Skocz do zawartości

Szycha

Użytkownik
  • Postów

    66
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia Szycha

Enthusiast

Enthusiast (6/14)

  • First Post
  • Collaborator
  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In

Najnowsze odznaki

7

Reputacja

  1. Szycha

    Los Angeles Lakers 2018/19

    Może fani Lakers mnie tu oskalpują ale dziwne te ruchy transferowe Lakers. Sprowadzili sobie Rondo mając na jedynce Balla czyli kto właściwie będzie rzucał na PG? Są dwie jedynki które rzucać powinny jak najmniej, zwłaszcza za 3 i zanosi się że to ta dwójka będzie najwięcej grała na tej pozycji. Lebron będzie rzucał za siebie i za nich?
  2. To jeszcze tylko niech NBA pozwoli grać dwiema piłkami i powinno być dobrze Jak oni myślą to wszystko pogodzić? Czyżby pozycja Klaya zostanie nieco pomniejszona żeby Demarcus nie był obrażony i atmosfera nie padła? Trochę słabo dla ligi bo tworzy się dysproporcja. Już przed tym transferem GW byli trudni do ogrania. Demarcusa już bardziej spodziewałem się w Lakers. Na dzień dzisiejszy przed następnymi transferami nie bardzo wiem kto mógłby ewentualnie wygrać z Warriors w finale ligi albo finale zachodniej konferencji. Jeśli Warriors się wzajemnie nie pozagryzają, Demarcus nie odstawi im jakiegoś numeru albo nie będzie plagi kontuzji to raczej marnie widzę szanse pozostałych ekip. Przynajmniej przy tym rosterze jakie mamy obecnie. Chyba trochę co innego kiedy liga staje się ligą jednej drużyny i są to Bullsi lat 90-tych a co innego kiedy Warriors obecnie z przeładowanym składem.
  3. Moje porównanie również odnosiło do pierwszego okresu Cavs. Przecież nie porównywałem niedawnych Cavaliers czy tym bardziej Cavaliers z Kyrie Irvingiem z Minnesotą Garnetta. Wiadomo ze tu jest diametralna różnica i ciężko robić takie porównania. Coś mi się wydaje że nie dostrzegasz swojego zaprzeczenia w odległości dwóch własnych postów i żeby tego nie dostrzec wyprowadziłeś wniosek że mi chodzi o Cavaliers z Bronem A.D 2018 . Bo woli grać w Lakers i już? Po temacie? Ja się zastanawiam dlaczego i wydaje mi się że kasa a Ty Lorak posługujesz się jakimiś odpowiedziami na poziomie laika. Tak w ogóle to coś tak sądzę że celowo nie dostrzegasz sensu moich postów. Lorak przy całej mojej sympatii i przy całej swojej mądrości stajesz na głowie żeby jakoś wybronić Lebrona i nie wiem po co tak naprawdę? Czy poważnie tak ciężko lubić danego zawodnika czy nawet bardzo go lubić ale jednak skrytykować? Nawet jakby poszedł do Rockets to nie oszukujmy się, porzucił być narracje wielkiego budowniczego który jest ambitny bo stwarza wszystko od początku na Lebrona ambitnego który chce wygrywać mistrzostwa tu i teraz, nie ma czasu czekać, wybrał najlepszą możliwą opcje, każdy rozsądny zawodnik na jego miejscu zrobił by to samemu, po co miał iść do jakiś przeciętniaków z mętną przyszłością itp.
