Skocz do zawartości

Top player ranking 2016/17 - wstęp i komentarze


Chytruz

Rekomendowane odpowiedzi

nie wydaje mi sie zeby to mialo az taki wplyw

 

mam zebrane 22 wyniki teraz, nie liczylem tylko 1 gdzie byl wade na 1 i w ogole bez KD i Curryego

 

ale byl ranking gdzie Harden bylo kolo 20 miejsca i to bede bral pod uwage

 

patrzac na to ze 22 osoby = 1100 punktow do zebrania maksymalnie dla zawodnika

jak jedna osoba da go 20 zamiat ~5 to to jest 15 punktow roznicy

15 z 1100 to prawie zadna roznica

 

ale dobra to nie moj temat, wiec juz tej kwestii tutaj rozwazac nie bedziemy :smile:

 

zobaczymy co tam wyjdzie i co wyjdzie tutaj, juz w glosowaniu poslalem swoje typy u Ciebie

 

ale tak jeszcze raz zadam to pytanie bo nie do konca odpowiedz sprecyzowana, to powstale nawet top30 jesli to bedzie, to to bedzie ranking miejsc 1-30 czy na tiery podzielone??

 

 

edit :

nie mam 22 wynikow :D mam 17

tak sie konczy liczenie na palcach xDDDDDD

Edytowane przez zalias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się nad tym zastanowić to w sumie ranking Zaliasa i Chytuza się trochę różnią tematyką. Układając ten pierwszy patrzyłem na ogólny overall i nawet jak ktoś zagrał gorszy sezon, to ciągle może być dla mnie graczem bardzo dobrym i się wcale mocno nie obsuwał. No i ten przykładowy Draymond Green ma tutaj kompletnie inną optykę. Z jednej strony elite roles grający doskonały sezon, z drugiej wciąż mam sporo znaków zapytania czy w Atlancie Hawks byłby lepszy od takiego Milsapa.

 

Natomiast u Chytuza osiągnięcia zeszłych lat się nie liczą i tego co potrafią, a tylko to co grali w tym sezonie.

 

Będę musiał zrobić edycję drugiego rankingu, gdyż była to leniwa kopia z małymi korektami, a przecież ocena dotyczy czegoś innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eee, więc tak

 

- nie ma Love'a w mojej liście

- moim zdaniem Love > Irving

- wniosek? :tongue:

Wniosek jest taki, że jest to chyba pierwszy przypadek w historii NBA, w którym oceniając gracza za jeden sezon, w którym w regularze robił ponad 25 punktów na mecz, w play-offs robił ponad 25 punktów na mecz, wszedł do finału z bilansem 12-1 i robi w nich ponad 30 punktów na mecz jednocześnie nie jest on w TOP 20 w lidze i nie jest w TOP 2 we własnej drużynie, bo wyprzedza go biały, nieatletyczny PF z ujemnym DBPM rzucający cały sezon 17 punktów na 42% z gry :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wniosek jest taki, że jest to chyba pierwszy przypadek w historii NBA, w którym oceniając gracza za jeden sezon, w którym w regularze robił ponad 25 punktów na mecz, w play-offs robił ponad 25 punktów na mecz, wszedł do finału z bilansem 12-1 i robi w nich ponad 30 punktów na mecz jednocześnie nie jest on w TOP 20 w lidze i nie jest w TOP 2 we własnej drużynie, bo wyprzedza go biały, nieatletyczny PF z ujemnym DBPM rzucający cały sezon 17 punktów na 42% z gry :nevreness:

 

znajdz mi proszę statystykę DBPM

 

dla Irvinga - bez LBJ na parkiecie

dla Love - bez LBJ na parkiecie,

 

wtedy to będzie jakkolwiek wartościowe.

 

aha, rozumiem nawyki te sprawy, ale:

 

17 ppg - to dane z PO

42% fg - to dane z RS

 

i tak - jestem przekonany że zamiana Irvinga na kogoś z top-21 które tutaj wskazałem (Conley b.dobry przykład) dałoby Cavs więcej niż zamiana Love'a.

 

ofc - to stan na dziś - jeśli (jakimś cudem) Cavs będzie jeszcze dane zagrać 2-3 mecze w finałach i Kyrie zagra tak jak dwa ostatnie to zmiana zdania jest niewykluczona.

 

Support Lebrona jest c***owy bez żadnego gracza w top20?

