Skocz do zawartości

thegrottman

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia thegrottman

Rookie

Rookie (2/14)

  • Reacting Well
  • Week One Done
  • One Month Later
  • One Year In

Najnowsze odznaki

3

Reputacja

  1. Elf zamknął oczy na chwilę, aby uspokoić myśli. Jednak gdy je otworzył, dwóch z jego grupy gdzieś wyparowało. Wyszedł ostrożnie na zewnątrz i zauważył, jak tamci wchodzą do innej karczmy. Wślizgnął się po cichu za nimi i podszedł do karczmarza. ~ No, przynajmniej tutaj jest w miarę ogarnięte. ~ pomyślał do siebie i zaraz potem powiedział do karczmarza. - Dzień dobry, mości karczmarzu. Jakiś talerz pysznego jedzenia i i kufel wody poproszę. Usiadł po drugiej stronie karczmy, aby mieć oko na całość pomieszczenia i jego towarzyszy. ~ Żeby tylko ten gruby debil się nie wygadał jakiemuś szemranemu typowi. Widziałem, że z kimś gada, ale nawet nie zauważyłem z kim dokładnie. Ech, na c*** mi była ta cała wyprawa. Ci tutaj wyglądają lepiej, mogłem poczekać sobie dzień, czy dwa i zabrać się z nimi.
  2. Elf, który wszedł razem z grupą, na całe szczęście, nie wzbudził wielkich emocji wśród tubylców. Mimo wszystko, starał się nie wychylać przed szereg, aby nie narobić problemów sobie i towarzyszom. Stanął z tyłu i zaczął obserwować wnętrze przybytku. ~ Zwykła, ludzka karczma. - pomyślał. ~ Prymitywy.
  3. Halo halo, będziemy pisać, ja w sumie poza domem przez parę dni, więc nie mam zbytnio możliwości, a Kucio niedługo wpadnie >
  4. Elf siadł gdzieś w kącie i obserwuje wnętrze karczmy, szczególnie przypatruje się nowemu mężczyźnie. Na plecach ma w końcu swój ukochany łuk. Ciężko przyznać, ale jest wdzięczny Alexandrowi za uczciwość. ~ Ech, cała ta sprawa mi śmierdzi. Ani ta druga grupa nie jest typową zbieraniną najemników, ani my sobie cudownie z tym nie poradziliśmy. Tamten typek może okazać się pomocny, chociaż narazie nie wygląda na kogokolwiek ważnego. Zobaczymy, jak się to rozwinie.
  5. Elf opierając się o stół patrzy na kłócącą się grupę. ~ Prymitywy... - Dobra, Panowie. Spokój, do cholery. Z tego, co słyszę, mamy jednego zabitego, trzeba go pochować. Raz, że szacunek, dwa, że dzikie zwierzęta. Alexander, jak Twoja rana? Dasz radę iść dalej, czy wolisz odpocząć? Rolo, może spokojniej, nie ma co się uciekać do przemocy, skoro nam płaci i daje żreć. Chyba, że chcesz mieć zatrute, ja podziękuję.
  6. Elf spojrzał po towarzyszach. - Dobra, kartki kartkami, pomysły pomysłami, ale jest ważniejsza kwestia. Gdzie jest mój łuk, do k**** nędzy? Ale jeśli mam coś powiedzieć na temat tej całej sytuacji, zgadzam się z Alexandrem. Mamy rannych, a druga sprawa, że widzę po waszych twarzach, że chcecie podpytać naszego karczmarza. - uśmiechnął się pod nosem i wypił kolejny kubek wody.
