KC Johnson podaje, że taki jest plan, taki o którym tutaj mówi Paxson. Trzeba jednak przyznać, że dość niejasno i nejednoznacznie.
Otóż chodzi o to, że jeśli kontuzje oszczędzą Bulls to będą oni zespołem walczącym o PO w przyszłym sezonie. Wiemy, że na wielkich FA nie ma co w dzisiejszej lidze liczyć. Więc tak naprawdę Chicago teraz stoi na rozdrożu.
1) Rozdzielić te 23mln na 2-3 weteranów. Mniej ryzykowna i bardziej pewna opcja
2) Nie patrząc specjalnie na potrzeby dołożyć jeszcze jakiś potencjał (Randle 24 lata) i pogodzić jakoś ludzi. Bardziej ryzykowna i mniej pewna opcja.
Dlatego przez następne dni będą zapewne pojawiać się informacje o zainteresowaniu Bulls graczami typu Randle, Rozier może Russell. Czyli młodzi, mający coś tam za uszami ale w miare dostępni. Jednakże moim zdaniem, Bulls nie pójdą tą drogą. Rok temu wzięli Parkera, wyszło jak wyszło. Moim zdaniem w dzisiejszych warunkach ważny jest balans w zespole, a dodanie np. takiego Randle go burzy. Bulls mają złe doświadczenia z takimi niepewnymi opcjami i moim zdaniem pójdą w uzupełnienie składu weteranami tak jak donosi KC i sugeruje Paxson.
Jasne, jest jedna opcja, która była dyskutowana i która poniekąd łączy te dwie drogi: Malcolm Brogdon. 50/40/90 w TRZECIM sezonie gry. Za kilka lat obstawiam, że najlepsza 4/5 opcja w dobrym PO zespole jaką możesz sobie wyobrazić, no ale tak jak już było mówione, Bucks wiedzą co mają i nie puszczą tego od tak.