Oczywiście, że Mariona można wybrać, ale jak pokazują oba drafty nie jest specjalnie poszukiwany i jakiś tego powód jest, a w jego przypadku nie wierzę w bzdurną gadkę: ebasket to, ebasket tamto.
Marion to jest TA era koszykówki, każdy zna doskonale jego umiejętności i wady, więc bez problemów może ocenić jego przydatność. Poza tym nasz draft różni się tym od ebasketu, że faworyzowani są raczej gracze ostatniej dekady, więc to jest kolejny argument, że u nas każdy ocenił Mariona własnym procesorem.
Poza tym...nie pierwszy raz pojawia się tekst, że ponownie powiem "ebasket to, ebasket tamto" a enba rżnie jak na maturze (zaraz nam tu getto stworzą chłopaki, brońmy się!), a tymczasem to widzę góra 4 forumowiczów (nie ebasket), którzy byliby wstanie tak wpłynąć na ciemną masę enba, (jak i wszystkich innych zresztą) i zmanipulować nasz draft jak kościół swych biednych wiernych. Nie chciało im się jednak i tylko Presseya można o to posądzić (choć podobno nie trzeba).
Do broni!
Wiem, wiem idę już sobie.