Skocz do zawartości

beGM - [Playoffs 2018 West 2nd Round] (2.) Houston Rockets - (6.) Oklahoma City T


Tomek9248

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Przy odpowiedniej kreatywności GMów może być sporo upsetów w tych PO, wielu jednak się nie stara. A jak mnie nikt nie przekonuje, to króluje pierwsza myśl.

 

Fajnie, że Kucio wykorzystuje 2gą szansę, bo szkoda bylo słabo zarządzanych OKC. Szkoda, że Regis jej nie wykorzystuje (na razie).

 

OKC ma sporo talentu, zrobili dobry ruch z Bazem, mogą mocno namieszać po takim sezonie Dipo. Mocna, męska seria się szykuje.

 

To, jak powolu marginalizowany w PO jest Anderson przez Pringlesa na pewno Regisowi nie pomoże.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deep chart

 

PG: Harden 28 / Smith 20

SG: Gordon 32/Harden 10/ Rivers 6

SF: Ariza 28/Stephenson 12/Rivers 6

PF: Scott 22/ Ariza 6/ Harrell 10/Anderson 10

C: Capela 36/Harrell 12

 

Harden - Gordon - Ariza - Anderson - Capela - to jest glówny lineup (niekoniecznie s5, lineupy po części uzależnione od rotacji OKC).

 

Kiedy nie ma Hardena, jest Smith i Rivers. Anderson gra tylko z Capelą. Kiedy pod koszem OKC są Sabonis i Adams ja staram się grać Capela + Harrell/Scott/Holmes. Anderson gra głównie przeciwko Olynykowi. Co do rotacji na SF/PF/C minuty są dość umowne, bo nie znam dokladnej rotacji (rozkladu minut OKC).

 

W obronie duet Westbrook - Oladipo kryją Harden i Ariza. Jako, że większość czasu wspólnie z nimi na parkiecie przebywa Gordon, to zajmuje się on Bazemore'm, który wielkim zagrożeniem w ataku nie jest. Ariza, mimo słabszych play-offs, obrońcą nadal jest bardzo dobrym i na pewno jest w stanie mocno dać się we znaki Westowi. Jedyną znaczącą przewagą Westbrooka jest szybkość i na pewno będzie często, po minięciu Arizy, wbijał pod kosz, gdzie czeka na niego Capela - zarówno w RS, jak i w playoffs świetny shotblocker i rim protector.

 

Grę prowadził będzie Harden, a kiedy on będzie odpoczywał Smith. Harden, mając u boku Gordona i Arizę, gra swoje penetracje i izo. Domyślam się, że biegał za nim będzie Oladipo, więc za Gordonem po obwodzie ma biegać Westbrook, z urwaniem się któremu Eric większych problemów mieć nie powinien. Harden może zakończyć floaterem, wbiciem pod kosz, lub odegraniem na obwód, gdzie oprócz Gordona i Arizy próbował będę również Andersona. Nawet zakładając jego słabszą skuteczność sama obecność Andersona na linii sprawia, że Harden ma sporo miejsca pod koszem na swoje penetracje.

 

Pod koszem Adamsem Capela zaopiekuje się godnie, trochę problemem jest dla mnie pozycja PF, gdzie nie bardzo mam kim pograć, a OKC mają tam rozsądnych grajków w osobach Olynyka i Sabonisa. W opisie OKC brak minut i nie wiem dokładnie jak będzie to miało wyglądać, ale duże minuty na PF Sabonisa, przy Adamsie i penetracjach Westbrooka sprawiają, że robi im się trochę tłoczno pod koszem i Westbrook ma dość ograniczone możliwości w sposobach zakończenia akcji. Z kolei Olynyk, którego akurat sobie mocno cenię za jego grę w ataku, w MIA jest bardzo przeciętnym obrońcą i czy to w matchupie z biegającym po obwodzie Andersonem, czy z masującymi się z nim pod koszem Harrellem, Holmesem i Scottem może mieć problemy.

 

Kucio był łaskaw zwrócić uwagę, że Harden gra słabe playoffs.