  4. Niekoniecznie. Zależy czy to mówi jedna i ta sama grupa kibiców czy jednak dwie różne. Krytycy decyzji Brona nie muszą pochodzić z ciągle jednego i tego samego miejsca. Jeden kibic może mieć zupełnie inne kryteria oceny od drugiego. Jeden może oczekiwać budowania drużyny od początku drugi że skoro ma możliwość, jest fre agentem, nowy zespół nie musi pozbywać się potencjału żeby go pozyskać to niech idzie tam, zwłaszcza ze względu na wiek i na ambicje mistrzowskie czy żeby chociaż znaleźć się w finale confy. Zachodzi jeszcze taka możliwość że się ocenia decyzje tego samego zawodnika w zależności od wieku. W momencie przejścia z Cavs do Heat w 2010 r. Lebron miał 26 lat więc ewentualnie kibice mogli stwierdzić że mógł budować drużynę a nie ściągać tylu all starów. Teraz jednak mogą uznać że Lebron na taki krok jest już za stary bo minęło już 8 lat. Nie muszą bo być Ci tzw hejtrzerzy tylko Ci którzy Lebronowi dobrze życzą. Jako tako ja Lebrona lubię oglądać i nic specjalnie do niego nie mam. Pogodzeniem różnych punktów widzenia, różnych niezadowolonych mógłby być "kompromis" czyli pójście do Phili. Lebron nie miał by tak mocnego składu jak mógłby mieć w Rockets gdzie mogli by mu niektórzy wyrzucać że poszedł na gotowe i nie miał by takiego jaki ma w Lakers gdzie wygląda to bardzo średnio, zwłaszcza w kontekście zaatakowania mistrzostwa. Jak na razie magia Brona w LA nie działa bo Paul George mimo wszystko wolał zostać w Thunder. Na pozostałych free agentow pewnie już zadziała, pytanie kogo sprowadzą i jak się wkomponuje do składu. Podejrzewam jednak że kto by to nie był to jednak Lakers będzie się oglądało w zbliżających się sezonie trudno i w niektórych meczach będą krwawić oczy. Oczywiście pr`owocy pewnie stwierdzą coś w stylu że " Lebron cierpi z godnością i szlachetnością ale się nie poddaje" , " tak wykuwa się mistrzostwa stal", " co cię nie zabije to Cię wzmocni" oraz inne takie.
  5. Co nie oznacza że sportowcy się nie starzeją i nie dotyczy to Lebrona. Nie oznacza że Lebron będzie sobie popylał jak młody Bóg do czterdziestki i ciągnął samotnie Lakers bo na przykład Lonzo Ball będzie dalej cegłował i zaliczał skuteczność na poziomie 25-30 %. To że ktoś starzenie się Lebrona zaczął odliczać zbyt wcześnie, jak miał jakieś 29 lat nie oznacza że to nie zacznie się nigdy. Lebron atletycznie w wieku 34 lat to nie Lebron 29-letni. Lebron polepszył rzut ale nawet Michaleowi Jordanowi po przekroczeniu odpowiedniego wieku przestał wystarczać tenże rzut który opanował jeszcze lepiej od LeBrona. Co do Minny. Sytuacja kadrowa przecież nie musi być identyczna żeby można było stwierdzić że sytuacja jest zbliżona. Między drużynami mogą istnieć drobne różnice w potencjale czy w innych szczegółach. gdyby było inaczej to mógłbyś tylko porównać Minnestote z .... Minnesotta. Bo inaczej stwierdzisz że każde porównanie nie ma sensu bo ten zawodnik od tego jest lepszy, tamten od kolejnego gorszy, tutaj jeden z liderów ma lepiej drugi gorzej. Tak na marginesie sam zacząłeś porównywać Lebrona z Garnettem więc to jest Twoje porównanie z którego teraz się wycofujesz. Dlaczego? Tak poza tym to Garnett te budowę w Wolves to zaczął chociaż w wieku 18 lat i mógł sobie na to pozwolić po czym porzucił to w wieku 31 lat gdzie już wtedy się mówiło że za długo czekał a Lebron swoją zaczyna w wieku... 34. Mozna by też zapytać że skoro z niego taki budowniczy, o nic innego nie chodzi to dlaczego nie zaczął tej ekipy konstruować w Cleveland? Może dlatego że Cavsi nie zaproponowali mu takiego tłustego kontaktu? Naprawdę skład Cavs wydaje się się słabszy od składu Lakers? Nie licząc rzecz jasna Brona.
