Skocz do zawartości

Polska scena polityczna w Internecie


Findek

Rekomendowane odpowiedzi

Patrząc po ilości zakładów pracy z polskim kapitałem potencjał ma wartość dążącą do nieskończoności.

 

Błędny wniosek, to tak jakbyś powiedział, że teraz spłacam 1000zł raty kredytu, ale jak mi się urodzi dziecko, to będę mógł płacić tylko 600zł

 

No właśnie, dlatego postuluję odejście od płacenia na ZUS, mówię o tym zresztą od 4-5 stron tematu.

"Z punktu widzenia państwa Twój sukces jako jednostki jest bez znaczenia", dodaj jeszcze "równość, wspólnota, socjalizm" :smile:

 

 

Wniosek jest prawidłowy. Chyba, że mógłbyś teraz odkładać 800 a tego z niewiadomych przyczyn nie robisz.

 

A co zakłóca ten potencjał, bo nie za bardzo wiem? To, że firmy płacą za wysokie podatki?

 

Nie mam co dodawać, bo państwo z definicji jest wspólnotą, a nie narzędziem do zadowalania pojedynczych jednostek:)

Czemu kradniesz marzenia dzielnemu wolnorynkowemu studentowi?

 

Powinien popytać kolegów z pracy, tych od faszyzmu ile mają oszczędności...

 

Wczoraj moja żona opowiedziała mi świetną historię w temacie, jak to jej kolega z pracy co 15 minut wchodził na konto, bo miała zejść wypłata, żona miała zrobić zakupy, a na koncie mieli 2 złote, więc musiał czekać aż spłynie, żeby zadzwonić do żony, że te zakupy może zrobić ( a wcale głodowej pensji nie ma ). To tyle w temacie tego, jak wygląda oszczędzanie w praktyce...

Skoro we wrześniu/październiku była nadwyżka budżetowa w wysokości 3mld, a rok mamy zakończyć z deficytem 31mld (tak, mea culpa z tym największym deficytem w historii, ale też prognozowany był na prawie 60mld) to te 100mld w dwa miesiące już tak zabawnie nie wyglądają skoro planują, że będzie to 35mld~.

 

Zatem KE musiałaby się rąbnąć w prognozie na 130 miliardów w 2 miesiące. Niemożliwe, rzeczywistość będzie bardzo zbliżona do prognozy.

 

Tak w ogóle to apropos Twojego składania na emeryturę i likwidacji ZUS, to przecież Ty formalnie nie masz oszczędności, bo masz kredyt i jesteś na minusie. Jak Ci się coś nie daj Boże stanie, to jesteś martwy w swoim systemie.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nadal nie odpowiedziałeś na pytanie. Pytałem kilka razy o to samo a Ty dalej swoje.

Jak chcesz pomóc starszym ludziom, którzy nie odłożyli na emeryturę, po wprowadzeniu podatku celowego jak już wymrą dwa pokolenia zusu ?

Ja uważam, że większość nie będzie odkładać i będzie ogromny problem.

Czy mam rozumieć, że Ty uważasz, że wszyscy będą odkładać ?

Czy może uważasz, że większość będzie odkładać a tą mniejszość to olać? (slumsy, bezdomność, eutanazja).

Jakie według Ciebie będą procenty osób odkładających na emeryturę ?

Możesz się odnieść do konkretnych pytań ?

 

Odpowiadam

 

1. Fundacje, organizacje non profit

2. A ja uważam że większość będzie odkładać, z tego samego powodu, z którego większość dzisiaj pracuje.

3. Mniejszość podzieli los dzisiejszej niepracującej mniejszości.

4. Podobny stosunek co obecnie stosunek ludzi pracujących do ogółu mogącego pracować.

 

Jeżeli zamierzasz mi odpisać, że jestem głupi i naiwny to podaj mi argument, bo póki co jedyny argument przedstawiony to "Ja uważam, że większość nie będzie odkładać"

 

Czemu kradniesz marzenia dzielnemu wolnorynkowemu studentowi?

 

Pudło kowboju.

 

 

Się wtracę :tongue:

Wiadomo że nie będą.

Teoretycznie OC też nie jest konieczne. Wystarczy że każdy by odkładał pieniadze na okolicznośc wypadku i wtedy ubezpieczenia niepotrzebne. Wiadomo jednak ze jeden by odkładał a drugi nie i dlatego OC jest obowiazkowe podobnie jak ZUS.

