Skocz do zawartości

New York Knicks 2017/2018


Gość (Przemek...)

Rekomendowane odpowiedzi

Było wiele wpisów o tym, że Perry i Mills to nieudacznicy do potęgi n-tej, patrząc na to za kogo wymienili Melo i nie chodziło tylko o pieniądze, ba były głosy że powinniśmy jeszcze Adamsa dostać za naszą gwiazdę. 

Rzeczywistość okrutnie chłoszcze taki fatalizm (jak na razie) 

 

Nie są to nieudacznicy, ale nie są to też ludzie, na których możesz cokolwiek oprzeć. Porzingis nie będzie robił rekordu kariery co mecz, przyjdzie seria ciężkich spotkań, dojdzie Noah i wtedy okaże się jaką wartość ma turecki basza. Awans do PO z 8 miejsca to byłby chyba najgorszy możliwy scenariusz, nie wiem w ogóle jak można na to liczyć i się cieszyć na taką perspektywę, to zakopie Nix na następny rok w szambie przeciętności, a w taki sposób się Kristapsa nie zatrzyma, no przynajmniej patrząc na to co mówią ludzie z jego otoczenia.

 

 

 

Sensowne ruchy bedą w 2019/2020 i 2020/2021, jak poschodzą Noahy i umrą Lebrony, a doświadczenie młodzieży z Kristapsem na czele, w potencjalnych awansach do PO do tego czasu - bezcenne. 

 

No to zajebiście :D Dwa lata kopania się po czole tylko dlatego, że nie potrafiono zejść z capu oddając Melo, a co powinno być absolutnym priorytetem. Zresztą tym fragmentem sam tylko potwierdziłeś, że dostaliście w zamian waciki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie są to nieudacznicy, ale nie są to też ludzie, na których możesz cokolwiek oprzeć. Porzingis nie będzie robił rekordu kariery co mecz, przyjdzie seria ciężkich spotkań, dojdzie Noah i wtedy okaże się jaką wartość ma turecki basza. Awans do PO z 8 miejsca to byłby chyba najgorszy możliwy scenariusz, nie wiem w ogóle jak można na to liczyć i się cieszyć na taką perspektywę, to zakopie Nix na następny rok w szambie przeciętności, a w taki sposób się Kristapsa nie zatrzyma, no przynajmniej patrząc na to co mówią ludzie z jego otoczenia.

 

Dla mnie playoffs sam w sobie, nawet z 8 miejsca, to właśnie wyjście z przeciętności, ambicja, wygrywanie, walka, charakter i przede wszystkim doświadczenie dla naszych młodych zawodników. 

 

Nie dam się przekonać za nic w świecie, że Super Tank i wygranie 15-20 meczy, to recepta za zatrzymanie Porzingisa.

To chyba najdziwniejsza teza na to, jak można zatrzymać go w klubie. 

Gość wypruwa sobie flaki, gra najlepszy basket w życiu, Knicks grają najlepszy basket od 2013, nagle telefon od Millsa , Kristaps wchodzi do biura  i dostaje nowy plan działania "Krzysiek Tankujemy jednak , bo nigdy z tej przeciętności się nie wygrzebiemy" 

 

Ta organizacja potrzebuje playoffs i pokazania innym zawodnikom w NBA, że dzieje się tu coś dobrego, a nie tankowania, które zawsze będzie za sobą rodziło kwasy, bo przegrywanie to kwasy na boisku, w szatni, handlowanie kadrą, zmiany trenerów.

Może ktoś z Was powinien napisać oddzielny temat o tankowaniu, jako o złu koniecznym w absolutnej ostateczności.

A nagroda ? Nie pewna, bo ilu z tych młodych chłopaków, zostanie bustami , a ilu będzie miało realny wpływ na losy organizacji od razu, wielka nie wiadoma.

 

W ogóle ja nie wiem jak można postawić taką tęzę wygrywanie = przeciętność. 

 

 

 

No to zajebiście :grin: Dwa lata kopania się po czole tylko dlatego, że nie potrafiono zejść z capu oddając Melo, a co powinno być absolutnym priorytetem. Zresztą tym fragmentem sam tylko potwierdziłeś, że dostaliście w zamian waciki.

 

Jeżeli kupiłeś do pracy swoim pracownikom przepłacone samochody, to musisz im je dać, a oni muszą nimi jeździć, aż się nie rozpier....ą. 

Tu jest tak samo, skoro mamy przepłaconych kilku graczy na kontraktach, to Hornacek musi wykorzystywać przez te 2 lata, ich najlepsze strony i realizować cel, jakimi są PO i nawet sweepy w pierwszej rundzie.

2 Waciki Kanter i Doug, których nie zamieniłbym na Carmelo, pod względem sportowym w tym momencie za żadne pieniądze, no chyba żeby z powrotem z nimi powędrował Noah.

 

Pisząc o latach 2020 - 2021, myślę o wzmocnieniach na miarę ECF. A z tym składem, Knicks powinni spokojnie do tego czasu wchodzić do PO (jak dopisze zdrowie) i tym właśnie zatrzymają Kristapsa, który ich do tego poprowadzi. 

 

 

A jeśli się nie uda wejść do playoffs?  trudno, pick 7-10 nie boli. 

 

Ta drużyna na prawdę wyglądała bez Porzingisa w tej 4 kwarcie solidnie. Potem wszedł i postawił pieczątkę, ale to dobry prognostyk. 

 

Noah ? Jak będzie grał piach, to zobaczysz go w dresie przez cały mecz i tyle, nie wiem czemu JO miałby pogrążyć ten skład. 

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porzingis nie zagra dziś. 

 

Zobaczymy czy czeka nas ciężki wpierdol bez niego. 

