O meczu krótko bo co tutaj się dużo rozpisywać. Gdyby Dziewa nie wyskoczył z kapelusza to by tak kolorowo nie było. Ta strata Olejniczaka to akcja za 5 punktów bo nie dość, że zabrała nam szansę na punkty z gry to jeszcze dostaliśmy trójkę i z -8 zrobiło się -11.
Chociaż Ja odnoszę nieodparte wrażenie, że Turcja jakby przy +20 trochę spuściła z tonu, być może dlatego aby się oszczędzić na kolejne etapy. Wstydu nie było, odpadliśmy po walce i tak można podsumować ten mecz.
Podsumowując cały turniej to nie będę wyciągał tutaj wpisów co niektórych, którzy wieszczyli nawet brak wyjścia z grupy. Tak trzeba oddać, że parę drużyn przyjechało w osłabionych składach (i to gorszych niż u nas brak Sochana, gdzie zapala się lampka ostrzegawcza) no i mecz z Belgią, gdzie przegraliśmy przez naszego HC, który w końcówce zaserwował nam streetball.
Cel minimum jaki było wyjście z grupy osiągnięty nic tylko się cieszyć z drabinki gdzie dostaliśmy Bośnie do przejścia i jesteśmy w TOP 8 reprezentacji na tym turnieju. Kolejny udany turniej bez Gortata i raczej ostatni z tymi liderami. Rusza przepis o młodzieżowcu w naszej lidze więc może Cinek odbije albo pojawią się nowi.
Być może finał jeszcze obejrzę, ale dla mnie to koniec Eurobasketu i log out. Pewnie do PO ;}