  7. - Dobra, starczy tego! - walnął po głowie Hugona. - Zostaw to, do cholery. Nie sądzisz, że przydałoby się wyjaśnić parę rzeczy? - Spojrzał na wybawicieli i oparł się o stół, skrzyżował ręce na piersi. - Czas wyjaśnić, co tu robimy. Wyszło dosyć dziwnie. Zostaliśmy wysłani przez karczmarza, aby odnaleźć jego młodą. Odpoczywaliśmy po trudach podróży, no i co się stało, słyszeliście, gdy byliśmy w dołach. Nasi towarzysze zginęli, a nas wtrącili do tych dziur, no i zabrali nam nasz dobytek, który pewnie gdzieś tutaj jest. Dzisiaj słyszeliśmy, że się szykowali do jakiejś walki, zgaduję, że z wami. - spojrzał po mężczyznach. - Wczoraj było ciekawie. Wieczorem słyszeliśmy jakąś kobyłę, więc był i wóz. Wymienili więźnia na trzy beczki z alkoholem i trochę żarcia. - spojrzał na niziołka. - Dobrze, że ten był zamknięty. Usłyszeliśmy imię, chyba chodziło o jakiegoś szefa całej tej wymiany. Powiedzieli je raz, więc mogliśmy źle usłyszeć, ale brzmiało coś, jak Dimortij. - wziął kubek z wodą stojący na stole i wypił powoli. - A teraz, zagadka. Jesteśmy w lesie. Czemu słyszymy gołębie?
  8. Tak, historia się już tworzy, wstrzymaj konie, dnc
  9. Elf wysłuchał słów Rola i skinął głową. - Musiałem cię źle zrozumieć, rzeczywiście Twoja logika ma sens, człowieku. Znam już imię jednego z was. Ja zwę się Lorlannan z domu Ulsafyr, dziękuję za ratunek. Nawet jego. - mruknął, spoglądając w stronę gramolącego się z dziury niziołka. - Zgaduję też, że ten, który mnie wyciągnął nazywa się Alexander, mam rację? Podszedł do stołu z jedzeniem, wziął leżące tam udko i zaczął je jeść, patrząc z uśmiechem na nizioła wychodzącego z dziury
  10. Może niziołek <: Wybaczcie, Panowie, muszę się na nowo wdrożyć w rytm forum, dawno mnie na żadnym nie było Z czasem będzie lepiej!
  11. W jednej z dziur siedzi elf ubrany w strój o ziemistym kolorze, jedynie jego płaszcz jest wściekle zielony, chociaż, przez jego więzienie, trochę przybrudzony ziemią. Jego twarz jest trochę ciemniejsza, niż zwykłego elfa, na głowie brązowa czupryna sięgająca karku, a oczy kontrastują z resztą wizerunku swoim podobieństwem do barwy płaszcza. Na jego twarzy maluje się grymas wściekłości zmieszanej ze zmęczeniem. Kiedy tylko usłyszał niziołka krzyczącego "-Jeeeeść! Dajcie Jeeeść!", zareagował. - Zamknij ten ryj grubasie, ja pierdolę! Ciągle gadasz o żarciu! Jak nie śpisz, to żresz, CZY TY WIESZ, CO TO UMIAR?! Mam Ci przypomnieć, jak się tu znaleźliśmy? Siedzimy w krzakach, pilnujemy traktu, a tu nagle takie jebnięcie, że myślałem, że świat się wali! Ale nie, to musiałeś być ty i twoja pierdolona fasola dzień wcześniej... Tylko wychyliłeś dupę zza tego krzaka, pierdnąłeś i wylądowaliśmy w tym kurwidołku, a dwóch naszych gryzie piach. Pieprzony grubas... Po tych słowach splunął na ziemię i spojrzał na ludzi stojących nad dziurą. Zauważył, że jeden z mężczyzn podaje mu rękę. Kiedy już wykaraskał się z jego pomocą z dziury, usłyszał jego kłótnię z drugim osobnikiem z piwem w ręku. Spojrzał na niego wymownie i odwrócił się w stronę wybawiciela. -Tak, wszystko dobrze, dzięki za pomoc. Widać, nie każdy jest skory do pomocy, taka już dola i wychowanie - uśmiechnął się pod nosem, znów spoglądając na drugiego mężyczyznę. - Tak, o tobie mówię... stary.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.