Skocz do zawartości

beGM - [Playoffs 2018 ECF] (1) Philadelphia 76ers - (3) Cleveland Cavaliers


january

Rekomendowane odpowiedzi

Po pokonaniu wyżej rozstawionego rywala, czyli Toronto Raptors, na mojej drodze pojawiła się kolejna przeszkoda w postaci 76ers.  Tym razem postaram się ograniczyć porównywanie statystyk z rl nba, gdyż w drużynie 76ers zagrał tam tylko jeden zawodnik, więc nie za bardzo jest co porównywać. Przypomnę tylko, że core drużyny Tecu, czyli Simmons, Embiid i Covington zostali niemalże zesweepowani przez Celtics, którzy to ostatecznie przegrali finały konferencji przeciwko LeBronowi Jamesowi.

 

Swoją drogą nie wiem, czy jakikolwiek mój gameplan może zaszkodzić Cavaliers, po tym, jak James doprowadził ten skład papy i węgla do zwycięstwa w Bostonie w Game 7, po tym jak Boston wygrał tam wszystkie 10 meczów w tym sezonie, a drugim najlepszym zawodnikiem Cavs w tym meczu był Jeff Green ( którego zresztą mam w składzie). Trudno mi sobie wyobrazić, że po tym co zrobili Simmons i Covington w starciu z Celtics, mieliby na tyle duże jaja, by wyeliminować LeBrona z drogi po 8 finał NBA z rzędu…

 

Zacznijmy od tego, jak zamierzam powstrzymać Embiida, co zamierzałem pokazać od trade deadline. Powiem nieskromnie, że plan ten miałem już w momencie przejmowania drużyny i moje przewidywania sprawdziły się co do joty w RL NBA. Pewnie się zastanawiacie co mi przyszło do głowy, że postanowiłem oddać Tristana i Chandlera i zastąpiłem ich Dirkiem Nowitzkim i przesuniętym na centra Kevinem Love, a skład uzupełniłem Emeką Okaforem i zacząłem twierdzić, że to sposób na powstrzymanie Embiida. Otóż uważam, że Embiid to najbardziej przehajpowany gracz w lidze i postaram się Was do tego przekonać.  

 

Prawdopodobnie wszyscy, kiedy napisałem o powtrzymaniu Embiida pomyśleli o tym, że chcę go powstrzymać w ataku. Nic bardziej mylnego. Moim celem było takie zbudowanie rotacji, by 76ers grali na Embiida ile wlezie, żeby to Embiid prowadził ofensywę 76ers, żeby to jego akcje tyłem do kosza były dominującą bronią ofensywną 76ers. Zapytacie dlaczego? Dlatego, że Embiid jest przehajpowany z tego powodu iż uważa się, że jest niezwykłą bronią w ofensywie. Nie wykluczam, że kiedyś będzie, ale w tej chwili im częściej dostaje piłkę, tym bardziej morduje atak swojej drużyny. Może będzie to dla Was szokiem, ale Embiid jako 1 opcja drużyny w ataku robił 21,4 PPG na 43,5% FG i 27,6% 3PTM. ORating 76ers spadał, kiedy Embiid był na parkiecie o 4,1! Embiid z tegorocznych play-offs to rak w ofensywie. Moim celem nigdy nie było zatrzymanie Embiida w ataku, moim celem było zatrzymanie Embiida w obronie.

 

Embiid to absolutny top topów w defensywie w lidze, czołowy obrońca obręczy, fantastyczny zbierający i blokujący, dla mnie poziom na równi z Gobertem. DRating w play-offs poprawiał o bliko 10! Powstrzymanie jednego z dwóch najlepszych obrońców w lidze – to od początku był mój główny cel!

 

A jak go postanowiłem zrealizować? Przesuwając na centra Kevina Love i pozyskując Dirka Nowitzkiego. Nagle w rotacji pojawiło się dwóch centrów, z których każdy rzuca w tym sezonie ponad 40% za 3 punkty. To właśnie dlatego pozbyłem się Tristana Thompsona i Tysona Chandlera, to właśnie dlatego pozyskałem w wymianach McColluma, Manu, czy Ellingtona. Po to, żeby Embiid nie mógł robić tego, co potrafi najlepiej, bronić obręczy. Embiid w tej serii będzie musiał wychodzić do linii za 3 punkty i biegać za strzelcami. Albo będzie zostawał przy obręczy, a Cavs będą niszczyć 76ers rzutami za 3 punkty. Poza tym Embiid ma jeszcze jeden ogromny minus, a mianowicie…

 

Nie ma kondycji, granie nim więcej niż 34 minuty to samobójstwo, w 4 kwartach był już absolutnie bezsilny, zwróćcie uwagę jak zatrzymywał jego popisy ofensywne Horford w drugich połowach. Stał z rękami w górze i właściwie nie reagował na zwody. I właśnie dlatego, że potrzebowałem mięsa, które poszturcha, poprzepycha się i pomorduje Embiida w pomalowanym swoją fizycznością, pozyskałem Emekę Okafora, 120 kilogramowego, niezwykle doświadczonego i mocno stojącego na nogach centra, który przez kilka pierwszych minut obu połów będzie niszczył kondycję Embiida, nawet kosztem gwizdnięcia kilku fauli.

