Skocz do zawartości

fluber

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że od lat mniej lub bardziej uważnie oglądam snookera, to przy okazji tegorocznych mistrzostw świata postanowiłem założyć temat. Być może jest na forum więcej dżentelmenów interesujących się tą piękną i wymagającą dyscypliną sportu, a skoro mamy już tematy dotyczące NFL, żużla, kolarstwa, czy nawet piłki nożnej, to snooker również powinien się na forum pojawić.

 

W tym roku, jak co roku zresztą trzymam kciuki za O'Sullivana i Dinga. Ronniego chyba nie da się nie lubić i pewnie każdy kto choć trochę ogląda snookera sympatyzuje z Anglikiem. Dingowi kibicuję od jego pierwszej wygranej w 2005 roku w finale z Davisem i to był chyba pierwszy mecz, który obejrzałem na żywo do końca.

 

W tym roku tak się nieszczęśliwie ułożyła drabinka, że DIng może zagrać z Ronniem już w ćwierćfinale.

 

Snooker robi się grą coraz bardziej globalną i w tym roku w turnieju głównym zagrało aż 5 Chińczyków + po jednym reprezentancie Hongkongu i Tajlandii. Dokładając do tego Brecela i oczywiście Robertsona mam nadzieję, że snooker nie będzie niedługo grą wyłącznie Anglików, Szkotów, Irlandczyków i Walijczyków.

 

Do tej pory w turnieju niespodzianek brak. Z rozstawionych zawodników odpadł jak na razie tylko Anthony McGill (15), aczkolwiek zwycięstwo Maguire'a raczej nie powinno dziwić po tym, co pokazywał w eliminacjach i jak utytułowany i doświadczony jest to gracz. Wieczorem zapewne odpadnie Judd Trump. Rory McLeod miał kupę szczęścia w eliminacjach gdzie grał ze strasznymi ogórkami, a i tak się męczył ( właściwie Rory zawsze się męczy), a w tej chwili gra, jak 31 najlepszy zawodnik turnieju. Ma szczęście, że Trump gra straszny dramat, ma kontuzję barku i właściwie nie wiem po co przyjechał na ten turniej odwalać taką kaszanę. Najgorszy mecz jaki widziałem w życiu, a Trump gra jeszcze gorzej niż Bingham w półfinale Germans Masters z Hamiltonem.

 

Drabinka turniejowa ( sorry, że w wikipedii)

https://en.wikipedia.org/wiki/2017_World_Snooker_Championship

 

Na dole drabinki do finału może dojść do niespodzianki. Zwłaszcza ostatnia ćwiartka z Hawkinsem, Carterm, Dottem i wkrótce bez Trumpa wygląda wyjątkowo słabo. Bingham w 1 meczu nie wyglądał dobrze, Higgins wyglądał lepiej, ale do niego nie jestem przekonany. Czarnym koniem tej części drabinki będzie dla mnie Kyren Wilson.

 

U góry z kolei mnóstwo mocnych nazwisk, obrońca tytułu Selby ( swoją drogą Leicester miało w zeszłym roku swój najlepszy dzień w historii, kiedy Selby wygrał mistrzostwo, a tego samego dnia Leicester wygrało BPL), O'Sullivan, Murphy oraz Ding. Chińczyk w pierwszym meczu pokazywał kosmiczny poziom i drugim finalistą będzie pewnie ktoś z trójki Ronnie/Ding/Selby.

 

W tym roku mieliśmy w drabince eliminacyjnej Adama Stefanowa, który niestety odpadł w 1 rundzie eliminacji z Danielem Wellsem wbijając tylko dwie pięćdziesiątki w całym spotkaniu. Wells odpadł w 2 rundzie z Dale'm, Dale odpadł w 3 rundzie z Brecelem, a Brecel już pożegnał się z turniejem po porażce z Marco Fu :nevreness:

 

W eliminacjach wystąpiła także najlepsza zawodniczka snookera na świecie Reanne Evans i wygrała w 1 rundzie eliminacji z Robinem Hullem.

Gary Wilson wbił w eliminacjach break maksymalny ( dla niewtajemniczonych 147 punktów).