  6. Lorak niepotrzebnie bawisz się w darmowego PRowca Lebrona jednocześnie uderzając w swoją reputacje. Subiektywnie próbujesz zaczarować rzeczywistość, z całym szacunkiem dla Ciebie. Do Cavs przyszedł na gotowe, do Heat przyszedł na gotowe. W Cavs w latach 2003-2010 budował skład po czym Ty stwierdziłeś że Lebron nie jest głupi, wyciągnął wnioski. Że garnet siedział tyle lat w Minnesocie i próbował budować skład źle ale jak teraz Lebron próbuje robić to samo to już postrzegasz inaczej. Promujesz w dwóch postach dwie przeciwstawne postawy i stwierdzasz że każda z nim jest dobra ale i jednocześnie zła w zależności co pasuje Ci do konceptu posta i co działa w danym momencie na korzyść Brona Przy takim podejściu to ulubiona gwiazda nie popełnia nigdy błędów, zawsze podejmuje dobre decyzje a reszta to dobrać pod nią tylko odpowiednią retorykę. Mówisz że może za rok ale Lebron nie ma już tyle czasu, facet ma 34 lata i 15 sezonów gry na koncie.
  7. Aha głupi nie jest, wyciągnął wnioski i dlatego przeniósł się do drużyny niewiele lepszej niż tamto Cavaliers zamiast udać się do contendera jednocześnie go nie osłabiając bo jest free agentem. Miał w obwodzie Rockets, mógł próbować z innymi drużynami tego pokroju. To już lepszym pomysłem do strony sportowej było by wybrać się do Philadelphi. Mam wrażenie że Lebron poleciał tylko na tłusty kontrakt a reszta go nie interesuje.
  8. Lebron upadł na głowę. Oficjalnie zrezygnował z wszelkich szans na tytuł czy nawet samą grę w finale. Jak można było tak spaprać status wolnego agenta. To już nie lepiej było próbować się dostać do Rockets albo jakoś dogadać z Bostonem? Kontrakt pewnie nie byłby tak wypasiony ale mówimy o gościu który i tak ma furę pieniędzy i zapewne jeszcze wiele milionów zarobi po zakończeniu kariery. Z kim on w tych Lakers myśli grać? z Lancem Stephensonem, Javalem McGee i Lonzo Ballem? Przecież dzięki nim to co chwile w przyszłym sezonie James będzie trafiał do Shaqtin A Fool. Pozostali zawodnicy prezentują się ciut lepiej ale to nie jest jeszcze ta jakość. Jakaś silniejsza drużyna to będzie się po nich przejeżdżać jak walcem i zaraz Lebron będzie płakał ze mu źle bo nie ma z kim grać. Facet zaraz będzie miał 34 lata, będzie się już starzał, nie będzie dalej ciągnął całej drużyny na swoich barkach chcąc osiągnąć w miarę dobry bilans w RS. Jest jeszcze trochę ciekawych wolnych agentów do wzięcia ale w przypadku LA ciężko będzie z tego ulepić silną drużynę. Demarcus Cousins owszem ma duży potencjał sportowy ale nie do końca potrafi się dogadywać z innymi zawodnikami, zwłaszcza tymi którzy zabierają mu grę i mogą wyglądać na lepszych, generuje zbyt dużo problemów jak na All Stara i może zagwarantować nieciekawą atmosferę w szatni. Lebron naprawdę wierzy w powodzenie tego projektu? Czy już może wyzbył się ambicji i jest pogodzony z tym że dojdzie sobie maks do drugiej rundy PO i będzie miał wakacje? Słabo wygląda też to że Lebron ciągle zmienia kluby jak rękawiczki czy skarpetki i nie jest w stanie w jednym miejscu wysiedzieć dłużej. Jak tylko nie idzie, drużyna nie spełnia oczekiwań to zaraz go nie ma, ciągle przenosi się na zasadzie wolnego agenta gdzie jego dawna drużyna nie ma z tego nic.
  9. Szycha

