Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2018/19


january

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

 

Przyganiał kocioł garnkowi..

 

To szkoda, że nie oglądałeś żadnych playoffs z udziałem Kobego.

 

A później się dziwicie, że ludzie mają z Was polewkę.

 

Bez odbioru.

 

No oglądałem i biorąc pod uwagę nawet parę star calls to miał średnio koło 7-8 FTA, raz w 2008 miał 9. W sezonie regularnym też podobne cyfry a Harden od paru lat nie schodzi poniżej dychy. Z tego co pamiętam to Kobe większość rzutów pałował przez ręce i porównaj sobie teraz obronę na Brodzie gdzie większość trzyma już ręce za plecami

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KCP juz w tamtym sezonie miał sporo takich akcji, gość jest po prostu boiskowym debilem

Czy Ty wiesz co Ty piszesz? Wade w finalach 2006 miał 16FTA na mecz i wcale nie wynikało to ze stylu gry, bo w innych seriach czy rs miał pod tym względem bardzo podobne staty do Kobego właśnie. Kobe w finałach nigdy nie zbliżył się do tego wyniku i w sumie to tylko dwa razy miał 8FTA na mecz w finalach i raz 9FTA i to były mniej więcej takie same wartości jak w całych PO.

 

 

 

No oglądałem i biorąc pod uwagę nawet parę star calls to miał średnio koło 7-8 FTA, raz w 2008 miał 9. W sezonie regularnym też podobne cyfry a Harden od paru lat nie schodzi poniżej dychy. Z tego co pamiętam to Kobe większość rzutów pałował przez ręce i porównaj sobie teraz obronę na Brodzie gdzie większość trzyma już ręce za plecami

Pozdrawiam :smile:

Finały 2006 są moimi ULUBIONYMI  oglądałem je WIELOKROTNIE.

Nt. FT Wade tez już wielokrotnie się wypowiadałem przez lata - jasne, że parę gwizdków było niepotrzebnych, jak zresztą we WSZYSTKICH MECZACH PLAYOFFS ale dorabianie do tego tak podłej indoktrynacji jest żenujące i obrosło w jakieś głupie mity. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam na przepisach aż tak bardzo się nie znam więc nie będę wyrokowal, ale sam aż tak duży wzrost FT może cos powiedzieć. Jednak przede wszystkim chodzi mi o wstawianie tutaj KB, które jest bez sensu bo on jako superstar nie dostawał wcale jakoś dużo gwizdkow i dostawał w PO mniej FT niż taki Lebron czy nawet Durant.

Edytowane przez SlaKB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyganiał kocioł garnkowi..

 

To szkoda, że nie oglądałeś żadnych playoffs z udziałem Kobego.

 

A później się dziwicie, że ludzie mają z Was polewkę.

 

Bez odbioru.

hello gdybym nie oglaldał to nie miałbym skali porównawczej i może to co się wtedy wydarzyło uznawalbym za normę.

 

dobra nie będę tego dalej ciągnął bo widzę, ze to u Ciebie czuły punkt i rozumiem pierwszy tytuł w historii klubu w takich okolicznościach. Na Twoje szczęście jest taki harden i niedługo nikt nie bedzie tegi co w 2006 sie stalo uznawał za dziwne skoro teraz na większą skale w meczach rockets mamy rozjasnianie blasku gwiazdy.

Edytowane przez Van
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem sobie pierwszą połówkę dziś w nocy do póki nie kimnąłem bo ze strony Houston to jest po prostu kurwesko nudne. Gała do Hardena, ten podwajany już na swojej połowie, szybkie oddanie, klepu, klepu, piła wraca do Hardena i albo trója, albo wjazd i odegranie. I tak w kółko. Miałem wrażenie, że oni mają jakieś dwie zagrywki i tyle. 

 

Co do Lakers bardzo mi się Lonzo podobał. Kuzma też i ten jego offense skill będzie z biegiem czasu jeszcze więcej wart niż teraz. Jedziecie po KCP, ale on Hardena wkur*iał mocno szczególnie w pierwszej kwarcie.

 

Na Ingrama patrzeć nie mogę. Tyle hajpu, tyle ohców, achów, a koleś mega tam nie pasuje. Zabija cały flow. Piłka fajnie krąży, w 2 sekundy 4 podania, po czym trafia ona do chudzielca i rozbita wcześniej obrona może się spokojnie znów ustawić bo albo ISO albo taniec łamaganiec, te jego członki latają wszędzie i jakiś bezsensowny midrange. 