 

Czy Wy również oglądacie snooker, być może śledzicie tegoroczne mistrzostwa? Macie swoich ulubionych zawodników? Komu kibicujecie w tegorocznym turnieju?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ronnie O'sullivan <3

 

Z kolei jak widzę twarz Neila Robertsona to wstępuje we mnie żądza mordu :smile:

 

Śledzę Snokera kiedy tylko mogę, a często nie mogę. bo nie mam zbytnio czasu, ale nie ma dla mnie bardziej relaksującego sportu do oglądania. 

No tak, czasami przy snookerze można zasnąć. Swoją drogą też nie wiem, co takiego interesującego jest w Robertsonie, bo mnie też denerwuje.

 

Zapomniałem w pierwszym poście napisać, co jest najlepsze w oglądaniu snookera, a zdecydowanie są to nasi polscy komentatorzy Rafał Jewtuch i Przemek Kruk. Są po prostu fantastyczni, choć tak naprawdę niewiele się odzywają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Snooker od lat.

 

Oczywiście pamietam nawet grę wektorowa jimmi white ale ponad dekadę kibicowałem Stephenowi Henremu

 

Oczywiście od paru lat już bezsprzecznie kibicuje Ronniemu i im większym zbójem był tym lepiej się go oglądało.

 

Obgryzanie paznokci bezcenne.

 

A para z Eurosportu bezcenna.

 

Mnie to tak uspokaja ze chyba powinienem nosić wszędzie na pendrive jakiś mecz zawsze.

 

Carrer Dott. Nawet niezły.

 

A Robertson przypomina mi tego anioła z anioły demony z hanksem.

 

Takie zimne martwe oczy.

 

Chińczyków nie lubię.

Nie lubię tez tego grubasa. Murphy?

 

Jeden z lepszych sportów mimo pozornej nudy.

A był jeszcze taki blond lalus jak legolas. Pamiętacie ?

Stevens jest Oki.

Williams.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chińczyków nie lubię.

Nie lubię tez tego grubasa. Murphy?

 

Jeden z lepszych sportów mimo pozornej nudy.

A był jeszcze taki blond lalus jak legolas. Pamiętacie ?

Stevens jest Oki.

Williams.

Chińczyków tez nie lubię, ale Ding to akurat od lat mieszka w Sheffield i generalnie to gra mistrzostwa świata przed własną publicznością.

 

Był jeszcze jeden taki grubas, nie wiem, czy ktoś pamięta, Stephen Lee, dostał 12 lat dyskwalifikacji za ustawianie meczów, a kiedyś był w TOP 5 rankingu.

 

Eh, Paul Hunter. Szkoda chłopaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ataki na Robbo więc muszę się wypowiedzieć.

 

Snookerem interesuję się od 2006 roku (szkoda że nie jestem starszy, bo ominęły mnie finały WSCH z udziałem Ebdona). Pierwszy turniej który mi na dobre zapadł w pamięć to Grand Prix, wtedy zacząłem kibicować Robertsonowi. Pokonał w finale Jamie Cope'a. Grał jeszcze wtedy ofensywnego snookera i miał świetne długie bile, ciężko go było nie lubić. Obecnie o wiele bardziej lubię długie mecze wypełnione taktyką dlatego akurat mi mecz Trumpa z McLeodem się podoba, inna sprawa że nie cierpię Judda i mój kumpel mu kibicuje, więc jak gra kaszanę to mi się to podoba.

 

Oprócz Trumpa nie lubię graczy którzy kibicują woolwich i Chińczyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ataki na Robbo więc muszę się wypowiedzieć.

 

Snookerem interesuję się od 2006 roku (szkoda że nie jestem starszy, bo ominęły mnie finały WSCH z udziałem Ebdona). Pierwszy turniej który mi na dobre zapadł w pamięć to Grand Prix, wtedy zacząłem kibicować Robertsonowi. Pokonał w finale Jamie Cope'a. Grał jeszcze wtedy ofensywnego snookera i miał świetne długie bile, ciężko go było nie lubić. Obecnie o wiele bardziej lubię długie mecze wypełnione taktyką dlatego akurat mi mecz Trumpa z McLeodem się podoba, inna sprawa że nie cierpię Judda i mój kumpel mu kibicuje, więc jak gra kaszanę to mi się to podoba.

 

Oprócz Trumpa nie lubię graczy którzy kibicują woolwich i Chińczyków.