Poza tym odkładanie samemu i tak nie ubezpiecza od wypadków, jeden oślepnie, drugi straci nogę za młodu, nie odłożył kasy sam bo za mało czasu było i bieda by była.

W przypadku odkładania na okoliczność wypadku (zamiast OC) też można miec wypadek po tygodniu i nic nie zdązyć odłożyć.

 

Skoro państwo tak dba o nasz naród i wywiązuje się fantastycznie ze wszystkich powierzonych mu zadań to:

 

- po cholerę akcje typu WOŚP, skoro służba zdrowia jest finansowana z budżetu?

- co robią ci wszyscy zbieracze nakrętek plastikowych dla chorych dzieci? skoro służba zdrowia jest finansowana z budżetu?

- dlaczego ludzie dorabiają na emeryturach, skoro emerytury są finansowane z budżetu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpowiadam

 

1. Fundacje, organizacje non profit

2. A ja uważam że większość będzie odkładać, z tego samego powodu, z którego większość dzisiaj pracuje.

3. Mniejszość podzieli los dzisiejszej niepracującej mniejszości.

4. Podobny stosunek co obecnie stosunek ludzi pracujących do ogółu mogącego pracować.

 

Jeżeli zamierzasz mi odpisać, że jestem głupi i naiwny to podaj mi argument, bo póki co jedyny argument przedstawiony to "Ja uważam, że większość nie będzie odkładać"

 

 

1. Żadne fundacje, ci ludzie wyjdą na ulicę i wybiją wszystkich myślących tak jak ty, bronią do której prawo tacy jak wy im przyznacie:)

2. Teraz nie odkładają, później też nie będą.

 

Czemu oczekujesz od nas argumentu? To co opisujesz nie występuje w przyrodzie, a pomysły tego typu zawsze kończyły się rewolucją:)

 

 

 

 

Skoro państwo tak dba o nasz naród i wywiązuje się fantastycznie ze wszystkich powierzonych mu zadań to:

 

- po cholerę akcje typu WOŚP, skoro służba zdrowia jest finansowana z budżetu?

- co robią ci wszyscy zbieracze nakrętek plastikowych dla chorych dzieci? skoro służba zdrowia jest finansowana z budżetu?

- dlaczego ludzie dorabiają na emeryturach, skoro emerytury są finansowane z budżetu?

 

 - żeby działała lepiej, a zawsze można coś poprawić

- zbieraja na eksperymentalne metody leczenie, które nie gwarantują rezultatów, stąd nie są finansowane przez państwo

- żeby mieć więcej pieniędzy? Kaczyński pracuje, bo ZUS nie działa Twoim zdaniem?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest prawidłowy. Chyba, że mógłbyś teraz odkładać 800 a tego z niewiadomych przyczyn nie robisz.

 

A co zakłóca ten potencjał, bo nie za bardzo wiem? To, że firmy płacą za wysokie podatki?

 

Nie mam co dodawać, bo państwo z definicji jest wspólnotą, a nie narzędziem do zadowalania pojedynczych jednostek:)

 

Powinien popytać kolegów z pracy, tych od faszyzmu ile mają oszczędności...

 

Wczoraj moja żona opowiedziała mi świetną historię w temacie, jak to jej kolega z pracy co 15 minut wchodził na konto, bo miała zejść wypłata, żona miała zrobić zakupy, a na koncie mieli 2 złote, więc musiał czekać aż spłynie, żeby zadzwonić do żony, że te zakupy może zrobić ( a wcale głodowej pensji nie ma ). To tyle w temacie tego, jak wygląda oszczędzanie w praktyce...

 

Zatem KE musiałaby się rąbnąć w prognozie na 130 miliardów w 2 miesiące. Niemożliwe, rzeczywistość będzie bardzo zbliżona do prognozy.

 

Tak w ogóle to apropos Twojego składania na emeryturę i likwidacji ZUS, to przecież Ty formalnie nie masz oszczędności, bo masz kredyt i jesteś na minusie. Jak Ci się coś nie daj Boże stanie, to jesteś martwy w swoim systemie.

 

Przyczyny nie są niewiadome, po prostu założyłem sobie, że odłoże tyle by móc inne "tyle" przepi*****ić na c***wieco.

 

Opodatkowanie pracy, zawiłe przepisy, faworyzowanie inwestorów zagranicznych.

