przykład Polski pokazuje jasno ,że rozwój kraju jest związany z innym czynnikiem niż wzrost liczny ludzi w wieku produkcyjnym bo jednak jak ich wchodziło najwięcej to jedyne co rosło to bezrobocie

I jeszcze- ludzie  z Polski emigrowali a liczba miejsc pracy gwałtownie rosła

01CXADt_4nXTiRQmjWKap98b4vgAPI8Q1qpewYfr

Przykład Polski pokazuje, ze rozwój zależy od wielu rzeczy, ale jakby kadry w wieku produkcyjnym nie było, to z rozwoju byłyby nici. Do tego dobrze wykształconej. Możesz twierdzić, ze Polska się rozwinęła, bo super sprzedajemy okna i jak się nam zwiększył rynek zbytu to orbitujemy. Ale obawiam sie, ze te okna niewiele by zdziałały, gdyby nie te super tanie kadry, które były do wzięcia w PL. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fluber napisał:

2) znaczny wplyw czlowieka na globalne ocieplenie

3) negatywne skutki globalnego ocieplenia ktorego glowna przyczyna jest czlowiek

rozmawiałem z gościem z Politechniki Gdańskiej, który wykłada z podobnych rzeczy i powiedział mi że człowiek ma mały wpływ ale lepiej żeby jeszcze miał mniejszy ;] nie wiem ile w tym prawdy ponieważ trochę zazdrośnie się wypowiadał na temat gości , którzy teraz zbijają na tym kasy i o dziwo porównał to do nauk LGBT , w stylu "wiesz ,jest to modne można na tym zarobić " , ile w tym prawdy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Koelner napisał:

rozmawiałem z gościem z Politechniki Gdańskiej, który wykłada z podobnych rzeczy i powiedział mi że człowiek ma mały wpływ ale lepiej żeby jeszcze miał mniejszy ;] nie wiem ile w tym prawdy ponieważ trochę zazdrośnie się wypowiadał na temat gości , którzy teraz zbijają na tym kasy i o dziwo porównał to do nauk LGBT , w stylu "wiesz ,jest to modne można na tym zarobić " , ile w tym prawdy ?

Jego stanowisko stoi w całkowitej sprzeczności to wiedzy podręcznikowej, więc prawdy w tym zero. 

Poza tym Politechnika Gdańska nie zajmuje się klimatologią, więc nie wiem, czym są te "podobne rzeczy", tamtejszy wydział inżynierii lądowej i środowiska ma dość specyficzny profil i z zagadnień środowiskowych skupia się na kwestiach związanych z hydrotechniką ( uzdatnianie, inżynieria sanitarna itp. sprawy),, a pozostałe wydziały nie mają z klimatologią absolutnie nic wspólnego. Ja nie znam żadnych prac z tego zakresu z Politechniki Gdańskiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, polskignom napisał:

50 mln ludnosci, doloz jeszcze kilka "miasteczek", gdzie minimalna jest grubo powyzej dolca i sie okaze, ze jakies 400-500 mln ludnosci zyje grubo powyzej miski ryzu za dzien pracy. Ale jak ktos sie zatrzymal na rozwoju Chin 30 lat temu, to trudno sie dziwic

dziwnie tu argumentujesz. równie dobrze o płacach w polsce mógłbyś mówić na podstawie danych z wawy oraz trójmiasta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Koelner napisał:

zazdrośnie się wypowiadał na temat gości , którzy teraz zbijają na tym kasy i o dziwo porównał to do nauk LGBT 

Jeszcze uściślając. Tak jak istnieją grupy naukowców sponsorowane przez koncerny paliwowe, tak istnieją też naukowcy finansowani przez firmy zajmujące się produkcją energii odnawialnej, których celem jest takie modelowanie zjawisk pogodowych, by wywołać jak największą panikę, więc pewien odsetek środowiska naukowego jest też mocno dotowany z drugiej strony, ale pozostaje przecież jeszcze cały środek, który dość wyczerpująco opisał już podstawowe zagadnienia związane z globalnym ociepleniem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, lorak napisał:

dziwnie tu argumentujesz. równie dobrze o płacach w polsce mógłbyś mówić na podstawie danych z wawy oraz trójmiasta. 

Naaah, nie odnosilem sie do caloksztaltu, odnosilem sie do kwestii, ze Chinczycy w wiekszosci pracuja za miske ryzu, co jest oczywista nieprawda. Kiedys tak bylo, to fakt, ale czasy sie zmieniaja, stereotypy zostaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, polskignom napisał:

Naaah, nie odnosilem sie do caloksztaltu, odnosilem sie do kwestii, ze Chinczycy w wiekszosci pracuja za miske ryzu, co jest oczywista nieprawda. Kiedys tak bylo, to fakt, ale czasy sie zmieniaja, stereotypy zostaja.

no nie wiem czy o to Vasquezowi chodziło. napisał np. ""kompletnie dla Europejczyka nieprzyswajalne ogromne enklawy skrajnej biedy i ubóstwa", a ty to zignorowałeś i w odpowiedzi wrzuciłeś zarobki z odpowiedników naszej warszawy.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, fluber napisał:

Jeszcze uściślając. Tak jak istnieją grupy naukowców sponsorowane przez koncerny paliwowe, tak istnieją też naukowcy finansowani przez firmy zajmujące się produkcją energii odnawialnej, których celem jest takie modelowanie zjawisk pogodowych, by wywołać jak największą panikę, więc pewien odsetek środowiska naukowego jest też mocno dotowany z drugiej strony, ale pozostaje przecież jeszcze cały środek, który dość wyczerpująco opisał już podstawowe zagadnienia związane z globalnym ociepleniem

Kiedyś Wyborcza w artykule grzmiałą, że naukowcy obalający teorie GW otrzymali za rok 2009 prawie 0,9 billions $. Całkowicie przemilczała fakt, że druga strona tylko z federalnych dotacji miała budżet na poziomie 8,8 bilions $. Ponad dziewięciokrotnie więcej. Ciekawi mnie czym jest ten cały środek? Niezależni internetowi forumowicze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, DeltaCenter napisał:

Kiedyś Wyborcza w artykule grzmiałą, że naukowcy obalający teorie GW otrzymali za rok 2009 prawie 0,9 billions $. Całkowicie przemilczała fakt, że druga strona tylko z federalnych dotacji miała budżet na poziomie 8,8 bilions $. Ponad dziewięciokrotnie więcej. Ciekawi mnie czym jest ten cały środek? Niezależni internetowi forumowicze?

To, że naukowcy nie pracują charytatywnie i dostają pensję za swoją pracę, nie oznacza, że publikują to co im każą. To jest oskarżenie zupełnie bez pokrycia, które można zastosować do każdego zawodu. Geolodzy twierdzą, że Ziemia jest okrągła, bo IM PŁACĄ. Lekarze twierdzą, że trzeba szczepić dzieci, bo IM PŁACĄ itd.

Ja mówiłem o sytuacjach, gdzie kasę na badania wykładają prywatne firmy, związane np. z energią odnawialną, jako przeciwwaga do firm związanych z paliwami kopalnymi, które też finansują takie badania.

Środek, to cała grupa naukowców, której nie finansują ani jedni, ani drudzy.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.