Skocz do zawartości

ECF Atlanta Hawks - Cleveland Cavaliers


tomekmvp

  

64 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wygra serię

    • Atlanta Hawks 4-0
      0
    • Atlanta Hawks 4-1
      0
    • Atlanta Hawks 4-2
    • Atlanta Hawks 4-3
    • Cleveland Cavaliers 4-0
    • Cleveland Cavaliers 4-1
    • Cleveland Cavaliers 4-2
    • Cleveland Cavaliers 4-3


Rekomendowane odpowiedzi

Rok temu, szczególnie w I rundzie było mega zajebiście, potem jeszcze dwie serie OKC warte zapamiętania.

Teraz? Jedyne co dobre i co zapamiętamy z tych PO to LAC-SAS i pewnie Lebronowskiego buzzer beatera do różnych przepychanek. Poza tym szykuje się jeszcze gwałt na Rockets, potencjalnie dobre ECF i pewnie mimo wszystko gwałt na Lebronie.

Przed sezonem obstawiało prawie całe forum: trójka contenderów GSW, SAS, OKC, a na wschodzie Lebron zalicza 5 finał z rzędu by dostać łomot. OKC się połamało, SAS w sumie też, chociaż słabiej i GSW gra swoje one man show. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie gitarowe są niektóre mecze.

 

 

Coś mi sie wydaje że Atlanta znajdzie odpowiedź na Cleveland w postaci wszechstronnosci i trochę pomęczą środek Cleveland- moze do tego stopnia że Cavs beda musieli grać small ball.

 

Ogólnie ciekaw jestem pierwszego meczu i co zaproponuje Budwiser na wysokim kryciu Jamesa 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co roku ta sama śpiewka - rzygać się chce

 

rok temu też tyraliście wszystko, np. świetny pojedynek Grizzlies-Thunder gdzie Tony Allen wypruwał flaki latając za Durantem, dogrywek było chyba osiemset, chłopaki walili 3+1 na zawołanie, Reggie Jackson zamienił się w Isiah Thomasa na jeden wieczór a Steven Adams do dziś ma siniaki po łokciach 

 

teraz mieliśmy:

najlepszy 1st rd matchup ever, miracle shot Curry'ego, Chris Paul drama, czwarte kwarty Bulls-Cavs, Lebron g5, "piękny brzydal" Hawks-Wizards, w ogóle cały Paul Pierce i Tony Allen do g3, Steph Curry closeout game a przed nami jeszcze MVP duel i potencjalnie Lebron vs Warriors.

 

 

 

mało?

 

Ja zawsze mam bekę z tych, którzy co roku piszą (bo to z grubsza w kółko ci sami) o najgorszym RS od lat, najgorszych PO od lat, najsłabszym mistrzu od lat, jak to poziom NBA najniższy od lat i zawodnicy najmniej męscy od lat.

 

Ale akurat te PO są dość nędzne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściwie to życzyłbym sobie wygranej Atlanty, mając na względzie sympatię do tej ekipy po tym regularze i młodzieńczą/dziecięcą adorację popisów Dominique'a ale po tym co oglądałem w starciu z Wizz jakoś nie mogę się przekonać do ich play-offowego wizerunku. Jakieś takie rozlazłe to i trudne do oglądania. Po prostu nie mogę uwierzyć w tę ekipę. Chciałbym, ale nie potrafię.

Z drugiej strony mocno poobijani Cavs dopiero w budowie - niemal jak Polska przez ostatnie siedem lat... Szkoda duża, że Love wypadł i szkoda że Irwing nie jest sprawny na 100 % bo znów będę musiał oglądać LeBrona robiącego wszystko z lepszym lub gorszym skutkiem.

Mimo wszystko Cavs w 6.

Liczę na równą serię i emocje w końcówkach :smile:

Edytowane przez Paavo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie PO na wschodzie są ciekawe. Najpierw całkiem emocjonująca walka o 8 seed. Potem wyrównana rywalizacja, nawet pomiędzy Atlantą i Nets, gdzie większość oczekiwała gładkiego 4-0.

 

Rozczarowali tak naprawdę tylko Toronto Raptors, którzy z deka się zbłaźnili. O Celtics tego powiedzieć nie można, bo chociaż wynik na to nie wskazuje, to panowie wykazali się ambicją.

