Skocz do zawartości

Sezon 2018/19 w Orlando - nowe rozdanie


tomaszan

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Vuc gra obecnie najlepszy basket w karierze. Szkoda tylko, że w ostatnim roku kontraktu i kiedy Bamba depcze mu po piętach. Nie wiem jak to sie dalej potoczy, ale można być pewnym, że Magic go nie sprzedadzą póki będzie cień szansy na PO. A jaja to by dopiero były gdyby to PO wywalczyli, a Vuc utrzymał PER na poziomie TOP20 ligi. Wtedy go... przedłużą?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A już miałem cichą nadzieję, że wyjdziemy na 50%, to byłoby już w miarę coś...

 

Jesteśmy jakby pod kreską do PO, a wydawało mi się, że jest już po sezonie. Wystarczyło wygrać kilka meczów pod rząd. Nadal jednak nie wierzę, że z DJ na jedynce będziemy w stanie powalczyć o PO.

Jeśli chodzi o Vuka, to cały czas twierdzę, że za rozsądne pieniądze powinniśmy go zatrzymać. Jest to jeden z nielicznych zawodników, którzy potrafią grać w ataku, a przy dzisiejszej koszykówce (jak dla mnie nieco bez sensu, nie lubię strzelanek :rapture: ) jego słabej obrony aż tak bardzo nie widać. Oczywiście pozostaje pytanie, co z Bambą, ale trójka Gordon, Vuk i Bamba na pozycjach 4-5 podzieli czas. Może Bamba powinien trochę pograć też na czwórce, pozwoli mu się to nieco rozwinąć (chyba). Aczkolwiek cały czas mam mieszane uczucia co do niego po tym, co widzę. Zobaczymy.

 

Ale to, co gra Ross, to jest dopiero niespodzianka. Jak tak dalej będzie grał albo i lepiej, to będzie w gronie kandydatów do nagrody pierwszego rezerwowego. Co ciekawe, zaczął trafiać za 3 pkt na naprawdę dobrej skuteczności. Nie wiem, czy nie gra w tym momencie najlepszej koszykówki w swojej karierze. A w drugą stronę Simmons, który jest po prostu fatalny. Jedna wielka tragedia.

No i Isaac, który znów nie gra. Czyżbyśmy wybrali "szklanego" gracza?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terrence Ross - contract year? Chyba

Magic powinni go odpuscic, majac Isaac'a na skrzydle powoli robi sie tłoczno. Moze powinni uderzac po jakiegos przeplaconego rozgrywajacego np Teague albo Georga Hilla. Po kontuzji LeVerta nets raczej nie oddadza Spencera. Bez chociaż przecietnego rozgrywającego awans do PO wydaje sie byc poza zasięgiem Orlando.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście pozostaje pytanie, co z Bambą, ale trójka Gordon, Vuk i Bamba na pozycjach 4-5 podzieli czas. Może Bamba powinien trochę pograć też na czwórce, pozwoli mu się to nieco rozwinąć (chyba). Aczkolwiek cały czas mam mieszane uczucia co do niego po tym, co widzę. Zobaczymy.

Grając parą Vucevic-Bamba wyglądamy koszmarnie. Nie widzę problemu, żeby czasem poeksperymentować, ale nie za często. Ogólnie to u Bamby można zauważyć pewną prawidłowość, że gra słabo w 3-cim meczu w ciągu 4-ech dni. Może to przypadek, ale patrząc na niego na boisku widać, że kondycja nie jest jeszcze na odpowiednim poziomie. Mam wrażenie, że na dzień dzisiejszy gra jest dla niego za szybka, często jest spóźniony i popełnia błędy w ustawieniu, ale nie są to rzeczy, których z czasem nie da się skorygować. Za to jestem zbudowany tym co potrafi w ofensywie. Myślałem, że będzie bardziej surowy, a tu haczkiem trafi, minie przeciwnika kozłem między nogami, rzut też nie najgorszy. Z większą siłą i masą i z lepszą staminą przyjdzie regularność.