Rozumiem, że lubisz grę taktyczną po tym, jak obejrzałeś finał mistrzostw świata Dott-Ebdon? :nevreness:

 

Jest jednak różnica między grą taktyczną, a tym co wyprawiali Trump z McLeodem, przecież tam 15-sta, czy 16-sta partia to była jakaś parodia snookera z najwyższym brejkiem wynoszącym 17, z takimi wielbłądami na prostych wbiciach, że oczy krwawiły i półmetrowymi pomyłkami na długich wbiciach, McLeod pod koniec partii już dosłownie płakał ze śmiechu co drugie uderzenie, jak widział co grają :nevreness: Trump to przeciwieństwo powolnej gry taktycznej i ten mecz tak wygląda nie dlatego, że to mecz taktyczny na wysokim poziomie, tylko dlatego, ze Trump ma kontuzję i gra fatalnie, a McLeod dostraja się do jego poziomu. W snookerze zazwyczaj jest tak, że jak żaden gracz nie potrafi wbić więcej niż 6 bil z rzędu, to robi się z tego frame taktyczny, ale to nie ma nic wspólnego z poziomem, kiedy gra Selby, czy Ebdon w najwyższej formie, czy Dott zanim przyspieszył grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że lubisz grę taktyczną po tym, jak obejrzałeś finał mistrzostw świata Dott-Ebdon? :nevreness:

 

Jest jednak różnica między grą taktyczną, a tym co wyprawiali Trump z McLeodem, przecież tam 15-sta, czy 16-sta partia to była jakaś parodia snookera z najwyższym brejkiem wynoszącym 17, z takimi wielbłądami na prostych wbiciach, że oczy krwawiły i półmetrowymi pomyłkami na długich wbiciach, McLeod pod koniec partii już dosłownie płakał ze śmiechu co drugie uderzenie, jak widział co grają :nevreness: Trump to przeciwieństwo powolnej gry taktycznej i ten mecz tak wygląda nie dlatego, że to mecz taktyczny na wysokim poziomie, tylko dlatego, ze Trump ma kontuzję i gra fatalnie, a McLeod dostraja się do jego poziomu. W snookerze zazwyczaj jest tak, że jak żaden gracz nie potrafi wbić więcej niż 6 bil z rzędu, to robi się z tego frame taktyczny, ale to nie ma nic wspólnego z poziomem, kiedy gra Selby, czy Ebdon w najwyższej formie, czy Dott zanim przyspieszył grę.

 

Im więcej pudeł zwłaszcza tych niespodziewanych tym większe emocje i mi się to podoba. Oczywiście są granice ale tutaj Trump może odpaść w I rundzie, więc nie ważne jak mecz wygląda i tak mi się to podoba ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Im więcej pudeł zwłaszcza tych niespodziewanych tym większe emocje i mi się to podoba. Oczywiście są granice ale tutaj Trump może odpaść w I rundzie, więc nie ważne jak mecz wygląda i tak mi się to podoba ;)

Mi tam się styl Trumpa podoba, bo trochę przypomina O'Sullivana, a jednak taka szybka gra z wysokimi brejkami jest miła dla oka (Trump wbił 70 setek w tym sezonie). Dziwne, że nikt ni pisze o Selbym. W końcu w 3 z 4 najlepiej nagradzanych turniejów ( MŚ, UK, Players Championship i International Championship) udało mu się wygrać, a i w tym roku u bukmacherów jest faworytem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam się styl Trumpa podoba, bo trochę przypomina O'Sullivana, a jednak taka szybka gra z wysokimi brejkami jest miła dla oka (Trump wbił 70 setek w tym sezonie). Dziwne, że nikt ni pisze o Selbym. W końcu w 3 z 4 najlepiej nagradzanych turniejów ( MŚ, UK, Players Championship i International Championship) udało mu się wygrać, a i w tym roku u bukmacherów jest faworytem.

Nikt jeszcze nie wygrał China Open i Mistrzostw Świata, więc Selby nie ma szans.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt jeszcze nie wygrał China Open i Mistrzostw Świata, więc Selby nie ma szans.

W sumie to Selby wygrywa co roku albo jedno albo drugie już od 4 lat :nevreness:

 

Dott odprawił Cartera, kolejny rozstawiony zawodnik odpadł w dolnej ćwiartce.

 

A Neil "zimne oczy" Robertson roznosi rywala aż boli.

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.