 

Ta konfrontacja jest dla mnie wielką niewiadomą. Z jednej strony osłabieni Cavs nie prezentują się jakoś rewelacyjnie. Gdyby Byki miały większe cojones to inaczej mógł wyglądać skład ECF. Z kolei Atlanta zawodzi jeszcze bardziej. Mieli być takim taranem, a postawili się im nawet Nets. Jednych i drugich stać na wygraną ale sądzę, że LeBron zrobi różnicę na wagę awansu. Chyba, że Atlanta zagra na miarę oczekiwań, ale ich przypadek po raz kolejny pokazuje, że RS to co innego niż PO. Stawiam na Cavs w 5 lub max 6 grach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast Cleveland wolałbym żeby zagrało Chicago no ale LeBron i spółka zrobili swoje. Trudno powiedzieć kto wejdzie do finału. Z jednej strony w Cavaliers brakuje Love'a a Atlanta nie przypomina zespołu ze stycznia kiedy to wygrali wszystkie mecze. W pierwszej rundzie Brooklyn sprawił im małe kłopoty ,a  seria z Wizards mogłaby wyglądać inaczej gdyby The Truth rzucił o 0.1 s szybciej. Stawiam na Cleveland w 6 lub 7 meczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to jest smutne samo w sobie.

ale hateryzm wszedzie ma sie dobrze, to nie tylko nasza polska specjalnosc jak sie okazuje.

 

kij z tym, zycze sobie i wam wygranej cavs w 6.

szanuje atl, fajnie, ze dostali sie do ecf ale gdyby nie fart i grypa zoladkowa gortata, pewnie widzielibysmy tu wizards.

na papierze wiecej przemawia za hawks, kyrie juz gra na 1 nodze, nie ma love'a ale skoro przeszli w dobrym stylu bulls, to czemu nie atl?

finaly to juz bedzie inna bajka i walka o jak najmniejszy wymiar kary, choc z 2 strony nigdy nie mow nigdy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od czego by tu zacząć. Chyba obyło się bez niespodzianki. Atlanta - Cavs. Z jednej strony wolałbym żeby Atlanta wygrała, a z drugiej chciałbym zobaczyć jak Lebron James niszczy GSW i rozbija tą bańke jaką jest ta drużyna. Mimo sympatii do Atlanty, stawkam w tym pojedynku na James'a i noge Irvinga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzadkie zjawisko jest najszerzej komentowane. Co w tym dziwnego?

Przecież wg wielu Lebron jest przez cała karierę (może z wyjątkiem 2 tytułów, ale nie do końca) przegranym, żeby dorównać Jordanowi i nie być właśnie przegranym powinien mimo przeciwności losu wygrać ostatnie 4 finały oraz heroiczną postawą zwyciężyć również w tym roku, w finale z GSW w 7 meczu po buzzer-beaterze... Nie no zapomniałem jednak o roku 2007 i sromotnym laniu od SAS,  nawet jednak te 5 tytułów by nie pomogło :playful:

 

A tak na poważnie to moim zdaniem wszystko zależy od stopnia sprawności Irvinga (mówi, że czuje się świetnie co jest pewnie dobrą minął do złej gry), jeśli kontuzje nie przeszkodzą mu w zagraniu serii na miarę jego możliwości to nie widzę tutaj zbyt dużych szans Atlanty, która przecież do finałów konferencji dostała się trochę tylnymi drzwiami, dla mnie Wizzards zrobili znacznie lepsze wrażenie i mimo, że to o czym powiem nigdy nie zostanie rozstrzygnięte to uważam, że Washington, gdyby nie kontuzja Walla przechyliłby tą serię na swoją korzyść bez historii, 4-1, w najgorszym wypadku 4-2. Jeśli jednak Irving będzie zbyt mocno ograniczony to 4-2 dla Hawks. Nie wierzę, że Lebron bez wsparcia Irvinga sam ogarnie temat, nie we więcej niż 1-2 meczach a to będzie za mało. Na ten moment wstrzymuję się od twardego typowania tej serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ Paavo

 

Twój avatar kojarzy mi się z jednym 

 

21459_piwo-piwo-okocim-palone.jpg

Bo też on był robiony wiele lat temu z tej właśnie "matrycy" :) Zresztą, zanim rynek piwa w Polsce się znacząco poprawił, Palone było pewną przyjemną odmianą właściwie, jak tak sobie dobrze przypominam. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.