Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2017/18


january

Rekomendowane odpowiedzi

Jak pisałem - jedyna akcja do której można mieć pretensje to ostatnia, bo Kuzma nie powinien grać iso.

Te mnóstwo czasu to niecałe 2s btw.

Po kolei - dziwisz się czemu Kuzma rzucił za 3? Bo to była akcja i rzucił, raz trafił, raz nie 1.5ppp zajebista sprawa. Faktycznie te 13 sekund na ponad 1,5 m do końca by coś zmieniło   :nevreness: Może od 1H mieli grać na czas  :nevreness: ? To nie piłka nożna.

 

Randle faulował, bo chciał znowu zaczapować Hardena. Czasem nie wychodzi

 

Randle wygrał pojedynek 1v1, dostał rewelacyjną czapę z pomocy od Gordona. To była dobra akcja. Ennisa floater dyskusyjny, ale to też była dobra pozycja, po prostu nie wpadło.

 

 

 

 

 

Na porażce zaważył jeszcze gwizdek (brak) gdy faulowany był Randle w 1OT, tuż przed swoim 6PF w walce o Reb. Gdzie zamiast 2ft Randle'a LAL stracili piłkę i Juliusa.

Po pierwsze 2 sekundy w NBA to jak zapewne wiesz bardzo dużo czasu.

 

Po drugie. To nie piłka nożna ale to nie znaczy że mają przez cały mecz grać 10 sekundowe akcje dając tym samym przeciwnikowi w końcówce więcej czasu na wyrównanie.

 

Po trzecie rozsądniej byłoby na miejscu Juliusa odpuścić Hardena akurat w tej akcji. Miałby jeden faul mniej a Lakersi stracone 2 punkty a nie 3.

 

Wiem że moje opinie są tu bardzo niepopularne.

W końcu Lakers grają taką radosną koszykówkę, tyle dobrych, wyrównanych meczów, Waltona niepotrzebnie się czepiam itd.

Tylko jakoś bilans się coś nie spina i miejsce w tabeli nie zgadza.

Szykuje się koszmarny wynik na koniec sezonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po trzecie rozsądniej byłoby na miejscu Juliusa odpuścić Hardena akurat w tej akcji. Miałby jeden faul mniej a Lakersi stracone 2 punkty a nie 3.

 

Po tym fragmencie skończyłem czytać w zasadzie... Podejście do obrony niczym James Harden - po co contestować rzut jak to tylko wysiłek i można faul złapać... Lepiej dawać rzucić!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po tym fragmencie skończyłem czytać w zasadzie... Podejście do obrony niczym James Harden - po co contestować rzut jak to tylko wysiłek i można faul złapać... Lepiej dawać rzucić!

Masz rację, powinien contestować rzut mimo że Harden już go minął.

Daj spokój. Drużyna prowadzi 3 punktami, jest końcówka meczu, Randle dobija do limitu fauli, rywal go mija a ten ma blokować rzut chociaż nie ma na to szans.

 

W następnej akcji już wiedział żeby go nie faulować i Harden żadnych punktów nie zdobył.

 

Ale Ty w dalszym ciągu tego nie wiesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pieprzysz głupoty, Randle nie jeden raz już czapnął Hardena po tym jak ten go "minął"

 

Co do 10s akcji z rzutami Kuzmy, gdy do końca zostało jeszcze dużo czasu a diff to 1 pos to się nie kompromituj.

No to go czapnął i zrobił się remis.

Obejrzyj kolejną akcję gdzie nawet tego nie próbował zrobić bo już wiedział jak to się skończy.

 

Przez takie myślenie jak Twoje Lakers przegrywają wszystkie mecze na styku.

Myślisz jak przegrany.

4 mecze w plecy po dogrywkach to nie przypadek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz jednej prostej rzeczy.

 

Przy wyniku w okolicach remisu wszystko co robisz w ostatnich dwóch minutach meczu ma znaczenie, każda upływającą sekunda ma znaczenie, każdy faul, każdy nawet najdrobniejszy szczegół.

 

Tobie jest wszystko jedno czy zagrasz akcję 10 sekund czy 23, czy zawodnik fauluje czy nie itd.

 

Ty jesteś jak Jeremy Lin w tej akcji. Ja myślę jak Kobe.

 

https://youtu.be/u3v2udIwAUE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kim Ty w takim razie jesteś?