 

I szczerze już po trade deadline byłem bardzo dobrej myśli, jeśli chodzi o zatrzmanie 76ers, bo zrobiłem absolutnie wszystko żeby ich pokonać ( no prawie, ale nie wiedziałem, ze Baynes zacznie rzucać trójki)

W play-offs natomiast gracze Tecu pokazali taką sraczkę, że aż mi się ciepło na sercu zrobiło ( nikomu oczywiście źle nie życząc). Mając Simmonsa i Embiida, musisz obudować zespół strzelcami, a strzelcy Tecu przestali trafiać . W RL NBA kluczem do sukcesu Sixers byli strzelcy: Sarić, Redick, Belinelli, czy Ilyasova. Tecu nie ma żadnego z nich. Ma w ich miejsce Klaya, Richardsona, WCS, Ntilikinę i Josha Jacksona.  Z tej piątki tylk o 2 graczach można powiedzieć, ze rzucają za 3, czyli o Klayu i Richardsonie. Z tym, że Richardson w play-offs trafiał znacznie gorzej niż w sezonie regularnym: 37,8% w sezonie regularnym, które w play-offs spadło do 31,6%. Jedynie Klay Thompson rzuca dobrze za 3 w tych play-offs, czyli 42,6%. Tylko, że Klay ma obok siebie Duranta i Curry’ego, którzy rozciągają grę chyba, zgodzicie się, ciutkę lepiej niż Simmons i Embiid i Klay nie miałby tak łatwo o dobre pozycje do rzutu za 3, jak ma w Warriors. No i jeszcze Robert Covington, który wpadł w slump rzutowy i trafiał 31,3% trójek w play-offs. Bez shooterów w formie obok Simmonsa i Embiida nawet przeciwko tak przeciętnej obronie jak moja, Sixers nie powinni wygenerować odpowiedniej liczby punktów.

 

Z 2 strony Sixers mogą kryć Jamesa Richardsonem (który nie krył LeBrona w sezonie regularnym, w Miami robił to James Johnson), Covingtonem i Simmonsem (obaj po około 100 posiadań na LeBronie w tym sezonie). Trzech dobrych obrońców na LeBronie Jamesie na zmianę. Świetny pomysł ( i mówię serio), właśnie tę taktykę zastosował Brad Stevens przeciwko LeBronowi w finałach konferencji w RL NBA. Podejrzewam, że każdego innego gracza taki zestaw mógłby zatrzymać, ale nie LeBrona. LeBron jest nie do zatrzymania w aktualnej formie, jest bardziej wypoczęty niż LeBron z RL NBA, ma wokół siebie lepszych graczy i więcej shooterów do których może podawać. Na Simmonsie i Covingtonie w tym sezonie LeBron zdobył 88 punktów na skuteczności 52% FG i 50% 3PTM. Sorry Tecu, ale masz przerąbane z tym LeBronem. No i ma masę doświadczonych graczy, a z graczy 76ers tylko Klay oraz Ibaka grali kiedykolwiek w finale konferencji. Zresztą Ibaka w starciu z Cavs w tych play-offs się akurat pokazał. 8,5PPG i 30% za 3. Bardzo mało doświadczenia na tym etapie rozgrywek, a wartość doświadczenia w play-offs mam nadzieję, że widzieliście. Dlatego mam w drużynie mnóstwo weteranów, którzy potrafią pociągnąć zespół w trudnych momentach.

 

Moja rotacja jeśli chodzi o minuty:

 

LeBron – 44 minuty

McCollum – 34 minuty

Love – 30 minut

Korver – 26 minut

Manu – 24 minuty

Ellington – 24 minuty

Rondo – 16 minut

Wade – 12 minut

Green – 12 minut

Nowitzki – 10 minut

Okafor – 8 minut

 

Wrzucam minuty jako orientacyjne wartości, bo wiem, że lubicie takie proste rzeczy, ale oczywiście te minuty uzależniam od wielu różnych czynników. Po pierwsze pewnie sobie myślicie, co mi odbiło, że mam w rotacji w finałach konferencji 11 zawodników! Przeciez to szaleństwo. Otóż wcale nie, moją siłą jest fakt, że poza Jamesem, McCollumem i Lovem mam bardzo wielu świetnych zadaniowców na bardzo zbliżonym poziomie. Dzięki temu, że  wystawiam ich na mniejsze minuty, mogą grać o wiele bardziej intensywnie i efektywnie, mogą dawać z siebie wszystko w tej 15-25 minut, dzięki temu w mojej grze nie powinno być przestojów związaną z mniejszą intensywnością graczy. Po drugie moim głównym zadaniem będzie krycie Klaya Thompsona, bo to jedyny zawodnik, który ma na tyle duże jaja i na tyle potrafi trafiać trójki, że jest dla mnie poważnym zagrożeniem. Dlatego, że nie mam elitarnego obrońcy na Klaya, to muszę wrzucać na niego ciągle kolejnych zawodników, którzy przez kilka minut oborny na Klayu będą mogli z siebie dać 100%, a będę korzystał z faktu, że Tecu ma w składzie graczy takich, jak Josh Richardson, czy Robert Covington, na których moi gracze będą mogli nieco w obronie odpocząć ( co przy ograniczonych minutach nie powinno być problemem). Krycie Bena Simmonsa rozdzielą między siebie LeBron i McCollum, przy czym prefereuję tu z oczywistych względów LeBrona, który w serii z Bostoem pokazał, że może harować po obu stronach parkietu jak dzik. Natomiast, gdyby zdarzało się, że nie ma na to siły ( w co wątpię, po tym co pokazał w finale konfy), wtedy do gry będzie wchodził McCollum

.

