MAO

To nie tak, po prostu te karty były powszechnie dostępne i ich wartość ma wymiar sentymentalny. Wierz mi że w Polsce jest sporo kolekcjonerów którzy mają karty o wartości liczonej w tysiącach $

Jestem chętny do współdzielenia konta. Priv

Niestety mam podobne spostrzeżenia. Facet cofa się w rozwoju. W drużynie narodowej też nie grał jakoś porywająco. Teraz jest o krok od wypadnięcia z rotacji.

Gobert w Socie

Iskrzyło pomiędzy Cousinsem i Bartonem. Ktoś coś?

Curry potrafi powściągnąć ego, na nim skupiała się obrona więc pozostali mieli otwartą przestrzeń. Chwilami ściągał do rogu obrońcę i go zamrażał. Od poniedziałku wraca Dray, Klay naoliwiony, Poole w gazie, zobaczymy jak maszyna zacznie funkcjonować.

Ten facet będzie przerażający. Na ten moment nie wygląda na surowy wymagający oszlifowania kamień szlachetny ale jak pełnoprawny element rotacji. Siła i eksplozywność na niespotykanym u ledwie 19-letniego rookie poziomie. I co najważniejsze, obrona którą pokazuje w tak szczenięcym wieku dowodzi, że możemy być świadkami narodzin gracza kompletnego. Stary jestem i nie tak łatwo rozbudzić moje emocje ale wierzę, że ten dzieciak ma to coś. Chętnie poczytałbym jakiegoś obserwującego draft 2021, z czego wynikały mieszane głosy dotyczące Kumingi?

Kuminga się zbliża

IV kwarta nieprawdopodobna defensywa i Curry w transie. Jak tylko spinają pośladki i zaczynają bronić, nie ma siły na tę duszącą obronę. Steph jest chory!

Chwilami ich obronę ogląda się z zapartym tchem. Payton Drugi niesamowity atletyzm. Śmielej wprowadzają Kumingę i ten ma już przebłyski znamionujące przyszłą klasę. Oby kontuzje dały żyć.

Curry ma wolną rękę w ofensywie i de facto pokazuje jak wiele "poświęcił" goszcząc u swojego boku KD. Chora skuteczność w ostatnich kilkunastu meczach, a to wszystko w wieku chrystusowym. Szkoda, że sezon dla GSW nie potrwa za długo, bo oglądać Currego w takiej formie to czysta przyjemność.

To w jaki sposób uruchamiał kasztana Oubre w pierwszej kwarcie imponujące.

No fakt. Nie wracam myślami do tego flirtu:-) Po prostu jestem pod wrażeniem Wisemana. To nieopierzony dzieciak z sufitem gdzieś tam hen hen. I zdaje się, że ma nawet w głowie poukładane.

Nie pamiętam kiedy ostatnio center Warriors rzucił 20 pkt. Wczesny Bogut pewnie albo jeszcze łotewskie coś na środku.

Jaka to miła odmiana usłyszeć kibiców na trybunach.