Nawet nie rozumiesz tego co wstawiłem i co Ci chciałem w ten sposób uświadomić bo jesteś na to zbyt mało rozgarnięty.

 

Spójrz w tabelę po jak to nazwałeś "zajebistym" meczu LAL.

Kolejnym "zajebistym" meczu.

 

Chciałeś być jak Kobe, czyli gościu, który w końcówkach meczów nigdy chyba nie zagrał żadnej rozrysowanej akcji, tylko ciskał jumpery z dalekiego półdystansu, bo chciał być jak Mike... Serio gościu masz nierówno pod kopułą skoro z jednej strony chcesz nas uczyć, że każde zachowanie w ostatnich 2 minutach ma znaczenie, a jako dowód do tego podajesz Kobasa LOL! I wiem, że to niby nawiązanie do akcji z Linem, ale akurat Kobas to tak niefortunny przykład jak próba wsadu Bargnaniego nad dwoma rywalami, gdzie rozpędzał się od FT line... w najlepszym przypadku beka z tego.

 

Weź teraz włącz bożonarodzeniowe spotkanie Cavs z GSW i wypisz wszystkie błędy LeBrona z końcówki... Też ich było sporo... I krytykowałem go za pasywność w tamtym meczu, ale nawet ta strata piłki w koźle czy potem stykowa sytuacja z KD nie powodują, że w jakikolwiek sposób nazwałbym go frajerem, nawet za ten jeden mecz. Tak samo Hardena za choke w G6 czy dwa ofensy (słuszne) z Bostonem ostatnio. Dali ciała, popełnili błędy, ale frajerstwo? Ważmy słowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron co roku gra w finale, ciągnie całą drużynę, może sobie popełniać błędy bo stać go na ten komfort.

Nie wygra jakiegoś meczu to wygra 10 następnych. Co to wogole za porównanie.

 

Kobe grał wszystko. I po przygotowanych akcjach i po swoich szalonych zagraniach. Mógł sobie na to pozwolić bo był niesamowity w clutch time. Miał w sobie tyle woli zwycięstwa, że na dzień dzisiejszy cały zespół LAL tego nie ma.

I nie chodzi tu nawet o Kobego tylko o to, że Lakersi grają bezmyślnie, zachowują się jak śnięte ryby.

 

Nie mogę zrozumieć jak można wogóle chwalić drużynę i pisać że gra zajebiście jeżeli lepsi od Nas są w zasadzie wszyscy w tej lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe grał wszystko. I po przygotowanych akcjach i po swoich szalonych zagraniach. Mógł sobie na to pozwolić bo był niesamowity w clutch time. Miał w sobie tyle woli zwycięstwa, że na dzień dzisiejszy cały zespół LAL tego nie ma.

 

Kobe nie był wybitny w clutch, po prostu jako samiec alfa rzucał wszystko w każdym przypadku. Jak masz wiele prób to łatwo znajdziesz 5, 10 czy 20 sytuacji gdzie trafił. Tu masz tabelkę od 2000. Był przeciętny. Co do samej woli wygrywania masz racje, ale Kobe to wręcz chorował na to, ciężko go przebić w tym względzie.

 

 

https://www.libertyballers.com/2012/2/29/2832299/lebron-james-kobe-bryant-dwyane-wade-clutch-nba-playoffs-4th-quarter

Edytowane przez iglo13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie zastanawia bardzo słaba  od kilku meczów postawa Clarksona.Nie trafia trójek ,w ogóle spadła mu skuteczność. W takich końcówkach dogrywek,to on powinien dostać piłę do łapy i skończyć mecz. Ale jak teraz gra taką padakę,to trudno się dziwić,że Walton mu nie ufa.
Coś czuje,że będzie jakaś wymiana z jego udziałem i on już o tym wie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe nie był wybitny w clutch, po prostu jako samiec alfa rzucał wszystko w każdym przypadku. Jak masz wiele prób to łatwo znajdziesz 5, 10 czy 20 sytuacji gdzie trafił. Tu masz tabelkę od 2000. Był przeciętny. Co do samej woli wygrywania masz racje, ale Kobe to wręcz chorował na to, ciężko go przebić w tym względzie.