Oczywiście Simmonsa za łukiem kryję na „5 metrów”, bo nie stanowi żadnego zagrożenia rzutowego, a fizycznie, czy dynamicznie z LeBronem nie bardzo ma jak grać. Na plecy go nie weźmie, nie minie go pierwszym krokiem skoro LeBron nie stoi pół metra od niego. O Embiidzie wspomniałem już wcześniej. Okafor ma go wymęczyć fizycznie, Love i Nowitzki są wabikiem na granie przez Joela, co skutkuje zatrzymaniem ataku Sixers, a rzuty z dystansu Love’a i Nowitzkiego sprawiają, że Embiid albo robi miejsce pod koszem, albo zostawia wolne miejsce dla strzelców.

 

Od czego głównie zależy podział minut? Od tego, ile Tecu zamierza grać Embiidem, a ile zamierza grać Ibaką na centrze pod nieobecność Embiida. Ibaka w tych play-offs broni obręczy na poziomie 64%. To tyle co Kyle Lowry. I DeMar DeRozan. A przypominam, że Ibaka grał przeciwko Cavaliers w tych play-offs i jako obrońca obręczy niczym szczególnym się nie wyróżnił. Ibaka pod koszem to woda na młyn dla Rondo i Wade’a. W minutach bez Embiida ( wstępnie założyłem, że będzie ich około 12) pojawiają się Wade i Rondo ( Rondo także startuje, zaraz wyjaśnię dlaczego) i razem z LeBronem ( który gra duuużo w tych finałach , bo ma siłę i kondycję) atakują pomalowane, wciąż mając do dyspozycji 1-2 shooterów na dystansie. 

 

Jak już wcześniej wspominałem w pierwszej piątce wychodzą Okafor oraz Rondo. Okafor po to, by wymęczyć fizycznie Embiida ( dosłownie po 4-5 minut na początku każdej z połów), a Rondo po to, żeby wstrzymać Klaya na początku meczu ( również na dosłownie 4-5 minut na początku kwart), gdyż w tych play-offs w ponad 100 posiadaniach Klay trafiał na Rondo ze skutecznością 45% FG i 30% za 3. Rondo robił na nim dobrą robotę w obronie. W kolejnych minutach Klaya przejmują Korver, Manu, Ellington, zamierzam dawać po 10 minut na Klayu każdemu z nich + liczę na trochę obrony od McColluma na Klayu. Dzięki małym minutom w obronie tych graczy, mogę zmakymalizować ich wysiłki. W piątce ponadto wychodzą McCollum, James i Love.

Dzięki temu, że na pozycjach 3-4 nie ma dla mnie dużego zagrożenia w obronie, to przez kilka, czasem kilkanaście minut w meczu będę się starał grać lineupem śmierci ( o ile będzie działał oczywiście) w postaci McCollum – Korver – Ellington – Green – James ( za Greena czasami może wejść Manu). Poza tym taktyka, lineupy będą podobne do tego, co grałem w poprzednich dwóch seriach zakończonych wygranymi, odsyłam do wątków:



 

Minuty będą się też oczywiście zmieniać w zależności od tego, w jakiej formie będą poszczególni zawodnicy. Jeżeli któryś będzie miał dzień konia, dostanie więcej minut, jeśli któryś będzie miał słabszy dzień, usiądzie na ławce. Zwracam uwagę na to dlatego, że posiadanie szerokiej rotacji jest dodatkowym atutem, już w trakcie trwania serii. Jeżeli masz mało dobrych, doświadczonych graczy w rotacji, to mocniej doświadczasz ich problemów w seriach. Jeżeli masz 10 ludzi do grania, możesz reagować na bieżąco stosując zmiany.

Zwracam też uwagę na to, że kontuzje, czy słabsze mecze pojawiają się wtedy, kiedy zawodnicy grają, a nie wtedy kiedy nie grają. Moi ludzie awansowani w RL NBA do finału, mimo że niektórym zdarzały się słabsze spotkania, gracze Tecu od jakiegoś czasu są już na rybach i prawie dostali sweepa od tego samego rywala, z którym Cavs wygrali w finale konfy i awansowali do finałów NBA.

Gdyby ktoś chciał się doczepić do minut Love’a, który w tych play-offs gra słabiej i nie popisał się w finale konferencji, to po pierwsze, Love wcale nie gra wybitnie słabo w tych play-offs, on gra tylko nieco słabiej niż zwykle. W mistrzowskim sezonie Cavaliers, Love robił 17,2 – 10,3 na 38,5% FG PER36, w tym sezonie robie 16,2-11,6 na 38,8% FG PER36. Mniejsze minuty wynikają z tego, że spodziewam się problemów z faulami podczas gdy Love będzie krył Embiida.

 

Prawdopodobnie Love będzie podobnie jak w RL NBA out na Game 7 z powodu wstrząsu mózgu, w takiej sytuacji trochę więcej minut dostanie Dirk Nowitzki ( zakładam jakieś 15 minut do przodu), a resztę minut przejmie LeBron, zagram niżej. Być może parę minut dostanie Marshon Brooks, który jest świetnym strzelcem z dystansu. Natomiast podejrzewam, że do Game 7 tutaj nie powinno dojść, tak czy siak, LeBron jest w zbyt wysokiej formie i ma zbyt dobry suport.

