Skocz do zawartości

Gość eF.

ROTY  

92 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto zostanie Rookie Of The Year?

    • Deandre Ayton
    • Trae Young
    • Luka Doncić
    • Wendell Carter Jr
    • Jaren Jackson Jr
    • Marvin Bagley III
      0
    • Ktoś inny


Rekomendowane odpowiedzi

Za  nami te kilkanaście meczów tego sezonu więc można chyba napisać parę słów o Rookies. A jest o kim, bo wydaję się że klasa 2018 będzie jedną najlepszych na przestrzeni kilku ostatnich lat. Żeby nie przedłużać to wymienię tych rookies, którzy na ten moment zdają się grać najlepiej. Do końca sezonu może się jeszcze sporo zmienić, ale dlatego właśnie założyłem ten temat. Żebyście Wy moi drodzy użytkownicy go rozwijali. Do dzieła.

 

TOP6

Luka Doncić (Dallas) - 20.2p/6.5r/4.2a na skuteczności 48/40/76

W moim odczuciu Luka to będzie przyszły superstar. Już w tym sezonie gra jak lider Mavs. Jak wyjadacz, a ma tylko 19 lat i jest "białasem z Europy". Choć bilans mają słaby 3-8 to gra Luki na pewno cieszy ich fanów.  Będzie godne zastępstwo po mistrzu Nowitzkim. Mój faworyt do ROTY.

Deandre Ayton (Phoenix) - 15.9p/10.9r/3.4a na 59% skuteczności

Może być lepiej, ale Ayton pokazuje już teraz, że będzie maszyną do DD i czołowym centrem tej ligi za kilka lat. Ma umiejętności by to osiągnąć. Brak rozgrywającego mu nie pomaga. Jak na centra mało blokuje. 


Trae Young (Atlanta) - 18.6p/3.4r/8.1a na skuteczności 42/27/77

Gra w Atlancie jako pierwsza opcja co mu dużo ułatwia. Słaba skuteczność i gra w obroni trochę razi. Oczywiście wszystko przed Trae, a ma zadatki na bycie czołowym strzelcem i podającym. Tym drugim jest już teraz. Przyszłość Atlanty, to na pewno.


Jaren Jackson Jr (Memphis) - 12.1p/4.8r/1.6b na skuteczności 47/21/73

Lepiej trafić nie mógł. Już teraz pokazuje, że będzie bestią w obronie i dobrym graczem w ataku. Memphis (6-4) mają szansę na PO. Imho świetny wybór i duża kariera przed nim.

Marvin Bagley III (Sacramento) - 12.8p/6.5r/1.1b na skuteczności 53/54/59


Trafił 7 z 13 rzutów za trzy (not bad). Jako rezerwowy daję spory impact i Sacramento będzie miało z niego dużo pożytku. W niedługim czasie powinien wskoczyć do s5.

Wendell Carter Jr (Chicago) - 11.6p/7.9r/2.5a/ 2BLOCKS! na skuteczności 46/38/80

Chicago trafiło w 10-tkę. Carter to będzie bardzo dobry gracz, bez dwóch zdań. Już teraz znakomity blokujący i dobrze rzucający za trzy center. Czego chcieć więcej?


 

 - tak wygląda moja ZŁOTA SZÓSTKA. Według mnie ci gracze robią najlepsze wrażenie. Nie musicie się ze mną zgadzać, wiadomo. A teraz podam listę pozostałych wyróżniających się Rookies. Ewentualnie rookies, którzy coś w rotacji znaczą i "dają radę". I tu liczę na Was, że rozwiniecie ten temat.

 

Allonzo Trier (NYK) - 11.9p/2.8z/1.1a na skuteczności 50/45/86!!

Spójrzcie na skuteczność tego chłopaka. To jest chyba największe zaskoczenie in plus. Brawo Knicks!

Shai Gilgeous-Alexander (Clippers) - 8p/3r/3.3a na skuteczności 44/33/91

Jest ważnym graczem w rotacji (25mpg) w drużynie, która walczy o PO. Będzie dobry, może nawet bardzo dobry. Imho Clippers wybrali świetnie, brawo.

Miles Bridges (Charlotte) - 8.1p/3.4r/1.1a na skuteczności 57/36/50

Ma szansę na bycie naprawdę dobrym rolesem. 

Joshie Okogie (Minnesota) - 7.8p/1.2r/1s na skuteczności 37/24/79

Pod nieobecność Butlera gra w s5. Musi popracować nad rzutem, ale warto mu się przyglądać.