 

 

Edyta :

Wstydu nie było w b2b, oprócz 23 strat. 

Bez Porzingisa można to było wygrać, nie tracąc tyle piłek. 

 

 

Mecz na jakimś totalnym luzie z obu stron, trochę przypominający preseason. 

Edytowane przez Kuzyn Kalondzelo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co jest teraz w Knicks to teatr jednego aktora, który poprawia grę wszystkich pozostałych po obu stronach parkietu.Bez niego wszystko się sypie jak domek z kart. To właśnie czyni grę KP tak wyjątkową na poziomie  MVP.

Mamy wielu przyzwoitych graczy: McD, KOQ, Jack, THj, Lee, Lance, Kanter ,ale bez KP są tylko przyzwoici...Kiedy grają z KP ich umiejętności idą w górę i gra się klei. Wszyscy wokół niego robią to, co powinni robić.Bez KP jest chaos.Taki "Efekt LeBrona" w Knicks.

Warto odnotować ,że na wczorajszym meczu Chauncey Billups siedział obok Millsa i Perrego. Może coś być na rzeczy,gdyż Billups rozgląda się za robotą i był o krok od wzięcia posady w Cleveland.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To co jest teraz w Knicks to teatr jednego aktora, który poprawia grę wszystkich pozostałych po obu stronach parkietu.Bez niego wszystko się sypie jak domek z kart. To właśnie czyni grę KP tak wyjątkową na poziomie  MVP.
Mamy wielu przyzwoitych graczy: McD, KOQ, Jack, THj, Lee, Lance, Kanter ,ale bez KP są tylko przyzwoici...Kiedy grają z KP ich umiejętności idą w górę i gra się klei. Wszyscy wokół niego robią to, co powinni robić.Bez KP jest chaos.Taki "Efekt LeBrona" w Knicks.
Warto odnotować ,że na wczorajszym meczu Chauncey Billups siedział obok Millsa i Perrego. Może coś być na rzeczy,gdyż Billups rozgląda się za robotą i był o krok od wzięcia posady w Cleveland.

 

Z przyzwoitych zapomniałeś o Franku ;-)

Edytowane przez denixior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

To co jest teraz w Knicks to teatr jednego aktora, który poprawia grę wszystkich pozostałych po obu stronach parkietu.Bez niego wszystko się sypie jak domek z kart. 

 

 

 

 

To co jest teraz w Knicks to teatr jednego aktora - zgadzam się , który poprawia grę wszystkich pozostałych po obu stronach parkietu - i tak miało być. 

 

Ale z tym "sypaniem jak domek z kart" " to bym nie przesadzał. 

Mecz był na styku do 3 kwarty, mimo masy strat z naszej strony.

W czwartej odjechali nam i już się nie udało tego nadrobić. 

 

B2B  - to warto podkreślić. 

 

Ale piła chodzi cały czas, była walka, były fajne momenty. 

Frank zaliczył sporo asyst, więc nie wiem o co z tą "skała" i "sparaliżowaniem"  chodzi, musi chłopak się rozkręcić w zdobywaniu punktów i będzie git. 

Yunior zaczął wchodzić pod kosz i to jest dobre rozwiązanie, za 3 nadal się nie może wstrzelić. 

To dopiero pierwszy mecz bez Porzingisa, myślałem, że z obecnymi Orleando w B2B będzie blowout, a wyszli nieźle. 

 

Jakby zmieścili się w 10 /12 stratach, to by jebneli to Orleando i bez Łotysza.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą skończył się mecz Grand Rapids @ Westchester Knicks .Grali Baker i Dotson ,ręce opadają i oczy bolą jak się patrzy na grę Bakera w G-Ligue,przez jego TOV's W Knicksi przegrali,Dotson też cienki. Spodobał mi się Isaiah Hicks chłopak jest świetnym rebounderem,potrafi rzucić i z midrange i za 3,nieźle broni umie wjechać pod kosz,zresztą sroce spod ogona nie wypadł, gdyż jest aktualnym mistrzem NCAA .Chciałbym żeby dostał szanse od Hornacka ,na dodatek Hicks się rymuje z Knicks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porzingis zrobił wczoraj z WCS swoją dziwkę. Dla mnie to było jak oglądanie kłótni dwóch moich ukochanych synów, tylko tą różnicą, że kiedy ten lepszy wkładał pogrzebacz w oko temu drugiemu, to nie reagowałem, bo miałem w pamięci jak ten mały zasraniec nie chciał zjeść szpinaku i robił bardachę przy obiedzie. Będę w przyszłości złym ojcem.

 

W NBA powinna być też niepisana reguła, aby można było - na czas nieokreślony - dołączyć do sztaby trenerskiego przedstawiciela "przestępczości zorganizowanej". Nie ważna narodowość czy zasady działania i z jakiej komórki się wywodzi. Np: straszyliby przewózką "na Popiełuszkę" krnąbrnego gracza robiącego dymy w szatni. Wywoziliby do lasu kogoś kto zapycha salary i jest zbędny w przyszłościowych planach klubu lub składali wizyty generalnym menadżerom, aby "pomóc w negocjacjach" podczas wymian. Tak chyba zrobili Blazers kiedy pozyskali od Nuggets Nurkica i pick za wafla Plumlee. Ale nie mam na to dowodów. 

 

Ja bym chciał,aby Knicks zatrudnili Oyabuna za Japońskiej Yakuzy, który po tygodniu miałby spotkanie z zawodnikami. Każda niesubordynacja byłaby karana odcięciem kawałka palca, co jest oznaką poświęcenia i przeprosin dla Oyabuna. I teraz pomyślmy: Tim Hardaway Jr miałby już ręce odcięte do samych łokci za te z dupy odpalane trójki. 

 

Ech...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.