 

Uprzedzając też prawdopodobne pytania – nie podwajam Embiida, odcinam od piłki pozostałych graczy, szczególnie Klaya, Love, Okafor, Nowitzki, czy LeBron nie dostaną pomocy przy potencjalnej grze 1 na 1 z Embiidem, to jest element taktyki, Joel za dużo znaczy w obronie Sixers, żebym nie próbował go zmęczyć. Myślę, że to jest bardzo dobry pomysł, ale ocenę pozostawiam Wam.

 

Podsumowując, drużyna ustawiona pod 76ers od początku sezonu, szeroka rotacja, mnóstwo doświadczenia, grad trójek i LeBron w god mode. Zneutralizowanie największej broni Sixers, czyli obrony Embiida. Albo odpuści strzelców zza łuku, którzy będą na boisku przez 80% czasu jego gry i nie będzie miał kogo odpuścić, albo odpuści pomalowane i wtedy zamierzam wjeżdżać do obręczy, głównie LeBronem, który przy jakiejkolwiek pomocy będzie odgrywał piłkę na obwód. Pick your poison Tecu. Siła ataku Cavs w tej serii będzie ogromna, a większość graczy Sixers była w play-offs kompletnie bez formy. Nie wiem, w ilu meczach, to się skończy, ale nie wyobrażam sobie, żeby LeBron mógł przegrać tę serię. Mam nadzieję, że Wy również nie.

 

Na koniec bonusowy fun stat. Per Game sześciu zawodników Sixers, którzy grali w play-offs w RL NBA (Simmons, Embiid, Covington, Klay, Richardson oraz Ibaka) trafiali 30,2 rzutu na 70,7 próby, co daje skuteczność 42,7% FG. Tylko jedna drużyna miała gorszą skuteczność w tych play-offs – Spurs bez Leonarda grający przeciwko Warriors. Tylko jeden zawodnik z tej szóstki rzucał na lepszej skuteczności niż Cavaliers z RL NBA… średnio!!! A jak dodam do tego pozostałych graczy rotacji, którzy nie grali w play-offs i uwzględnie ich statystyki z regular season, czyli: Ntilikinę ( 36,4% FG), Josha Jacksona (41,7% FG) oraz Justina Holidaya ( 37,1% FG) to okaże się, że prawdopodobnie nie było w finałach konferencji w historii NBA drużyny z bardziej nieefektywnym atakiem niż 76ers. Czy ta grupa niemiłosiernie pudłujących ludzi jest w stanie awansować do finału NBA przeciwko LeBronowi Jamesowi, który gra najbardziej efektywny w ataku sezon w karierze?

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dużo tych "prawdopodobnie" "być może" i tym podobnych przypuszczeń, nie bardzo wiem od czego one mają zależeć. Chyba masz jakiś główny lineup którym będziesz grał i zamykał końcówki?

 

Przypomnę, że Love w G6 grał tylko 5 minut, więc to są właściwie dwie absencje. Jako, że podkoszowa rotacja Cavs jest jaka jest chciałbym dokładnie wiedzieć jak ten skład będzie wyglądał, także względem minut na poszczególnych pozycjach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trochę dużo tych "prawdopodobnie" "być może" i tym podobnych przypuszczeń, nie bardzo wiem od czego one mają zależeć. Chyba masz jakiś główny lineup którym będziesz grał i zamykał końcówki?

 

Przypomnę, że Love w G6 grał tylko 5 minut, więc to są właściwie dwie absencje. Jako, że podkoszowa rotacja Cavs jest jaka jest chciałbym dokładnie wiedzieć jak ten skład będzie wyglądał, także względem minut na poszczególnych pozycjach.

Tak jak wspominałem wcześniej, ja gameplanu w opisie nie traktuję, jako sztywnej taktyki, której się trzymam, tylko pokazanie pełnego wachlarzu możliwości, jakie mój trener może mieć w trakcie swoich meczów, bo w trakcie serii niektórzy gracze mają słabszą forme, inni lepszą itd. Poza tym wiele zależy od tego, czym będzie grał Tecu, muszę przecież pokazać różne wersje i opcje, bo Tecu też na pewno coś wymyśli. Z powodu wielu zawodników w rotacji tych lineupów jest bardzo dużo, ale takim głównym lineupem jest zestaw McCollum - Ellington - Korver - James - Love + kombinacje tego składu z Manu w miejsce Ellingtona lub Korvera. Ponadto czasami będę kończył mecze lineupem z LeBronem na centrze oraz McCollumem, Ellingtonem, Korverem i Manu. 

 

A w ten sposób to liczymy, że w meczu, w którym zawodnik doznał kontuzji grał tyle minut, ile grał w RL NBA? Czyli, że z kim się Kevin zderzył?:) Wziąłem pod uwagę jego nieobecność tylko w Game 7. Gdy Love jest kontuzjowany Okafor zostaje na swoich minutach ( chyba, że Dirk będzie miał poważne problemy lub dam parę minut Diengowi), ale więcej gram smallballem z LeBronem na centrze, wtedy więcej minut dostaje Green na czwórce, żeby mógł kryć Simmonsa, bo LeBron wtedy będzie musiał grać przeciwko Embiidowi. Jak widać tutaj wszystko zależy od konkretnych matchupów.