 

Od Isaaca oczekiwałem nieco więcej. Ten jeden mecz w Bostonie daje jakieś nadzieje, że będzie lepiej. No ale co zrobić z tymi jego szklanymi kostkami to nie wiem. On jakoś dziwacznie ląduje na jedną nogę (widać to po wsadach), więc pewnie bez jakichś specjalistycznych ćwiczeń się nie obędzie. Gordon miał też podobny problem (nierówne obciążanie stóp przy lądowaniu) i to parę lat temu korygował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Terrence Ross - contract year? Chyba

Magic powinni go odpuscic, majac Isaac'a na skrzydle powoli robi sie tłoczno. Moze powinni uderzac po jakiegos przeplaconego rozgrywajacego np Teague albo Georga Hilla. Po kontuzji LeVerta nets raczej nie oddadza Spencera. Bez chociaż przecietnego rozgrywającego awans do PO wydaje sie byc poza zasięgiem Orlando.

 

Z racji tego ze mam Dj Augustina w jednej z forumowych zabaw sledze jego statystyki oraz od czasu do czasu staram się obejrzeć Magic zastawiam się po co Magic byłby taki przykładowy Teague? Drugą sprawa jest to czy Dj nie jest własnie takim przeciętnym rozgrywającym? 

 

Jego statystyki z tego sezonu wyglądają fajnie, trafia1,8 trójki na skutecznośći 0,446. Rozdaję 4,6 asyst. Jego Ts% 0,605 to bardzo dobry wynik. Do tego wszystkiego jego USG% to 15,6 czyli całkiem mało. Na pewno nie zabiera gry młodym. Dj Augustin nawet w statystykach w obronie wypada przyzwoicie. 

 

Problem Magic jest raczej to że są drewniani w ofensywie(28 w lidze). Za ten stan rzeczy odpowiada między innymi Fournier który robi 16,4 punkta na ts%0,511. Nie pomaga też to że Isaac jest znowu kontuzjowany a nawet jak gra wygląda słabo. 

 

Na pewno nie powinni udzerzać po jakiegoś Hilla który na dobrą sprawę nie jest żadnym wielkim wzmocnieniem względem Dj Augustina. 

Edytowane przez MMM2121
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic

 

Fultz znów na ławce i liczyłem, ze będzie dominującym ballhanderem w rezerwowym lineupie, a ten przeprowadza piłkę i daje ja Muscali na handoffa, służy do stawiania zasłon. Smutny widok i gra na alibi. I to z Embiidem w lineupie, bez Bena i TJ, wiec nie powinien mieć usprawiedliwienia. Na starcie q2 trafił jumpera z mid, ale 4 minuty w q1 bardzo irytujące. Na plus Brown, ze ustawiał obok niego 4 gości z rzutem, ale to Korkmaz był aktywniejszy w ataku.

 

Podoba mi się s5 Philly. Połączenie D z atakiem na potencjalnie elitarnym poziomie. Brakuje trochę głębi z ławki, ale sezon długi i powinni coś wyciągnąć. Zwłaszcza, ze maja sporo pickow z choćby drugiej rundy, które mogą być stosunkowo wysokie, wiec rolesow może się uda bez największych assetow ogarnąć. Ale czy maja trzymać 10 mln takiego Fultza, który blokuje możliwość dwóch dużych kontraktów latem to nie wiem. Tylko ze jego wartość jest na pewno niska aktualnie, wiec trochę meeh sytuacja ze strony Philly.

 

Iwundu, Isaac, Bamba czy nawet Gordon. Magic mogą mieć topowa obronę za pare sezonów. Szkoda tylko, ze Iwundu mając czyste pozycje robi minimalny ruch do przodu i rzuca za dwa. Shooting może być problem sporym w tej lidze, ale lineupy odpowiednie + strzelcy na 1-2 i powinno to śmigać.

 

Ależ Isaac zdjął Embiida w tym runie w q4. Wspomniana D dala radę. Bo w tej lidze bardziej imponuje zatrzymanie rywala bez punktów na 4 minuty niż rzucenie 21 w tym czasie.

 

Mozgow cieszący się z trójek w tej dziwnej marynarce wyglada pociesznie.

 

Naprawdę fajnie się na Magic patrzyło. Sporo młodych, a Ross i Vuk w CY tez świetnie grają. Trzeba patrzeć na nich czesciej.

 

Tylko cholerny Evan Fournier próbuje chyba tankować samodzielnie. Fatalny jest Francuz. W końcówce sabotował oddając rzut z 10 metrów na 7s przed końcem akcji, ofkorz airball, a potem jeszcze zrobił kroki w kolejnym posiadaniu i dał oddać czysta trójkę Redickowi, ale miał farta, ze nadepnięcie na linie.

