Skocz do zawartości

Warriors 17/18 - będzie repeat?


microlab

Rekomendowane odpowiedzi

No oglądałem. 

Rox z Paulem mają potencjał na stanie się drużyną nie tylko na RS, bo mają wreszcie elite gracza na wypadek, gdy tempo zwalnia. No zakładam też, że Harden przestanie kiedyś chokować w PO.

Serię Spurs-GSW oglądałem, szczególnie game 1 do zejścia KL oglądałem. Oglądałem też LMA w tym sezonie. 

OKC ma fantastyczne klocki, tylko muszą się dotrzeć i trener musi to poukładać, a jeśli masz w drużynie wspólpracujących trzech elite scorerów, w tym dwóch graczy all-NBA, to urywasz kilka gier w serii komukolwiek. 

Przy Cavs oczywiście zakładam, że IT wraca. W takim wypadku zespół jest silniejszy, bo Duranta nie kryje 40-latek, a ten pick Netsów może jeszcze namieszać i kto wie kogo tam będą mogli wyrwać w okolicach trade deadline. Hype na draft jest ogromny i pick ma dużą wartość.

 

Oczywiście nie chcę tu pisać, że te drużyny pokonają faworytów, jakimi są obecnie Warriors, jednak w każdej, z tych (zachodnich) drużyn widze potencjał na sprawienie przynajmniej 6 meczowej serii, a Cavs będą wypoczęci przed finałami.

Edytowane przez microlab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczyna to wyglądać źle dla reszty ligi. Warriors wyglądają na mocno rozluźnionych, głupio tracą piłkę, przeciwnik wydaje się grać najlepszy mecz w sezonie i trzyma się w okolicach remisu, po czym ktoś rzuca hasło odjeżdżamy i w ciągu pięciu minut z wyrównanego meczu robi się blowout.

Mecz z 76ers był szóstym z rzędu wygranym różnicą przynajmniej 15 punków.  A to wszystko przy utrzymywaniu około 30 minut na mecz całej S5, odpuszczanych co jakiś czas B2B przez Igoudale, Livinstone'a i Westa.

W czwartek na rozkładzie najlepsi w lidze Celtics w Bostonie. Będzie się działo.

 

Szok nie dowierzanie! Warriors Mistrz NBA wygrywa. Nie zmienił się ich core z ostatniego sezonu wszyscy są puki co zdrowi (gdzie w innych drużynach doszło do mniejszych lub większych roszad w składzie + kontuzje)

Patrząc na terminarz to jakieś drobne problemy mogą się pojawić w grudniu.

A Boston z całym szacunkiem dla ich bilansu, ale 10 spotkań grali z wschodem.

 

Patrząc na terminarz to NBA próbuje wrzucić trochę dramaturgii w spotkaniach z Cavs bo przed świątecznym Cavs będą mieli 3 dni przerwy, a potem przy wizycie w Q jeden dzień więcej, a Warriors będą w ciągu spotkań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • 2 tygodnie później...

Po dzisiejszym zwycięskim meczu Warriors w Nowym Orleanie Curry może dopisać do swojego konta kolejny rekordzik.

 

Steph rzucił 2000 trójkę w swojej karierze. Wszystko fajnie, nikogo to nie dziwi.. Gdyby nie to, że dokonał tego w rekordowym tempie (w swojej 597 grze w karierze NBA). Dla porównania pokonał on poprzedniego obrońce tytułu w tej kwestii Ray'a Allena, który dokonał tego w swoim 824 meczu.

 

Reasumując Curry dokonał tego aż o 227 gier szybciej niż dotychczasowy rekordzista! Wow!

 

Aktualne Top 6 jeśli chodzi o ilość gier w których udało się rzucić zawodnikom NBA 2000 trójek:

597        Stephen Curry

824        Ray Allen                             

1,015     Kyle Korver                        

1,077     Reggie Miller                     

1,152     Jamal Crawford  

1,161     Jason Terry

 

A tak wyglądała dwutysięczna trójeczka w wykonaniu Stepha:

https://watch.nba.com/video/2017/12/04/0021700346-gsw-nop-curry-three-q3    

 

1472772_10201689143643018_189956888_n.jp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie tak nie pomyślałem o tym.

 

Ale z drugiej strony w ekipie z Oakland wszystko po staremu i fajnie, że coś się w końcu dzieje. Temat kuleje od ponad tygodnia.. :D

Pisałem przed Cf,że fani Warriors pojawiają się tylko po biżuterię. Widać się nie pomyliłem. A drużyna co... W tamtym roku było fajnie, było oglądane, bo powstał niesamowity team i oglądanie ich to było coś, co każdy fan koszykówki powinien odhaczyć. Teraz to już się nudne zrobiło, są za dobrzy. Niech sobie graja w tej swojej lidze, ale pewnie większości to nie jara, jeden sezon takiego wybryku byłby ok. Wzmocnienie ubiegłorocznego składu to oszustwo godne zajęcia się przez Morawieckiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pisałem przed Cf,że fani Warriors pojawiają się tylko po biżuterię. Widać się nie pomyliłem. A drużyna co... W tamtym roku było fajnie, było oglądane, bo powstał niesamowity team i oglądanie ich to było coś, co każdy fan koszykówki powinien odhaczyć. Teraz to już się nudne zrobiło, są za dobrzy. Niech sobie graja w tej swojej lidze, ale pewnie większości to nie jara, jeden sezon takiego wybryku byłby ok. Wzmocnienie ubiegłorocznego składu to oszustwo godne zajęcia się przez Morawieckiego

