-
Postów
61 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
O Daniellah
- Urodziny 16.02.1983
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
-
Lokalizacja
Białystok
-
Zainteresowania
Alkohol, sex , gry komputerowe ,nba , nfl
Osiągnięcia Daniellah
-
GSW @ LAC
-
No no , będzie ciekawie. Myślę , że świat jest gotowy na finały NBA bez LBJ. Trochę to się już przejadło. Trzeba dać szansę młodym, głodnym sukcesu. Ciekawe kogo jeszcze podpiszą.
-
Jako typowy Janusz koszykówki muszę stwierdzić - zajebista seria. Fajnie się to ogląda. Szkoda jak skończy się w czterech meczach. Ale pojedynek Celtics - Cavs to dopiero będzie coś .
-
To canal+ nie chcą nba , czy ludzie nie chcą nba w canal+. Oglądanie meczów i słuchanie ich mdłego komentarzu to była katorga. Zero emocji , suche stwierdzenia faktów. Naprawdę można było zasnąć nawet przy ciekawym meczu. Co z nimi jest nie tak ?
-
Może to i dobrze, że awansowało Utah. Co by czekało LA w drugiej rundzie? Zapewne brutalny gwałt , a jednocześnie wyrównanie najlepszego osiągnięcia ery CP3 czyli półfinał konferencji. Ta drużyna już się skończyła. Potrzebna jest gruntowna przebudowa, łącznie z trenerem.
-
Legacy sracy, perścienie srenie , prime srajm. Nawet jeśli Durant nie zdobędzie już misia to i tak będzie Hall Of Fame. Czy wy myślicie , że koleś który zarabia miliony, ma sztab doradców od wizerunku , najlepszych menadżerów , nie wie co robi ? Że po prostu połakomił się na pierścień . Liczy się hajs . I nie tylko z wynegocjowanego kontraktu. Najlepszy hajs zarabia się dzięki popularności. A ją zdobywa się nie tylko dzięki fanom , ale także dzięki hejterom. Im więcej jednych i drugich tym lepiej. Teraz każdy mecz GSW to będzie wielkie wydarzenie telewizyjne. Każdy będzie chciał im dojebać , a oni będą chcieli dojebać każdemu. Nie trzeba długo zachęcać do oglądania takich spotkań. Ludzie chcą chleba i igrzysk . Igrzyska już mają. Zapewne na święta bożego narodzenia meczyk GSW - Clevleand. Zresztą dalej wolę Durnta niż pedalskie kolekcje mody Westbricka. Ave.
-
Tęsknię za Clippersami V. Del Negro. Ładnie się ich oglądało , a wynik osiągnęli taki sam. Potrzebne są jakieś radykalne zmiany. Ta drużyna nigdy nie przejdzie 2 rundy PO. Dać im ostatnią szansę w tym sezonie , można , tylko po co ?
-
Tak trochę z innej beczki coś w stylu teorii spiskowej. LBJ podpisał w grudniu dożywotni kontrakt z NIKE. Takiego zaszczytu nie dostąpił nawet jego powietrzność MJ . Ile warta byłaby ta umowa gdyby Cleavland nie zdobyli w tym roku misia ? Żeby sponsorować kogoś całe życie , trzeba być pewnym , że ten ktoś będzie legendą nawet po zakończeniu kariery. Potrzebne są do tego pierścienie. Po tych finałach koszulki i buty LBJ będą schodzić jak kaszanka w okresie grillowania. Porażka Currego w tym roku zbytnio mu nie zaszkodzi. Rzuci pare kozackich trójek w następnym RS i sezonowi kibice znów odzyskają w niego wiarę. A tacy właśnie fani najchętniej kupują odzież i obuwie sygnowane nazwiskiem idola.
-
Fajnie że finały tak długo trwają. Już przestałem się jarać przy 3:1 , a także na skutek nadużywania alkoholu. Niczym narkoman wracający do nałogu po odwyku , jaram się znów . Jak śpiewał Laskowski "...ta ostatnia niedziela...."
-
Anderson Varejão jedyny gracz w historii , który w jednym sezonie grał w dwóch drużynach występujących w finałach NBA. Tak czy siak odejdzie z pierścieniem. Co do meczu, to w końcu LBJ zagrał tak jak w poprzednich finałach. Nie jest to recepta na sukces , ale przynajmniej pokazuje , że indywidualnie może sam ciągnąć na krótką metę całą drużynę.
-
W końcu jakiś w miarę mecz. Słabe emocje w tych finałach. Dobrze , że alkohol złagodził ból oglądania. I co teraz będzie 4:1 i fajrant ? Ale się pojarałem tą serią...
-
Nie byłoby przynajmniej tej monotonii która wkradła się w arsenał byłego trenera GSW.
-
Czy tylko ja zauważyłem obniżkę formy Marka Jacksona w poziomie komentowania? Początek G2 "Warriors , rolling early". Początek G3 "Cavs , rolling early" . Później także wykorzystywał zwroty których używał już w tych finałach. Aż dziw , że jeszcze nie było "hand down , man down". A może było, sam już nie wiem. Dajcie lepiej Reggie Millera, albo oddawajcie pieniądze za czas stracony na ściąganiu torennta . Co do meczu, znowu jedna strona zdecydowanie lepsza. Brak emocji. Łzy zwątpienia w mych oczach. Co jest w tym roku, że tak dużo blowoutów ? To ma być ta lepsza zmiana ... ?
-
Trochę inne zasady fari play panują na boiskach nba a inne w piłce nożnej. Tutaj jak leży kontuzjowany zawodnik , przerwanie gry leży w interesie osłabionej drużyny. Pokazał do dobitnie Green w II kwarcie. Miłość dostał łokciem w głowę i leżał na parkiecie. Green specjalnie biegł w jego stronę , aby pozbyć się Tristana. Efekt , akcja 2+1 z celnym osobistym . Wykorzystał leżącego przeciwnika jako zasłonę . Show no love for Love .
-
Curry ssie ? Raczej to Kerr jest geniuszem. Drugi mecz GSW pokazuje wyższość. Niejeden chciałby tak ssać. OKC było znacznie wymagającym przeciwnikiem. LBJ smutna mina . Chyba już nie ma siły ciągnąć tego wózka tak jak rok temu. Pewnie bardziej liczył na pomoc kolegów. Nie przepadam za nim, ale chciałbym aby Cavs wyrwali chociaż ze 2 mecze. Chce chleba i igrzysk !