Skocz do zawartości

Playoffs 2018 - Finals (2) Warriors vs. Cavaliers (4)


Eld

Rekomendowane odpowiedzi

Było pewnie kilka takich finałów, że zwycięzca z góry był znany i było z 90% szans na mistrzostwo dla faworyta np:

1996, 2001, 2002, 2007, 2017. (1997 też miał być łatwo wygrany finał, ale Jazz okazało się niewygodne dla Bulls)

 Bardziej 96 i Sonics niż 97 i Jazz. Utah miało w tamtym okresie fajną paczkę, względną odpowiedź (na tyle na ile można było takową mieć) na Jordana i ppotrafiło kłuć tak, że bolało. Nawet Ostertag, tak często wyśmiewany, był pożyteczny, choć mając naprzeciw siebie równie wielką niezdarę wyzwania dużego nie miał ;)

 

Tak czy inaczej; pół Hornacka czy Russella było lepszym supportem niż cała ławka Cavs razem wzięta. Nie mówiąc już o tym, że Stockton miał Malone'a, Malone Stocktona, a Jazz prawdziwego trenera, a nie spasioną kukiełkę, która nie potrafi wziąć timeoutu...

 

Tak czy inaczej; takiej dysproporcji jak między tegorocznymi CC i GSW na pewno nie było (pomijam jeden, dość przypadkowy, pogrom, bo poza nim to Bulls musieli wylać krew, pot i łzy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

ps. LeBron z tym zmaltretowanym okiem wywołuje jeszcze więcej żalu niż do tej pory... styrany, sfrustrowany, poturbowany, z bandą imbecyli dookoła, przeciw kosmitom ze Space Jamu... masakra. Były kiedykowliek finały z większą dysproporcją sił?

 

 

Colin Cowherd jak zawsze znalazł świetne porównanie sytacji LeBrona i Duranta. LeBron podrozuje w klasie ekonomicznej a Durant w pierwszej.

 

Edytowane przez Damiansport1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy to nie było czasem najlepsze spotkanie Duranta w PO, ever. Poprawny James to trochę za mało. Słaby Klay i Curry, choć gdy było trzeba to trafiali.

 

Jestem zaskoczony grą Cavs bo mimo, że jest 3-0 to grają o wiele lepiej niż w poprzednim finale. Livingston cichy bohater serii. Warriors wygrywają wyższą kulturą gry.

Szkoda, że sędziowie bawią się w handicap dla Warriors, bo tak mogłoby być ciekawie w tej serii.

 

Chyba się nie doczekamy spotkania Smitha z 8 trójkami :nonchalance:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fascynujace jest to ze Cavs kolejny rok odchodza od strategi ktora dala im zwyciestwo w g7 

zamiast grac jak OKC, Houston czy Cavs w 2016 to graja radosny basket i wymiana strzalow

 

nie ma szans wygrac z GSW mecz 110-107 - nikt nie ma takiego firepowera; to sie wiaze z inna gra a przede wszystkim z gra role playerow ktorych nikt w lidze nie ma na takim poziomie by rzucic te 105+ pkt 

czemu Lue nie sprowadza gry do poziomu 89-92 nie potrafie powiedziec - szczegolnie ze Cavs jakby chcieli mogli by byc o wiele bardziej fizyczni i na pewno 40/89 Jamesa to mniej roboty dla kazdego innego niz 40/110 

 

tak gral Blatt, tak gra Pop , tak gral Bzdelik i tak ZAWSZE gral Phil 

 

szczegolnie ze GSW nie maja nic pod koszem i przy bardziej fizycznej grze ani Durant ani Curry dobrze sie nie czuja 

 

i blagam, Cavs mieli i Wade'a i Jae Crowdera to nie jest tak ze nie mieli zawodnikow na Warriors 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Durant zagrał właściwie perfekcyjne spotkanie (pewnie zaklepując jednocześnie MVP). jeden z najlepszych finałowych występów w historii - swoją drogą to już drugi tego kalibru w tej serii, która zapowiadała się nieciekawie, a jednak emocje (i IMO poziom gry) sporo większe niż rok temu. tu naprawdę niewiele brakowało (może jednak zatrzymanie tego Wade'a...) aby było 2-1 dla cle.

