-
Postów
1391 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Ostatnia wygrana Benon w dniu 12 Października 2016
Użytkownicy przyznają Benon punkty reputacji!
O Benon
- Urodziny 17 Lipca
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
Kontakt
-
Yahoo
benon79@yahoo.com
NBA
-
Ulubiony zespół
Czikago Bóls
-
Ulubiony gracz
Kaha Szengelija
Converted
-
Location
Kraków/UK
-
Interests
??NBA??
Ostatnie wizyty
9042 wyświetleń profilu
Osiągnięcia Benon
-
Nie wiem czy Ben odnotował taki występ za czasów gry w Chicago, bo jak pamiętam to grając dla Bulls on więcej szkodził, niż pomagał, natomiast Joakim na pewno kilka razy tego typu staty wykręcił, w tym raz nawet td z 11 blokami przeciwko chyba 76ers. Swoją drogą, wie ktoś, czy Vuc i Drumm spędzili razem jakiś czas na parkiecie i nie chodzi mi tu o taniec, jakby co...
-
Pogonić Zacha i szukać głębi składu plus picków. Podoba mi się, nie wiedzieć czemu, ich pomysł, aby zobaczyć, jak co działa z nowymi assetami, zamiast rozpieprzać wszystko wpizdu. Nadal jednak nie wiemy, co dostaniemy, więc czekamy, sramy w gacie i błagamy: nie spierdolcie tego...
-
Ja to mam takie wrażenie, jakby Bulls na naszych oczach dojrzewali, przechodzili mutację, z dumą obnosili się z pierwszymi kłakami na jajach, dorośleli i mężnieli. Oby tylko nie dopadł ich za szybko kryzys wieku średniego. Dziwna to drużyna, kiedy fanów cieszy i W, bo W to W, ale cieszą ich też porażki, bo % w szansach na 4 pick.
-
Diler jest mój i tylko mój, ale (pewnie przez dilera), nie wiem do końca, czemu to negujesz i nie znam powodów Twych kompletnie, więc, jeśli łaska, wyjaśnij, czy za mało za Zacha, czy za dużo?
-
Myślę sobie o naszym ulubionym partnerze biznesowym, czyli Orlando i zastanawiam się, jak według Was, tamtejsze HaeRy zareagowałyby na taką potencjalną wymianę: LaVine + ewentualnie jakieś śmieciowe dodatki za Harris, Issac i wszystkie tegoroczne picki Magic, wliczając w to ten "nasz" (o ile tylko żaden z tych picków nie będzie top4) + ewentualnie jakieś future 2nd roundery do tego (wszystko w zależności od tego, jakie miałyby być nasze dodatki do Zacha) Diskas...
-
Dołączajac do Zacha i DeMara, niejakiego R. Westbrooka, powinni jeszcze odkopać zwłoki Zacha Randolpha i sparować je z ego DeMarcusa Cousinsa, a wtedy wyrzutów sumienia, po opuszczeniu tego Titanica nikt mieć nie powinien. ***** *** i ***** *****
-
Powinienem kieliszek zostawić i logo jakoś wywabić, ale mi się, k****, po prostu nie chce. Miałem coś jeszcze napisać, ale też mi się nie chce. Jak śpiewał klasyk: "straciłem sens, upadłem na twarz"... ***** *** i ***** *****
-
Chicago powinno zrobić to co zrobiło teraz Nets, ale uja zrobiło i powoli kibicowanie tej drużynie staje się bolesne. Po pierwsze, "cza" było to zrobić, zanim zrobili to Nets. Teraz, kiedy kluby wyprztykały się z assetów, nie ugramy już za wiele. Pewnie przedłużymy Vuca, do którego szczerze nic nie mam i chyba go nawet lubię, to sorry wielkie, ale to drużyny nam nie stworzy ot tak. Treneiro usilnie, według mnie, uczy i Zacha i DeMara, how to play with each other, zamiast uczyć ich how to play for each other. Myślę, że do końca sezonu będziemy widzieli tę chorą sinusoidę, a wartość graczy naszych najwybitniejszych raczej nie poszybuje w górę, bo treneiro ani nie potrafi nimi grać, ani ich sprzedać. Granie takie jak teraz, to tylko pokazywanie na pół świata, że jesteśmy beznadziejni i takimi pozostaniemy. Dość, pieldolę Chicago i pieldolę Bulls, dla żadnego kibica tu nie ma żadnej nadzieji, a ja pieldolnienty wytrwałem z nimi 30 ponad lat. Coś we mnie pękło i do końca tego sezonu biję wielkie brawo za każdy przegrany mecz. Kibicuję od teraz Utah i Lauriemu plus przebudowa Nets podoba mi się fhooy...