 

Wspólnota – typ zbiorowości oparty na silnych, emocjonalnych więziach, nieformalnej strukturze. We wspólnocie wszyscy nie muszą być równi, mało tego, taka wspólnota nie ma prawa bytu.

 

"Jeszcze gdy chodziłem do podstawówki, to był tam taki Paweł, i ja jechałem na rowerze, i go spotkałem, i potem jeszcze pojechałem do biedronki na lody, i po drodze do domu wtedy jeszcze, już do domu pojechałem." Mniej więcej taką wartość merytoryczną ma ta historia.

 

No tak, bo w obecnym systemie jeżeli coś mi się stanie, to dostanę od państwa 700zł renty i jestem wybitnie żywy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro państwo tak dba o nasz naród i wywiązuje się fantastycznie ze wszystkich powierzonych mu zadań to:

 

- po cholerę akcje typu WOŚP, skoro służba zdrowia jest finansowana z budżetu?

- co robią ci wszyscy zbieracze nakrętek plastikowych dla chorych dzieci? skoro służba zdrowia jest finansowana z budżetu?

- dlaczego ludzie dorabiają na emeryturach, skoro emerytury są finansowane z budżetu?

Bo niedobory w stosunku do chęci i możliwości będa w każdym systemie.

Gdybyśmy dziś zaczęli finansować służbe zdrowia w kwocie dwa razy większej to i tak znajda się przypadki których leczenie jest bardzo drogie i na które już kasy nie starczy i znów trzeba będzie organizować jakieś akcje i zbierac nakrętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Żadne fundacje, ci ludzie wyjdą na ulicę i wybiją wszystkich myślących tak jak ty, bronią do której prawo tacy jak wy im przyznacie:)

2. Teraz nie odkładają, później też nie będą.

 

Czemu oczekujesz od nas argumentu? To co opisujesz nie występuje w przyrodzie, a pomysły tego typu zawsze kończyły się rewolucją :smile:

 

 

 

 - żeby działała lepiej, a zawsze można coś poprawić

- zbieraja na eksperymentalne metody leczenie, które nie gwarantują rezultatów, stąd nie są finansowane przez państwo

- żeby mieć więcej pieniędzy? Kaczyński pracuje, bo ZUS nie działa Twoim zdaniem? :smile:

 

Tak samo jak obecnie bezdomni wyszli na ulicę (hehe) i zabijają tych wrednych kapitalistów, którzy wymyślili, że za mieszkanie, prąd i gaz trzeba płacić.

Człowiek do 18 roku życia nie pracuje, później też nie będzie.

 

Czemu oczekuję argumentu, że jestem głupi i naiwny myśląc, że ZUS nie działa? No nie wiem... bo robiąc sondę uliczną uzyskasz przytłaczającą większość takich odpowiedzi i chciałbym się dowiedzieć dlaczego myślisz inaczej?

 

ad1: żeby działała lepiej, to w takim razie podnieśmy podatki, przeznaczmy więcej pieniędzy z budżetu na służbę zdrowia, dlaczego ci ludzie, którzy wrzucają hajs za serduszka nie wrzuciliby go gdyby z puszką latał minister zdrowia z hasłem "zbieramy na zwiększenie budżetu państwa by zwiększyć środki do przeznaczenia na służbę zdrowia"? (pewnie odpowiesz mi że na pewno by wrzucili, skoro wrzucają WOŚP :D)

ad2: zbierają na przeprowadzenie operacji prywatnie, bo państwo nie może im pomóc mimo że służba zdrowia jest przecież DARMOWA!!!

ad3: no to skoro chcą pracować żeby mieć więcej pieniędzy to znaczy że system wypłacania emerytur nie działa jak należy, skoro emeryci nierzadko są ZMUSZENI pracować będąc na emeryturze, czyż nie?

Bo niedobory w stosunku do chęci i możliwości będa w każdym systemie.

Gdybyśmy dziś zaczęli finansować służbe zdrowia w kwocie dwa razy większej to i tak znajda się przypadki których leczenie jest bardzo drogie i na które już kasy nie starczy i znów trzeba będzie organizować jakieś akcje i zbierac nakrętki.

 

Dlatego zmieniają się ekipy rządzące i żadna z nich nie umie sobie z tym poradzić, więc zmieniajmy je dalej licząc cholera wie na co, ale broń Boże nie zmieniajmy systemu bo.... nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Dlatego zmieniają się ekipy rządzące i żadna z nich nie umie sobie z tym poradzić, więc zmieniajmy je dalej licząc cholera wie na co, ale broń Boże nie zmieniajmy systemu bo.... nie.