 

Sorry, ze wątki o dwóch zespołach, ale nie chciało mi się rozbijać, a ten temat mniej aktywny to tu wrzuciłem

Edytowane przez Lucas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magic

 

Fultz znów na ławce i liczyłem, ze będzie dominującym ballhanderem w rezerwowym lineupie, a ten przeprowadza piłkę i daje ja Muscali na handoffa, służy do stawiania zasłon. Smutny widok i gra na alibi. I to z Embiidem w lineupie, bez Bena i TJ, wiec nie powinien mieć usprawiedliwienia. Na starcie q2 trafił jumpera z mid, ale 4 minuty w q1 bardzo irytujące. Na plus Brown, ze ustawiał obok niego 4 gości z rzutem, ale to Korkmaz był aktywniejszy w ataku.

 

Podoba mi się s5 Philly. Połączenie D z atakiem na potencjalnie elitarnym poziomie. Brakuje trochę głębi z ławki, ale sezon długi i powinni coś wyciągnąć. Zwłaszcza, ze maja sporo pickow z choćby drugiej rundy, które mogą być stosunkowo wysokie, wiec rolesow może się uda bez największych assetow ogarnąć. Ale czy maja trzymać 10 mln takiego Fultza, który blokuje możliwość dwóch dużych kontraktów latem to nie wiem. Tylko ze jego wartość jest na pewno niska aktualnie, wiec trochę meeh sytuacja ze strony Philly.

My ten sam mecz oglądaliśmy? 

Fultz był z Magic jednym z lepszych graczy Philly. Sixers nie mają w zwyczaju grać ISO game w HCO - Handoffy, zasłony, dużo ruchu piłką to ich gra więc ciężko, żeby Fultz rozganiał ekipę żeby grać nagle izolacje. Fultz grał bardzo przyzwoicie w ataku, do bardzo dobrze w obronie. Nie dominował gry, ale jak pojawiło się miejsce potrafił być agresywny i wykorzystać mismach/collapsa w obronie. Miałby też jeden z lepszych +/- w zespole gdyby nie pomysł Bretta z Chandlerem na Vucku w 2Q, a potem uporczywe granie Muscalą na Vucku.

 

Nie wiem jak Sixers ten mecz zdołali przegrać, bo miałem wrażenie, że wychodzilo im wszystko... tzn wiem - daliśmy się wydymać Vucevicowi, który jak tylko schodził z niego Embiid przy jakiś switchu mordował niemiłosiernie Muscale, czy Chandlera. Nie kumam dlaczego nie wyszliśmy na niego z dużo lepszym w obronie Boldenem, który z Biidem wygląda bardzo dobrze - ale to już pytanie do  Browna.

 

Blok Isaaca maestro - pisałem w wątku Sixers, że gość będzie wnukom pokazywał - nawet jeśli kariery nie zrobi. No i dużo jaj wymagało wyskoczenie do 220cm gościa na takim rozpędzie. Fournier był kapitalnie kryty przez Butlera, czy nawet Biida na switchach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i Vuk wymiata :rapture: . Ciekawe jak długo???

 

Już kiedyś mówiłem, że największym problemem Magic nie jest Vucevic, tylko słaby obwód. W ogóle kierunek, w którym poszła ta liga, to sam miód na serce Vucevica, tj. mniej obrony, więcej ataku. A że chłopak miał rzut, to i nauczył się trafiać za 3 pkt, po prostu część rzutów, które oddawał z 5-6 m, a takich przecież trochę było, oddaje zza linii 3 pkt. No i skuteczność z tego ma naprawdę spoko, żeby nie powiedzieć, że naprawdę dobrą. Jestem jednak ciekaw, czy wzrost formy Vucevica jest spowodowany faktycznie zmianami w grze, czy po prostu walczy o kontrakt? Być może jedno i drugie, ale to pokazuje, że chłopak ma jednak spore umiejętności i naprawdę mało jest lepszych centrów w lidze i że być może był on przez te kilka lat niedoceniany przez tę swoją obronę.

Zresztą podobny syndrom to Ross, który nagle zaczął trafiać na skuteczności niemal kosmicznej dla niego (w stosunku do poprzedniego sezonu). Tu chyba jednak wybitnie widać, że gra o kontrakt.

 

Przeciętnie Gordon, nic w sumie wielkiego nie pokazał przez te 16 meczów, gra jak grał w poprzednim sezonie, raz lepiej, raz gorzej. Ot taka sinusoida. Trudno chyba jednak oczekiwać, że będzie liderem z prawdziwego zdarzenia. Dobrze, że go nie przepłaciliśmy.

