Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Moje wrażenia:

1. El profesor Valverde! Absolutnie fantastyczna kariera i sezon 3 latka! Jest przykładem dla powiedzenia "nie ma rzeczy niemożliwych"

2. Kwiato - bałem się, że nie wytrzyma tylu podjazdów po tym jak pierwszy raz 2 toury pojechał... Trochę za bardzo się "jarał" odjazdami. Brakowało spokoju.

3. Majka - dał z siebie ile mógł, gdyby tylko Kwiato dowiózł na plecach do ost. podjazdu...

4. Porażka Włochów (5.), Holendrów i Dumolina (4.), Brytyjczyków, Belgów, Norwegów, Niemców... i niespodzianka Woodsa!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje wrażenia:

1. El profesor Valverde! Absolutnie fantastyczna kariera i sezon 3 latka! Jest przykładem dla powiedzenia "nie ma rzeczy niemożliwych"

2. Kwiato - bałem się, że nie wytrzyma tylu podjazdów po tym jak pierwszy raz 2 toury pojechał... Trochę za bardzo się "jarał" odjazdami. Brakowało spokoju.

3. Majka - dał z siebie ile mógł, gdyby tylko Kwiato dowiózł na plecach do ost. podjazdu...

4. Porażka Włochów (5.), Holendrów i Dumolina (4.), Brytyjczyków, Belgów, Norwegów, Niemców... i niespodzianka Woodsa!

 

Nawet gdyby Kwiato i Majka byli wypoczęci to ich szanse na tym finałowym podjeździe były minimalne, to były zbyt duże procenty jak dla ich charakterystyki. Wstydu na pewno nie przynieśli.

 

Gratulacje dla Valverde, piękne ukoronowanie kariery.

 

Sam wyścig ogólnie był dosyć nudny dopiero ostatnie 30 km dało potężne emocje. A sama ostatnia ścianka była cudowna.

 

Szkoda mi trochę Dumolina, dojechał, nawet próbował zafiniszować, ale się szybko zorientował, że nic z tego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś był Paris-Tours, który w tegorocznej odsłonie chyba mógłby stać się moim ulubionym klasykiem jesieni. Trochę niespodziewanie wygrał Andersen, osobiście liczyłem na kogoś z Quick-Stepu. Niestety, Gilbert miał dużego pecha, a Terpstra nie kontrolował do końca wszystkiego. 

 

Ale lubię takie wyścigi. Szutrowe lub brukowe kawałki robią robotę. Poza tym oczywiście pofałdowane klasyki. Nie ma nic gorszego, niż płaskie kręcenie. Za tydzień Il Lombardia! I zapadamy w sen zimowy ze śledzeniem kolarstwa. 

 

Jeszcze dwa słowa nt. MŚ, bo wcześniej się jakoś nie złożyło... 

 

Moimi zawodnikami w tym wyścigu byli Michał i Alaphilippe, a jeśli nie oni, to chciałem wygranej Valverde. Nie ukrywałem tego. I wisi mi, co niektórzy piszą o jego przeszłości, znacie moje zdanie na ten temat. Gość jest fantastyczny i należało mi się takie ukoronowanie kariery. Myślałem pod koniec Vuelty, że gość po tym sezonie jest już dętka i na mistrzostwach będzie ciężko, ale pokazał zęba. Co cieszy, to całe środowisko zareagowało bardzo pozytywnie na ten wynik, na czele z samym Saganem. Wspaniałe ukoronowanie, byle forma jakoś nie siadła nagle w przyszłym roku, bo słabo oglądać mistrza gdzieś z tyłu, a w jego wieku regres może sieknąć z miesiąca na miesiąc. 

 

Dobrze, że mistrzostwa nie zdobył gość taki jak Woods, do którego ofc nic nie mam, ale szanujmy się. Jeszcze dziś wyczytałem coś, że skurcze skasowały jego szansę na walkę w samej końcówce, ale koleś powinien znać swoje ciało. 

 

Bardet miał być może jedyną szansę na mistrzostwo, tylko jego mi szkoda z tej ostatniej grupki. Z drugiej strony fajnie zaczyna się pokazywać w jednodniówkach, zobaczymy. Skład francuzów był bardzo mocny i szacunek za to, że akurat on okazał się z nich najlepszy. 

 

Wyścig niesamowicie ciężki, bo spora grupa bardzo mocnych zawodników nie wytrzymała tej gonki. Trochę przeliczyłem się ze stawianiem na Kwiato i JA, ale sympatii nie oszukam. Trasa zweryfikowała nie tylko ich. Michał był wyraźnie zawiedziony, bo czuł nogę, ale być może też za wiele na siebie wziął na tych mistrzostwach. Majka z kolei wiedział już przed MŚ, że g zdziała. I podszedł bezstresowo, w wywiadzie wyglądał na takiego, któremu wynik wisiał. Bardziej cieszył się zakończeniem sezonu :smile:

Edytowane przez matek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jutro moim zdaniem najlepsze możliwe zakończenie sezonu, Il Lombardia.