 

w porównaniu do GSW to ofc,

 

w porównaniu do ligowego standardu jest świetny (gdzie mam Love'a/Irvinga możesz zobaczyć w temacie zaliasa + sporo fajnych rolesów bardzo dobrze pasujących do lidera)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znajdz mi proszę statystykę DBPM

 

dla Irvinga - bez LBJ na parkiecie

dla Love - bez LBJ na parkiecie,

 

Obaj to ujemni obrońcy, Irving bardziej, obaj plusowi w ataku, Irving bardziej, sumarycznie Irving wypada lepiej niż Love

 

 

 

17 ppg - to dane z PO

42% fg - to dane z RS

 

Przepraszam, już poprawiam 18PPG na 43% FG w całym sezonie. Wybacz to karygodne zaniedbanie :nevreness:

 

 

 

i tak - jestem przekonany że zamiana Irvinga na kogoś z top-21 które tutaj wskazałem (Conley b.dobry przykład) dałoby Cavs więcej niż zamiana Love'a.

 

 

Co nie powinno mieć żadnego znaczenia w ocenie, o czym napisał Chytruz w pierwszym wątku. Uważasz Conleya indywidualnie za lepszego gracza niż Irving w sezonie 16/17 i oczywiście masz do tego prawo, a fit z Jamesem, czy Lovem nie ma tu najmniejszego znaczenia.

 

 

 

ofc - to stan na dziś - jeśli (jakimś cudem) Cavs będzie jeszcze dane zagrać 2-3 mecze w finałach i Kyrie zagra tak jak dwa ostatnie to zmiana zdania jest niewykluczona.

 

Rozumiem, że trzeba minimum 6 meczów w finałach na średnio ponad 30 punktów, żeby załapać się do TOP 21 z danego sezonu. Cztery to za mało.

 

 

 

 

w porównaniu do GSW to ofc,

 

w porównaniu do ligowego standardu jest świetny (gdzie mam Love'a/Irvinga możesz zobaczyć w temacie zaliasa + sporo fajnych rolesów bardzo dobrze pasujących do lidera)

 

Zgodnie z Twoim rankingiem to Cavs mają gorszą druga opcję nie tylko od Warriors, ale także od Jazz, Grizzlies, czy Clippers. Clippers to mają nawet lepszą 3 opcję od Cavs ( Griffin > Love, Jordan>Irving), czyli generalnie tę różnicę w play-offs między 12-1, a 3-4 zrobił support Thompson, Smith, Deron, Korver i Shumpert?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, dlatego ja nie lubię tych rankingów.

 

Chcialem wysłać swoją listę, wyszło mi, że top tier to LeBron, bo wobec Curry'ego, Duranta i Leonarda można byłoby mieć ''ale'', niemniej jako że mogę dać top doga, to oni tworzyli mój pierwszy tier.

 

Drugi tier to Paul, Westbrook, Harden i Green, tu mniej więcej bez wątpliwości.

 

Ale jak zacząłem ten trzeci tier, to trochę przypał. Jakbym miał zrobić bieda-48Wteam który dostanie oklep od Bostonu, to nie wiem, czy nie wolałbym Walla od Irvinga. Ale jak chciałbym contendera, to please, Kyrie to playoff-napierdalacz, a Wall  to słabo rzucający choker który potrzebuje dużo gały, więc raczej bez dyskusji, Irving > Wall. Ale czy to nie jest winning bias?

 

Mam do jednego tiera dać George'a i Cousinsa? Please, to nie jest ten sam tier.

 

Co do Love'a, to dla Cavs upgradem byłby Paul Millsap, ale to znowu ocenianie fitu i faktu, że dla Love'a Warriors to kiepski matchup. Ale to substancjalnie nie jest słabość Love'a w warunkach współczesnej ligi, że jest nieatletyczną czwórką-shooterem czyli idealnym matchupem na każdy smallball? No, trochę jednak tak.

 

Jednym słowem - jak żyć.

 

Swoją drogą, Lillard ma serio przejebane we współczesnej lidze, bo ja tam nie widzę jakichś powodów żeby stawiać ponad niego Walla, a w głosowaniu konsensus, bo jeden gra w Blazers, a drugi w Wizards, że ten drugi jest lepszy.

Edytowane przez BigManFan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak zacząłem ten trzeci tier, to trochę przypał. Jakbym miał zrobić bieda-48Wteam który dostanie oklep od Bostonu, to nie wiem, czy nie wolałbym Walla od Irvinga. Ale jak chciałbym contendera, to please, Kyrie to playoff-napierdalacz, a Wall  to słabo rzucający choker który potrzebuje dużo gały, więc raczej bez dyskusji, Irving > Wall. Ale czy to nie jest winning bias?