 

Trudno jest też ustalić rozkład minut na konkretnych pozycjach, bo na pozycjach od 2 do 4 będzie duży bałagan, bo tak naprawdę trudno to określić. Tak samo jak pozycja rozgrywającego, gdzie formalnie najwięcej minut będzie grał McCollum, ale oczywiście rozgrywał będzie LeBron. Postaram się coś ogarnąć jak będę miał więcej wolnego czasu i postaram się to w miarę sensownie oszacować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chce mi się dokładnie sprawdzać (1vs1 stats), bo pewnie to zrobi Tecu, ale Embiid w serii z Bostonem:

 

Baynes on (per36): 23-13-4, 49% FG, +9.2

Baynes off (per36): 22-14-3, 37% FG, -5.8

 

Jak Baynes był na parkiecie, to przez znaczną część czasu krył Embiida i atak Sixers funkcjonował bardzo dobrze (113.7 ORTG*), jak go nie było - krył go Horford i atak Sixers nie funkcjonował (92.8 ORTG). Tutaj będzie broniony 80% czasu 1vs1 bez pomocy przez Love'a i Dirka, czyli znacznie słabszych obrońców niż Baynes. 

 

*statsy z NBA.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Nie chce mi się dokładnie sprawdzać (1vs1 stats), bo pewnie to zrobi Tecu, ale Embiid w serii z Bostonem:
 
Baynes on (per36): 23-13-4, 49% FG, +9.2
Baynes off (per36): 22-14-3, 37% FG, -5.8
 
Jak Baynes był na parkiecie, to przez znaczną część czasu krył Embiida i atak Sixers funkcjonował bardzo dobrze (113.7 ORTG*), jak go nie było - krył go Horford i atak Sixers nie funkcjonował (92.8 ORTG). Tutaj będzie broniony 80% czasu 1vs1 bez pomocy przez Love'a i Dirka, czyli znacznie słabszych obrońców niż Baynes. 
 
*statsy z NBA.com

 

 

Tylko, że to nie są statystyki z tego, kto go krył, tylko kto był na parkiecie. Za nba.com/stats:

 

Na Baynesie 196 posiadań , 65 punktów, czyli 0,33 punktu na posiadanie

Na Horfordzie 110 posiadań, 42 punkty, czyli 0,38 punktu na posiadanie.

 

Jeśli chodzi natomiast o skuteczności, to wyglądało to tak:

Gdy krył go Baynes: 47,3% FG, 20% za 3

Gdy krył go Horford  42,5% FG, 37,5% za 3

 

To nie jest duża różnica na próbie 5 meczów.

 

I wciąż nawet te 47% na Baynesie, jak na gracza, który bazuje na zdobywaniu punktów spod kosza to nie jest dobry wynik.

 

Poza tym ta różnica z Baynesem na parkiecie i poza wynika głównie z tego, że Embiid nie dawał rady kondycyjnie w serii z Celtics. Przecież dobrze pamiętasz, że im dalej w mecz tym gorzej wyglądał, W 4 kwartach i dogrywkach w serii Celtics - Sixers Aron Baynes zagrał łącznie 11 minut, a Horford prawie 50. Zatem nic dziwnego, że kiedy Baynes był na parkiecie w 1 kwarcie to wypoczęty Embiid grał dobrze, a w końcówkach, gdzie Baynes nie grał, z powodu braków kondycyjnych grał słabo.

 

Będzie kryty 1 na 1 głównie przez Love'a, trochę przez Dirka, trochę przez Okafora i trochę przez LeBrona, nie zamierzam dochodzić z pomocy, dokładnie taki jest mój plan na tę serię, do bólu wykorzystywać nieefektywność strzelecką i braki kondycyjne Embiida w play-offs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko, że to nie są statystyki z tego, kto go krył, tylko kto był na parkiecie. Za nba.com/stats:

 

Na Baynesie 196 posiadań , 65 punktów, czyli 0,33 punktu na posiadanie

Na Horfordzie 110 posiadań, 42 punkty, czyli 0,38 punktu na posiadanie.

 

Jeśli chodzi natomiast o skuteczności, to wyglądało to tak:

Gdy krył go Baynes: 47,3% FG, 20% za 3

Gdy krył go Horford  42,5% FG, 37,5% za 3

 

To nie jest duża różnica na próbie 5 meczów.

 

I wciąż nawet te 47% na Baynesie, jak na gracza, który bazuje na zdobywaniu punktów spod kosza to nie jest dobry wynik.

 

Poza tym ta różnica z Baynesem na parkiecie i poza wynika głównie z tego, że Embiid nie dawał rady kondycyjnie w serii z Celtics. Przecież dobrze pamiętasz, że im dalej w mecz tym gorzej wyglądał, W 4 kwartach i dogrywkach w serii Celtics - Sixers Aron Baynes zagrał łącznie 11 minut, a Horford prawie 50. Zatem nic dziwnego, że kiedy Baynes był na parkiecie w 1 kwarcie to wypoczęty Embiid grał dobrze, a w końcówkach, gdzie Baynes nie grał, z powodu braków kondycyjnych grał słabo.

