Skocz do zawartości

bananowy_joe

Użytkownik
  • Postów

    619
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Ostatnia wygrana bananowy_joe w dniu 20 Grudnia 2017

Użytkownicy przyznają bananowy_joe punkty reputacji!

Informacje o profilu

  • Płeć
    Nie powiem

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia bananowy_joe

Proficient

Proficient (10/14)

  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In
  • Reacting Well
  • Very Popular Unikat

Najnowsze odznaki

397

Reputacja

  1. Kibice ze Słowenii powinni dostać darmowe bilety do końca sezonu. Real MVP meczu. Dawno nie było tak głośno w AAA, Goran dostał dzięki temu tyle energii, że zagrał najlepszy mecz w sezonie. 20 minut po meczu dalej byli na trybunach i skandowali. Piękna sprawa.
  2. nie NBA, ale mecz Duke - UCF warto obejrzeć
  3. Po nieudanym transferze Butlera jestem zdecydowanie za tankowaniem, z zapchanym salary cap żadne słynne 'culture' nie przyciągnie większych nazwisk, a walczyć co roku o playoffy, żeby odpadać po walce w 1 rundzie nie jest szczytem marzeń fanów. Jednakże ciężko nie być zadowolonym niezależnie od wyniku po takich meczach, jak z Houston, czy niedawno z Lakers. Meczach, gdzie najlepsze zawody rozgrywają JRich, Winslow, Bam czy DJJ. To się ogląda dobrze, widać przynajmniej jakiś promyk nadziei, mimo że jednak wątpie żeby którykolwiek z nich był gwiazdą w przyszłości. Najbardziej imponuje mi DJJ - nie ma drugiego takiego gościa w lidze, który z taką łatwością wybija się ponad rywalami zbierając i wsadzając piłkę z góry. Jak dodasz do tego mnóstwo energii, dobrą obronę i jeszcze raz mnóstwo energii, to powstaje z tego ciekawy eksperyment. Ma tylko 21 lat, wciąż jest surowy jak cholera, więc ciekawi mnie w jaki sposób będzie się rozwijał, jeżeli doda mase i poprawi rzut (który i tak wygląda co raz lepiej, szczególnie osobiste) to może wyrosnąć na na prawdę dobrego zawodnika, dla mnie ma największy potencjał z tej całej czwórki.
  4. W całej tej sytuacji to zyskuje tylko co raz większy szacunek do LaMarcusa. Był niezadowolony ze swojej roli, nie czuł się sobą, ale porozmawiał z Popem, wyjaśnili sobie całą sytuację jak dwaj mężczyźni, a on zagrał prawdopodobnie swój najlepszy sezon w karierze. Wielki props dla niego. Kawhi? Zawsze lubiłem gościa i szanowałem, ale tu wychodzi takie idealizowanie niektórych zawodników, gość nigdy nic nie mówił to każdy myślał, że jest skromny jak cholera, wierny drużynie i dla niego liczą się tylko zwycięstwa, a tu proszę. Podobno nawet się jeszcze nie spotkał z Popem twarzą w twarz, także niezła szopka, bo w takim razie wychodzi na to, że ktoś z jego 'grupy' wypuścił taką informacje do mediów.
  5. bananowy_joe

