Skocz do zawartości

Dirk, KG, Mcha...cooooo?, Malone, TOP PF All Time czyli kto ma wiecej odmian fadeaway


Mameluk

Rekomendowane odpowiedzi

PF z definicji to power forward, silny skrzydłowy. Czyli nie ma lipy z komboszuterami zza łuku. Wysokim skrzydłowym Dirk jest zajebistym, acz wbijanie go przed Karla tudzież McHale`a który technicznie i siłowo klepał każdego jak leci to takie trochę nadużycie. 

znaczy się Malone jest lepszy bo miał większy biceps i więcej masował się pod koszem? Jeśli takie jest kryterium, to ok.

McHale nie był lepiej wyszkolony technicznie niż Dirk 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znaczy się Malone jest lepszy bo miał większy biceps i więcej masował się pod koszem? Jeśli takie jest kryterium, to ok.

McHale nie był lepiej wyszkolony technicznie niż Dirk 

Nie i chuy, rozumowanie zacne

pivot na obie strony, postup, półhak, faceup

ale nie i chuy

ile łbów mówiło o Kevinie jako o szefie szefów ruchu podkoszowego i techniki 

ale chuy, nie był lepszy niż Dirk

śta poc***eli coponiektórzy i to rozumiem - widzieć całą karierę Dirka a widzieć mix 3minutowy McHejla czy ostatnie 8 lat Malone i skala porównania zaburzona

 

04 to ani Maolne już niestety ani tymbardziej Kemp nie byli all star czy jakikolwiek star

Bosh 04 to albo 12 albo 16 punktów na mecz, jaki superstar, jeszcze rok

 

 

obecnie na pg jako superstara masz rw,cp,sc,dl i niedaleko (czytaj niewłaściwe miejsce) masz walla i bledsoe, który od momentu przyjścia do suns gra na mocne 4+. i freakin kyrie

 

Also garnek over dirk all day all night. Przód się pokrywa, defensywa do przodu, lepszy uciąg gównianego wózka i większa uniwersalność. Te wasze nobrainery bez pokrycia..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Also garnek over dirk all day all night. Przód się pokrywa, defensywa do przodu, lepszy uciąg gównianego wózka

 

Gdzie tam, Garnett to choker, w ataku nic nie uciągnie w PO, a jak nie masz w PO pociągowego superstara w ataku to nie wygrywasz jeśli nie gra perfect storm i jest 2004. Do Garnetta musisz mieć drugiego legit superstara jak chcesz pierścionków, do Dirka nie.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uciągnie bo nie musi. Dirk ciągnął bo obok siebie znalazł 3 reinkarnacje i jedno przyszłe wniebowstąpienie Chandlera. + śmieszny niby w tamtym czasie Kidd, starej ery człowiek. Garnek choke ale nie był tak obudowany więc był szwajcarskim scyzorem. W ostatniej sekundzie daję piłkę niemcowi, pozostałe 47:59 garnek mi robi robotę i trzyma wynik. + jak trzeba były to z miejsca stał się garnek niemieckim defensywnym wałem przeciwczołgowym i spuścił z ofensywą by prawda się nie skwasiła z oddania paueczki. I w sumie taka dygresja, że i Pierce i Nowik i Garnek w momencie robienia miszcza wyglądali na mocny spust formy, downgrade prajmu. A te małe rzeczy niekumane w statsach ortg jupikaej dały pierścionek. Nowik miał swojego Garnka w Marionie i Chandlerze. 

Niemiec jest fajny, złoty strzał, ale Kevin równiejszy, bardziej przewidywalny i przez to łatwiej go w układankę wpasować. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pivot na obie strony, postup, półhak, faceup

Dirk samych odmian fadeawaya ma więcej, dodaj do tego grę przodem do kosza i elitarny jumper, jakiego nie miał żaden pf w historii ligi

 

Poza tym z McHale jest jeden problem, który dyskwalifikuje go w rozmowie o top PF.

Gość całą karierę grał za plecami Larrego Birda i nigdy nie był liderem. A bycie liderem to zupełnie inny level trudności, presji, obrony przeciwników

Pau Gasol case - jako lider Memphis był cienki jak sik pająka a w PO gwałcony przez Duncana i Dirka nie wygrał nawet jednego meczu. Jak poszedł do Lakers to nagle został obwołany najlepszym wysokim w lidze.

