W jakim sensie? Dla mnie w tej rundzie wybrał najlepsza opcje dla siebie. W Kings był 6th manem sezonu i nic kasowo poza Kings z tego nie miał. Gdyby nie problem z Dennisem to byłby u mnie over Jackson ale ja nie wierze w Walla i wzialem Jackson over Clarkson. Zobaczymy czy się opłaci. Co do Lakers i Clarksona po sezonie tam go nie będzie. Musiałby grać bryndzę na maxa. Pewnie będzie nabijał staty w Utah co akurat Jasiu ładnie opakuje, przypudruj i sprzeda jakim k**** kotem na 18 minut z ławki będzie Clarkson. c*** ze next grajek który potrzebuje gały w Lakers jakoś się dogadują. Wkurwiajace jest to pierdzielenie ze gracz ma krótka pamięć. Każdy ma za uszami. Nie ma tu krystalicznej ekipy. Każdy coś obiecał albo próbował ugrać pod siebie, taka gra. Ten argument jest tak c***owy jak argument dot. udziału w dealach spółdzielni, używają go ci co ich to najbardziej boli. Lakers dostali dwa paycuty, dostali dwóch graczy którzy przyszli po pierścień, jak to rozpatrywać to już inna narracja bo każdy będzie przepychal swoją. Dla mnie Clarkson gdyby nie hard cap i potrzeby Kings byłby dalej ze mną ale u mnie były inne potrzeby stada wyszło jak wyszło. Roztrząsanie tego na zasadzie ze o matko niby dostałem spoko gracza ale nie tak jak chciałem to już jest pierdzielenie rodem z przedszkola Ali ze jej kolor kwiatków na legginsach przeszkadza. Albo macie w c*** czasu albo prowadzicie denna narracje która 2/3 osób jest zmeczona