Dokładnie. Byłeś taki kozak, na buku trzeba było postawić hipotekę na boston. Ja jestem fanem ZIelonych od 20 lat, ale miałem jakieś przeczucie jak się kładłem, że znów celtics się zesra. Na myśl przyszły mi, na szybko, mecze nr 7 u siebie z pacers ( PO 2005 i mega blow out ) i z magic bodajże w semi finals 2009.. Coś w tym jest. Powiem Wam, że meczu nie oglądałem, ale jak po takim runie z 0-3 na 3-3 i mając u siebie najważniejszy mecz, rzucasz 84 punkty... ee.. szkoda słów..
I też jestem na nie za tym supermaxem dal Browna, mimo, iż to mój ulubiony player w Celtics. Ale, kogo obchodzi skowyt kojota z Polski w wielkich stanach ???