Ulubione drużyny: 3. Detroit Pistons - bad boy, bad boys, whats you gonna do when they come for you? 2. Philadelphia 76ers - sentyment po AI#3 i piękne czarne stroje z przełomu wieków 1. Chicago Bulls - Jordan, Pippen, Rodman - red assault. Poza tym bardzo lubię to miasto. Za Ala Bundy'ego, czasy prohibicji, blues, jazz, Blackhawks, poza tym jest to taka polska wysepka na mapie USA. Kiedy Bykom szło gorzej, to muszę się przyznać, śledziłem bardziej Sixers i Pistons, ale odkąd w Chicago gra J. Noah, to wrócili na piedestał. Co jakiś czas potrafią zagrać jakąś niesamowitą serię np. vs. Boston'10 czy Brooklyn'13. Taka się wytworzyła tam kultura fighterów. Teraz się może to zmienić, ale zobaczymy co czas pokaże. Honorable mention: Sacramento, Memphis, Portland, San Antonio, Boston Ulubieni gracze: 3. Jimmy Butler - podoba mi się jego styl, może nie jest finezyjny, ale za to skuteczny. 2. Dame Lillard - za to co potrafi wyprawiać w końcówkach meczów 1. Joakim Noah - za brak talentu i wielkie serce do gry, ale też za to jakim jest człowiekiem. Z chęcią wybrałbym się z nim na imprezę. Nie lubię: 3. Derozan - jakiś taki koślawy jest 2. Brandon Knight - też koślawy 1. Deron - za akcję z Sloanem i totalne obniżenie lotów Hejtowane (choć to za mocne słowo) drużyny: 3. Clippers - Blake jest coraz lepszym koszykarzem, Paul ma jaja, ale kurde... Ta organizacja, to kwintesencja bycia looserem. 2. Cleveland - podobnie jak Clips, w dodatku przez ileś tam lat nie potafili zbudować drużyny wokół Lebrona 1. Thunder - totalnie kiepskie logo, barwy, stroje, eh... To w zasadzie tyle. shameful mention: Lakers - za butę