    NBA Draft 2018

    Nie no, Kings raczej nie wezmą z drugim pickiem Sviatoslava Mykhailiuka.
  6. niechęci do Hubiego jestem w stanie zrozumieć ale Doris? tu mógłbym napisać to samo co Przemek. jak coś mówi, to ma coś ciekawego do przekazania na temat meczu, w przeciwieństwie do JVG, Marka Jacksona, Reggiego (o ludzie jego to już w ogóle nie moge słuchać), Webbera czy Alberta, który nie powinien już komentować. Harlan, Doris, Breen i do tego Eagle z Nets, Reid & Fiorentino z Heat i Frazier. To moja czołówka.
  7. Oh, come on now. Now look, let me tell you something, give Hubie Brown some credit. Hubie czasami denerwuje mnie powtarzaniem tych samych zwrotów i tłumaczeniem oczywistych rzeczy w powolny sposób, rozkładając wszystko na czynniki, ale wole go zdecydowanie od JVG, bo Hubie skupia sie tylko na meczu, a Van Gundy jak sie podpali to ciągle tylko narzeka na rzeczy kompletnie niezwiązane z meczem, pomijając aktualne wydarzenia na boisku. Ostatnio większym szacunkiem obdarzyłem Doris Burke. Kedyś strasznie przeszkadzał mi jej głos, ale przyzwyczaiłem się, tym bardziej że wiedze ma sporą i na prawdę fajnie opisuje sytuacje na boisku.
  8. Siakam broniący Walla w 4 kwarcie - mistrzostwo. Wall trafił coś w ogóle w 4 kwarcie? Wright, VanVleet, Siakam i Poetl razem na parkiecie to coś pięknego. Rzucają się po każde piłki, bronią non stop twardo, w ataku grają przemyślaną i zespołową koszykówkę, aż chce się to oglądać.
  9. Cóż, tak jak mówiłem kilka stron temu - spodziewałem się, że Heat urwą co najwyżej jeden mecz. 76ers to była drużyna zdecydowanie lepsza, grali na prawdę fajny basket i tak jak wspominałem jestem pod ogromnym wrażeniem Simmonsa i jego spokoju w grze. Przez całą serie ciągle prowokowany, twardo faulowany, nic sobie z tego nie robił, nie wdawał się w żadne pyskówki, tylko dominował. W tym momencie muszę zgodzić się z matkiem, Heat to banda przepłaconych średniaków. Grają mega twardo, walczą z każdym, ale koniec końców przegrywają, bo brakuje im talentu. Whiteside.. szkoda mi nawet słow na niego, ale jeżeli gość po raz kolejny w wywiadzie po meczu znowu mówi, że nie rozumie czemu grał tak mało i że trener go nie wykorzystuje to już przekracza wszelkie granicze, bo on jest po prostu za głupi, żeby to zrozumieć. Nie wiem, kto będzie chciał go przygarnąć po takiej serii, ale błagam weźcie go, bo nie mogę patrzeć na to, jak każdy zawodnik daje z siebie maxa, TJ ciągle wygląda jakby nie miał czucia w ręce, Richardson gra z rozwalonym barkiem a obydwoje rzucają się po każdą piłkę, a Hassan sobie truchta od jednego końca boiska do drugiego. D-Wade.. Ale to był sezon. Dał z siebie absolutnie wszystko, gra w koszulce Heat dodaje mu całkowicie nowej energii. Szkoda, na prawdę szkoda jeżeli to był już jego ostatni sezon, ale z drugiej strony to byłoby też fantastyczne zakończenie kariery. Może nie pod względem drużynowym, ale odszedłby w chwale pokazując, że w tym wieku wciąż potrafił grać tak dobrze i ciągnąć drużynę na swoich barkach. Największe plusy? Winslow i J-Rich. Pokazali, że nie boją się poważnego grania i zagrali dobrą serie. Richardson to dla mnie 1st all defense w tym sezonie. A Winslow w końcu nabrał pewności siebie i zaczyna to dobrze wyglądać.
  10. 26 strat Philadelphi, z czego 15 duetu Simmons & Embiid. Embiid ponadto 2/11 z gry. 7/31 za trzy całej drużyny. A oni i tak to wygrali. Ben Simmons to bad motherfucker. No niestety, tak to wygląda. Nie mamy tyle talentu po prostu. Nie da sie wszystkiego nadrobić wolą walki - a tego Heat na pewno nie można odmówić, bo grają jakby od tego zależało ich życie. Ogląda się to fajnie, dawno nie czułem takiej satysfakcji oglądając Heat, normalnie aż chciałem tam być z nimi, nawet na ławce w garniturku. 4 kwarta znowu była porażką w naszym wykonaniu, nie można polegać tylko na staruszku. Co to było w końcówce, to nie wiem, wolałbym żeby już rzucili za trzy przez ręce niż oddawali jakieś dziwne floatery, kiedy potrzebna jest trójka. No i zasłona Embiida też bardzo fajna - w sumie to ciężko to nazwać nawet zasłoną, on w niego wbiegł po prostu. Świetna seria pełna walki, na prawdę szkoda jeżeli to skończy się na 5 meczach. Tym bardziej szkoda wiedząc, że to mogą być ostatnie mecze Wade'a.
  11. Po tym wszystkim co Jrue przeszedł w zeszłym sezonie aż miło patrzeć na jego grę. Nie mówie nawet o tych playoffach, gdzie zamiata wszystkich Lillardow I McCollumów, ale o całym sezonie, gdzie grał na prawdę dobry basket. W ataku wykorzystuje każdy mismatch, trafia w ważnych momentach, a w obronie jest po prostu rewelacyjny. Brawa także dla Gentry'ego - przyznaje, że nie wierzyłem w niego, ale potrafił sworzyć zgrany zespół mimo straty tak ważnego zawodnika, jakim był Cousins. Choć sam nie wiem, czy by to tak ładnie wyglądało, jakby grał DeMarcus - Mirotic idealnie wkomponował się w drużyne, a przy Cousinsie Jrue nie odgrywałby tak dużej roli.
  12. Kuźwa, jeszcze niedawno Hassan płakał w mediach, że jest niewykorzystywany, gdy drużyna przeciwna wystawia small-ball. Phila gra bez Embiida, a gościa nawet nie widać. Kelly Olynyk to w tym momencie chyba nasz najlepszy zawodnik i mówie to poważnie. Wystarczy zobaczyć, jak Heat wyglądali bez Olynyka, gdy miał kontuzje. Co tu więcej mówić, 76ers zagrali fajny mecz, na prawdę dobrze się ich ogląda, w szczególności Simmonsa. Ma ogromny impact po obu stronach parkietu, nie chce mi się porównywać statystyk etc, ale dla mnie on już teraz ma jeden z największych wpływów na drużynę w całej lidze. Covington mistrzostwo w obronie. Marco i Ersan fajnie wkomponowali się w drużyne. Cóż, chciałbym patrzeć nieco bardziej optymistycznie, ale obstawiam, że urwiemy co najwyżej jeden mecz.
  13. Ze nikt jeszcze tego nie napisal - Nuggets @ Timberwolves, dla mnie mecz sezonu
  14. nie wiem jak cały mecz bo oglądałem tylko 2 połowe ale po tym co widziałem to NOP @ GSW warto
  15. https://streamable.com/pzc1o ciężko nie wierzyć w gościa, kiedy widzi się takie akcje...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.