 

 

https://www.libertyballers.com/2012/2/29/2832299/lebron-james-kobe-bryant-dwyane-wade-clutch-nba-playoffs-4th-quarter

Warto też spojrzeć na to, ile więcej tego typu rzutów Kobe oddawał w porównaniu do pozostałych. Ale to było dyskutowane na forum, wystarczy poszukać. 

 

Poza tym raczej nie chciał być "jak Mike" z tym rzucaniem, tylko po prostu brał grę na siebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe nie był wybitny w clutch, po prostu jako samiec alfa rzucał wszystko w każdym przypadku. Jak masz wiele prób to łatwo znajdziesz 5, 10 czy 20 sytuacji gdzie trafił. Tu masz tabelkę od 2000. Był przeciętny. Co do samej woli wygrywania masz racje, ale Kobe to wręcz chorował na to, ciężko go przebić w tym względzie.

 

 

https://www.libertyballers.com/2012/2/29/2832299/lebron-james-kobe-bryant-dwyane-wade-clutch-nba-playoffs-4th-quarter

Co do cyferek masz rację ale Kobe był niesamowity rownież dlatego że potrafił w ostatnich kwartach lub minutach meczu zebrać i zmotywować całą drużynę do gry na najwyższym poziomie. I zgarnąć wygraną. Bez względu na to z jakim składem grał.

Warto było zarywać noce żeby oglądać takie mecze jak z Raptors, jak z Hornets gdzie odrobili 20 punktów straty w ostatniej kwarcie, z OKC które miało w składzie jeszcze Duranta i Hardena i wiele innych spotkań.

 

Była wola walki, której teraz absolutnie nie widzę.

I nie można ciągle tego zespołu tłumaczyć, że są młodzi, że przeciwnik jest z górnej półki, że kogoś brakuje w składzie itd.

Inne drużyny też mają problemy kadrowe, kiepski skład, młodych zawodników ale walczą.

U nas woli walki nie ma. Jest zlepek zawodników na kontraktach, którzy przegrywają wszystko jak leci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inne drużyny też mają problemy kadrowe, kiepski skład, młodych zawodników ale walczą.

U nas woli walki nie ma. Jest zlepek zawodników na kontraktach, którzy przegrywają wszystko jak leci.

Milin chciałem nawet Cię "bronić" a za daleko zabrnąłeś, a chyba nie przeanalizowałeś tego dokładnie. W NBA najmłodsze ekipy to PHO, CHI i LAL (ok. 24,5 roku) - żadna z tych ekip nie gra dobrze i ma podobny bilans.

Nieco starsze są BKL, POR, PHI i BOS - tu mamy już ciut inną sytuację, BKL to ta sama klasa co w/w, PHI i POR grają lepiej, ale pierwsi są z ujemnym bilansem, a drudzy ledwo na plusie. Jedynie BOS gra bardzo dobrze.

Teraz spójrzmy kto odgrywa w jakiej ekipie kluczowe role, a kim są rolsi w S5 i kluczowi z ławki.

W PHO: 21 Booker i 24 Warren + doświadczeni podkoszowi i doświadczony "rookie" Mike James (kto oglądał mecze wie o co chodzi).

W CHI: 23 Dunn, 26 Mirotic, 28 Holiday i mieszanka pod koszem 20 letni Markannen i 29 letni Lopez. Do tego młodzi i utalentowani, ale też doświadczeni LaVine, Portis i Valentine Jak grali bez Mirotica, Portisa i Nwaby - wszyscy wiemy.

W LAL: 20 Ball, 20 Ingram i miał być doświadczony 28 letni Lopez (z nim było lepiej), a jest 23 latek Randle, do tego jest oskrażony 24 Pope na zmianę z 22 latkiem rookie Hartem i oczywiście 22 Kuzma! Za doświadczonego mentora robi... 24 letni Clarkson oraz 31 letni Brewer, bo o Bogucie trudno mówić że coś robi ;) Na początku szło nieźle, ale kilka kontuzji, zgubiona rotacja i mam pasztet.

W BKL: ma być 21 DAR z 29 Linem (jest 24 Dinwidie) + twardy 23 RHJ, 31 Carroll + 30 Booker, 31 Mozgov i 25 Crabbe.

Te 4 ekipy łączy jedno: grają słabo, brak im doświadczonych liderów, choć ost. CHI zaliczyło serię jak grali jej doświadczeni gracze.

