No właśnie ja nie uważam tego za coś nadzwyczajnego.
Generalnie trochę międzynarodowych projektów, trochę wykładów dla różnych grup, trochę roboty dla przemysłu, trochę grantów z firmami, trochę roboty patentowej (pewnie jak robisz przy grantach to wiesz po co i dlaczego), trochę delegacji, trochę pracy hobbystycznej ( to nie coaching, ale przyjmijmy na potrzeby dyskusji tę kategorię) w wolnym czasie podróże z żoną, co drugi weekend zawody biegowe w górach, 40-50km tygodniowo treningów, przyzwoity dom, rada parafialna, krąg biblijny, wolontariat dla osób ze specjalnymi potrzebami, szachy i forum.
Raczej całkiem normalne życie, a przynajmniej tak by się wydawało dopóki nie pojawiło się parę komentarzy, że to niemożliwe, że się nie da, że zmyślam, że jestem zarozumiały itd. ja nie robię nic co by nie było w zasięgu połowy tego forum, gdyby się dobrze zorganizowali.
Więc kurde z jednej strony podpisuje się pod tym co napisałeś, ale z drugiej strony jak wyjaśnić reakcje użytkowników jakbym robił coś niewiarygodnego?