MarcelW.

Obejrzę pierwszy raz od 2001 roku a jaram się jak podczas pierwszej świadomej nocki z ASG w 1993 również w Salt Lake City ...

Ten się czuje Polakiem i jest piętnowany ... Mam liczną rodzinę w Chicago tak na północy - okolice Harwood Heights jak i na południu - Orland Park oraz Oak Lawn, będąc tam wielokrotnie tak z jednej jak i z drugiej strony zauważyłem , że Ci z północy obracający się wśród starej Polonii chcą być bardziej amerykanami niż Polakami, zgoła inna sytuacja jest na południu gdzie wozi się dzieci co weekend do szkół i klubów polonijnych spędzając w piękne soboty i niedziele 4 godziny w samochodzie. Nie ma co wrzucać wszystkich do jednego worka z folklorem i modą na Polskę. Co do samych wyborów mam odmienne zdanie , jak dla mnie osoba która od 40 lat ma się całkiem dobrze za Oceanem i Polskę traktuje jak odskocznie od wakacji na Florydzie ( tańsze niż Polska ) powinni brać czynny udział ale w walce demokratów z republikanami ...

Heh łajzy, pomijając fakt, że rozmywacie temat dotyczący SAS grubszą filozofią na temat tego kim poczuwa się Sochan , chciałbym zwrócić uwagę na pewien fakt. Matka Sochana jest Polką , warszawianką w drugim pokoleniu . Myślę, że powinniście wybrać się do Chicago na jedną z corocznych parad organizowanych z okazji Konstytucji 3 Maja i na jednej z platform wygłosić przekumaty wywód na temat tego, ilu z tych dzieci które machają biało czerwonymi flagami powinno czuć się jeszcze polakami i na jakich zasadach... To nie Ewa Farna która jest czeszką , czuje się polką a ma pochodzenie austro - węgierskie ... Oddychać.

Biorąc pod uwagę fakt, że większość z komentujących ma mniej talentu od jego sznurówki w lewym bucie podziwiam ich... butę .

Ryszard Łabędź był lepszym komentatorem , teraz to już cień samego siebie. Na Eurobaskecie mówił aby ludzie odwinęli sobie magnetowidy po akcji Garbacza, nie poznawał ludzi z NBA na trybunach a przy zbliżeniach na nich zapadała cisza ( Brad Stevens ) czy kompletnie nie wiedział po co sędziowie przeglądają powtórki ... Szacunek na zawsze za wczesne lata 90 - te ale to już nie to ...

Jak Michałowicz zaczął komentować mecze w TVN a później w Wizji Tv to większość z Was srała w tetrę lub różowe Pampersy bo swego czasu tylko takie były dostępne w Polsce ...

Ingerencja w parkiet Celtics , Bulls, Knicks ( tutaj lekko się zmieniało począwszy od koloru trumny po wielkość loga na parkiecie ) oraz Lakers ( wolałem malowanie z przed przeprowadzki do Staples ) to jawny gwałt... Zastanawiam się dlaczego LAC tak daleko brną w te tematy meksykańsko -"San Andreasowe" i nie wrócą do początku lat 90 - koszulek oraz malowania jakie było w Memorial Sports Arena. Z góry przepraszam za chwilowy wylew ale mając 40 lat jestem już pod górną kreską Użytkowników tego forum stąd te sentymenty, z drugiej strony patrząc na to jakie bum było na NBA w latach 90 - tych ( nie tylko w Polsce ) i chęć do kupowania rzeczy w stylu retro zastanawiam się dlaczego tak mało klubów wraca do tego stylu a jak już wraca to na chwilę ( biała trumna w Portland ).

Raczej starość, chłop nie pije ponad 30 lat ( jakiś świeży wywiad ) .

Pijesz, że nie poznałeś ?

Nawet Phil miał dosyć pi****lenia samego Jordana jaka to wszystko jego zasługa, wymowną sceną jest ta po zdobyciu 6 majstra gdy Jordan w euforii nawija " wiedziałem Phil, wiedziałem, że dam radę" czy coś w ten deseń - mina Phila mówiła sama za siebie " pierdol, pierdol Mike ".

C. Paul , C. Paul... Zadziwiające ilu teraz fanów ma CP, pamiętam pomyje jakie wylewano na niego gdy grał w Clippers , Rockets i Oklahomie.

Moje zdanie jest takie, że wszystko to co napisałeś oparłeś na 2 - 3 odcinkach Last Dance :) Opisałeś miękkość Granta, liścia Kerra, sk****syństwo Laimbeera zabrakło tylko mało sportowego zachowania Pistons po przegranym meczu.

Dzisiaj zamiast Rottweilerów małe Ratlerki Tylko Śląsk.

Dobrze słuchałeś Ignerskiego ? Gość mógłby pisać opowiadania fantastyczne a już najlepsze jest to jak opowiada o USA. Typa nie interesowała gra w NBA ( szanse zerowe ) on chciał jak najszybciej wracać do Polski, ogólnie pobyt w USA traktował jakby mu kazali. Szanuję za grę dla Śląska w podkolanówkach niczym Van Horn lub Gleen Robinson...

Szacun, kawał drogi.