 

Będzie kryty 1 na 1 głównie przez Love'a, trochę przez Dirka, trochę przez Okafora i trochę przez LeBrona, nie zamierzam dochodzić z pomocy, dokładnie taki jest mój plan na tę serię, do bólu wykorzystywać nieefektywność strzelecką i braki kondycyjne Embiida w play-offs.

 

Przypomina mi się rywalizacja Hawks - Magic w PO z początku dziesięciolecia ( k****, jak to było dawne, a mam wrażenie jakbym te serie oglądał wczoraj ). W 2010 Orlando zmiotło Hawks 4-0, a Dwight Howard zrobił z Al Horforda szmatę. Rok później spotkali się ponownie w postseason i Hawks wygrali 4-2.

 

Klucz do sukcesu?

 

Odpuszczenie sobie Howarda, który zrobił jeszcze lepszą linijkę i skupienie się na reszcie.

 

Tylko, że to "odpuszczenie" Dwighta to było rzucenie na Niego Jasona Collinsa i Zazy Pachulii. W twoim przypadku jest to Kevin Love i Dirk Nowitzki...

 

Chyba wszyscy czekali na ten szumnie zapowiadany plan zatrzymania Joela, a okazało się, że tym planem jest być niszczonym w post i na deskach przez całą serie. Zanotuje w swoim kajecie... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że Embiid nie zna polskiego.

 

Wysłałbym mu linka, jak to ustawia się taktykę pod to... że jest chu*owy w ataku i sprawdził reakcję :grin: :grin: :grin:

 

 

Nie znaczy to, że krytykuję taktykę Flubera - wręcz przeciwnie, ciekaw jestem bardzo jak odpowie Tecu.

 

Nie przesadzajmy z tym c***owy w ataku. Ma problemy z efektywnością w ataku, ponadto jest na tyle wybitnym obrońcą, że bardzo mi zależy na tym, żeby go zmęczyć, a jego problemy z kondycją tym bardziej wymuszają na mnie taką taktykę. 

 

Poza tym to jest prosta matematyka 3>2. Średnia Embiida z całej kariery za 2 to 51% z hakiem, co odpowiada skuteczności około 34% za 3. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5% to jest cholernie duża różnica, biorąc pod uwagę, że Baynes to też świetny obrońca.

 

Embiid zagrał przeciętną serię z Bostonem, ale bez Irvinga Boston ma jedną z najlepszych defensyw w ostatnich latach i jednego z najlepszych obrońców na Joela. Ty z tego (i serii z Miami, gdzie wracał po kontuzji) wnioskujesz, że Embiid jest ''najbardziej przehajpowanym graczem w NBA" i ot co kryjesz go 75% czasu Lovem i Dirkiem (!) nawet nie podwajając go.

 

A pokuszę się o opinię, że w warunkach normalnej ligi Embiid kryty nie przez Baynesa i Horforda, a przez Love'a i Dirka (bez double teams) byłby cholernie bardziej efektywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chyba wszyscy czekali na ten szumnie zapowiadany plan zatrzymania Joela, a okazało się, że tym planem jest być niszczonym w post i na deskach przez całą serie. Zanotuje w swoim kajecie... :smile:

yyy. Niszczonym w post, jak najbardziej. Dopóki Embiidowi starczy kondycji na bieganie za strzelcami za 3 i granie połowy akcji w ataku. Czyli nie za długo. 

 

Natomiast, czemu Embiid miałby niszczyć Love'a na deskach? Przecież Embiid i Love to tak samo dobrzy zbierający. Średnie z tych play-offs:

Embiid ORB% 8,7%, DRB% 30,4%, TRB% 19,4%

Love ORB% 8,1%, DRB% 30,5% , TRB% 19,4%

 

To jest właśnie to, o czym pisałem, przy przehajpowywaniu Embiida. Gram na pozycjach 4-5 LeBronem Jamesem i Kevinem Love, ale Joel Embiid mnie, cytuję, "niszczy na deskach przez całą serię"...

 

 

Przypomina mi się rywalizacja Hawks - Magic w PO z początku dziesięciolecia ( k****, jak to było dawne, a mam wrażenie jakbym te serie oglądał wczoraj ). W 2010 Orlando zmiotło Hawks 4-0, a Dwight Howard zrobił z Al Horforda szmatę. Rok później spotkali się ponownie w postseason i Hawks wygrali 4-2.

 

Klucz do sukcesu?

 

Odpuszczenie sobie Howarda, który zrobił jeszcze lepszą linijkę i skupienie się na reszcie.

 

Tylko, że to "odpuszczenie" Dwighta to było rzucenie na Niego Jasona Collinsa i Zazy Pachulii. W twoim przypadku jest to Kevin Love i Dirk Nowitzki...

W 2011 Hawks mieli jednego zawodnika, który rzucał >38% za 3 i nazywał się Kirk Hinrich. Koszykówkę jednak odrobinę się zmieniła od tego czasu, nie sądzisz? :smile: Z punktu widzenia analityki, moi strzelcy za 3 generują o wiele lepszą efektywność niż Joel Embiid na Kevinie Love, czy Dirku.

 

Btw. taka zabawna ciekawostka. W tym sezonie, gdy Joela Embiida krył Kevin Love lub Dirk Nowitzki, Embiid rzucał 42,1% FG. Więc szczerze powiem, nie za bardzo wiem, jakiej efektywności się spodziewacie w tym ustawieniu po Embiidzie:) Choć oczywiście zdaję sobie sprawę, że ten stat to jest fluke, bo to tylko 48 posiadań.