Also garnek over dirk all day all night. Przód się pokrywa, defensywa do przodu, lepszy uciąg gównianego wózka

 

Garnett może pokryć co najwyżej swoją starą, bo ofensywnie między nim a Dirkiem jest przepaść.

Zostawmy średnie pkt, ciągnięcie drużyny w ataku, przejmowanie meczy w końcówkach 

Ile meczy +40 pkt miał KG w swojej karierze? Ja pamiętam ze 3 przez 20 sezonów gry (w tym momencie w sali słychać gromki śmiech)

czyli tyle ile Dirk w jednym dobrym miesiącu.

W PO meczu +40 Garnek nie miał ani jednego a i mecze +30 były rzadkością

Dirk miewał całe serie na poziomie +30

A poziom gry KG i Dirka w PO to zupełnie inna liga.

 

Dodaj do tego różnicę w longevity. Dirk gra 18 sezon a wciąż jest podwajany przez przeciwników i wciąż jest pierwszą opcją w ataku. 

KG od 4 sezonów jest ścierwem

 

lepszy uciąg gównianego wózka

:nevreness:

dobrze ciągnął jako lider Wolves odpadając co roku w 1 rundzie albo w ogóle nie grając w PO

Edytowane przez Mameluk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dirk samych odmian fadeawaya ma więcej, dodaj do tego grę przodem do kosza i elitarny jumper, jakiego nie miał żaden pf w historii ligi

 

Poza tym z McHale jest jeden problem, który dyskwalifikuje go w rozmowie o top PF.

Gość całą karierę grał za plecami Larrego Birda i nigdy nie był liderem. A bycie liderem to zupełnie inny level trudności, presji, obrony przeciwników

Pau Gasol case - jako lider Memphis był cienki jak sik pająka a w PO gwałcony przez Duncana i Dirka nie wygrał nawet jednego meczu. Jak poszedł do Lakers to nagle został obwołany najlepszym wysokim w lidze.

 

Garnett może pokryć co najwyżej swoją starą, bo ofensywnie między nim a Dirkiem jest przepaść.

Zostawmy średnie pkt, ciągnięcie drużyny w ataku, przejmowanie meczy w końcówkach 

Ile meczy +40 pkt miał KG w swojej karierze? Ja pamiętam ze 3 przez 20 sezonów gry (w tym momencie w sali słychać gromki śmiech)

czyli tyle ile Dirk w jednym dobrym miesiącu.

W PO meczu +40 Garnek nie miał ani jednego a i mecze +30 były rzadkością

Dirk miewał całe serie na poziomie +30

A poziom gry KG i Dirka w PO to zupełnie inna liga.

 

Dodaj do tego różnicę w longevity. Dirk gra 18 sezon a wciąż jest podwajany przez przeciwników i wciąż jest pierwszą opcją w ataku. 

KG od 4 sezonów jest ścierwem

 

:nevreness:

dobrze ciągnął jako lider Wolves odpadając co roku w 1 rundzie albo w ogóle nie grając w PO

To dawaj te odmiany fejdełeja majster

dalej

owszem opcja druga pomaga w wybijaniu się ponad przeciętność ale - wina Kevina, że miał takich partnerów? To jak gadamy o mistrzach to support odgrywa rolę a tutaj już nie? Kev tworzył bajeczny FC, Dirk miał dobieranych na papierze zajebistych partnerów którzy różnie się wpasowywali - to dobrze czy źle?

 

dalej

Pau Gasol w Mem spędził połowę czasu na środku tworząc FC z Lorenzenem Wrightem i jemu podobnymi. Jako lider Grizz Pau robił co mógł, nikt mu lepszych czarnuchów nie kupił. Opinia? W opinii większości rodaków wybory do parlamentu mają sens.

dalej

Po tym, jak się na sali pośmiali powiedz, ile +20rebs w karierze miał Dirk. Albo jak tam z blokami, szybkością na nogach. Czymkolwiek innym niż fadeaway.

dalej

z tym podwajaniem to spokojnie, to nie Jordan. Dowody czy jak, że Dirka podwajali a Terry, Jamison i reszta mieli openlooki? Jakiś konkretny mecz mam sobie wrzucić po zdobyciu mistrzostwa przez Dirka?

i na koniec z tym ciągnięciem i odpadaniem 1 w serii

nikt mu taczki czarnuchów nie kupił, by sobie KG mógł samoistnie targać po obcych landach w czasach PO

 

Kevin nie był Bogiem, wad ma w pytę acz braki nadrabia/nadrabiał walecznością. Wrzuty typu cipek bez ofensywnego skilla od 4 lat na dnie z gównianym przebiegiem w kontekście tak przejebanego zawodnika świadczą albo o braku wyobraźni albo o totalnym zaślepieniu. Obiektywizmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie czaję kłótni Dirk vs KG,

 

Bestia ofensywna z ok/meh obroną vs bestia defensywna z ok/meh atakiem.

