Skocz do zawartości

Boston Celtics - 17/18, czyli Rozkrok Danny'ego


obywatelPP

Rekomendowane odpowiedzi

Smart to mi wygląda na gościa, który bardzo niedługo będzie grał w Chinach.

Wydaje mi się, że ma bardzo niskie basketowe IQ.

 

Właśnie ma bardzo wysokie. Nie widziałeś kompilacji najlepszych flopów? Chociaż ostatnio się uspokoił i stara się padać trochę rzadziej i w mniej przypałowych sytuacjach. Wczoraj nawet mu się raz udało w końcówce kogoś (Anouoby chyba?) zrobić na charging.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie ma bardzo wysokie. Nie widziałeś kompilacji najlepszych flopów? Chociaż ostatnio się uspokoił i stara się padać trochę rzadziej i w mniej przypałowych sytuacjach. Wczoraj nawet mu się raz udało w końcówce kogoś (Anouoby chyba?) zrobić na charging.

 

Ibakę chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie dlaczego Raptors wczoraj przegrali? Z tego samego powodu, dlaczego zawsze się obsrywają w playoffach. Ich sposób na rozgrywanie stykowych końcówek, to oddać piłkę do DeRozana i liczyć na to, że trafi. Tym razem nie trafił. Ile jest drużyn tak zależnych od jednego zawodnika? Kiedyś byli Kings z DMC, ale teraz już chyba tylko Rockets zostali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emocji było co niemiara w meczu przeciwko Toronto. Wygrana jednym punktem smakuje jednak bardzo dobrze. Dobry mecz Horforda, ponad 20 punktów. Cały czas mamy 1 miejsce i chyba to się w tym wszystkim najbardziej liczy. Teraz gramy z netsami, którzy radzą sobie co najwyżej średnio i liczę, że zanotujemy kolejny triumf, dzięki czemu umocnimy się na pierwszym miejscu w konferencji wschodniej i podtrzymamy dobrą serię

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smart to mi wygląda na gościa, który bardzo niedługo będzie grał w Chinach.

Wydaje mi się, że ma bardzo niskie basketowe IQ.

Smartowi można wiele zarzucić (słaby rzut, słabe kończenie wjazdów, brak jakiegoś błyskawicznego 1 kroku), ale jego inteligencja boiskowa objawiająca się w świetnej obronie pozycyjnej, wymuszaniu ofensów, przeglądzie pola jest na prawdę całkiem niezła. Szkoda tylko tych pałowanych rzutów, ale teraz to i tak w Bostonie nie ma komu rzucać trochę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozier to słaby gracz, Brown i Tatum dołują, Smart nie ma BBIQ, Horford jest stary, Irving cegli, a Baynes to drewniak... To mniej więcej opinie o graczach najlepszej drużyny w lidze obecnie jeśli chodzi o bilans...

 

Wymieniono prawie cały skład, Hayward poleciał na cały sezon, a ta drużyna ciągle gra bardzo dobrze. Podsumujmy trochę:

 

- Brown i Rozier, którzy są krytykowani.. Dwaj gówniarze, którzy rok temu wyglądali jak gracze z G-League i których już skreślano, teraz stanowią bardzo pewne punkty swojej drużyny i często przejmują mecze lub ich poszczególne fragmenty i to po obu stronach parkietu

- Tatum, czyli rookas, który po kilkunastu meczach jest zajebiście dodatni po obu stronach parkietu, co dla rookasa jest rzadkością. Ma jaja, ciężko pracuje. A że robi błędy w końcówkach? A kto ich nie robi? Kwestia doświadczenia

- Smart, czyli gość, który jak skupia się na koszykówce i tylko na koszykówce na parkiecie to jest genialnym bulterierem w obronie i który (o dziwo) wprowadza pewną formę kreacji i spokoju na parkiecie w ofensywie. Rzutowo jest fatalny, ale miewa przebłyski, niech tylko ustabilizuje się na solidnym poziomie

- Irving, który może rzutowo bywa nierówny, ale widać, że lata pod skrzydłem LeBrona go dużo nauczyły. Może nie koszykarsko, ale mentalnie dorósł i przewodzi tej bandzie gówniarzy

- Horford, czyli ten kurduplowaty (jak na centra) starzec jest jednym z czołowych centrów ligi, a przy dobrej formie Baynesa może w końcu pograć na czwórce i jest po prostu w bardzo dobrej formie.