5% to jest cholernie duża różnica, biorąc pod uwagę, że Baynes to też świetny obrońca.

 

To jest żadna różnica, bo Baynes krył Embiida w 1 kwarcie, gdy ten był wypoczęty, a Horford krył go w 4 kwarcie, kiedy Embiid oddychał rękawami. Przecież widziałeś to na własne oczy:)

 

 

 

Embiid zagrał przeciętną serię z Bostonem, ale bez Irvinga Boston ma jedną z najlepszych defensyw w ostatnich latach i jednego z najlepszych obrońców na Joela. Ty z tego (i serii z Miami, gdzie wracał po kontuzji) wnioskujesz, że Embiid jest ''najbardziej przehajpowanym graczem w NBA" i ot co kryjesz go 75% czasu Lovem i Dirkiem (!) nawet nie podwajając go.

 

A pokuszę się o opinię, że w warunkach normalnej ligi Embiid kryty nie przez Baynesa i Horforda, a przez Love'a i Dirka (bez double teams) byłby cholernie bardziej efektywny.

Powtórzę, w tym sezonie w 48 posiadaniach, kiedy kryli go Love i Dirk, Embiid trafiał 42,1% FG

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid w pierwszych kwartach robił 4.8 PPG na 49%TS, a w czwartych kwartach robił 5.0 PPG na 49% TS.

 

To, że Embiid był zmęczony w końcówkach (więc powinien grać 32-33 minuty) nie zmienia faktu, że atak Sixers, gdy Baynes bronił Embiida, wyglądał bardzo dobrze, więc dlaczego ma nie wyglądać bardzo dobrze gdy bronić go będą Love i Nowitzki, i to bez grania aktywnej pomocy, gdy obok będzie jeszcze Klay?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Embiid w pierwszych kwartach robił 4.8 PPG na 49%TS, a w czwartych kwartach robił 5.0 PPG na 49% TS.

 

To, że Embiid był zmęczony w końcówkach (więc powinien grać 32-33 minuty) nie zmienia faktu, że atak Sixers, gdy Baynes bronił Embiida, wyglądał bardzo dobrze, więc dlaczego ma nie wyglądać bardzo dobrze gdy bronić go będą Love i Nowitzki, i to bez grania aktywnej pomocy, gdy obok będzie jeszcze Klay?

Dlatego, że Sixers Tecu nie mają tylu strzelców zza łuku, co Sixers z RL NBA. Tam masz w rotacji Redicka, Sarića, Ilyasovę i Belinellego. Tutaj masz Klaya oraz ssących w play-offs Covingtona, Ibakę i Richardsona ( a nawet jeśli pominiesz ich popisy w play-offs, to ich 37% za 3 w sezonie regularnym, to też nie jest szał, a Kevin Love się na pewno ucieszy z takiego podchodzenia do statów). No i Klay nie ma tu tyle miejsce do czystych rzutów co w Warriors, gdzie ma obok Duranta i Curry'ego.

 

Ja nie twierdzę, że zatrzymam Sixers na 80 punktach, ale weź pod uwagę fakt, że Sixers z RL NBA z Embiidem przegrali 1-4 z drużyną, która 2 dni temu rzuciła 79 punktów u siebie 29 obronie ligi

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego, że Sixers Tecu nie mają tylu strzelców zza łuku, co Sixers z RL NBA. Tam masz w rotacji Redicka, Sarića, Ilyasovę i Belinellego. Tutaj masz Klaya oraz ssących w play-offs Covingtona, Ibakę i Richardsona ( a nawet jeśli pominiesz ich popisy w play-offs, to ich 37% za 3 w sezonie regularnym, to też nie jest szał, a Kevin Love się na pewno ucieszy z takiego podchodzenia do statów). No i Klay nie ma tu tyle miejsce do czystych rzutów co w Warriors, gdzie ma obok Duranta i Curry'ego.

 

Ja nie twierdzę, że zatrzymam Sixers na 80 punktach, ale weź pod uwagę fakt, że Sixers z RL NBA z Embiidem przegrali 1-4 z drużyną, która 2 dni temu rzuciła 79 punktów u siebie 29 obronie ligi

 

Najpierw miałem napisać, że z twojego mniemania wychodzi, że lepiej mieć na łuku Sarica, Ilyasovę i Belinelliego niż wielkiego Klay Thompsona, a potem zobaczyłem statystyki z PO tej trójki plus Redicka i wiem jedno, fluber zaczyna jechać propagandą :)

 

Powiem tylko, że taki krytykowany Ibaka był niewiele gorszy od najlepszego z tej gromady czyli Sarica.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw miałem napisać, że z twojego mniemania wychodzi, że lepiej mieć na łuku Sarica, Ilyasovę i Belinelliego niż wielkiego Klay Thompsona, a potem zobaczyłem statystyki z PO tej trójki plus Redicka i wiem jedno, fluber zaczyna jechać propagandą :smile:

 

Powiem tylko, że taki krytykowany Ibaka był niewiele gorszy od najlepszego z tej gromady czyli Sarica.

