W końcu po kilku latach oglądania fatalnych drużyn prowadzonych przez tuzów pokroju Kuestera, Curry'ego czy Cheeksa Pistons w końcu da się oglądać. Nie jest to piękna koszykówka - powiedziałbym, że paskudna. Próbka jest mała, ale defensywa sprawuje się bardzo dobrze. Jest kilka rzeczy, które można by jeszcze poprawić - np. Dre dobrze ustawia się broniąc PnR, ale irytuje mnie, że często przy wejściu niskich pod kosz mimo dobrej pozycji nie podnosi ręki. Terminarz nie był najłatwiejszy, a będzie jeszcze trudniejszy, więc za jakiś tydzień-dwa będzie można z większą pewnością stwierdzić czy to nie jest to chwilowa lepsza forma na początku sezonu, kiedy jeszcze część zespołów wraca do siebie po lecie.
Kilka luźnych obserwacji:
Marcus świetnie pasuje do tej drużyny. Wszyscy gracze się starają, ale brakowało kogoś w stylu Sheeda kto pokłóciłbym się z sędziami i poirytował przeciwnych graczy. Dre jest świetny, ale co mnie martwi to za bardzo przypomina z charakteru Dwighta (uśmieszki itp.); Jackson i KCP też raczej nie są w stanie tego zapewnić. Do tego nasza ofensywa na razie jest bardzo dziurawa i Morris jest jedynym graczem, który potrafi sam sobie wykreować pozycję. Na pewno przyjdzie okres, kiedy jego jumpery nie będą siedzieć i pojawią się porównania do Josha Smitha, ale na ten moment uważam to za jeden z lepszych ruchów letnich w całej lidze (na obecnym rynku 5 mln rocznie przez 4 lata jest fantastycznym kontraktem).
Reggie powoli się rozkręca, ale nasz roster (przynajmniej do powrotu Jenningsa) ma jedną strukturalną wadę. Na chwilę obecną tylko Reggie potrafi zrobić więcej niż 3 kozły - Blake chyba przejął talent od Dinwiddiego i boi się dotknąć piłki, KCP nie zrobił za dużego postępu w grze z piłką i za często gubi ją w koźle, a SJ przyzwyczaja się do gry na najwyższym poziomie (jest to dla mnie jedna z największych zalet tego krótkiego sezonu, że SJ pomimo grania piachu może być długie minuty na boisku, a nie skutkuje to dodatkowymi porażkami - te wszystkie minuty i błędy, które obecnie popełnia dadzą mu dużo doświadczenia na dalszą część sezonu i mam nadzieję PO). Obawiam się, że coraz więcej drużyn będzie nas bronić tak Phoenix w końcówce - będą podwając Reggiego na każdym picku. RJ nie gra tak dobrze jak pod koniec zeszłego sezonu, ale myślę, że wynika to częściowo z braku innych graczy, który mogliby zrobić coś sensownego z piłką, co diametralnie zmienia podejście innych drużyn do obrony.
Dre - za dużo mówić nie trzeba. Niech komentarzem będzie to, że jego 17 zbiórek z Phoenix (eye test) z perspektywy innych spotkań wydawało się niezbyt dobrym występem na tablicach. Obecnie oglądając mecze Detroit mam wrażenie, że każda zbiórka powinna lądować w jego rękach.
Ilyasova - za dużo pump fake'ów. Często świetnie rozpoczyna spotkania, a później znika. Mam wrażenie, że SVG woli Tollivera, który nie zastanawia się tylko odpala trójki - może Ersan się czegoś od niego nauczy. Po jego pump fake'ach rzadko kiedy wypracowana jest lepsza pozycja niż ta z której zrezygnował.
Nie chcę zapeszać, ale jeśli Jennings będzie w stanie wrócić do 80% formy za miesiąc-dwa to PO, a może nawet 5-6 seed powinny być do wyciągnięcia. Tak czy inaczej jest to najlepsza drużyna jaką mamy szansę oglądać od czasów Saundersa więc jest się z czego cieszyć.