 

Końcówkę i dogrywkę później sobie obejrzę bo czytam, że podobno Ingram był hot. Tyle tylko, że gdyby był hot od początku, dogrywki by nie było.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te próby obrony Hardena wyglądają po prostu parodystycznie. Ręce za plecami, odsuwanie się jak biegnie i kozluje, żeby tylko nie było dotknięcia bo sędzia zaraz odgwizduje faul. To jest kpina i nie dziwie się już jak brodacz zdobywa tyle punktów co mecz. Jest nietykalny i może wjeżdżać sobie bezkarnie, odpychając jeszcze bezczelnie przeciwników , bo wie ze sędziowie nie reagują . To jest jakaś masakra. Szkoda , ze nie mógł zagrać Bron. Może wtedy sędziowie by choć trochę reagowali. Oczywiście trójki wpadały Hardenowi, ale tu tez obrońcy nie reagowali za blisko, bojąc się pewnie ze będzie odgwizdany jakiś delikatny kontakt . Ogólnie brodacz to najbardziej wkurzający gracz ligi . Cholernie szkoda tego meczu i do tego jeszcze kontuzja Lonzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tego nie dalo sie ogladac. nie wiem jak z postronnymi ale jak widzisz gdy harden odpycha lokciem kcp, ten odlatuje na 3m, harden wali trojke i faulu nie ma to nie mam pytan. w 2 strone za to mozna bylo robic praktycznie wszystko na ingramie czy kuzmie, reka na biodrze, lapie, gwizdki milczaly.

 

mecz cholernie ciekawy. 1 polowa ksiazkowa, wielka robota KCPw defensywie. zreszta w ogole calym meczu bronil barfzo poprawnie. oczywiscie nie dalo sie zrobic pewnych rzeczy przez sedziow, niemniej nekanie na calym, kontakt. naprawde kawal dobrej roboty.

 

w 3q swoje zrobila kontuzja balla, ktory rozgrywal fenomenalne zawody do tego komentu.stracili momentum, rox doszli. w 4q na minute z hakiem bylo +7 i szczerze mowiac myslalem, ze sie uda... ale wtedy rox/harden zaczeli trafiac wszystko i to, ze dojdzie do ot bylo chyba kwestia czasu.

 

fajny team effort

kuz w 1 polowie, ingram w ot, zubac w 4q i ot dopoki nie spadl, mcgee czy stephenson tez mieli momenty. mimo porazki mozna wyciagnac z tego jakies pozytywy.

 

niestety elka z warriors sie szykuje(ciekawe czy rondo zagra, jesli nie bedzie balla bedzie  slaaaabo)

ale pozniej juz chyba wroci bron i bedzie mozna spokojnie powrocic do walki o po.

 

fajny 2meczowy trip, ktory mimo porazki w hou pokazal, ze ta druzyna ma jaja. mogli wyviagnac 2-0...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie jestem po drugiej połowie i dogrywce. 

 

Szkoda, bo nie było to coś, czego nie mogli wyciągnąć w regulaminowym. Harden irytuje, to jasne, ale mnie zirytowała najbardziej ta akcja z rzutem na dogrywkę do Gordona. Co miał we łbie KCP w tamtym momencie? Chyba już myślami był na kolacji, inaczej nie potrafię sobie tego wytłumaczyć. Nie rozumiem też, dlaczego nie próbowali faulować, zanim ten nie poszedł w górę... chrzanić, trzeba walczyć dalej. 

 

Oby na Minny był już LeBron. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie faulowal bo gordon byl w takiej pozycji, ze poszedlby w gore i dostalby 3 wolne. patrzac na ostatni mecz, to moze i dobrze, ze nie faulowal ale ze nie probowal contestowac? cholernie szkoda tego meczu.

 

mnie najbardziej boli ta sytuacja, w ktorej kcp odlecial na 3m. ja wiem, ze harden umiejetnie odpycha obroncow, ciezko zagwizdac ale to byl 1 moment kiedy ewidentnie wreszcie kcp wygral z nim pojedynek i byl ewidentny ofens a tu poszla troja:D

 

wciaz uwazam, ze zrobili swietna robote na hardenie, przede wszystkim w 1 polowie, naprawde fajnie wybijali go z rytmu ale gdy masz wszystko podporzadkowane pod 1 grajka nie ma opcji by nie zrobic 50pts...

 

niemniej jak ogladam hajlajty, to harden robil niesamowita robote

ale patrze na 68 3pts fg i boli mnie glowa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

To szkoda, że nie oglądałeś żadnych playoffs z udziałem Kobego.