Yyy. Czyli 9 trójek w 10 meczach Ibaki na 37% to jest lepiej niż 26 trójek Redicka na 35%, który w sezonie regularnym rzucał 42%, tylko w przeciwieństwie do Ibaki grał przeciwko obronie Celtics w play-offs? To raczej Ty zaczynasz jechać propagandą:)

 

A to, czy lepiej mieć na parkiecie 3 ludzi trafiających po 36% w play-offs ( Redick, Sarić, Belinelli), czy lepiej mieć na parkiecie 1 człowieka trafiającego 44% za 3 (Klaya) i 2 którzy rzucają 31% za 3 (Covington i Richardson) to jest kwestia do dyskusji.

 

Ibaka był 9/24 za 3 w 10 meczach w tych play-offs. Rondo był 8/19 za 3 w 9 meczach w tych play-offs. To są mniej więcej tacy sami strzelcy, więc jeżeli piszesz o tym, że jest lepszym strzelcem za 3 od Redicka i prawie tak dobrym jak Sarić... Myślę, że to właśnie to jest propaganda...

 

Btw. czy ja też mogę sobie wybrać 2 asystentów spośród pozostałych GM-ów?:)

 

 

Może coś Wam się podoba w mojej taktyce, czy widzicie same minusy?:)

Edytowane przez fluber
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw. czy ja też mogę sobie wybrać 2 asystentów spośród pozostałych GM-ów? :smile:

 

 

Może coś Wam się podoba w mojej taktyce, czy widzicie same minusy? :smile:

Już edytowałeś :smile: Czy to naprawdę moja wina, że dwa dni miałem trudne by zasiąść do napisania? Spokojnie, daj mi chwileczkę to postaram się coś skrobnąć jutro, choć raczej na początku to co chcę grać a w kolejnych dniach się odniosę do Ciebie. Nie zawiodę, nie poddam się, ale minęło parę godzin a już jest mi zarzucane, że jeszcze nie wrzuciłem opisu. Tak naprawdę to chyba jeszcze nie wiem do kiedy mamy czas na dyskusje, chyba, że coś przeoczyłem :smile:

 

A mi się taktyka podoba, piszę to częściowo zgryźliwie a częściowo prawdziwie :)

Edytowane przez Tecu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już edytowałeś :smile: Czy to naprawdę moja wina, że dwa dni miałem trudne by zasiąść do napisania? Spokojnie, daj mi chwileczkę to postaram się coś skrobnąć jutro, choć raczej na początku to co chcę grać a w kolejnych dniach się odniosę do Ciebie. Nie zawiodę, nie poddam się, ale minęło parę godzin a już jest mi zarzucane, że jeszcze nie wrzuciłem opisu. Tak naprawdę to chyba jeszcze nie wiem do kiedy mamy czas na dyskusje, chyba, że coś przeoczyłem :smile:

 

A mi się taktyka podoba, piszę to częściowo zgryźliwie a częściowo prawdziwie :)

Edytowałem bo właśnie to nie problem w tym że się ociągasz.po prostu ja wrzuciłem szybko opis. Natomiast Tomek prosił by wstrzymać sie z komentowaniem chociaż przez dwa dni żeby opis rywala czyli Twój mógł być pod moim jako odpowiedz i dopiero wtedy ewentualnie komentować.a teraz sie okazuje że jak się nie pospieszysz to Twój opis teamu pojawi się na 7 stronie tematu:)

 

Spokojnie, bede reagowal na Twoje plany:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to nawet nie odnosiłem się do całej Twojej taktyki. :] O ile nawet zgadzam się, że Joel jest trochę przeceniany, o tyle Ty założyłeś, że on jest nieefektywnym scorerem. A to nieprawda, zdrowy Embiid jest świetnym scorerem, ale można go ograniczyć, mając np. Horforda/Baynesa i super aktywnych obwodowych. Ty napisałeś, że korzystasz z jego braku efektywności, ale jego trzeba jakoś ograniczyć, żeby był nieefektywny, a puszczenie na niego Love'a i Dirka (lol) bez żadnego gameplanu (niech sobie gra 1vs1) raczej nie spowodowałoby, że Jojo robiłby 23ppg na 50%ts jak w serii z Cs.

 

Tak generalnie, skoro pytasz o taktykę, oba zespoły wzajemnie świetnie by się ze sobą fitowały (z jednej strony inside-outside Cavs ze smallballem i wyrzucaniem Embiida spod kosza, z drugiej Embiid, który mógłby brutalnie zabijać pomysł z Lovem/Dirkiem na C), ale niestety Tecu ma hardkorowe zadanie, bo takie chyba uroki tej gry, że jak zespół w RL w zupełnie innych warunkach daje ciała, to ciężko potem przekonać, że w innych byłoby inaczej. Dlatego chyba najlepiej w tej grze mieć zawodników z różnych ekip, bo przynajmniej się nie ryzykuje, że jeden choke zespołu X kończy komuś grę. :tongue: Ja np. sądzę, że Simmons z takimi Cavs (odpoczywający w obronie LBJ, brak rim protectora, znacznie słabsza obrona) zagrałby dużo lepszą serię niż z C's, ale nie mam za wielu argumentów na potwierdzenie tej tezy, a ciężko przejść obok tego, jak z tym Bostonem zagrał  :smile: Ale oczywiście jestem ciekaw opisu, bo ten skład na papierze jest wspaniały.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.