Problem w tym że system w którym ubezpieczenia czy to emerytalne czy inne nie są obowiązkowe będzie miał znacznie wiesze potrzeby jeśli chodzi o WOSP i zbieranie nakrętek bo masa ludzi kasy nie odłoży ani sie nie ubezpieczy i będzie żebrać choćby o najprostsze zabiegi.

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,22460783,kilka-godzin-po-masakrze-w-las-vegas-zaczela-sie-zbiorka-ofiary.html

 

Nie wiem na ile prawdziwy jest ten artykuł, może ktoś z USA ewentualnie naprostuje, ale choć sugeruje jak wygląda swiat bez powszechnych ubezpieczeń.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że system w którym ubezpieczenia czy to emerytalne czy inne nie są obowiązkowe będzie miał znacznie wiesze potrzeby jeśli chodzi o WOSP i zbieranie nakrętek bo masa ludzi kasy nie odłoży ani sie nie ubezpieczy i będzie żebrać choćby o najprostsze zabiegi.

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,22460783,kilka-godzin-po-masakrze-w-las-vegas-zaczela-sie-zbiorka-ofiary.html

 

Nie wiem na ile prawdziwy jest ten artykuł, może ktoś z USA ewentualnie naprostuje, ale choć sugeruje jak wygląda swiat bez powszechnych ubezpieczeń.

 

Skąd ten wniosek że system bez ubezpieczeń obowiązkowych będzie miał większe potrzeby?

 

Skoro masa ludzi się nie ubezpiecza to dlaczego teraz nie wychodzą na ulicę gdy nie stać ich na zabiegi, a nagle ludzie wyjdą na ulice gdy nie odłożą kasy na emeryturę?

 

Zbiórki były, są i będę, taki odruch w społeczeństwie, dlatego śmiem twierdzić, że gdyby obniżono podatki ludzie mający więcej kasy w portfelach decydowaliby się wziąć udział w zbiórkach częściej i byliby bardziej szczodrzy. To jest odpowiedź na pytanie co z ludźmi którzy nie odłożyliby pieniędzy na emerytury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbiórki były, są i będę, taki odruch w społeczeństwie, dlatego śmiem twierdzić, że gdyby obniżono podatki ludzie mający więcej kasy w portfelach decydowaliby się wziąć udział w zbiórkach częściej i byliby bardziej szczodrzy. To jest odpowiedź na pytanie co z ludźmi którzy nie odłożyliby pieniędzy na emerytury.

Takiej odpowiedzi udziela Korwina, ale doświadczenie uczy że ludzie będą unikać podatków i kitrać kasę w rajach podatkowych :)

Nie chcesz płacić na ZUS co jest forma wymuszonej zbiórki na emerytów, musiałbyś z własnej woli dawać tyle w zbiórkach by wyszło na to samo.

Ludzie aż tak hojni nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko, że gdyby ten wykres pociągnąć dalej, to do 2040 to saldo ujemne by jednak malało ( bo według prognoz ZUS w latach 2027-2040 liczba emerytów będzie maleć ) i dopiero wtedy od roku 2040 do roku 2060 zacznie gwałtownie rosnąć, gdy pokolenie wyżu demograficznego pójdzie na emeryturę. Do roku 2040 nie ma większego niebezpieczeństwa dla aktualnego systemu, bo dokładać do niego trzeba będzie maksymalnie dwa budżety programu 500+, a ten na Polskę w krótkim okresie nie wpłynął źle w najmniejszy sposób. A to i tak przy założeniu, że do 2040 roku będziemy mieć wiek emerytalny 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn, w co nie wierzę absolutnie.

W raporcie jest też napisane o spadającym wzroście gospodarczym. Czyli podsumujmy - tak lekko licząc dokładanie do ZUSu oznacza, że rocznie zwiększa się nam o kilka procent relacja długu do PKB i tutaj mamy do czynienia z postępem geometrycznym - im większy dług, tym większe odsetki, tym gorsze warunki oprocentowania i mamy do czynienia z Grecją.

Opierasz się na predykcjach, które zakładają kompletne załamanie się systemu i uważasz, że wszystko gra. 