 

(dokończę później)

Edytowane przez Regis
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty dla Andersona, który stracił już w zasadzie miejsce w rotacji to na moje nie jest zbyt dobry pomysł. Nie jestem już GM-em, ale z chęcią poocenię w wolnym czasie już tak bardziej obiektywnie, to co się dzieje. Tu ja widzę szansę dla OKC, bo Ryan w obecnej formie to dziura. Ja bym bardziej próbował grać Scottem, który był ważnym ogniwem w defensywie Wizards. Poza tym trochę zastanawiają ograniczone minuty Lance'a, którego osobiście cenię. Ciekawym pomysłem jest za to wstawianie Arizy na silne skrzydło, jestem ciekaw, jak to ocenią inni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczekam jeszcze do jutra bo widze regis cos chce jeszcze napisac. Ale na tą chwilę widzę tu delikatną przewagę OKC. Mają mniej słabych punktów w rotacji i zadnego match-up nie przegrają wyraźnie..

no i Oladipo na Hardenie może być ciekawe..

Houston Regisa bardzo różni się od tego z real - brak Paula, Tuckera, to jest raz, dwa - z playoff rotacji są właściwie tylko Harden, Gordon Ariza, Capela, no i mizerny Ryno który wyleciał praktycznie z rotacji w realu.. o ile Clint i Ariza nie zawodzą, a Gordon gra świetnie to Harden nieco w kratkę gra  i jest nieefektywny, a tu będzie miał całą drużynę na barkach i świetnego obrońce naprzeciw. Eric jako druga opcja da radę, wiadomo że w obliczu braku CP3, musi dać więcej od siebie w ataku. 
OKC wydaje mi się ma też nieco lepszą ławeczkę, bo ani Harrell, ani Smith, ani jakiś Holmes czy Rivers nie będą tu xfactorem na tym poziomie rozgrywek, a jedyna osoba która mogłaby wystrzelić i zaskoczyć, czyli Lance ma dostać tylko 8 min. 

Regis przemyśl jeszcze czy nie zamienić minut Ryno z Lance właśnie.. zagrał on świetnie vs Cavs. 

 

OKC w realu zaliczyli wpadkę jednak tu mamy do czynienia z kompletnie innym zespołem. Nawet Dipo w zeszlym roku bardziej pasowal do RW niż PG13 i Melo, bo Victor swietnie gra z kontry i z Westbrookiem potrafili fajnie podkręcić tempo. 
W zeszłym sezonie w realu była taka seria, i OKC dostali po dupach, jednak nie mieli kompletnie nic poza RW, Dipo, Adams do zaoferowania w ataku, bo druga linia tam nie istniala. Ktoś powie że może to przez RW, ale okej, widzieliśmy w tym roku już mniej hero ball RW i potrafię sobie wyobrazic mniej hero ball z jego strony przy takim składzie jaki ma kucio.  Mamy tutaj przecież Bazemore, Younga, Lylesa, Sabonisa w o wiele lepszej niż rok temu formie (jego 9-11 bylo glowna przyczyna jednej z wygranych vs Cavs), oraz świetnego Kelly Olynyka, który również potrafi rzucić 20 pkt w meczu PO.  kucio nie ma słabych punktów.  generalnie OKC to taki czarny koń beGM - nic nie muszą, wszystko mogą. 

 

OKC mają wiekszy firepower - o tak bym to ujął najprosciej. Ani Harrel, Smith, ani Lance nie zrobią jakiegoś wybryku natury w scoringu - a druga linia OKC wyglada pod tym wzgledem piekielnie mocno. Zarówno Doma, Kelly, oraz Lyles są bardzo efektywni i potrafią być streaky. Kelly w zeszlym sezonie cos takiego udowodnil w PO, Sabo jak mówilem wczesniej też potrafi walnac z 80% fg.

 

 

Regis jak mnie przekonasz do siebie? ;)

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc Kucio był łaskaw zwrócić uwagę na słabe playoffs w wykonaniu Hardena. Po części to prawda, niemniej w tym miejscu miał być dłuższy wywód pełen adv stats dość jednoznacznie wskazujący, że Harden over Westbrook, Capela over Adams w tych playoffs itd. Teraz ciężko mi te staty tu wrzucać, bo do końca weekendu mam tylko telefon do dyspozycji, ale jeśli kogoś to intetrsuje to może sobie sprawdzić. Więc jeśli to ma być główny argument przeciwko HOU to jestem dość spokojny.

 

Nie śledziłem wątku na tyle, aby stwierdzić jakie jest tutaj podejście innych GM, więc to raczej dotyczy głównie mojego punktu widzenia. Mianowicie dla mnie dość istotne jest oddanie realiów NBA i dopasowania graczy. Doceniam np to, że fluber rozwiązał problem z Irvongiem. Dlatego też nie bardzo widzę możliwość, aby Oladipo u boku Westa mógł grać to, co grał w Pacers. Doceniając jego tegoroczną postawę, to nie jest tak,że on w rok zrobił taki przeskok a po prostu zmianiła się jego rola w drużynie.