 

 

Swoją drogą, Lillard ma serio przejebane we współczesnej lidze, bo ja tam nie widzę jakichś powodów żeby stawiać ponad niego Walla, a w głosowaniu konsensus, bo jeden gra w Blazers, a drugi w Wizards, że ten drugi jest lepszy.

 

moze dlatego Wall jest nad Lillardem, bo po prostu gra tez po drugiej stronie parkietu przy czym nie jest ulomny w ataku?

Ja serio nie potrafie szukac bardzo zaawansowanych wskaznikow defensywnych i nie wiem czy one to potwierdzaja, czesto jesli druzyne jakas ogladam wiecej niz 5 razy w sezonie, a z Wiz tak jest od lat, to sugeruje sie testem oka i po prostu Wall jest dobrym obronca, kiedy Lillard nie jest nawet przecietny, jest po prostu bardzo slaby

 

+ten playoffowy choker jak nazwales Walla mial w tych PO srednie 27,2 punktow 10,3 asyst 3,7 reb 1,7 stl 1,2 blk na 45,2 % z gry i 34,4 % za trzy 

dla porownania Lillard 43,3% i 28,1% czyli w obu wypadkach gorzej, za trzy ponad 6% czyli przepasc

 

ja wiem jakich mieli przeciwnikow i nie bede winil Lillarda za nie powtrzymanie Warriors, ale tam byla dosyc radosna koszykowka i wymiana ciosow, w ktorej Lillard jako gosc od ofensywy nie byl w stanie robic tego dobrze, a Wall choker i gosc ze slabym rzutem robil to lepiej

 

nie mozna tez winic Walla za przeganie z Bostonem, tak samo jak Beala czy kogo kolwiek z s5, Wiz przegrali bo maja dobre s5 i zero lawki

 

+taka jeszcze ciekawostka, ktora oczywiscie nie ma nic wspolnego z tym kto jest lepszy etc. bo tak sie tego nie ocenia

ale Wall jest mlodszy od Lillarda ;) roznica nie jest duza ok 2 miesiace

 

tak samo jak Beal od CJa tutaj roznica juz prawie 2 lata

 

pisze to tylko dlatego ze przewaznie ludzie mysla ze backcourt PTB jest mlody bo jest krocej w lidze i ma wiecej miejsca jeszcze aby sie rozwinac... na pewno moga jeszce sie rozwijac, ale backcourt Wiz tak samo (to tak nie do tej dyskusji, a tak o po prostu)

 

 

edit:

a i zapomnialem, co nie oznacza ze Wall to bog koszykowki i jest jakas przepasc miedzy nimi

ja po prostu rozumiem dlaczego dla niektorych Wall>Lillard (dla mnie np tez)

ale w moim rankingu Wall jest zdecydowanie za wysoko, co poniekad potwierdza ze moze ludzie troche go przeceniaja

Edytowane przez zalias
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwielbiam Walla, ale facet zagrał tragiczną serie z Bostonem, tymczasem ty kolejny raz powtarzasz, że była dobra, jak nie lepiej. Dał dupy po całości.

 

Szkoda, że nikt mnie nie chcę zaorać w kwestii Greena. Bardzo przeciętny scorer, mimo bycia 4 opcją. Cały czas się tutaj powtarza, że atak ważniejszy od obrony, a tymczasem Draymonda to jakby nie dotyczy. A jeśli tak to czemu Gobert tak nisko doceniany, skoro ma większy impact na obronę Utah.

 

Liczę tutaj na morze argumentów ze strony, chociażby Rappara, który go dał w pierwszym tierze, jak i BMF, który widzi go na półce Hardena i Westbrooka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wall ma podobny RPM i podobnie negatywny wpływ w on/off na defensywę Wizards co Lillard w przypadku Blazers.

 

Wall zagrał słabą serię z Celtics.

 

Czyli Wall trochę lepiej broni, Lillard lepiej pasuje na sidekicka, żaden z nich nie nadaje się na lidera poważnego zespołu.

 

No to gdzie ta różnica?

​Dlatego te zabawy nie mają większego sensu, jakby Lillard grał w dobrze ułożonym ~50W teamie, a Wall w borderline playoff teamie, to tendencje byłyby odwrotne. Możemy sobie pisać, że nie decydują zespoły, wygrane etc., a one tak naprawdę zawsze będą decydować.

 

Co do Greena, to masz DPOTY playmakera, yeah, możemy gdybać jakby grał w Detroit, jak ktoś uważa że grałby dużo gorzej - no spoko, faktem jest, że ma impakt superstara w Warriors, więc nie uważam za przesadnie kontrowersyjne umieszczenie go na liście z innymi superstarami. Dla mnie jest niżej niż Harden i Westbrook, wciąż ten sam tier.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

​Dlatego te zabawy nie mają większego sensu, jakby Lillard grał w dobrze ułożonym ~50W teamie, a Wall w borderline playoff teamie, to tendencje byłyby odwrotne. Możemy sobie pisać, że nie decydują zespoły, wygrane etc., a one tak naprawdę zawsze będą decydować.