Lubie te Twoje przyklady rodem z podrecznika do przedsiebiorczosci. Uwazam, ze jak pensja bedzie rosla, to 1) beda przenoszone do innych krajow zawody, ktore ta wydajnosc zanizaja (np. call centre), 2) bedzie to bodziec dla januszy biznesu do zautomatyzowania czynnosci wykonywania przez najgorzej zarabiajacych, ktorzy glownie ta wydajnosc zanizaja, 3) jak pensje beda rosly, to i wzrosnie tez wydajnosc takich zawodow jak fryzjer i innego tego typu zawody.

To dlaczego już teraz nie zwiększyć pensji? Dlaczego czekać na to? Podwyższyć ustawą pensję o 100% i te wszystkie 3 zjawiska zajdą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 musiałbyś z własnej woli dawać tyle w zbiórkach by wyszło na to samo.

 

Pudło, przykład z "darmowymi" podręcznikami.

 

 

Ministerstwo Edukacji Narodowej wyliczyło, że w ciągu najbliższych 10 lat wyda na te bezpłatne podręczniki – przygotowane na zamówienie rządu dla uczniów klas I–III szkół podstawowych, oraz na dotacje na zakup książek dla podstawówek i gimnazjów – 3,31 mld zł.

 

dziś średnia cena kompletu książek dla tych uczniów to odpowiednio 228 i 413 zł

 

3,31mld / 413zł / 10 lat = 801tys. kompletów podręczników rocznie. W roku szkolnym pierwszoklasistów było około 210tys. drugo i trzecio pewnie w zbliżonej ilości, w sumie 650tys, czyli wychodzi na to, że rocznie zniknie 60 baniek minimum. Zakładam tylko kupno droższych pakietów, nie biorę pod uwagi zniżek dla MEN przy okazji zamówień hurtowych, oraz faktu, że znacznie taniej byłoby gdyby w kolejnym roku szkolnym pierwszaki odkupiły książki od rok starszych kolegów.

 

Myślę że podobnie byłoby gdyby zdjąć monopol państwa na służbę zdrowia czy właśnie ubezpieczenia emerytalne. Składki/ceny byłyby niższe i/lub świadczenia byłyby wyższe/lepsze (w przypadku służby zdrowia).

 

I znów jeżeli wniosek jest błędny czekam na argumenty, bo że jestem głupi to już wiem.

Edytowane przez Cardi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że podobnie byłoby gdyby zdjąć monopol państwa na służbę zdrowia czy właśnie ubezpieczenia emerytalne. Składki/ceny byłyby niższe i/lub świadczenia byłyby wyższe/lepsze (w przypadku służby zdrowia).

Nasza służba zdrowia jest bardzo tania, ten wykres nie pierwszy raz tu jest wklejany:

Smiertelnośc niemowląt w zależności od  nakładów na łebka

HC-wydatki-per-capita-i-smiertelnosc-nie

To w USA marnotrawią kasę :tongue:

Tu chciałbym żebyś pogadał z Rapparem, on też wolnorynkowiec, ale nie w służbie zdrowia bo ją zna z autopsji :smile:

 

I znów jeżeli wniosek jest błędny czekam na argumenty, bo że jestem głupi to już wiem.

Masz swoje przekonania i tyle, też byłem kiedyś przekonany o podobnych racjach ale mi sie zmieniło.

 

Dobra tam, jutro święto, nawet jak kto nie lubi "nazioli" to myślę ze kawałek i tak będzie dla niego ok:

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W raporcie jest też napisane o spadającym wzroście gospodarczym. Czyli podsumujmy - tak lekko licząc dokładanie do ZUSu oznacza, że rocznie zwiększa się nam o kilka procent relacja długu do PKB i tutaj mamy do czynienia z postępem geometrycznym - im większy dług, tym większe odsetki, tym gorsze warunki oprocentowania i mamy do czynienia z Grecją.

Opierasz się na predykcjach, które zakładają kompletne załamanie się systemu i uważasz, że wszystko gra. 

To dlaczego już teraz nie zwiększyć pensji? Dlaczego czekać na to? Podwyższyć ustawą pensję o 100% i te wszystkie 3 zjawiska zajdą?

Pewnie dlatego, ze nie da sie jedna ustawa zalatwic 20-kilku lat wzrostu gospodarczego opartego na niskich kosztach pracy. Ale co ja tam wiem. Do tego tez jedna ustawa nie da sie zmienic mentalnosci januszy binzesu made in Poland, bo u nas wciaz u wielu pokutuje przekonanie, ze najlepszy pracownik to taki, ktory zarabia minimalna. I dopoki sa ludzie, ktorzy ida do pracy za minimalna, to wielu przedsiebiorcow nie zastanawia sie nad optymalizacja swoich zakladow pracy, mimo ze zachety podatkowe u nas sa.

