Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2018/19


january

Rekomendowane odpowiedzi

Zawsze kojarzyłem ze ABC nie potrafi rzucać z dystansu ani wolnych.

Ingram był tu chwalony jako dobry strzelec. Docelowo miał być snajperem wręcz. A Grek miał zakaz odpalania rzutów i miał się po prostu wbijać na kosz.

 

Tymczasem widzę wyniki 68 do 78 i 63 do 70 w wolnych i mam wątpliwości.

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ignazz, Ingram miał reputację dobrego strzelca w college'u, bo z niezłą częstotliwością trafiał trójki - okazało się, że z jego techniką dobrze trafiane trójki w college'u przeniosły się na poziomie NBA na niezły midrange, ale dalej nie ma 3pt range. I dalej jest kiepskim strzelcem na linii. Ot co ograniczona wartość poznawcza NCAA. To, że Ingram z 68%FT w college'u zjechał do 63%FT po trzech latach w NBA, to już inna sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ingram i Ball to będą topowi zawodnicy. Ja tutaj nie mam żadnych wątpliwości.

Ale najpierw musi przejść miotła która wymiecie cały ten gówniany sztab drużyny.

Dopiero wtedy bedzie można zacząć oceniać grę i stary tej dwójki. W szczególności Ingrama.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ingram i Ball to będą topowi zawodnicy. Ja tutaj nie mam żadnych wątpliwości.

Ale najpierw musi przejść miotła która wymiecie cały ten gówniany sztab drużyny.

Dopiero wtedy bedzie można zacząć oceniać grę i stary tej dwójki. W szczególności Ingrama.

 

Gównoteoria.

 

Giannis miał za trenera Kidda i jakoś dawał radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różne rzeczy w tym temacie sie przewijaly, ale Ingram snajper??? Strzelec jak Stojakovic?

 

Masz jakis cytat czy traktować to należy jak resztę tego co o kibicach lakers piszesz?

Pisze o tym jak odebrałem oczekiwania i opisy.

 

Nie atakuje kibiców tylko zastanawiam się nad jego rzutami wolnymi bo ma skuteczność takich Robersonow i innych defensywnych scrubow a on miał być kompletny w ataku.

 

Może nie Stojak bo to przesada ale taki wczesny Durant?

Powtórzę to nie jest atak w wasze środowisko tylko zastanawiam się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giannis miał za trenera Kidda i jakoś dawał radę.

To nie jest kwestia head coacha, przecież to nie Pop był odpowiedzialny za progres rzutowy Kawhiego. Zresztą Giannis to zupełnie inna półka jeżeli chodzi o potencjał. Zresztą - pisanie o Waltonie to jest rozmywanie tematu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To miał chłopak szczęście.

Ingrama i Balla trenuje raczkujące dziecko.

 

Sam zobaczysz jak będą grali jak wylądują w innych ekipach albo pod inną ręką.

 

Z chęcią to zobaczę ale póki co jestem bliższy teorii że Ingram jak odejdzie to podzieli bardziej los DeMara który chyba na dobre się załamał, niż Danniego Greena któremu zmiana klimatu ewidentnie posłużyła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty serio uważasz że Giannis 15-16 jest gorszy od Ingrama 18-19?
19 to się dopiero zaczął...

Kolego ja wiem, że jak się nie potrafi odróżniać rozgrywającego od nominalnej pozycji PG i pisze głupoty w stylu White, Murray over Rondo (bo zapewne któryś adv stat Ci wyskakuje lepszy SIC!), to i trudno się ocenia inne umiejętności graczy.

Tak samo jak większość ludzi wklejających tu bezmyślnie %TS, który ma pokazać, że gość dunkujacy lepiej gra w kosza od tego co i dunkuje i ma inne umiejętności - w tym jumpera.

Więc odpowiadając Ci na pytanie - TAK, Ingram jest na tym samym etapie lepszym i przede wszystkim wszechstronniejszym graczem. Co nie jest równoznaczne ze osiągnie coś więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

głupoty w stylu  Murray over Rondo 

xDDD 

 

 

Faktycznie, głupota straszna

 

 

 

Więc odpowiadając Ci na pytanie - TAK, Ingram jest na tym samym etapie lepszym i przede wszystkim wszechstronniejszym graczem.

Czekam na argumentacje dlaczego, ze statow będzie trudno bo tutaj w każdym Giannis jest lepszy więc jestem ciekaw jak twój Ingramowy eye-test doszedł to takiego wniosku

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gównoteoria.

 

Giannis miał za trenera Kidda i jakoś dawał radę.

Człowieku, Kidd to najlepsze co młodym talentom mogło się przytrafić w Bucks. Mówione to już było wielokrotnie, będziesz jeszcze czytać książki jaki to pozytywny wpływ miał na rozwój graczy.

 

A to, że 21-23 latkami ktoś oczekiwał od niego PO zwycięstw to całkiem inna sprawa. Łatwo teraz gadać jak Mike (którego uważam za lepszego HC) dostał ekipę 2 lata starsza i bardziej doświadczona, jak paździerz została zastąpiona super vetsami jak Ersan, Hill czy Lopez...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej Kidd bardzo dużo wniósł ze swojego doświadczenia, Giannis często wspominał że to było mega przydatne. Ale jako coach był fatalny, kiepska taktyka obronna (a właściwie jej brak) i z tego co czytałem (moja wiedza na ten temat jest znikoma) atak był prowadzony bez większego pomysłu. Powinien bardziej pełnić funkcję kogoś w zarządzie niż HC

 

Swoją drogą zawsze zastanawiało mnie to, że zawodnik z dobrymi warunkami i zwykłym talentem do kosza, w 3 sezony nie poprawił się jakoś specjalnie. Nie chcę brać na tapetę ogólnie Ingrama, ale ciekawi mnie czemu np. Simmons nie dodał do swojego arsenału rzutu. Przecież powinni go w lato zabrać na ostre treningi, zabrać trenera od rzutu/formy rzutowej i od maja do października nakurwia rzucanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Simmons nie dodał do swojego arsenału rzutu. Przecież powinni go w lato zabrać na ostre treningi, zabrać trenera od rzutu/formy rzutowej i od maja do października nakurwia rzucanie.

On być może i trenuje sporo, nawet bardzo dużo, tylko dopóki nie zmieni formy to nic z tego nie będzie

 

Miał taką od zawsze a ludzie go otaczający [trener brat, Brown] uważają że ta forma rzutu jest ok i przyniesie efekty jeśli zacznie rzucać w meczu.

 

Tylko że o ile Simmnons nie poprawił mankamentów to udoskonalił zalety, więc nawet z ograniczeniem jest bardzo dobry w skali ligi. Ingram z kolei uczynił ze swojej największej zalety wade i to jest już duży problem.

Edytowane przez dapunk20
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Giannis jest przykładem, że dostanie dużej roli może bardzo pomóc w rozwoju, bo Giannis w trzecim sezonie już grał jako point forward, a rok później jak zrobił krok do przodu jako scorer to był All-NBA grajkiem.

 

Ingram jest raczej przykładem, że dostanie dużej roli może przeszkodzić w rozwoju, bo typek już na drugim roku grał z piłką bardzo dużo, a jak pisał chyba Jendras typek powinien być wprowadzany do NBA jak Kawhi albo George, ale że trafił do słabego teamu, to nie było na to szans. W momencie gdy Ingram nie zrobił kroku do przodu jako shooter wygląda to przeciętnie.

 

Dlatego te porównania nie mają większego sensu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • matek zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.