1670 - duży zawód niestety. Strona wizualna jest ok. O dziwo nawet udźwiękowienie było spoko, co w przypadku polskich produkcji nie jest oczywiste i dało się zrozumieć dialogi bez napisów. Niestety od strony satyryczno-humorystycznej serial rozkłada się na łopatki. Wszystko jest podane w sposób zbyt oczywisty, nachalny, na siłę. Żarty z nazwisk, czy bardzo bezpośrednie reference do naszej popkultury jak Ksiądz Żmija z Sandomierza. Serial w założeniu miał pokazać trochę naszych, jak i współczesnego świata przywar w krzywym zwierciadle. Niestety o to zwierciadło chyba się potknął i je rozbił na kawałki, przez co obraz wykoślawił się w próbach usilnego humoru. Przenoszenie księży na inną parafię, walka z klimatem, sąsiedzka wojna, wątek lesbijski, szlachecka mentalność, pompatyczny patriotyzm. Szkoda, że częściej patrzyłem na to z uśmiechem politowania, aniżeli faktycznym śmiechem, który na przestrzeni serialu kilka razy się zdarzył, ale to za mało, żeby pozytywnie ocenić serial. Nie polecam 3/10.