 

 

no ale chyba jako czolowi gracze w swoim zespole to oni tez przewazaja szale i decyduja o tym czy to jest team na 50 winow, 55 winow czy borderline playoff team

piszesz tak jakbysmy oceniali zawodnika przez pryzmat druzyny, ale on w niej nie jest

on w niej jest i on tworzy ta druzyne i dlatego wynik druzyny wplywa tez na ocene zawodnika

 

Uwielbiam Walla, ale facet zagrał tragiczną serie z Bostonem, tymczasem ty kolejny raz powtarzasz, że była dobra, jak nie lepiej. Dał dupy po całości.

 

 

HA! Mam Cie!

 

nigdzie nie napisalem ze zagral dobra serie z Bostonem ;) napisalem tylko ze nie mozna go winic jak i nikogo z s5, serie im przegrala lawka, a raczej jej brak i to jedyne co pisalem o tej serii

 

podajac cyferki i mowiac o samym Wallu pisalem caly czas W PLAYOFFACH czyli 2 serie tutaj sa brane pod uwage, a serie z Hawks mial fantastyczna 30/10/4/2 na 52,5% z gry i 47,4% za trzy - 62% TS

 

a wiec jesli jedziemy po nim za serie z Bostonem to ja chce go tez docenic za serie z Hawks

wiec pisze ogolnie o calych playoffach, ze wg mnie nie byly fatalne 

zwlaszcza ze nawet jesli przegrali z Celtics to jakkolwiek to brzmi podobal mi sie przynajmniej styl w jakim przegrali w kontekscie Walla, ktory sie nie poddal i nie byl pasywny

mozna powiedziec skoro mu nie szlo to moze zeby lepiej komus innemu oddac paleczke, no ale on nie mial komu oprocz Beala ktory akurat gral dobrze i swoje robil, wiecej nie mogl

wiec Wall nie mial wyboru, tam wiecej nikogo nie ma kto moze wykreowac sobie i innym ofensywe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obaj to ujemni obrońcy, Irving bardziej, obaj plusowi w ataku, Irving bardziej, sumarycznie Irving wypada lepiej niż Love

 

Czyli nie odpowiedziałeś na pytanie (o DPBM bez LBJ na parkiecie). Tak czy siak poproszę o źródło danych.  :nevreness:

 

Co nie powinno mieć żadnego znaczenia w ocenie, o czym napisał Chytruz w pierwszym wątku. Uważasz Conleya indywidualnie za lepszego gracza niż Irving w sezonie 16/17 i oczywiście masz do tego prawo, a fit z Jamesem, czy Lovem nie ma tu najmniejszego znaczenia.

 

Eee czemu fit ma nie mieć znaczenia przy ocenie gracza w danym sezonie?!?  :nevreness:

 

 

Rozumiem, że trzeba minimum 6 meczów w finałach na średnio ponad 30 punktów, żeby załapać się do TOP 21 z danego sezonu. Cztery to za mało.

 

No na razie KI ma dwa mecze dobre i dwa słabe, więc jest na 0 jeśli chodzi o finały (podobnie jak Love).  :nevreness:

 

Zgodnie z Twoim rankingiem to Cavs mają gorszą druga opcję nie tylko od Warriors, ale także od Jazz, Grizzlies, czy Clippers. Clippers to mają nawet lepszą 3 opcję od Cavs ( Griffin > Love, Jordan>Irving), czyli generalnie tę różnicę w play-offs między 12-1, a 3-4 zrobił support Thompson, Smith, Deron, Korver i Shumpert?

 

Jest jeszcze delikatna różnica w 1szej opcji...  :nevreness:

 

no i w konferencji w której te wyniki były robione  :nevreness:

 

:nevreness:  :nevreness:  :nevreness:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Mam do jednego tiera dać George'a i Cousinsa? Please, to nie jest ten sam tier.

 

Nikt nie powiedział, że będzie łatwo.

 

Poza tym na poziomie jednego głosu jest ciężko wszystkich zmieścić, ale po podliczeniu powinno się to ładnie samo uśrednić i posortować - tzn. jeśli 30 osób ma 7 slotów do obsadzenia i na te 7 miejsc 15 pozornie zbliżonych kandydatów, to sumarycznie ci, którzy najbardziej zasługują na to miejsce w 7 się tam znajdą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.