-
Ja w zmartwychwstanie Bena też słabo raczej wierzę, ale hipotetycznie warto było o nim wspomnieć, bo chyba teraz będzie najlepiej opłacanym grajkiem tego teamu... Z drugiej strony, ani Irving, ani Durant nie potrzebują rozgrywającego, aby zdobywać punkty seriami. Może te nowe nabytki bardziej na tym skorzystają... Who knows?'
-
To: Mikal, Cam, Spencer, drugi Cam, Nic, resurrection of Ben... Who knows?
-
Nets rozbili bank. Zrobili przebudowę w dwa dni i tu dla mnie kompletny szacun, bo okazało się nagle, że trzecia droga jest możliwa... Nie istnieją tylko dwie, jedyne, mityczne, niezastąpione i uniwersalne ways to rebuilt. Nie tylko wyprzedaż najlepszych zawodników za młodzież i picki i oczekiwanie na drafty, czekanie na rozwój, połączone z szorowaniem po dnie, albo oddawanie prospektów i picków za graczy na teraz. Ktoś tam ma łeb na karku, według mnie, bo oni oddając dwie gwiazdy (żadna z nich tytanem zdrowia nie jest, a jeden to konkretny headcase) plus assety, odmłodzili się o lata świetlne, pogłebili skład, dostali konkretną paczkę picków i nadal, według mnie zostają w walce o czołowe lokaty na wschodzie, a jeśli to wszystko zaklika, jak trzeba, a osoba z łbem na karku, łeb na karku zachowa, to nie wykluczam ich, jako przyszłorocznych contenderów. Oczywiście widzę i wiem, że Suns z Durantem contenderem stają się right here, right now. Widzę również, że pod nieobecność Kyrie i Kevina okazało się, że jest tam w składzie człowiek w wieku, który ledwo pozwala mu się piwa napić, ale on mimo tego daje fajny popis swoich możliwości ofensywnych w trzech meczach z rzędu. Zbieg okoliczności, fart, dobra wróżka, święty Mikołaj, pakt z szatanem, czy może ktoś to już widział wcześniej i wiedział, jak ogarnąć tę kuwetę? Pozdrawiam
-
Nets rozbili bank. Zrobili przebudowę w dwa dni i tu dla mnie kompletny szacun, bo okazało się nagle, że trzecia droga jest możliwa... Nie istnieją tylko dwie, jedyne, mityczne, niezastąpione i uniwersalne ways to rebuilt. Nie tylko wyprzedaż najlepszych zawodników za młodzież i picki i oczekiwanie na drafty, czekanie na rozwój, połączone z szorowaniem po dnie, albo oddawanie prospektów i picków za graczy na teraz. Ktoś tam ma łeb na karku, według mnie, bo oni oddając dwie gwiazdy (żadna z nich tytanem zdrowia nie jest, a jeden to konkretny headcase) plus assety, odmłodzili się o lata świetlne, pogłebili skład, dostali konkretną paczkę picków i nadal, według mnie zostają w walce o czołowe lokaty na wschodzie, a jeśli to wszystko zaklika, jak trzeba, a osoba z łbem na karku, łeb na karku zachowa, to nie wykluczam ich, jako przyszłorocznych contenderów. Oczywiście widzę i wiem, że Suns z Durantem contenderem stają się right here, right now. Widzę również, że pod nieobecność Kyrie i Kevina okazało się, że jest tam w składzie człowiek w wieku, który ledwo pozwala mu się piwa napić, ale on mimo tego daje fajny popis swoich możliwości ofensywnych w trzech meczach z rzędu. Zbieg okoliczności, fart, dobra wróżka, święty Mikołaj, pakt z szatanem, czy może ktoś to już widział wcześniej i wiedział, jak ogarnąć tę kuwetę? Pozdrawiam
-
Swoją drogą niezły zbieg okoliczności, bo właśnie, jako samozwańczy, forumowy GM Byków z wietrznego miasta zacząłem szukać po całym globie zastępstwa na PG za Balla i o Elfrida też zachaczyłem po drodze, bo jak pamiętam to chłopina rozgrywać potrafił, tylko te jego procenty zewsząd bidne, tak, że grzywka opada...