 

Lopez nie pojedzie. W sumie dziwna decyzja, bo nogę ma dobrą teraz, pomocnicy też na chodzie, szanse na wygraną moim zdaniem bardzo duże, ale ja nigdy tych Kolumbijczyków nie zrozumiem (i nie polubię). Dziwne.

 

Od nas jedzie Majka, ale c*** jeden wie, co on ma w głowie i w kopytach. Liczę jednak na top 10, ale chciałbym żeby mnie zaskoczył i skończył trochę lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękne i zasłużone zwycięstwo Pinot, rewelacyjnie się pokazał po MŚ, świetna forma na koniec sezonu. Cieszy jego wygrana i to, że nie wygrał Nibali. 

 

Rafał do końca w grze o podium, finalnie siódmy. Ładnie, chociaż jest jednak niedosyt :) jasne było, że w takiej końcówce nie ma szans w sprincie z innymi, ale żałuję trochę, że nie udało mi się mocniej szarpnąć w momencie, jak Nibali im odskoczył po doścignięciu, mógł się dowieźć na jego plecach do podium wtedy. 

 

Nie ma co narzekać, pokazał się dobrze. Sezon kompletnie rozregulowany i przestrzelony, co pokazuje też w sumie i ta końcówka, gdzie noga jest mocna. 

 

Oby lepiej zaplanowali przyszły rok, na czele z wyborem głównego touru, w którym ma zamiar walczyć na całego. Stawianie na TdF to pomyłka, najlepiej żeby coś zmienili tym razem, skoro dwa lata z rzędu nie wyszło. Giro-Vuelta wydaje mi się, że powinno być naturalnym wyborem, ale cóż... 

 

Szkoda, że teraz trzeba czekać do wiosny na konkretne wyścigi :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem powtórkę od 18 gdyż szkoda mi było dziś takiego dnia i sam pokręciłem trochu na szosie.

 

Widziałem tylko ostatnie 40 km także mowie już tylko o tym odcinku.

 

Ja sie matek nie zgadzam co do Majki. Lubie go bardzo i mu kibicuje cały czas ale moim zdaniem jedzie cały czas tak samo, boi się w pewnym momencie zaryzykować na maxa  (na TDF jak już było wiadome o co "jedzie" i co mu zostało to na 1 etapie pod gore poszedł na maxa przyznaje ale potem byl taki zjazd....)

 

Na tym ostatnim podjeździe gdy sie tak szachowali pocisnął chyba kolejny raz Martin (Woods?) poprawił Rafał oderwało sie kilku i potem znow szachy i sie zjechali. Pomijam ze jechało dwóch gości z bahrain co wiadome ze zmiany mu nie dadzą to po co na nich patrzeć i prosić o zmiane? ja wiem ze wyścig cieżki ze mocy pewnie już brak ale na kresce nie miał wielkich szans.

 

Tam już z ostatniego podjazdu do mety chyba było 2-3 km. Nibali po odcięciu wcześniej na podjeździe potrafił jeszcze im wszystkim odjechać a już go mieli przed sobą bo się znów szachowali.

 

Wiem ze mi tu łatwo pisać ze mógl zaryzykować ale czy byłby 7 czy 10 co to zmienia? jedziesz po takim ataku gdzie kilku oderwałeś do końca na maxa (do końca podjazdu już było nie wiele a i do mety potem również) jeśli coś zostało oderwiesz resztę i jedziesz po to 3 miejsce a może nawet Nibaliego by dogonił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda Nibalego, gdyby udało mu się wygrać, to dwa włoskie monumenty w sezonie mimo takich kłopotów zdrowotnych byłyby wspaniałym osiągnięciem. Czapki z głów dla niego, widać było, że jechał bardziej głową niż rzeczywiście był mocny. Kolarz niebywałej klasy. Na miejscu Majki natomiast wróciłbym do kombinacji Giro+Tour, bo to chyba wychodziło mu najlepiej. Giro na top5 i etap, Tour po etap i koszulkę górala, do tego jakieś jednodniówki i mógłby znowu robić naprawdę dobre wyniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Ja jestem w sumie pod wrażeniem tej trasy. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu, ale zapowiada się świetnie. 

 

Ostatnia szansa Quintany? Dużo podjazdów na znacznych wysokościach i mało czasówek, chyba lepiej pod niego już nie zrobią tego wyścigu. Oby nie podołał i tym razem :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaprezentowali Giro... podoba mi się ta trasa nawet. Przede wszystkim na duży plus to, że już od pierwszego etapu nie ma szans, żeby liderem był sprinter. 

 

Świetne profile czasówek! Dwie kończą się pod górę, a trzecia ma górkę w połowie trasy, ładnie. Dumoulin powinien podporządkować w przyszłym sezonie wszystko pod ten wyścig, spasowany pod niego mocno. 


Fajnie, że będzie walka i na ostatnim etapie (ITT), a nie marne dowiezienie sprinterów bez emocji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny ten prolog i czasówka do San Marino, ale że pierwsze porządne góry są dopiero na 13 etapie, to chyba kogoś lekko poniosło. Nawet te klasyczne trasy TdF z czasów Armstronga miały góry wcześniej. 59 km jazdy na czas dalej wygląda śmiesznie. Stop szkalowaniu czasówek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.