 

Powiem tak: gdybyśmy mieli lepszych zawodników na pozycjach 1-2, to bylibyśmy w czubie tabeli, bo strefa podkoszowa wygląda nieźle i nawet jeżeli Gordon, Isaac i Bamba nie rozwiną się tak, jak tego oczekujemy, to na pewnym poziomie będą dawać radę. Pytanie co z tymi dwiema obwodowymi pozycjami. Bo w sumie od tego będzie zależeć, o co Magic będą grać w next sezonach.

 

Na razie nie ma co się napinać. Zobaczymy z jakim bilansem wrócą Magic po sesji wyjazdowej, czyli jaki będą mieli bilans bodaj 5 grudnia. Nadchodzący trip może określić cel Magic na ten sezon. W każdym razie cieszę się, że się pomyliłem, bo myślałem, że już jest po sezonie. A tak dzięki świetnemu Vukowi i poprawie defensywy możemy jeszcze sobie pomarzyć. Zobaczymy jak długo :peaceful: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

'czub tabeli' na wschodzie akurat jest tak napakowany ze nawet Harden mógłby do tego nie wystarczyć

 

w sumie patrząc na to co się dzieje u Wizards to ten 8 seed taki nierealny nie jest

 

Oj tam, bez przesady. Nie mówię o pierwszym miejscu, ale w granicach 4-5 można byłoby walczyć. Tyle że z zawodnikami na poziomie, przynajmniej z jednym. Z dwoma to już w ogóle można byłoby rozmawiać o czymś więcej. Nawet z samym Hardenem byłaby w ogóle inna gadka. Bo wydaje mi się (nie wiem, może się mylę), ale pozycje 4-5 Magic mają na chwilę obsadzone stosunkowo mocno jak na tę ligę. I do tego perspektywicznie, o ile oczywiście niektórzy się nie połamią. Isaac (nota bene chyba jednak trójka) już teraz wykazuje tendencje do kontuzji, o czym była mowa wcześniej. Bez przesady, aktualnie drużyny lecą na mocne obsadzenie raczej tych niższych pozycji, trochę jakby odpuszczając te wyższe. A takich Embiidów za dużo nie ma. No i w ogóle nie ma już praktycznie zawodników, którzy potrafią zdominować pomalowane. W sumie czwórka Isaac/Gordon/Bamba/Vucevic nieźle się w tym odnajduje, a że wyrósł niejako lider w tej czwórce, to śmiem twierdzić, że potrafią strefę podkoszową zdominować z każdym przeciwnikiem, a przynajmniej nie oddać jej walkowerem, jak to było jakiś czas temu.

Tyle że obwód jest tragiczny, bo Fournier i DJ to zawodnicy, którzy w liczących się drużynach może siedzieliby ma ławie. Dobrze, że Ross gra nadspodziewanie dobrze. Wyobraźmy sobie, że zamiast nich grają Paul i Harden (przykładowo). Ciekawe, czy ktoś by nie powiedział, że wówczas Magic graliby o czub Wschodu, mimo że zrobił się on dosyć silny.

