Lewandowski nie dostał zawieszenia za drapanie się po nosie, Valverde spotkają konsekwencje na początku kolejnego sezonu po zebraniu jakiegoś tam komitetu (prawdopodobnie koło 10 meczów), co dla fanów Barcelony chyba jest lepsze, jakby miał dostać w obecnym już przegranym sezonie, gdzie takie zawieszenie i tak by nie zaszkodziło Barcelonie w mistrzostwie i Realowi też w niczym. Oczywiście, mądre głowy mogą mówić, że Vinícius uderzył Hugo Duro i powinna spotkać go za to kara, jednak Komitet Rozgrywek postanowił wymierzyć sprawiedliwość, odrzucając zmanipulowane materiały, dlatego nie mógł zawiesić ani zawodnika Królewskich, ani Valencii. Wyrok jest zaskakujący pod względem sportowym, jednak nie pod względem prawnym. Komitet kolejny raz pokazał, że działa niezależnie, czego dowodem jest zaskoczenie orzeczeniem w samej Federacji.