Kevin Huerter (Atlanta) - 5.8p/3.5r/1.6a na skuteczności 46/42/87

Gra po 17 minut, ale jakże efektywnie. Liczę, że January napisze o nim coś więcej. 

Mohammed Bamba (Orlando) - 6.1p/5.6r/1.6b na skuteczności 51/20/28

Na razie jest surowy jak sushi, ale ma potencjał. Może być czołowym blokującym tej ligi.

Collin Sexton (Cleveland) - 10.9p/2.3r/2.1a na skuteczności 42/33/91

Gra w najgorszym zespole ligi i fajerwerków nie ma. Może jakiś fan Cavs napisze o nim coś więcej.

Landry Shamet (Sixers) - 7.8p/1.2r/0.8a na skuteczności 43/40/79

20mpg w czołowym zespole. A to coś znaczy. Tak czy nie?

Omari Spellman (Atlanta) - 7.3p/4.6r/1.4a na skuteczności 44/41/67

PF rzucający 41% za trzy przy prawie 3 próbach. Not bad.

Donte DiVincenzo (Bucks) - 7.7p/3.7r/1.6a na skuteczności 45/30/82

Ważny gracz w rotacji Bucks. Będzie dobry role player.

 

warci odnotowania -

Kurucs (Nets), Knox (Knicks), Robinson (Knicks), Hutchinson (Chicago), Mikal Brigdes (Phoenix), Diallo (OKC)

 

sumując

Po 1/8 sezonu ciężko napisać coś więcej. Dopiero co weszli do tej ligi i mają czas, ale już teraz widać kto ma szanse na bycie kimś więcej niż rolesem. Ten draft wydaje się cholernie silny i liczę na to, że ktoś pójdzie w górę i pod koniec nawet TOP6 ulegnie zmianie. Why not? W mojej opinii największą niespodzianką jest Allonzo Trier, będę go obserwował. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niezłe tiery wyszły

 

Mo Bamba u niektórych wyżej.

Okazje do popisów będzie miał tez Sexton

 

Trier i Okogie raczej na razie maja minut więcej ale jak Minny weźmie kogoś za Jimmiego i w NY wróci stara rotacja to tez tak kolorowo może nie być.

 

Liczę ze do grona dojdzie Lonie Walker i Musa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli ostatnie 5-6 meczów Cartera to jego normalny poziom, to jest na ten moment ROTY, przynajmniej do momentu kiedy guardzi Suns nauczą się podawać piłkę do potencjalnie najlepszego finishera w NBA. :] No ale dlatego jakiekolwiek oceny rookies w tym momencie nie mają większego sensu.

 

Poza Shametem, koleś jest zajebisty. :]]] Patrzę na procenty Belinelliego w Spurs i może okazać się, że brak kontraktu dla Włocha to był jednak dobry ruch. Uprzedzam, żartuję, ale dobry może być Shamet.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie Donic jest zdecydowanie numerem jeden. nawet w skali historycznej mało który rookie może się z nim równać. potem Ayton, który jest trochę dziwny, bo przy takich warunkach jest taką ciapą w D.

 

największa niespodzianka to Bagley, bo myślałem, że będzie bustem, a tymczasem wygląda całkiem, całkiem. gdyby chętniej dzielił się piłką, to można by nawet jego sufit wyznaczyć na "drugi Giannis".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla mnie Donic jest zdecydowanie numerem jeden. nawet w skali historycznej mało który rookie może się z nim równać. potem Ayton, który jest trochę dziwny, bo przy takich warunkach jest taką ciapą w D.

 

największa niespodzianka to Bagley, bo myślałem, że będzie bustem, a tymczasem wygląda całkiem, całkiem. gdyby chętniej dzielił się piłką, to można by nawet jego sufit wyznaczyć na "drugi Giannis".

no niestety u Aytona leży defensive awareness. Nie wiadomo czy się poprawi coś ale raczej będzie to wymagało lat niż miesięcy.

 

Ale atak. Ooo panie. Post up najlepszy w lidze praktycznie. Jest szybkość, dynamika, soft touch, midrange. Wiadomo na odpowiednim volume wszystko ale gościu jest niesamowity.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiadomo czy się poprawi coś ale raczej będzie to wymagało lat niż miesięcy.