Alonzo obejrzyj jeszcze raz, bo bredzić zaczynasz - najlepiej w tym samym czasie z "wyczynami" Hardena... bo czegoś takiego to w historii ligi nie było.

Kobas wielokrotnie podwajany czy potrajani, walony po łapach nie miał gwizdanych fauli.

 

Jedyne w czym można porównywać zachowanie Kobasa z Brodą to próby "wymuszania" faulu przy rzucie za 3. Niemniej skala takich zachowań to obstawiam 5-10 do 1, a w ówczesnej i obecnej lidze byli/są gracze, którzy wymuszali to częściej niż Kobas - chociażby CP3, The Truth czy Wade.

BTW. Przypominam, że RS mamy...

 

Co do samego sędziowania w tym meczu, powiem krótko - żenada. Sędziowie zabili fair play. Po tym co gwizdali, na miejscu trenera Lakers zrobiłbym coś co potępiam (co do zasady, ale chyba inaczej się nie da) - kazałbym po kolei każdemu swojemu graczowi wchodzić ostro zarówno w ofensywie jak i defensywie w Hardena. Oczywiście nie mówię tu o robieniu Rugby czy zapasów na boisku, ale twarda grę po której zebra by go bolały przez tydzień - tłoki się polecaja.

 

Pewnie dostaliby karę od ligi, a 2-3 graczy byłoby wyfaulowanych i mecz z założenia by przegrali, ale po kilku takich meczach albo Harden przestałby faulować w ataku, albo liga musiałaby zareagować. Niestety nie widzę innej opcji żeby zastopować ten kabaret, a nie koszykówkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alonzo obejrzyj jeszcze raz, bo bredzić zaczynasz - najlepiej w tym samym czasie z "wyczynami" Hardena... bo czegoś takiego to w historii ligi nie było.

Kobas wielokrotnie podwajany czy potrajani, walony po łapach nie miał gwizdanych fauli.

 

Jedyne w czym można porównywać zachowanie Kobasa z Brodą to próby "wymuszania" faulu przy rzucie za 3. Niemniej skala takich zachowań to obstawiam 5-10 do 1, a w ówczesnej i obecnej lidze byli/są gracze, którzy wymuszali to częściej niż Kobas - chociażby CP3, The Truth czy Wade.

BTW. Przypominam, że RS mamy...

 

Co do samego sędziowania w tym meczu, powiem krótko - żenada. Sędziowie zabili fair play. Po tym co gwizdali, na miejscu trenera Lakers zrobiłbym coś co potępiam (co do zasady, ale chyba inaczej się nie da) - kazałbym po kolei każdemu swojemu graczowi wchodzić ostro zarówno w ofensywie jak i defensywie w Hardena. Oczywiście nie mówię tu o robieniu Rugby czy zapasów na boisku, ale twarda grę po której zebra by go bolały przez tydzień - tłoki się polecaja.

 

Pewnie dostaliby karę od ligi, a 2-3 graczy byłoby wyfaulowanych i mecz z założenia by przegrali, ale po kilku takich meczach albo Harden przestałby faulować w ataku, albo liga musiałaby zareagować. Niestety nie widzę innej opcji żeby zastopować ten kabaret, a nie koszykówkę.

Posłuchaj Szanowny Kolego,

Bredzeniem to jest porównywanie Wadea do tego floppera Hardena. 

 

Lata temu na tym, czy starym forum (już nie pamiętam) były rozpisywane faule po których Wade rzucał osobiste. 

Były analizowane wszystkie sporne i wyszło, że było kilka z d.. albo takich o których można było dyskutować.

Rozumiesz?

Każdy faul, po którym Wade rzucał osobiste.

 

Wade to gracz, który bazował na swoim atletyźmie i wbijając się pod kosz faktycznie szukał wtedy faulu, ale był kontakt? Był! Więc o co chodzi? Nikt broniąc go nie chował rąk, jak przy Hardenie, więc porównanie Vana jest zupełnie bez sensu.

 

Jak się ludziom to rozłożyło na czynniki proste, to tym rozsądnym to wystarczyło, ale ci z klapkami na oczach zmienili tylko nieco narrację.

 

Nie chce mi się jeszcze raz wyważać otwartych drzwi.