KG może trochę więcej zrobił jako grajek, ale Dirk miał historyczny hero mode. Panowie są na remis jak mało co na świecie.

 

Karl Malone ftw (bo miał większe bicepsy niż oba te patyki razem! o!)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dirk samych odmian fadeawaya ma więcej, dodaj do tego grę przodem do kosza i elitarny jumper, jakiego nie miał żaden pf w historii ligi

 

Poza tym z McHale jest jeden problem, który dyskwalifikuje go w rozmowie o top PF.

Gość całą karierę grał za plecami Larrego Birda i nigdy nie był liderem. A bycie liderem to zupełnie inny level trudności, presji, obrony przeciwników

Pau Gasol case - jako lider Memphis był cienki jak sik pająka a w PO gwałcony przez Duncana i Dirka nie wygrał nawet jednego meczu. Jak poszedł do Lakers to nagle został obwołany najlepszym wysokim w lidze.

 

Garnett może pokryć co najwyżej swoją starą, bo ofensywnie między nim a Dirkiem jest przepaść.

Zostawmy średnie pkt, ciągnięcie drużyny w ataku, przejmowanie meczy w końcówkach 

Ile meczy +40 pkt miał KG w swojej karierze? Ja pamiętam ze 3 przez 20 sezonów gry (w tym momencie w sali słychać gromki śmiech)

czyli tyle ile Dirk w jednym dobrym miesiącu.

W PO meczu +40 Garnek nie miał ani jednego a i mecze +30 były rzadkością

Dirk miewał całe serie na poziomie +30

A poziom gry KG i Dirka w PO to zupełnie inna liga.

 

Dodaj do tego różnicę w longevity. Dirk gra 18 sezon a wciąż jest podwajany przez przeciwników i wciąż jest pierwszą opcją w ataku. 

KG od 4 sezonów jest ścierwem

 

:nevreness:

dobrze ciągnął jako lider Wolves odpadając co roku w 1 rundzie albo w ogóle nie grając w PO

Prawie mnie przekonales, tzn no powiedzmy ze jednak przekonales, mi sie wydaje ze nadal jak kiedys jeszcze na e baskecie i na e nba moze tez dyskutowalismy gasol vs nowitzki, ludzie maja o dirku zla opinie jesli chodzi o obrone, i dlatego zanizaja jego wartosc w kontekscie all time, a facet bronil zawsze dobrze nigdy nie zostal przez nikogo wydymany, miewal problemy z odomem bodajze ale to blahostka, konkretnie rotuje, jak na pfa to cos tam broni obreczy, w obronie zespolowej wypada bardzo dobrze 1on1 tez spoko

 

no i przede wszytskim long gevity, Garnett co prawda jest elitarnym obronca i zbierajacym, no i mial ten swoj peak w ktorym przez jakis czas dominowal w ataku, z tym jumperkiem nie przesadzajcie jechac garnetta bo tez kiedys byl elitarny za czasow minny w tym aspekcie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie uciągnie bo nie musi. Dirk ciągnął bo obok siebie znalazł 3 reinkarnacje i jedno przyszłe wniebowstąpienie Chandlera. + śmieszny niby w tamtym czasie Kidd, starej ery człowiek. Garnek choke ale nie był tak obudowany więc był szwajcarskim scyzorem. W ostatniej sekundzie daję piłkę niemcowi, pozostałe 47:59 garnek mi robi robotę i trzyma wynik.

 

Garnett w ataku robi robotę tylko kiedy nie ma presji i to tez nie zawsze, nie wygrywasz trudnych serii w PO i tytułów z takim gościem o ile nie zbudujesz superteamu.