Tak to jest w wypadku Magic. Dwaj dobrzy zawodnicy na pozycjach 1-2 zmieniliby całkowicie optykę. Dlatego niemal w ciemno typowało się, że Magic wybiorą Younga (który nota bene miał sobie nie poradzić w NBA, a w Atlancie całkiem nieźle wymiata, na pewno lepiej niż taki Ball). A jako że nie jest to realne, to każdy mecz to loteria: albo wygrają, albo przegrają, no chyba że grają z Hornets :tongue:. Ot, taka drużyna, której jeżeli uda się utrzymać Vucevica (cały czas twierdzę, że lepszego zawodnika na tę pozycję nie znajdziemy, a Bamba zanim zacznie naprawdę grać, to miną jeszcze ze 2 sezony) i wzmocnić pozycje obwodowe, może w next sezonach naprawdę powalczyć. Jeżeli nie ściągną ze dwóch sensownych zawodników na te pozycje, niewiele się zmieni. Dlatego liczę, że może uda się wyciągnąć Kembę. To byłoby coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czepianie się póki co Augustina, a jednocześnie radość z frontcourtu, który poza Vuceviciem gra słabo to wynika zapewne tylko z tego, że ten pierwszy to vet, więc lepszy nie będzie, a może być tylko gorszy, a wysocy to mają czas... Gordon na początku zeszłego sezonu wszedł na wyższy poziom i dupa. Spadł z niego i został na o wiele niższym. Może będzie z nim jak z Dipo, ale mało prawdopodobne. Dla mnie poza grą DJ-a, Vuka, przebłyskami Gordona i poszczególnymi zachowaniami/akcjami reszty to nie jest do śmiechu. Zebrany talent oczywiście, że ma czas. Ale Isaac i Bamba to póki co więcej szkodzą niż pomagają. Więc te komentarze, że backcourtu brakuje tylko? Nie. Brakuje przede wszystkim, by te talenty zaczęły grać o wiele, WIELE lepiej. Na Augustina to nie ma co narzekać. Doświadczony, spokojny PG ze słabą obroną i małym ego - dla takich gówniarzy to skarb. Lepszy niż niejeden czołowy PG ligi. Serio - jak mają się czegoś uczyć to lepiej by się uczyli od DJ-a i Vuka, niż Walla i Howarda na przykład. Mentalnie spokojniejsi i bardziej skorzy do współpracy i oddawania pola, jak ktoś inny robi coś dobrze. Ale powtarzam - frontcourt na papierze wygląda na zabezpieczony na lata, ale w praktyce to teraz jest Vuk i czasem Gordon, a za rok ten być może odejdzie i się może okazać, że Isaac, Bamba i Gordon to fatalna paczka, bo będą słabi. Więc potencjał niby jest, ale daleki byłby od optymizmu.

 

Nawet z Founiera dałoby się coś zrobić. Ale on byłby fajnym 6th manem w ekipie z granicy PO. A w Magic jest taka posucha na 1-2, że wymaga się czy pozwala mu na rzeczy, których on robić nie umie. Ballhandlerem to może być w poszczególnych posiadaniach, a nie przez kilka minut z rzędu, gdy DJ siedzi na ławce. Więc są braki na backcourcie i to spore, ale nie wiem, czy potrzeba tam naprawdę bardzo dobrego PG z dużym USG% czy po prostu kogoś kto uzupełni braki DJ-a, czyli niezłe rozegranie jak ten odpoczywa na ławce, a dodatkowo z lepszą obroną. I Founier z ławki, by dał energię i kilka rzutów. Wyglądałoby to o wiele lepiej, a i nie blokowałoby to ruchów na przyszłość i rozwoju obecnego składu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To chyba nie do końca tak :tennis: .

 

Myślę, że DJ nikt się nie czepia, a tym bardziej nie hejtuje, jest jaki jest. Obrona słaba, ale i rozegranie d... nie urywa. Przegląd pola ma, jaki ma i niejednokrotnie wysocy sami sobie kreują sytuacje. A co więcej, taki, a nie inny backcourt nie daje większych możliwości wysokim, nie robi im przestrzeni itd. Dlatego uważam, że jak na taki obwód, podkoszowi spisują się całkiem, całkiem, a na pewno lepiej niż w poprzednim sezonie. Takie odnoszę wrażenie. Mówię oczywiście zbiorczo. Oczywiście, niestety Gordon gra równo, czyli przeciętnie, z pewnymi przebłyskami, mniej więcej na poziomie z poprzedniego sezonu. Podobnie Isaac, ale jednak Bamba coś daje w obronie. W ataku jest jeszcze dużo przed nim, ale w defensywie naprawdę jakoś to wygląda. Oczywiście super byłoby, gdyby Gordon eksplodował i Isaac zrobił znaczący postęp, ale z takimi obwodowymi jak DJ i Augustin nie ma o czym za bardzo marzyć, nawet jeżeli młodzieńcy zaczną szaleć. Spokój DJ to jedno, umiejętności i prowadzenie zespołu to drugie. Czy lepsze jest, aby drużyna uczyła się od DJ, czy od Hardena, to ja nie mam wątpliwości i chyba nikt inny. Nie chciałbym więc takiego Walla, ale Kembę - proszę bardzo, bo to chłopak, który wydaje się być ułożony.

Nie wiem, czy Gordon/Isaac/Bamba zrobią postępy. Mam nadzieję. Jak pokazuje przykład Vuka, można się rozwijać nawet w wieku 27-28 lat. Nawet bez dobrego rozgrywającego. Z dobrym i myślącym rozgrywającym oraz dobrej dwójce ten rozwój może być znacznie ciekawszy. A żeby DJ i Fournier grali z ławki, to trzeba tego kogoś lepszego ściągnąć. I koło się zamyka :tongue: .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Kemba by Orlandczykom na pewno nie zaszkodził, ale Kemba idzie latem do Sixers, także Orlando będzie potrzebowało jakeigoś innego planu.