 

Ale atak. Ooo panie. Post up najlepszy w lidze praktycznie. Jest szybkość, dynamika, soft touch, midrange. Wiadomo na odpowiednim volume wszystko ale gościu jest niesamowity.

 

wypisz wymaluj Jahlil Okafor? 

 

W takim razie trzeba sie zacząć za Aytona modlić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ayton miał w college'u statsy na poziomie Davisa jeżeli chodzi o kończenie nad obręczą, więc wiadomo było, że będzie wybitnym finisherem w NBA, w lepszym zespole, który ma dobrych guardów, wyglądałoby to dużo lepiej. Analogicznie z post upem, passingiem i midrange J, niektórzy mocno nie docenili jego skillsetu, który ograniczany był w Arizonie.

 

Bagley na ten moment wygląda zaskakująco dobrze jako rim protector (tzn. nie wygląda źle), więc w przyszłości powinien być w stanie grać jako center, a jego boxscore produkcja wygląda bardzo dobrze.

 

Doncić na ten moment wygląda bardzo źle w obronie i notuje bardzo wiele strat (a ma z reguły obok jednego-dwóch ballhandlerów), więc o ile dalej miałbym go na #1 miejscu, bo zacznie grać dużo lepiej, to dziwią mnie zachwyty akurat po tym początku sezonu.

 

Żaden z rookies nie zagrał na poziomie Cartera z ostatnich 5-6 meczów. :] 

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ayton od kopa na wejściu ma wszystko w ataku - dobrze się ustawia, dobrze sealuje, ma footwork, cierpliwość przy graniu post upu, fejki i countery, haki, soft touch, atletyzm, grę po picku, do tego jumper i przy okazji nie jest czarną dziurą, tylko patrzy co się dzieje i pewnie będzie można przez niego kreować atak w przyszłości. Full package w listopadzie rookie year, powinien być w ataku elitarnym wysokim no problemo.

 

Z obroną jest już gorzej i tutaj może być większy problem, bo przy dobrze skonstruowanym rosterze z obwodowym, który nie broni spokojnie można żyć (poza jakimiś skrajnymi przypadkami typu IT2), ale z centrem, w dodatku starterem, który będzie na parkiecie przez 3/4 meczu już nie bardzo. Team defense wbrew pozorom to nie jest taka sprawa, że powiesz gościowi, który nic nie kuma "w tej i tej sytuacji masz robić to i to" on sobie zapamięta i sprawa załatwiona - to skill jak każdy inny i niektórym po prostu nie przychodzi. Amare nigdy się nie nauczył, Boozer nigdy się nie nauczył, Towns jak dotąd również się nie nauczył. Z jednej strony można pocieszać się, że na początku wszyscy, utalentowani lub nie, wysocy mają z tym problem, a potem jedni zostają na zawsze beznadziejni, a drudzy robią postępy i mieć nadzieję, że Ayton będzie jednym z tych drugich. Z drugiej strony, ci którzy byli słabi na początku w NBA, a potem zostawali sensownymi obrońcami zazwyczaj w NCAA prezentowali jakiś poziom, czasem nawet bardzo wysoki (AD chociażby), a Ayton jak leży kompletnie teraz, tak leżał kompletnie wcześniej, co nie napawa szczególnym optymizmem niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aytona stawiałem na ROY przed sezonem, bo sądziłem, że będzie nabijał ładny box score, a to kluczowe. A się okazuje, że równie dobrze go "nabijają" Young, a przede wszystkim Doncić, który naprawdę wymiata ofensywnie.

 

Ale co do Aytona - gość w żadnym momencie swojego koszykarskiego życia nie wyglądał na choćby ogarniętego obrońcę. I wychodzi to w NBA okrutnie. Tam wszystko jest nie tyle do poprawy, a do nauki od początku. A nie wiem, czy gość, który zawsze "rządził" wszystkimi swoją ofensywą i warunkami fizycznymi będzie miał tyle zaparcia do zapieprzania, czy zostanie z niego drugi Okafor czy Jabari Parker i Wiggins. Życzę mu dobrze, bo z takimi umiejętnościami podkoszowymi w ofensywie to rzadko można się spotkać, a miło się na to patrzy, ale w obronie to jest dramat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rookie Mitchell Robinson zrobił rzeźnie i zaliczył 9 bloków. Myślę, że należy tu o tym wspomnieć, bo to chyba jakiś rekord? A nawet jeśli nie to i tak robi niemałe wrażenie.  :onthego:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.