- Baynes, czyli drewno, które daje twardość i walkę pod tablicami na kilkanaście minut, a także swoje dołoży w obronie i ataku

- Theis - nie wiem skąd go Celtowie wytrzasnęli, ale już go lubię, bo stara się, a do tego myśli

 

Oczywiście, że nie wszystko jest różowo i pięknie. Ale jak na taką rewolucję i odmłodzenie składu to Celtowie mieli się bić o wysokie miejsca za jakieś 2 lata, a tutaj Stevens znowu poukładał klocki genialnie i znowu Celtowie zaskakują. Więc narzekanie - ok. Ale bez przesady. Jest zdecydowanie ponad oczekiwania. Zwłaszcza, że niektórzy bali się o PO po kontuzji Haywarda, a tutaj Celtowie są daleko przed głównymi rywalami i mogą spokojnie wywalczyć HCA. A to wszystko jeszcze z przerwami Horforda i Irvinga! Ja jestem pod wrażeniem. Nawet tych słabszych graczy, czy lekko dołujących (jak Smart).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozier to słaby gracz, Brown i Tatum dołują, Smart nie ma BBIQ, Horford jest stary, Irving cegli, a Baynes to drewniak... To mniej więcej opinie o graczach najlepszej drużyny w lidze obecnie jeśli chodzi o bilans...

 

Wymieniono prawie cały skład, Hayward poleciał na cały sezon, a ta drużyna ciągle gra bardzo dobrze. Podsumujmy trochę:

 

- Brown i Rozier, którzy są krytykowani.. Dwaj gówniarze, którzy rok temu wyglądali jak gracze z G-League i których już skreślano, teraz stanowią bardzo pewne punkty swojej drużyny i często przejmują mecze lub ich poszczególne fragmenty i to po obu stronach parkietu

- Tatum, czyli rookas, który po kilkunastu meczach jest zajebiście dodatni po obu stronach parkietu, co dla rookasa jest rzadkością. Ma jaja, ciężko pracuje. A że robi błędy w końcówkach? A kto ich nie robi? Kwestia doświadczenia

- Smart, czyli gość, który jak skupia się na koszykówce i tylko na koszykówce na parkiecie to jest genialnym bulterierem w obronie i który (o dziwo) wprowadza pewną formę kreacji i spokoju na parkiecie w ofensywie. Rzutowo jest fatalny, ale miewa przebłyski, niech tylko ustabilizuje się na solidnym poziomie

- Irving, który może rzutowo bywa nierówny, ale widać, że lata pod skrzydłem LeBrona go dużo nauczyły. Może nie koszykarsko, ale mentalnie dorósł i przewodzi tej bandzie gówniarzy

- Horford, czyli ten kurduplowaty (jak na centra) starzec jest jednym z czołowych centrów ligi, a przy dobrej formie Baynesa może w końcu pograć na czwórce i jest po prostu w bardzo dobrej formie.

- Baynes, czyli drewno, które daje twardość i walkę pod tablicami na kilkanaście minut, a także swoje dołoży w obronie i ataku

- Theis - nie wiem skąd go Celtowie wytrzasnęli, ale już go lubię, bo stara się, a do tego myśli

 

Oczywiście, że nie wszystko jest różowo i pięknie. Ale jak na taką rewolucję i odmłodzenie składu to Celtowie mieli się bić o wysokie miejsca za jakieś 2 lata, a tutaj Stevens znowu poukładał klocki genialnie i znowu Celtowie zaskakują. Więc narzekanie - ok. Ale bez przesady. Jest zdecydowanie ponad oczekiwania. Zwłaszcza, że niektórzy bali się o PO po kontuzji Haywarda, a tutaj Celtowie są daleko przed głównymi rywalami i mogą spokojnie wywalczyć HCA. A to wszystko jeszcze z przerwami Horforda i Irvinga! Ja jestem pod wrażeniem. Nawet tych słabszych graczy, czy lekko dołujących (jak Smart).

 

Paru dobrych graczy, szczytujacy mlodzi w listopadzie, dobry trener - Hawks 2014/15 case ?

: >

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paru dobrych graczy, szczytujacy mlodzi w listopadzie, dobry trener - Hawks 2014/15 case ?

: >

Jedyne, co łączy te drużyny to Horford. 