    All-Star Game 2017

    Co do All Star Game i właściwie całego All Star Weekend. Jak można było z tego święta koszykówki zrobić taką słabą parodię. Jeszcze pierwsze dwie minuty dawały nadzieję że w tym roku będzie inaczej ale później było już tylko gorzej. Festiwal rzutów za 3 punkty, część z nich bezmyślna, część na siłę byle by oddać rzut, brak nawet szczątkowej choćby defensywy, czerwony dywan dla przeciwnika i zapraszający gest by ten zrobił dunka albo zaliczył lay upa. Cała masa punktów bez znaczenia. Kogo w ogóle cieszą te dunki czy inne efektowne zagrania? 5 latków, niedzielnych kibiców? Bez choćby podstawowej obrony cały czar pryska, ogląda to się jak rozgrzewkę, atmosfera pikniku jest tak duża że ja już miałem dość po pierwszej kwarcie. Brakowało mi tylko muzyczki z Benny Hilla. Miałem cichą nadzieję że w tym roku się ogarną, w końcu nie brakowało negatywnych komentarzy na zagranicznych stronach w zeszłym roku, chyba jacyś marketingowcy, ktoś z otoczenia Silvera albo chociaż jeden zawodnik który bierze w tym udział musi to czytać. Czy im się wydaje że to jest show które zadowala kibiców? Nikt im nie każe gryźć parkietu, odstawiać play offowej defensywy czy nawet takiej z regular season, rzucać się na piłkę, ryzykować kontuzje, tylko chociaż wrócić się na czas, ustawić odpowiedni blok defensywny, od czasu do czasu może postraszyć przeciwnika blokiem czy zabraniem piłki, tak żeby te zdobywane punkty miały jakaś wartość. Wystarczy odtworzyć to jak All Star Game wyglądało w przeszłości, jak nie pamiętają to niech włączą sobie kilka meczy. No chyba mi nikt nie powie że pomiędzy tamtymi meczami a tym z zeszłego roku czy z wczoraj nie ma żadnej różnicy. Wole jak zwycięska drużyna zdobędzie dajmy na to te 125 punktów na 48 % skuteczności z gry ale tak że widać że jedni jak i drudzy bardziej się starali i chociaż chciało im się trochę bronić. Jakie znaczenie ma to że Davis pobił rekord wszech czasów Chamberlaina aż o 9 punktów a Westbrookowi niewiele zabrakło by go wyrównać. Ktoś się naprawdę tym jara? Przecież to są osiągnięcia z gwiazdką. Jedyne pocieszenie że w tamtym roku obydwa zespoły rzucały 139 razy za 3 a w tym roku "tylko" 122. To pokazuje że istnieją mecze pokazowe i jeszcze ich uboga podkategoria. Przyłączam się do tego co od pewnego czasu piszą kibice, nie tylko z polski. Panowie jak tak macie grać nie grajcie wcale. Idźcie na imprezę, palcie zioło, ewentualnie posiedźcie z rodziną. Westbrook niech sobie zrobi konferencje gdzie będzie opowiadał o "modzie", przedstawi trendy męskie na zbliżający się rok, Erving niech sobie zrobi konferencje gdzie będzie opowiadał o płaskiej ziemi i do tego doda inne trollingowe teorie. Niech Shaq z Barkleyem jeśli mają ochotę urządzą sobie studio gdzie tego typu "wydarzenia" będą komentować, trochę pośmieszkują, dostaną przelew na konto. Jak dla mnie to Barkley nie powinien przepraszać za SDC tylko za All Star Game. Zastanawiam się ile jeszcze tego typu meczy muszą rozegrać, jakie rekordy żenady jeszcze odkryć przed kibicami zanim dojdą do wniosku że albo gramy na poważnie ale nadal na zasadach pokazowego meczu albo zwijamy ten szmelc i robimy sobie kilka dni urlopu.
  10. Szycha