 

PS

ciekawe czy to zadrapanie oka ma wpływ na jego grę, bo wydaje się, że strasznie dużo łatwych rzutów przy samej obręczy spudłował od kiedy to się stało.

 

PPS

w 4Q LJ i Hood mieli 6/13 FG (w tym 12 pts LeBrona - mimo starości i podobno zmęczenia jednak daje radę), reszta cavs 0/8 i tylko 3 pts z wolnych.

Edytowane przez lorak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

A oddech po beznadziejnych do patrzenia (mimo emocji z g7) ECF i WCF jest kapitalny, od razu milej się z oglądaniem NBA będzie żegnać na kilka miesięcy.

Nie można mieć wszystkiego. Finały konferencji były znakomite pod względem emocji ( no, powiedzmy, że w 1 serii od G4, w drugiej od G5). Finały NBA sa znakomite pod kątem poziomu sportowego. Tylko jakby emocji brak poza G1:/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś wie czemu Curry płakał po wygranym meczu?

Czyżby dlatego, że Snake Durant sprzątnął mu MVP?

Jeśli tak to żałosne w c***.

 

 

[/size][/color]https://www.youtube.com/watch?v=PQKnwzjpVEo

Może rozmazał mu sie ten babski tatuaż.

 

---

 

Prawdziwy GOAT jest tylko jeden

 

w393pcth.jpg

 

;)

 

Zmasowany atak hejterów in 3..2..1..

(Józek NBA - liczę na Ciebie)

Edytowane przez Baptizia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po pierwsze to lebron pomoimo fajnej linijki zagrał bardzo (jak na niego) słbo. Mało agresywnie (szarpnął sie może za 4 razy) i duzo bardziej statycznie niz w całych PO

Mnóstwo rzutów, kiedy wyraźnie mu nie siedziało

Van gundy chyba dobrze ppwiedział, ze on musi czuć sie komfortowo zeby sseryjnie trafiać

Mit z okiem i przestrzelonymi rzutami to klasyczna próba szukania argumentów po stronie fanów lebrona

bonus dla gsw od szarych to klasyczny mirwir. Mnóstwo niegwizdnietych fuli na durancie, 2gi faul stefka z kosmosu, gwizdek dla lovea po rzekomym faulu Iguodali i mirwir standardowo ma pretensje do sędziów

 

Cavs są 0-3 przez to ze lebron zagrał słabo. Gdyby się zjawił z takim nastawieniem jak w g.2 to przy tym wsparciu jakie dostał Cavss by pyknęli GSW 20ma

 

A tak, pomimo koszmarnego meczu splash brothers Warriors na plecach wyśmiewanego od dwóch lat Duranta są o 48 minut od tytułu

woją drogą to ciekawe, że wszyscy pierdolicie jak to PO>>>RS, ale kiedy Durant w kolejnych PO i Finałach robi rozpierdol to i tak kazdy ma go za sidekicka... a tymczasem Kevin pokazuje Wam wszystkim zajebiscie wielkiego fucka

Może rozmazał mu sie ten babski tatuaż.

---

Prawdziwy GOAT jest tylko jeden

w393pcth.jpg

;)

Zmasowany atak hejterów in 3..2..1..
(Józek NBA - liczę na Ciebie)

jestem

 

ale z cyframi nie dyskutuję. Lebron zaliczył t-d w pierwzym meczu w Po jaki grał, zaliczył pierwzy iles tam punktów, zaliczył najwiecej 30pts games

fjnie, chłop zasłuzył na taka tabelkę

gra w lidze 15 lat, tylko raz poza po wiec nie dziwne ze nastukał tych rekordów

ale dzis zagrał mało efektywnie i nawet kolejne 30pts game tego nie zmieni

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.