 

Teraz PHI: 21 Ben, 23 Embiid (prawie 24 letni, o ile tyle lat ma ;) 23 Saric (z doświadczeniem z Europy) + doświadczeni 27 Covington, 29 Bayliss, 33 Redick, 30 Amir czy 28 TJ. Młodzież jak Korkmaz, Fultz, Luwawu z różnych powodów praktycznie nie gra. Bilans od razu lepszy, ale pomijając juz fakt, że młodzi są sporo starsi od tych z w/w ekip, to sam fakt, że Amir z RoCo wezmą obronę na siebie, a JJ czy Bylis wezmą na siebie ważną akcję/rzut szczególnie w końcówkach jest mega istotne.

 

POR: klucze role maja gracze kalibru All-Stars 27 Lilliard i 26 CJ, zmiennik to 26 Napier, do tego 23 Nurkic, 28 Ed, 27 Aminu, 29 Turner i 24 Harkless, młodzież 20-22 letnia gra niewiele (głownie jak jest kontuzja lub garbage time), w efekcie ledwo są na plusie...

 

na koniec BOS: kluczowe role to All-Stars: prawie 26 latek Irving i 31 Al (o Gordonie nie piszę bo kontuzja), do tego energetyczna i zdolna, ale jednak grająca mniejszą rolę młodzież jak 21 Brown, 19/20 Tatum, 23 Rozier/Smart wspierana doświadczonymi Morrisem, Baynesem czy Theisem (25 letni rookie z doświadczeniem z europy). Powie szczerze: abstrahując od tego, że Tatum jest mega zdolny i od początku był top 3 draftowym graczem, to zazdrościć mu mogą koledzy z draftu startu. Nie dość, że poukładana ekipa, gra typowego rolsa (jak Otto Porter trochę w WAS kilka sezonów temu) z 3p i D, to jeszcze z tyłu głowy ma, że dostał szansę przez kontuzję All-Stara i jak coś "spierdoli" to "nic sie nie stanie". Nie wiem co zrobią BOS za kilka miesięcy, ale jakoś muszą ten talent poukładać ;)

 

Jak ktoś chce udowadniać, że Tatum i Brown by sie lepiej odnaleźli w roli Ingrama, patrząc na to jak inną rolę mają na boisku i odpowiedzialność to proszę bardzo, ja uważam, że graliby gorzej od Brandona gdyby cała obrona skupiała się na nich, a nie Irvingu...

 

Dlatego już odpuście sobie te gadanie o clutch obecnych LAL i błędach, bo jak niby mają ich nie popełniać jak obecna S5 ma 22 lata i 1,5 sezonu doświadczenia w profesjonalnej koszykówce? A do tego grają co mecz praktycznie w innym zestawieniu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milin chciałem nawet Cię "bronić" a za daleko zabrnąłeś, a chyba nie przeanalizowałeś tego dokładnie. W NBA najmłodsze ekipy to PHO, CHI i LAL (ok. 24,5 roku) - żadna z tych ekip nie gra dobrze i ma podobny bilans.

Nieco starsze są BKL, POR, PHI i BOS - tu mamy już ciut inną sytuację, BKL to ta sama klasa co w/w, PHI i POR grają lepiej, ale pierwsi są z ujemnym bilansem, a drudzy ledwo na plusie. Jedynie BOS gra bardzo dobrze.

Teraz spójrzmy kto odgrywa w jakiej ekipie kluczowe role, a kim są rolsi w S5 i kluczowi z ławki.

W PHO: 21 Booker i 24 Warren + doświadczeni podkoszowi i doświadczony "rookie" Mike James (kto oglądał mecze wie o co chodzi).

W CHI: 23 Dunn, 26 Mirotic, 28 Holiday i mieszanka pod koszem 20 letni Markannen i 29 letni Lopez. Do tego młodzi i utalentowani, ale też doświadczeni LaVine, Portis i Valentine Jak grali bez Mirotica, Portisa i Nwaby - wszyscy wiemy.

W LAL: 20 Ball, 20 Ingram i miał być doświadczony 28 letni Lopez (z nim było lepiej), a jest 23 latek Randle, do tego jest oskrażony 24 Pope na zmianę z 22 latkiem rookie Hartem i oczywiście 22 Kuzma! Za doświadczonego mentora robi... 24 letni Clarkson oraz 31 letni Brewer, bo o Bogucie trudno mówić że coś robi ;) Na początku szło nieźle, ale kilka kontuzji, zgubiona rotacja i mam pasztet.