    NBA draft 2016

    Może to dla niektórych będzie lamerskie pytanie ale nie interesuje się tym na bieżąco i jakoś dokładnie. Wchodzę teraz na draftexpress, sprawdzam zbliżający się draft, trochę porównuję niektórych zawodników do siebie i nie wiem dlaczego Dragan Bender jest notowany według tego jakby nie było prestiżowego serwisu na 3 miejscu a na przykład Domantas Sabonis jest dopiero na 18 gdzie to on jest bardziej NBA Ready, przynajmniej tak się wydaje. Jak patrze na statystyki to Bender delikatnie ssie, waży tylko 98 kg przy wzroście 215 cm a Sabonis w Gonzadze wymiata i ma większą masę chociaż i tutaj nie ma specjalnych rewelacji i pewnie będą starali się dorzucić mu trochę kilogramów. Jak na razie Bender jest porównywany do Porzingisa no ale nie wiem czy to jest do końca zasłużone porównanie, dlatego pytam się Was o zdanie. Jak to możliwe że taki zawodnik jak Bender jest notowany tak wysoko? Słaby draft czy aż tak lecą na te jego centymetry wzrostu jak i też zasięgu?
  11. Szycha

    Samolubek

    Wypadało by podać argumenty, spodziewałem się że będziecie o tym wiedzieć
  12. Szycha

    Samolubek

    Czy Kobe Bryant jest jednym z największych egoistów w historii NBA albo licząc od zakończenia kariery przez Jordana?
  13. Szycha

    [NBA Finals] Heat - Spurs

    Podejrzewam że Lebron już jest obesrany ze strachu, a jeśli nawet nie to będzie. Faceta w finałach zżera stres do tego stopnia że nie potrafi zbytnio korzystać ze swoich atrybutów, tak jakby tracił na widok Spurs większość swojej atletyki i szybkości, nogi ma momentami tak spętane że nie potrafi się wyżej wybić. Do tego kuleje mu mocniej niż zwykle jumper, podczas ostatnich finałów to zostawiali mu 2-3 metry wolnego miejsca a on i tak nie korzystał z okazji, dobrze wiedział że nie trafi. Chyba że znalazł już sobie jakiegoś dobrego psychologa czy terapeutę który ma na niego zbawienny wpływ. Jedynej nadzieji Heat można chyba upatrywać tylko w kłopotach zdrowotnych Parkera. Wade też nie poszaleje podczas tej serii, przypuszczam że może być podobnie ograniczony jak James.
  14. Szycha

    Dawniej a dziś

    Mam nadzieję że nie trafię za to do łapu capu ale czy to nie czasem w erze postjordanowskiej zniesiono zakaz obrony strefowej w NBA? To chyba od sezonu 2001/02? To dość spore ułatwienie dla defensywy a tym samym utrudnienie dla gracza atakującego, szczególnie gdy jego zdobywanie punktów opiera się w dużej mierze/głównie na wejściach pod kosz lub w jego okolice. Jordan nie zdobywał zbyt wiele punktów rzutami za 3 więc na moje oko mógłby mieć trudniej.
  15. Szycha

    Dawniej a dziś

    Temat na wakacje ale już nie mogłem wytrzymać i chciałem poznać odpowiedź już teraz. Czy uważacie że w obecnej NBA gwiazdom łatwiej zdobywa się punkty niż w latach 80- tych i 90- tych? Jedna z legend NBA powiedziała kiedyś w wywiadzie ( juz nie pamiętam kto) że gdyby Michael był młody i grał w obecnych czasach to miałby w każdym sezonie spokojnie 40 punktów na mecz jeśli nie więcej. Sam Michael również niegdyś powiedział że teraz jest łatwiej o punkty. Czy to próba zdyskredytowania współczesnych gwiazd czy jednak w tych słowach jest zawarta prawda?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.