 

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony łatwiej go teoretycznie obudować, bo defensywnego mopsa już masz + spokojną drugą opcję w ataku + małe rzeczy przydatne do sukcesów. Tak jak wcześniej julo całkiem trafnie stwierdził, przy czym z części muszę łeb pochylić

pure offense dirk > Kev

pure d Kev> dirk

mistrzostwa =

sumarycznie supporty i warunki funkcjonowania =

zdobycie szczytu jako pierwsza opcja dirk

zdobycie szczytu z umiejętnością przesunięcia swej pozycji w teamie kev

mistrzostwo poza szczytem kariery =

overall impresion się nie liczy, bo to nie jazda figurowa (gdyby się liczyło, biorę Keva lubiącego szczekać na mniejszych graczy)

i tu delikatny plus Keva na to, że dirk był w obronie niezkly/dobry ale nigdy nie wskoczył na poziom elite tudzież był blisko. Kev miał to w 2004 gdzie w boju wspierali go Earvin i Madsen

 

Koniec końców wygrywa koszykówka

TD

Karl

McHale

Chuck/Kev/Dirk

 

żadne Rodmany. Nie możesz być w topie ever jak Cię handlują za Willa Perdue.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z drugiej strony łatwiej go teoretycznie obudować, bo defensywnego mopsa już masz + spokojną drugą opcję w ataku

 

No nie wiem, z pozycji GMa wolałbym mieć superstara, do którego mogę zrobić support z lepszych czy gorszych role playerów, niż superstara do którego muszę jeszcze zdobyć drugiego superstara.

Edytowane przez Chytruz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nie wiem, z pozycji GMa wolałbym mieć superstara, do którego mogę zrobić support z lepszych czy gorszych role playerów, niż superstara do którego muszę jeszcze zdobyć drugiego superstara.

Bez przesady, Dirk potrzebuje dpoty level anchora, to też nie jest tak łatwe do zdobycia. Jak dla mnie ich obudowanie to ta sama półka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to bardzo podobna półka. Jeżeli ktoś stwierdzi, że jeden od drugiego jest o klasę lepszy to po prostu kieruje się sympatiami, a nie trzeźwą oceną. Jak już pisałem przy Currym - przy ocenie all time patrzę nie tylko na cyferki i osiągnięcia, ale także na to, co każdy z nich daje i wnosi do koszykówki. I pisałem przy Stephie, co wg mnie on wniósł i jak rozwija się koszykówka pod jego wpływem i tak tutaj wg mnie trochę więcej w kształt obecnej koszykówki i także zapewne przyszłej wnosi Dirk.

 

Po pierwsze pokazał Eurasom, że w NBA można wymiatać, będąc białym, niezbyt ruchliwym i atletycznym graczem. Po drugie rozwinął pozycję PF swoją grą. On choćby stał się protoplastą tych wszystkich 'stretch four' w takiej skali. A po trzecie to jego charakterystyczne zagranie już weszło do kanonu i jest znane pod jego nazwiskiem. Niby pierdoła, ale zostanie zapamiętana.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnett w ataku robi robotę tylko kiedy nie ma presji i to tez nie zawsze, nie wygrywasz trudnych serii w PO i tytułów z takim gościem o ile nie zbudujesz superteamu.

 

 

serio?

czy w takim razie tak samo krytykujesz Duncana lub Waltona (czy w jeszcze większym stopniu Russella) za atak? nie żebym zgadzał się z ta krytyką, bo KG to ELITARNY ofensywny anchor wśród wysokich, ale jestem ciekaw jaka to jest tu różnica między nimi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

serio?

czy w takim razie tak samo krytykujesz Duncana lub Waltona (czy w jeszcze większym stopniu Russella) za atak? nie żebym zgadzał się z ta krytyką, bo KG to ELITARNY ofensywny anchor wśród wysokich, ale jestem ciekaw jaka to jest tu różnica między nimi.

 

KG to elitarny ofensywny anchor w regularze.

 

Russell to w ogóle inna bajka, której nie ocenia się według tych samych standardów. Duncan po prostu nie jest wybitnym graczem ofensywnym i tyle, still PO performer.

 

Jak jest spina w PO i trzeba mecz wyciągnąć samemu albo odstawić napierającego przeciwnika, to KG najchętniej byłby wtedy gdzieś indziej, albo przynajmniej nie tam gdzie piłka. Meczów ci teraz nie podam, bo nie pamiętam. Duncan w takich sytuacjach też się sprawdzał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.