 

Magic kolejny raz nieźle rozpoczynają sezon, ale przeważnie gdzieś po drodze nie są w stanie utrzymać tego 'średniego' tempa i zostają poza PO. 

Ich drafty są...hmm nie jakieś mega nieszczęśliwe, ale trafione też nie. Zbierają niezłych ludków, ale żaden z nich nie jest nawet blisko bycia gwiazdą. Pewnie to trochę efekt braku szczęścia w loterii, trochę kiepskiego GM, który w ciągu tego całego okresu po Dwightcie nie był w stanie absolutnie nic sensownego zbudować. 

 

Ja osobiście mam 'słabość' do Aarona Gordona, pamiętam jakim był obrońcą w NCAA, mam w głowie jego wyskok i fakt, że ta jego trójka wygląda coraz lepiej. Tyle że Gordon to pewnie nieźle wyglądałby dzisiaj w Philly jako uzupełnienie Biida, Butlera i Simmonsa, ale jako pierwsza opcja, czy druga opcja po Vucku to bez dobrych obwodowych po prostu nie ma to prawa się udać.

 

Bamba będzie fajny - szczególnie, że już cośtam trafia z daleka a do tego ma duży upside w obronie w której już jest dobry - tyle że dubluje się pozycjami z Vuckiem i przed nim ze 3-4 lata pracy i grania zanim będzie ligitnym wsparciem - no i znowu - to jest role player - może elite nawet ale roles. 

 

Isaac to też tylko projekt, który przez kontuzję nie miał nawet okazji się ograć. Jakby wywalić z tego zespołu Vucka to szorowaliby dno jak Cavs. No i może to i nadzieja na Ziona to najlepszy pomysł?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

augustin to b. solidny grajek,ktory w tym sezonie gra i tak lepiej,niz ktokolwiek oczekiwal,ba,facet gra obecnie najlepszy basket w swojej karierze! rakiem magic jest gordon,nikt inny. jesli twoim franchise playerem,z kontraktem opiewajacym na 20+ melonow za sezon,jest gosc,ktory daje 16 pts i 8 rb,to trudno oczekiwac czegos wiecej niz walka o to,by nie byc w bottom 5 ligi...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co się tak Gordona czepiacie? W 3 blowoutach do tej pory był tragiczny, a pozostałe mecze co najmniej dobre i bardzo dobre. Od jakiegoś czasu zmaga się z kontuzją kostki (przeciw Lakers był questionable ale zagrał), a i tak daje rade. Clifford ładnie go ustawił, zredukował trochę jego rolę w ataku, ograniczył iso i dryblingi, dał mu więcej zadań w obronie. Chłopak teraz jest efektywniejszy, lepiej rzuca, lepiej podaje. Być może nie jest wart tyle ile zarabia w obecnym sezonie, ale po pierwsze kontrakt malejący a po drugie to przecież inwestycja w jakby nie patrzeć 23 latka.

Edytowane przez spabloo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rakiem Magic jest nijakie zarządzanie.

Gordon nie jest pierwszą opcją i nigdy nie będzie, ale jest całkiem dobry, a w odpowiednich okolicznosciach moze byc bardzo dobry.

A kontrakt biorąc pod uwagę fakt, że nie ma nikogo innego sensownego - godnego takich pieniędzy w tym teamie jest całkiem OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

augustin to b. solidny grajek,ktory w tym sezonie gra i tak lepiej,niz ktokolwiek oczekiwal,ba,facet gra obecnie najlepszy basket w swojej karierze! rakiem magic jest gordon,nikt inny. jesli twoim franchise playerem,z kontraktem opiewajacym na 20+ melonow za sezon,jest gosc,ktory daje 16 pts i 8 rb,to trudno oczekiwac czegos wiecej niz walka o to,by nie byc w bottom 5 ligi...

Najlepszy to może nie. Wszak tworzył niezapomniany duet z Geraldem Hendersononem, ale ogólnie niedoceniany

gracz. Najlepszy wskaźnik asyst do strat w lidze, dobra trójka. Idealny systemowy gracz.

 

Już podczas FA fanom Magic mówiłem, że może zamiast się nerwowo oglądać za nowym PG, lepiej zaufać DJ.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.