Polecam Finały 2006

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam na przepisach aż tak bardzo się nie znam więc nie będę wyrokowal, ale sam aż tak duży wzrost FT może cos powiedzieć. Jednak przede wszystkim chodzi mi o wstawianie tutaj KB, które jest bez sensu bo on jako superstar nie dostawał wcale jakoś dużo gwizdkow i dostawał w PO mniej FT niż taki Lebron czy nawet Durant.

Możesz mi pokazać star bonus Lebrona na podstawie tego RS?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade to gracz, który bazował na swoim atletyźmie i wbijając się pod kosz faktycznie szukał wtedy faulu, ale był kontakt? Był! Więc o co chodzi? broniąc go nie chował rąk, jak przy Hardenie, więc porównanie Vana jest zupełnie bez sensu.

 

oczywiście, ze byl kontakt w większości tamtych akcji

 

Hardena też tak mozna wybronic z większości gwizdkow bo udowodnic faul jest bardzo prosto, problem w tym, ze nie wszystkich obowiązują te same zasady i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

tego nie dalo sie ogladac. nie wiem jak z postronnymi ale jak widzisz gdy harden odpycha lokciem kcp, ten odlatuje na 3m, harden wali trojke i faulu nie ma to nie mam pytan. 

Gdyby ktoś się zastanawiał co to były za absurdalne ofensywne faule których nie gwizdali Hardenowi

 

''ofensywny faul na KCP przy trójce'' - https://streamable.com/ghczk

''ofensywny faul na KCP przy trójce x2'' - https://streamable.com/kopm3

''ofensywny faul na Kuzmie przy wejsciu pod kosz'' - https://streamable.com/rt13c

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby ktoś się zastanawiał co to były za absurdalne ofensywne faule których nie gwizdali Hardenowi

 

''ofensywny faul na KCP przy trójce'' - https://streamable.com/ghczk

''ofensywny faul na KCP przy trójce x2'' - https://streamable.com/kopm3

''ofensywny faul na Kuzmie przy wejsciu pod kosz'' - https://streamable.com/rt13c

 

lol

 

Na razie oglądnąłem 3 kwarty i dodam, że wszystkie faule odgwizdane na Hardenie też były bezdyskusyjne.

 

Jedyny call/no-call w prezencie dla Hardena to nieodgwizdane odepchnięcie KCP przy inbounds w 1 kwarcie, ale sędziowie naprawili to 10 sekund później gdy zebrał piłkę w ataku obok Chandlera i gwizdnęli mu faul przy zbiórce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz mi pokazać star bonus Lebrona na podstawie tego RS?

A czy ja cos pisalem o starbonusie Lebrona? :D Alonzo zasugerował, że Kobe był ciagniety za uszy przez sędziów to napisałem, że liczba FT praktycznie się nie różniła/była mniejsza niż innych superstarow.

A to, że każda gwiazda ma jakis starbonus to oczywiste i dotyczy to rowniez Lebrona w tym sezonie, ktory czasem tez dostaje gwizdki z dupy, ale u nikogo nie wygląda to tak jak u Hardena gdzie obrońca wręcz ucieka od niego, a Harden specjalnie próbuje go dotknąć bo wie że sędzia da mu FT.

 

Spokojnie, nie musisz wszędzie węszyć ataku na Lebrona :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy ja cos pisalem o starbonusie Lebrona? :grin: Alonzo zasugerował, że Kobe był ciagniety za uszy przez sędziów to napisałem, że liczba FT praktycznie się nie różniła/była mniejsza niż innych superstarow.

A to, że każda gwiazda ma jakis starbonus to oczywiste i dotyczy to rowniez Lebrona w tym sezonie, ktory czasem tez dostaje gwizdki z dupy, ale u nikogo nie wygląda to tak jak u Hardena gdzie obrońca wręcz ucieka od niego, a Harden specjalnie próbuje go dotknąć bo wie że sędzia da mu FT.

 

Spokojnie, nie musisz wszędzie węszyć ataku na Lebrona :grin:

Po prostu zauważyłem wśród fanów Lakers, którzy przez ostatnie 10 lat narzekali na star bonus Lebrona i na to jak na niego sędziowie dmuchają i chuchają nagłą tendencję do narzekania jak to za mało Lebronowi tych fauli gwiżdżą od kiedy jest w lidze.

Ogółem Lebron przynajmniej od przejścia do Heat miał w porównaniu do innych superstarów bardzo mały star bonus i po prostu odkąd przeszedł do drużyny jego naczelnej bazy hejterów, fani Lakers zaczęli zauważać to samo, co widzieli przez ostatnie lata fani Lebrona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.