 

Edytowałem też minuty (jeśli ma to dla kogoś znaczenie). Dotyczy to głównie M.Scotta, którego oceniłem na podstawie niewielkiej dawki meczy które oglądałem. Kojarzył mi się z niezłym obrońcą, który w ataku operuje głównie na midrange. Po wpisie bulka i sprawdzeniu kego statsów stwierdziłem, że jest tym logo szukam na PF - solidnym obrońcą z 3pts range, dzięki czemu zrobi więcej miejsca pod koszem dla Hardena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja się nie zgodzę z Ronniem. Nie to, żebym bronił własnej drużyny, którą wyhodowałem, ale czy naprawdę OKC dysponują szerszą ławką? Lyles ma szansę zrobić swoje, jeśli dostanie minuty, w Nuggetsach wyglądało to fajnie dopóki był pierwszym wchodzącym ze zmiany, później już całkowicie popadł w niełaskę. Jeśli mowa o x-factorach, takim bez wątpienia może być Montrezl Harrell. Koleś ma coś z Farieda, nie tylko jeśli chodzi o fryzurę. Praktycznie w każdym meczu LAC w 3 trymestrze robił swoje na świetnej skuteczności, odpowiednio znaleziony w trumnie swoje zrobi. Dla mnie taki zmiennik to skarb w każdej drużynie.

Nie jestem też fanem duetu RW-Oladipo. Sorry, to nie wypaliło rok temu, pisałem to w serii z SAS i piszę i teraz. RW nic się nie zmienił w porównanniu z tym co grał rok temu. Jak tak dalej będzie, będzie zapamiętany jako znakomity rozgrywający wzbudzający owację kibiców po swoich efektownych zagraniach, często nawet pod publiczkę aniżeli dyrygenta, który poprowadzi swoją orkiestrę do najwyższych laurów. Oladipo przy nim był cieniem, to jets gracz równie dobry w ataku, jak i w defensywie, on może być plastrem dla każdego, ma leadership taki, jakiego RW nie ma, ale on musi być tą pierwszą opcją w ataku, widziałem sporo spotkań OKC rok temu, Dipo był często chowany przez indywidualną grę RW, który mając piłkę w rękach, szedł sam na kosz nie widząc partnerów. Jeśli w realu OKC pod rządami RW nie odniosło żadnych sukcesów, ani rok temu, ani teraz, ani wtedy, kiedy był tam Durant (!), dlaczego niby tutaj to ma zadziałać?

 

Natomiast prawdą jest, że problemem Rakiet jest nieefektywność Hardena, który w serii z GSW rozczarowuje. Jesli GSW go zatrzymało, Oladipo też jest w stanie. Ale Kucio przypomina % Hardena, ale to nigdy nie była jego mocna strona, rzadko kiedy osiągał 50%. Jego cecha polegała na tym, że ciągnął grę, kiedy najbardziej potrzebowała tego drużyna. Problem w tym, że te PO pod kątem 3pts range są dla niego kiepskie. I słaba forma lidera Rakiet może zarzutować na wyniku całej drużyny. Natomiast twierdzę, że właśnie atutem, a nie problemem Rakiet jest ławka. W realu tylko Green jets istotną postacią wchodzącą z niej, tutaj ja widzę więcej opcji. Jest Rivers, jest Harrell, jest Smith i jest Lance. W OKC ławka to są przede wszystkim wysocy - Sabas i Grant. Natomiast można zauważyć problem wśród niskich, bo RW praktycznie nie ma zmiennika, a Oladipo jednego Younga. Wystawienie plastra na RW zdaje się być najlepszym rozwiązaniem, do tego częste switche, żeby ciagle jeden zawodnik nie krył tego samego. Switche właśnie wyeliminowały Mitchella, tutaj zdaje się, że Regis powinien znależć receptę na RW, bo RW to 50% całej drużyny, jak nie więcej, a w całej serii zdrowie RW może odgrywać najważniejszą rolę, Delaney nie jest istotnym zmiennikiem, do tego niedoświadczonym. Tak więc ja bym opowieści o silnej ławce OKC są zdecydowanie przesadzone. Czy wycieńczeni do granic możliwości RW i Oladipo będą górą, czy też nie mogący odnaleźć swojej dyspozycji Harden, zadecydujecie Wy. Ja tu widzę 4-3 lub 3-4 w jedną lub drugą stronę.

Edytowane przez bulek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.