Taka trochę smutna refleksja.
Coś tam kojarzę z polityki od czasów rządów AWS i nigdy, ale to nigdy nie było w niej tak niskich standardów jak obecnie. Pisowcy potrafią jebać po różnych grupach społecznych, a jednocześnie sami wykazują najgorsze ludzkie cechy. Poziom kolesiostwa, arogancji władzy, agresywnej retoryki i zwyczajnego skurwienia jest po prostu nieporównywalny z dawnymi czasami. Poziom publicznej debaty i merytokracji sięgnał już kompletnego dna.
W zasadzie to nie jestem zwolennikiem ulicznych haseł typu 8 gwiazd, załatwiania naszych polskich konfliktów za granicą czy odpowiedzialności zbiorowej. Jednak jak patrzę na te wredne, zakłamane ryje Tarleckich, Obajtków, Kurskich, Witków, Suskich i Sasinów a potem czytam wysrywy tego bydła pokroju julka to aż mnie skręca i zaczynam życzyć tym c***om jak najgorzej.