 

Dziwne, ze polska pielegniarka ma 4x lepsza wydajnosc w Niemczech niz w Polsce, a fryzjer w Warszawie ma 3-4x lepsza wydajnosc pracy niz fryzjer w Wieliczce, nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Czemu oczekuję argumentu, że jestem głupi i naiwny myśląc, że ZUS nie działa? No nie wiem... bo robiąc sondę uliczną uzyskasz przytłaczającą większość takich odpowiedzi i chciałbym się dowiedzieć dlaczego

Eh... opowiem o nowej zelandii i ich systemie emerytalnym. Zauwazyli oni problem i wprowadzili system w ktorym jest emerytura obywatelska ( bardzo niewielka) a na reszte odkladaja nowozelandczycy prywatnie. Nowa zelandia jednak nie jest glupia i wie ze ludzie sami z siebie nie oszczedzaja. Co zrobili?

 

Przeprowadzili wielka kampanie informacyjna ( to co postulujesz )

Kazdy kto w ogole zalozyl prywatny fundusz ( po 2 tygodniach mozna bylo sie wypisac) dostawal 1000 dolarow od panstwa na zachete ( tylko po to zeby zalozyl ten fundusz).

To nie wszystko. Za kazda odlozona zlotowke doklada sie kolejna od panstwa ( odkladasz 400 zlotych miesiecznie, firma w ktorej pracujesz doklada drugie 400 a rzad o tyle obniza im podatek.

 

O tym ze nowozelandczycy maja bardziej z czego odkladac niz my to nawet nie wspomne...

 

Mimo tego wszystkiego 1/3 PRACUJACYCH nowozelandczykow nie odlozyla ani dolara a wiekszosc nie wplaca regularnie.

 

Chetnie poznam jakis kontrprzyklad. Miejsce w ktorym ten pomysl ktos wdrozyl i dziala. Jest takie miejsce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

My chcemy Boga [albo bonga, ale ktoż zrozumie reakcje tłumu] !

 

My chcemy jeść, mnożyć się i żyć jak Króliki !

 

My chcemy, żeby Ordo Iuris zamykało za turystykę aborcyjną, 

a policja nękała uczestników pokojowych protestów, zwłaszcza kobiety  !

 

MY chcemy, żeby na Alei Lecha Kaczyńskiego było Więzienie Narodowe i biało-czerwone gilotyny !

 

My chcemy kolejnego miliarda na seanse nienawiści i propagandę sukcesu w TVP zamiast na

pensje lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych !

 

jak nie będzie, to chcemy żeby zabrać lekarzom, pielęniarkom i ratownikom medycznym, aby dac

TVP ! I już będą !

 

a kto nie chce, ten pajac i głupek, jako rzecze Marszałek, bo tylko pajace i głupki  w oczach takiego tuza elegancji

i myslowej finezji gotowi chcieć się skompromitować niechceniem.

 

niech sie święcuje 11/11 !

hajtla !

 

do hymnu !

 

boże coś pooolskiiieeee przez tak liczneee wieeekiii

wpuszczał w malinnyyy/

i kręcił z niej beeekiii/

pod twą ochroooneee  zanooosim kwikaniuuu/

ojczyzneee dojnąąą poblogoslaw

draaaniuuu !

Edytowane przez vasquez
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W raporcie jest też napisane o spadającym wzroście gospodarczym. Czyli podsumujmy - tak lekko licząc dokładanie do ZUSu oznacza, że rocznie zwiększa się nam o kilka procent relacja długu do PKB i tutaj mamy do czynienia z postępem geometrycznym - im większy dług, tym większe odsetki, tym gorsze warunki oprocentowania i mamy do czynienia z Grecją.

Opierasz się na predykcjach, które zakładają kompletne załamanie się systemu i uważasz, że wszystko gra.

 

Predykcje sa na 50 lat wiec trudno teraz panikowac z ich powodu to raz.

 

Predykcje przewiduja spowolnienie wzrostu pkb czyli w przeciwienstwie do tego co pisales wczoraj ze przy malejacym stosunku pracujacych do emerytow pkb nie moze rosnac, okazuje sie ze jednak moze... ni i nie wiem czemu przy wzroscie pkb dlug ma rosnac geometrycznie.

