No tak tylko że , w takim wypadku musimy pożegnać się z którymś z naszych rozgrywających Rozier/Smart a być może i z dwoma. No i za Irvinga + ewentualnie Morisa dostajemy każdego z wysokich w tej lidze no może za wyjątkiem Davisa/Embida. Rozier grający na takim poziomie wsparty Smartem z ławki daje nam wiele możliwości zarówno w ataku jak i obronie. Niestety Irving jest genialnym ofensywnie zawodnikiem, ale wydaje mi się że mimo wszystko zbyt egoistycznym na czym cierpią inni zawodnicy. Mając Browna, Haywarda oraz Tatuma, przetrzymujący piłkę Irving z kontraktem zapewne za 30 mln za sezon nie jest aż taką przewagą jak dobrze rozwinięta młodzież wsparta dobrym środkowym.
Naprawdę przyszłość Celtics wydaję się niezwykle ciekawa. Taki Smart ma wielkie zasługi i umiejętności obronne, ale i swoje słabości co sprawia, że jest niezwykle cenny dla Celtics, ale chyba tylko dla nich. Rozier z kolei zrobił ogromny postęp, a biorąc pod uwagę jego grę w postsezon naprawdę oddanie mu jedynki za rozsądną cenę przy wzmocnieniu środka nie jest złym pomysłem. Można by również rozważyć wymianę Horforda (choć to co robi teraz to jest naprawdę mistrzostwo świata i okolic), ale taki ruch pewnie popsułoby chemię w drużynie a i jego wartość jest w zasadzie tylko do wykorzystania w pełni przez Celtics. Należy mieć nadzieję, że po skończonym kontrakcie jeśli będzie jeszcze grał w wieku 34-35 lat to za jakieś drobne - wspierając młodzież. Co do Haywarda faktycznie w tych okolicznościach to on powinien pierwszy pójść na wymianę, ale nie wiem czy ktoś go weźmie z takim kontraktem i przeszłością. Mam nadzieję, że Brad wiedział co robi zatrudniając go a i on się odwdzięczy grą (choćby na poziomie Poula Georga po kontuzji), pomoca w rozwijaniu Browna/Tatuma/Oyale i odda te 30 baniek za 3 lata przy nowym kontrakcie odpowiednio niższym do umiejętności i "straconego" (a raczej zyskanego dla zespołu) roku .