Ja się pojawiałem, ale teraz nie mam z kim nawet pisać, bo na forum raczej mało sympatyków GSW, więcej hejterów, a ci pojawiają się raczej przy porażkach, których za dużo nie ma. A sam ze sobą nie będę dyskutował. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się pojawiałem, ale teraz nie mam z kim nawet pisać, bo na forum raczej mało sympatyków GSW, więcej hejterów, a ci pojawiają się raczej przy porażkach, których za dużo nie ma. A sam ze sobą nie będę dyskutował. ;)

 

Dopiero w Post-Season zaczną się tak naprawdę spekulację czy i jeśli tak to kto jest w stanie urwać grę czy dwie Warriors..

 

Nie pamiętam by w NBA była tak dominująca nad ligą drużyna, bo nawet gdy byli sobie tacy Bulls '97 to na zachodzie byli Jazz '97.. Na ten moment nie widzę godnego rywala dla GSW i nie wydaje mi się by to za szybko się zmieniło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, a w temacie może być coś takiego:

http://www.nba.com/article/2017/12/04/shaun-livingston-one-game-courtney-kirkland-one-week#/

 

Za takie akcje szanuję Ligę, bo widać było, że Shaun przesadził, ale ten sędzia też się do niego zbliżył i zainicjował kontakt. Dobry call ze strony Ligi. '

 

 

Btw, co ci murzyni mają z tym stykaniem się głowami? Biali też tak robią? Ja się nigdy nie spotkałem (choć raczej nie bujałem się wśród 'nerwowych' chłopaków) z takim mizianiem się głowami jak jakieś jelenie. Raczej takie fake rękoczyny zawsze sprowadzały się do popychania ew szarpania.

Edytowane przez microlab
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie pamiętam by w NBA była tak dominująca nad ligą drużyna

 

Bo w 'normalnych czasach' (czyli takie 80's +) takiej drużyny nie było. Obecne GSW to zdecydowanie najmocniejsza drużyna w 'nowożytnej koszykówce' (patrząc przez pryzmat kilku sezonów ofc - bo jedno-sezonowo to Celtics 86, Lakers 87, Bulls 96, Lakers 01 czy Heat 13 można próbować porównywać - ale i tak pewnie wypadłoby na korzyść GSW :grin:).

 

Tej drużyny nie da się nie-hejtować :>

Btw, co ci murzyni mają z tym stykaniem się głowami? Biali też tak robią? Ja się nigdy nie spotkałem (choć raczej nie bujałem się wśród 'nerwowych' chłopaków) z takim mizianiem się głowami jak jakieś jelenie. Raczej takie fake rękoczyny zawsze sprowadzały się do popychania ew szarpania.

 

Białe pato też tak robi :)

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heat '13 mieli kontuzjowanego Wade'a w playoffach, Lakers z okres 3peatu grali bardzo wyrównane serie z Blazers czy Kings, Bulls '96 grali wyrównaną serię z Sonics.

 

Warriors ograli 4-1 Cavs, którzy grali najlepszą ofensywę w historii playoffów z top2 graczem alltime robiącym triple double...

 

Tak, ich się nie da nie hejtować. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w 'normalnych czasach' (czyli takie 80's +) takiej drużyny nie było. Obecne GSW to zdecydowanie najmocniejsza drużyna w 'nowożytnej koszykówce' (patrząc przez pryzmat kilku sezonów ofc - bo jedno-sezonowo to Celtics 86, Lakers 87, Bulls 96, Lakers 01 czy Heat 13 można próbować porównywać - ale i tak pewnie wypadłoby na korzyść GSW :grin:).

 

Tej drużyny nie da się nie-hejtować :>

 

Białe pato też tak robi :smile:

 

Nie było, ale to też jest dwojaka sprawa. Raz, że udało im się w ciągu czterech lat wyciągnąć z draftu super-stara, allstara który jest 2 najlepszym shooterem ever (bo pierwszego wzięli 2 lata wcześniej) i drugiego AS, który w sumie impact ma na poziomie superstar być może i po prostu idealnie do nich pasuje. No i to jest podwalina, na której zrobili 73-9. Co prawda później na własne życzenie koncertowo to spierdzielili, ale to już inna sprawa.

Drugą częścią jest fatalna decyzja ligi o drastycznym zwiększeniu capu. Znaczy zwiększenie jak zwiększenie, ale to powinno za sobą pociągnąć adekwatny % wzrost wynagrodzeń w całej lidze. Pech chciał, że akurat innemu superstarowi skończyła się umowa i postanowił się w tańcu nie pierdzielić. 

 

+ oczywiście nagłe ozdrowienie kostek Currego. Jego granie na 44/4 też miało tu sporo do gadania.

 

Także na stworzenie takiej historycznej ekipy miały wpływ historyczne okoliczności, które nie były w pełni zależne od organizacji. Znaczy nigdy nie jest w pełni, wiadomo, ale tu to była kumulacja szczęścia i dobrych decyzji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.