 

Straszysz grecja ktora miala dlug na astronomicznym poziomie i spadek pkb blisko 50 procent w ciagu kilku lat w chwili gdy mamy najnizsza relacje dlugu do pkb od 1989, wzrost pkb 4 procent i dlugoterminowa prognoze dalszych wzrostow. Timing jak u korwina. Juz zaraz, za moment, za chwile wszyscy zbankrutuja...

 

Predykcje dotycza dalekiej przyszlosci. Jak mozesz zakladac ze przy realizacjj pesymistycznego wariantu nie bedzie refoemy. Jezeli predykcje pesymistyczne beda sie sprawdzac to zaczna sie reformy. Ani ja ani ty nie wierzymy ze aktualny stan sie utrzyma do 2060. Zdziwie sie jezeli pojdziesz na emeryture przed 70tka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie dlatego, ze nie da sie jedna ustawa zalatwic 20-kilku lat wzrostu gospodarczego opartego na niskich kosztach pracy. Ale co ja tam wiem. 

To czemu takiej ustawy nie wprowadzono w 1989?

 

Do tego tez jedna ustawa nie da sie zmienic mentalnosci januszy binzesu made in Poland, bo u nas wciaz u wielu pokutuje przekonanie, ze najlepszy pracownik to taki, ktory zarabia minimalna. 

Czemu nie staniesz się Ryszardem Biznesu i nie zaczniesz dawać milionów dolarów pracownikom, szybko staniesz się najbogatszy.

 

Dziwne, ze polska pielegniarka ma 4x lepsza wydajnosc w Niemczech niz w Polsce, a fryzjer w Warszawie ma 3-4x lepsza wydajnosc pracy niz fryzjer w Wieliczce, nie?

Nie, nie jest to dziwne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh... opowiem o nowej zelandii i ich systemie emerytalnym. Zauwazyli oni problem i wprowadzili system w ktorym jest emerytura obywatelska ( bardzo niewielka) a na reszte odkladaja nowozelandczycy prywatnie. Nowa zelandia jednak nie jest glupia i wie ze ludzie sami z siebie nie oszczedzaja. Co zrobili?

 

Przeprowadzili wielka kampanie informacyjna ( to co postulujesz )

Kazdy kto w ogole zalozyl prywatny fundusz ( po 2 tygodniach mozna bylo sie wypisac) dostawal 1000 dolarow od panstwa na zachete ( tylko po to zeby zalozyl ten fundusz).

To nie wszystko. Za kazda odlozona zlotowke doklada sie kolejna od panstwa ( odkladasz 400 zlotych miesiecznie, firma w ktorej pracujesz doklada drugie 400 a rzad o tyle obniza im podatek.

 

O tym ze nowozelandczycy maja bardziej z czego odkladac niz my to nawet nie wspomne...

 

Mimo tego wszystkiego 1/3 PRACUJACYCH nowozelandczykow nie odlozyla ani dolara a wiekszosc nie wplaca regularnie.

 

Chetnie poznam jakis kontrprzyklad. Miejsce w ktorym ten pomysl ktos wdrozyl i dziala. Jest takie miejsce?

 

No skoro mimo całej kampanii reklamowej nie odkładają, to powinna się nimi zająć selekcja naturalna co mogę więcej powiedzieć.

 

Co do ostatniego zdania, to uwielbiam je, serio. Do tego stopnia, że wyobrażam sobie ludzi, którzy je wygłaszają jak są królem Hiszpanii w dniu gdy Kolumb przychodzi po kasę na wyprawę do Indii.

 

"- No nie wiem, Krzychu, a był już ktoś kto takie pojebane gówno zrobił? Mogę z nim pogadać?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Predykcje sa na 50 lat wiec trudno teraz panikowac z ich powodu to raz.

Predykcje są na 10 lat, po nich napisano, że ciężko wyrokować, bo wtedy najprawdopodobniej system upadnie.

 

najnizsza relacje dlugu do pkb od 1989,

 

 88889.jpg

 

My mamy 52,3% obecnie. 

 

 

wzrost pkb 4 procent i dlugoterminowa prognoze dalszych wzrostow.

I długoterminową prognozę spadku wzrostu owego przy długoterminowej prognozie dużo szybszego wzrostu wydatków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.