Skocz do zawartości

Zaphod

Użytkownik
  • Postów

    975
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Ostatnia wygrana Zaphod w dniu 23 Lutego 2017

Użytkownicy przyznają Zaphod punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Nie powiem

Converted

  • Location
    Wro

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Zaphod

Mentor

Mentor (12/14)

  • Dedicated Unikat
  • First Post
  • Posting Machine Unikat
  • Collaborator
  • Conversation Starter

Najnowsze odznaki

557

Reputacja

  1. A co najśmieszniejsze jest pierwszy win by win od października. Trochę ochłonąłem, bo jednak te nasze najcenniejsze skarby zostały - na bazie Durena (tak, to nowy, lepszy Howard ), Ausara, Iveya, Sassera, może Cade można budować. Tylko kto tu zechce przyjść... Bedzie brakowało tych potencjalnych picków z pierwszej rundy, które należało koniecznie wyrwać za BB i AB.
  2. k****, Weaver to jebany sabotażysta, właśnie zrobił najgorsze trade deadlline w historii. Cała ta organizacja teraz to chlew obsrany gównem, teraźniejszość jest okropna, a przyszłość rysuje się jeszcze gorzej. Oddać Burksa i Bojana za nic?????? Hayes nawet nie za drugą rundę?????? Odpadam.
  3. Wow, ale piękne zwycięstwo, o tak dogodnej porze. Nie wiem na czym to polega, ale no Cade, no problem... Naprawdę super mecz z mocarną Oklahomą, bez strat, z elegancją trójką. Znowu monster game Durena (pamiętam podśmiec***ki z niego...), Sasser fajnie kreował, a Ivey po słabszej I połowie, w drugiej się ogarnął. Burks, Morris i Muscala dodali swoje i dzięki temu mamy niespodziewany, pewny WIN.
  4. Morrisa i Hayesa trzeba wymienić tu i teraz. Ale ten drugi to ma chyba wartość ujemną, a Monte nie wiadomo tak naprawdę co obecnie prezentuje.
  5. Kompromitująca klęska. Ivey bez Cade wyglądał o niebo lepiej, szanował piłkę i był nastawiony bardziej na zespół. Ale wrócił król strat i niestety, jest jak jest... Nagle zrobił się tłok (hehe) na PG i taki Sasser, który sobie radził, teraz nie powąchał nawet parkietu. W tym zespole wszystko jest postawione na głowie. Tak jak ostatnio fajnie się ich oglądało, tak dzisiaj oczy krwawiły.
  6. Ja pierdolę, powiem szczerze, nie chce mi się czytać tego wątku jak pisze w nim kolega Dumars. Przecież to takie kocopoły, że żenada Tłoków jeszcze się pogłębia. Człowieku - nie jesteś kibicem, jesteś jakimś zaślepionym, odpornym na fakty oszołomem. Żadne argumenty na ciebie nie działają, w dodatku masz tendencję do obrażania się i innych, którzy się z tobą nie zgadzają. Dla ciebie Pistons są świetni, zarząd i właściciel fantystyczni, oświeceni geniuszem, którego nikt nie dostrzega. Grajków, których w normalnym zespole nikt nie chce nazywasz przyszłościowymi i wartymi fortuny w wymianach... Jarasz się jakimś cap spacem, którego w zasadzie nigdy w historii w Detroit nie potrafiono sensownie wykorzystać. Naprawdę, k****, śledzę losy Tłoków od 1988 r., trochę lat mam na karku, ale kogoś takiego jeszcze nie spotkałem/czytałem. Wstyd. I brawa dla zespołu za dzisiejszy win.
  7. Ladies and gentlemen - MAMY TO Na osłodę tego koszmarnego roku Tłoki zagrały dobry mecz i nie zabrakło szczęścia. Wszyscy dowieźli swoje, jednak można! Wyróżniam Burksa i Knoxa, świetne zawody w ich wykonaniu. No i Cade - tym razem prawdziwy floor gereral w II połowie, 0 strat w meczu (!).
  8. Panowie, pewnie będzie jinx, ale chyba TO JEST TEN DZIEŃ. Chłopaki grają naprawdę dobrze, obrona szczególnie, Duren czyści tablicę jak złoto. W ataku też ok, chociaż straty Hayesa przyprawiają o ból głowy. Fajnie Knox! A w dodatku jeszcze Cade się nie rozkręcił, ani Bojan.
  9. Dobra, zaorac to gówno, byle równo... Co za wstyd. Współczuję koledze, który wtopił na Tłokach sporą kasę. Wydawać by się mogło, że TYM RAZEM dadzą radę...
  10. No Panowie, jesteśmy w grze, do przerwy -6, to się da wygrać. Ciężko powiedzieć, co tu najbardziej nie gra. Ale ten mecz to raczej do ogródka Monty'ego, tutaj naprawdę rządzi chaos... Problemem też jest jakość poszczególnych grajków. Dzisiaj cieszy np. Sasser, ale np. Bojan już fatalnie dysponowany.
  11. Ależ walka, ależ emocje, obie drużyny bronią własnego kosza jak świątyni! W pierwszej q Utah bez faulu, DET 63% FG i mamy +2 dla gości z krainy mormonów. Katem POTĘŻNY Kanadyjczyk Kelly Family.
  12. Oglądam Pistons od przypadku, do przypadku i nie jest to nigdy miłe doświadczenie... Był taki mecz z PTB, który zaczął się rewelacyjnie, naprawdę pierwsza połowa to miód - trójki, obrona, zaangażowanie. I co? I gówno, z 20 pkt przewagi zrobiło się chyba -15, posypało się wszystko w jednej chwili. Od tego meczu to już jazda w dół. Czegoś podobnego jak wczorajszy początek z Bucks to dawno nie widziałem - jak z tego mema z Goratatem co wygrywa 100 do zera z dzieciakami... Przerażające. Tu nie ma na czym budować, połowa składu w ogóle nie nadaje się do ligi. Wysokich mamy chyba z najniższym IQ w historii, a i obrońcy nie zawyżają średniej. Czy wybory w drafcie były dobre? Otóż nie. Cade to żaden lider, czyni kolegów wokół gorszymi, Ivey okazuje się jeźdźcem bez głowy, Hayes już dawno powinien grać w Europie, Ausar to mały skarb, z podejrzanym rzutem, Duren miał więcej kontuzji niż ja przez całe życie, Stew to maksymalnie rezerwowy C\PF. Do tego wzięcie Wisemana - wybitna głupota, podobnie jak pozbywanie się za darmo cennych rolesów. Trenera nie skomentuję, bo jego mowa ciała, że chciałby być minimum 1000 mil stąd. Czas Weavera również minął. Za kilka dni mecz o wszystko z Jazz, czuję epicką katastrofę. Pozdrawiam społeczność Tłoków, z wyłączeniem zaślepionych oszołomów. Na szczęście jesteśmy na dnie i może być tylko lepiej.
  13. Szokujące, że Hayes jest jeszcze bardziej c***owy niż dotychczas... Ten chłopak ma warunki na fajnego startera, ale mentalnie to najwyżej Tajwan... Za to na plus Ausar i Sasser, lepsi niż myślałem. Po obiecującym początku sezonu "wracamy do gry".
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.