W BKL: ma być 21 DAR z 29 Linem (jest 24 Dinwidie) + twardy 23 RHJ, 31 Carroll + 30 Booker, 31 Mozgov i 25 Crabbe.

Te 4 ekipy łączy jedno: grają słabo, brak im doświadczonych liderów, choć ost. CHI zaliczyło serię jak grali jej doświadczeni gracze.

 

Teraz PHI: 21 Ben, 23 Embiid (prawie 24 letni, o ile tyle lat ma ;) 23 Saric (z doświadczeniem z Europy) + doświadczeni 27 Covington, 29 Bayliss, 33 Redick, 30 Amir czy 28 TJ. Młodzież jak Korkmaz, Fultz, Luwawu z różnych powodów praktycznie nie gra. Bilans od razu lepszy, ale pomijając juz fakt, że młodzi są sporo starsi od tych z w/w ekip, to sam fakt, że Amir z RoCo wezmą obronę na siebie, a JJ czy Bylis wezmą na siebie ważną akcję/rzut szczególnie w końcówkach jest mega istotne.

 

POR: klucze role maja gracze kalibru All-Stars 27 Lilliard i 26 CJ, zmiennik to 26 Napier, do tego 23 Nurkic, 28 Ed, 27 Aminu, 29 Turner i 24 Harkless, młodzież 20-22 letnia gra niewiele (głownie jak jest kontuzja lub garbage time), w efekcie ledwo są na plusie...

 

na koniec BOS: kluczowe role to All-Stars: prawie 26 latek Irving i 31 Al (o Gordonie nie piszę bo kontuzja), do tego energetyczna i zdolna, ale jednak grająca mniejszą rolę młodzież jak 21 Brown, 19/20 Tatum, 23 Rozier/Smart wspierana doświadczonymi Morrisem, Baynesem czy Theisem (25 letni rookie z doświadczeniem z europy). Powie szczerze: abstrahując od tego, że Tatum jest mega zdolny i od początku był top 3 draftowym graczem, to zazdrościć mu mogą koledzy z draftu startu. Nie dość, że poukładana ekipa, gra typowego rolsa (jak Otto Porter trochę w WAS kilka sezonów temu) z 3p i D, to jeszcze z tyłu głowy ma, że dostał szansę przez kontuzję All-Stara i jak coś "spierdoli" to "nic sie nie stanie". Nie wiem co zrobią BOS za kilka miesięcy, ale jakoś muszą ten talent poukładać ;)

 

Jak ktoś chce udowadniać, że Tatum i Brown by sie lepiej odnaleźli w roli Ingrama, patrząc na to jak inną rolę mają na boisku i odpowiedzialność to proszę bardzo, ja uważam, że graliby gorzej od Brandona gdyby cała obrona skupiała się na nich, a nie Irvingu...

 

Dlatego już odpuście sobie te gadanie o clutch obecnych LAL i błędach, bo jak niby mają ich nie popełniać jak obecna S5 ma 22 lata i 1,5 sezonu doświadczenia w profesjonalnej koszykówce? A do tego grają co mecz praktycznie w innym zestawieniu ;)

Odpuszczam sobie gadanie ale zdania nie zmienię.

Nie kupuję takich wymówek.

To na pewno nie jest problem wieku, doświadczenia, umiejętności itd.

Jest za to jakiś olbrzymi problem mentalny, chaos, coachingu wogóle chyba nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odpuszczam sobie gadanie ale zdania nie zmienię.

Nie kupuję takich wymówek.

To na pewno nie jest problem wieku, doświadczenia, umiejętności itd.

Jest za to jakiś olbrzymi problem mentalny, chaos, coachingu wogóle chyba nie ma.

To nie wymówki, to suche fakty. Rozumiem że Ty byś chciał drużynę od razu doświadczonych Kobasow, Jordanów, LBJ, Magicow i Hakeemow, ale raz tacy się rodzą b.rzadko, a dwa w/w też musieli swoje frycowe przez parę sezonow w lidze zapłacić.

Jak to zrozumiesz to mniejsza frustrację będziesz miał :)

 

Ps. Trenowałeś na poważnie jakiś sport?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.