-
Yebać to. Brałbym i Bricka i Simmonsa, oczywiście okraszonych solidną dawką picków, bo z tym składem, który mamy skazani jesteśmy skazani na lata uśmiechania się do złej gry...
-
Chicago dotarło do ściany z wielkim napisem: "Trade Zach now, or stay with Zach and suck". Narzekałem na niego nie raz, a jeszcze ponarzekam dziś. Jak uważam go za niezwykle utalentowanego gracza, to niestety to niespotykanie limitowane BBIQ powoduje mną, aby to właśnie jego się pozbyć. Czemu? A ...uj, bo mam taki kaprys. Teraz serio. Uważam po prostu, że zbudowanie dobrej drużyny wokół LaVine'a jest chyba niemożliwe, bo tak naprawdę, ten koleś, jeśli nie jest w gazie i nie trafia wszystkiego zewsząd, to jest na parkiecie neutralny, albo zbędny. Jakieś skojarzenia? Dla mnie pierwsze: Lou Williams. Sixth man tej ery. Niedoceniany? Według mnie, tak! Potrafił przejmować mecze, grać, jak natchniony, ale był nierówny i na szczęście trafił w swojej karierze na takich coachów, którzy to widzieli i to dla niego było błogosławieństwem. Zach przeceniany? Według mnie, tak. Nigdy nie udowodnił, że poza scoringiem może być przydatny i użyteczny dla teamu. Nie wiem czy to jego ego, czy asertywność, czy połączenie jednego z drugim, sprawiła, że pół światka enbiejowskiego uwierzyła, że może być on Franchise Playerem. Jakby funkcjonowało i wyglądało w tej chwili Chicago, gdyby Zach przyjął kiedyś rolę tego drugiego obok Markkanena. Tego nie wiem. Ale wiem, że Byki powinny szukać dealu tu i teraz, bo kasa jaka na niego idzie jest niewspółmierna do efektów i chyba trudno znaleźć gorszy max w lidze na tę chwilę i trzeba dealować tu i teraz, zanim Zach i jego kontrakt stanie się untradeable. Jak tak patrzę na salary innych drużyn, to ni cholery nie jest mi po drodze z Lakers, ale to jest jedna z opcji i plus taki, że po sezonie raczej nie byłoby w teamie i LaVine'a i Westbrooka, a obu, jak zauważyliście, nie lubię. Jeśli chodzi o złe kontrakty, to jeszcze deal z Simmonsem brzmi sensownie, lub z NY, aby Rose skończył karierę w Bulls i Fournier dobrnął do końca swego kontraktu. Ja jednak skłaniałbym się do Simmonsa, bo ten wreszcie miałby piłkę w rękach, co przy Durancie i płaskoziemcy jest mało realne, a Chicago wychodziło by w ataku: PG: Simmons SG: White SF: DeMar PF: Williams Center: Vucevic Obrona wtedy to: PG: White SG: DeMar SF: Williams PF: Simmons Center: Vuc W drafcie, w undrafted players, w FA market szukać tylko i wyłącznie 3pt shooters na wszystkich możliwych pozycjach, czekać na powrót Lonzo i co najważniejsze płacimy 40+mln o dwa lata krócej... Ja bym w to szedł, jak w masło, bo uważam, że z Zachiem wyżej dupy nie podskoczymy, a z Simmonsem może urodzić się tu coś nowego i nowa jakość. Problem jest tylko jeden i zwie się trener, bo jak znam tego wuefistę, to wystawiłby pewnie Simmonsa na C i do końca sezonu trzymałby go, jako pierwszego zmiennika Vuca, kompletnie nie dając mu rozgrywać... Pozdrawiam