 

Żaden z graczy z tamtej drużyny nie równał się potencjałem do Browna, a co dopiero do Tatuma. Żaden nie nie równał się umiejętnościami do Haywarda, a co dopiero Irvinga. Boston ma też lepszych role players (Smart, Baynes). No i finalnie Budenholzer nie równa się wizją gry ze Stevensem. ;)

 

Ogólnie wiadomo, że Win% zjedzie, Tatum nie będzie rzucał 50% za 3 jako rookie przez cały sezon, a bez Haywarda nie Boston nie ma większych szans w serii z Cavs, jeśli do takiej dojdzie. Jednakże te drużyny nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego i Boston ze zdrowym Haywardem, który nie jest superstarem, ale stanowi kluczową wartość w tej drużynie oraz młodymi, którzy nabędą trochę doświadczenia, ma szansę na realną walkę z Cavs, o której Hawks nie mogli pomarzyć. 

 

No, chyba, że Lebron znów ucieknie, wtedy Boston ma realne szansę na supremację na wschodzie przez jakiś czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Milsap był gorszy od Browna czy Tatuma....ciekawe...

 

Przeczytaj jeszcze raz post wyżej.

W wiadomosciach robisz? ;)

 

Zgadzam sie w 80% z microlab.

20% daje na walkę z Cavs już teraz. Może to tylko gdybanie, ale ich obecny performance daje jakieś tam światełko w tunelu.

Nawet gdyby Hayward miał się w ogóle nie pojawić w PO w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj jeszcze raz post wyżej.

W wiadomosciach robisz? ;)

 

Zgadzam sie w 80% z microlab.

20% daje na walkę z Cavs już teraz. Może to tylko gdybanie, ale ich obecny performance daje jakieś tam światełko w tunelu.

Nawet gdyby Hayward miał się w ogóle nie pojawić w PO w tym sezonie.

Nie wiem czy Brown to taki kozak przy Schroederze a czy bedac gmem nie wolalbym Milsapa niz Gordona ale ok luz ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wspaniałej serii zielonych wątpię by to miało znaczenie czy Curry jutro zagra.

 

tez sie tego boje, ale jednego mozna byc pewnym, ze chlopaki z Bostonu beda wbijac szpony w parkiet i gryzc przeciwnikow

 

oni jakkolwiek moze to nie zabrzmi glupio - po prostu sie staraja, staraja sie bardzo

 

ciezko mi tez w to uwierzyc ze powoli staje sie fanem tych Celtow, nigdy nie myslalem ze to Kyrie i jakis rookas beda tego powodem. Przed sezonem mocno trzymalem kciuki za Gordona, niestety wyszlo jak wyszlo, ale przez to oczekiwania wobec tej druzyny totalnie zniknely, co tez pozytywnie na to wszystko wplynelo

 

tak czy siak, meczyk GSw-Bos powinien byc na czerwono zakreslony w kalendarzyku u kazdego fana kosza, czekam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez sie tego boje, ale jednego mozna byc pewnym, ze chlopaki z Bostonu beda wbijac szpony w parkiet i gryzc przeciwnikow

 

oni jakkolwiek moze to nie zabrzmi glupio - po prostu sie staraja, staraja sie bardzo

Mam wrażenie ze wygrywaja głównie dlatego że oni od razu na poczatku sezonu gryzą parkiet tak jakby to były play-off, że gdyby inne ekipy grały z podobnym zaangażowaniem (na które dopiero przyjdzie czas) az tak pięknie by to nie wyglądało

 

ciezko mi tez w to uwierzyc ze powoli staje sie fanem tych Celtow, nigdy nie myslalem ze to Kyrie i jakis rookas beda tego powodem. Przed sezonem mocno trzymalem kciuki za Gordona, niestety wyszlo jak wyszlo, ale przez to oczekiwania wobec tej druzyny totalnie zniknely, co tez pozytywnie na to wszystko wplynelo

 

 

Co do Irwinga jego "szczęsciem" jest kontuzja Haywarda.

Gdyby Gordon był w pełni sił i grał na swoim poziomie pewnie nikt nie uznałby tego bilansu (zakładajac taki sam) za dzieło Irwinga, zdecydowana większosc twierdziłaby ze to dzięki Haywardowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie ze wygrywaja głównie dlatego że oni od razu na poczatku sezonu gryzą parkiet tak jakby to były play-off, że gdyby inne ekipy grały z podobnym zaangażowaniem (na które dopiero przyjdzie czas) az tak pięknie by to nie wyglądało

 

 

Co do Irwinga jego "szczęsciem" jest kontuzja Haywarda.

Gdyby Gordon był w pełni sił i grał na swoim poziomie pewnie nikt nie uznałby tego bilansu (zakładajac taki sam) za dzieło Irwinga, zdecydowana większosc twierdziłaby ze to dzięki Haywardowi.

Irwing? To jakiś nowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.