Nawet dzisiaj udało mi się pograć dwie godzinki w snookera w Masters. Co ja co, ale stoły mają po prostu fenomalne. Jako osoba, która trochę umie grać (choć dużo lepiej w bilarda) boli mnie jak gram na barowym stole, a bile zachowują się jak szalone. Potem człowiek wchodzi na profesjonalny, zadbany stół i trafia wszystko. Snooker to wspaniała gra, niedługo zaczyna się World Cup od poniedziałku, pewnie jak zwykle pooglądam i coś poobstawiam na Lvbet. Choć zbyt wielu faworytów w tym turnieju nie ma. Anglia, Szkocja, Walia, Irlandia no i Chiny, które mają coraz więcej dobrych zawodników, którzy potrafią zabłysnąć. Ciekawie się ten turniej zapowiada.