Wracając do meritum ...........
1. Warriors poddają sezon i nie robią nic ? - zaliczają "katastrofalny" sezon..... i już! Koniec!, po zawodach.... za rok Curry o rok starszy, wszyscy również i zatapiamy ten statek powolutku.... (kolejny rok jest ubogi w FA)
2. Wariors mają odwagę wykonać zmiany i ruszyc w Nowym Kierunku ryzykując ale mając jeszcze jakieś nadzieje na lepszą końcówkę sezonu / najbliższą przyszłość.
Wigins, Looney, Thompson, Green na dzień dzisiejszy nic im nie gwarantują. Zauważ, ze "zniezadowoleni" gracze w innych zespołach czasem chcą coś udowodnić i grają zwyczajnie lepiej, czasem nowy system gry bardziej im pasuje, trener (naturalnie taki "prawilny) patrzy na nich świeżym okiem i stara się wkomponowac w skład jak najwiecej z nich wyciskając ( w starych klubach często są już opatrzeni i nikt nie robi nic aby coś zmienić).
Taki Ayton, to zawodnik, którego trzeba "obsługiwać" wtedy jest grożny (choć chimeryczny z przerośniętym Ego - ale nie ma słodyczy bez syropu glukozowo-fruktozowego )
Akurat w Wariors myślę, ze mógłby wrócić na poziom z Suns, gdzie Curry, Green podając mu w pomalowanym mogliby go wykorzystać znacznie lepiej niż Portland, tym samym byłby (wg. Mnie) realnie dużym wzmocnieniem w obecnej sytuacji.
Capela to solidny Center (w starym stylu) bez szału, ale i tak lepiej niż to co mają obecnie. Looney jako zmiennik i przynajmniej mają solidna siłę podkoszową, która broni, zbiera i co noc dostarcza opisane powyżej wsparcie.