Skocz do zawartości

Kolarstwo


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Super post nawciarz, zgadzam się ze zdecydowaną większością, jeśli nie ze wszystkim. 

 

Również jestem zawiedziony Majką. Może nie miejscem (chociaż liczyłem na podium), ale jego jazdą. Zrozumiałbym, że może nie mieć siły na mocną jazdę, ale brak jakiejkolwiek akcji zaczepnej przez cały wyścig boli. Trzy tygodnie na czyimś kole, cały czas schowany za plecami pozostałych kolarzy z czołówki. Nazwanie go po tym wyścigu wheel suckerem na jakiejś zagranicznej stronce nie jest zbyt obraźliwe. Niestety, nie mógł też liczyć na pomoc kolegów z zespołu, ale samotny atak i tak byłby jego sprawą. Dużo gadał o magicznym "trzecim tygodniu", czym (patrząc chociażby po komentarzach na fb lub pod wrzutkami na onecie) zamydlił oczy nie tylko mi, ale nawet nie widzieliśmy próby ataku. Nawet moja żona oglądając ze mną popołudniami kolejne etapy w końcu mówiła "dlaczego on nawet nie próbuje się urwać lub wyskoczyć na chwilę...". Brakowało mi podjęcia ryzyka z jego strony, bardzo asekuracyjna jazda się zemściła. Trasa wydawała się być dobra pod niego. 

 

Anemiczna jazda Rafała to jedno, drugie to żadna pomoc od drużyny. Każdy z liderów miał prawie bez przerwy kogoś obok siebie, u Majki aż rzucało się w oczy, że jest sam.

 

Oczywiście, mógł nie mieć sił na ataki, ale brakiem prób mnie zawiódł. Chyba już można zacząć szukać winy planie przygotowawczym, tutaj może leżeć problem. Nie będę oceniał Cypru - uznali że to miejsce będzie najlepsze, więc ok. Mogło zabraknąć kilometrów wyścigowych - o to mam główne pretensje. 

 

Teraz liczę, że po odpoczynku Rafał pojedzie TdF jako pomocnik, który dostane zgodę na atak po zwycięstwo w jednym-dwóch etapach, jak to ostatnio było. Marzy mi się świetna walka na Mont Ventoux, na której już przecież kiedyś wygrał, chociaż chętnych na ten etap będzie sporo. 

 

Samo Giro świetnie się oglądało, bardzo miło spędzałem przy nim popołudnia. Również bardzo wysoko oceniam tegoroczny wyścig. Ciekawe etapy, ciężkie, dużo podjazdów - to lubię oglądać. 

 

Nibalego nie będę oceniał, ale o Astanie mamy widzę podobne zdanie. Liczyłem na zwycięstwo Kruijswijka, jak już pogodziłem się z formą Majki. Jednak jak już wspominamy o Nibalim, to warto zwrócić uwagę na perfekcyjne taktycznie dwa decydujące etapy w wykonaniu Astany. Chapeau bas.

 

Na koniec ładne foto z wyścigu, na które dziś rano trafiłem:

 

13321657_1353917504622669_20112671040229

Edytowane przez matek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby atakował to by skończył jak Nibali na którymś etapie, który skoczył i potem został za czołówką. Nie miał nogi na ten wyścig i tyle. Ataki w takiej sytuacji byłyby głupotą, a jadąc spokojnie mógł liczyć, że ktoś popełni błąd czy np. zachoruje (patrz Landa i Zakarin, prawie Kruiswijk). Szkoda, że Poljan tak długo chorował, bo na ostatnich dwóch etapach pokazał jak bardzo jest wartościowy i przydałby się wcześniej.

 

Jak już o gregario mowa, nie macie wrażenia, że gdyby Scarponi z Astany był liderem na ten wyścig, to by wygrał? 36 lat i taka forma (lub dobre koksy ;)). Całe dnie pracy dla Nibaliego, ucieczki, a na koniec dojeżdża razem z faworytami. Kozak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z jakich liczników GPS na rower korzystacie i jak ich pomiary? bo rozglądam się i widzę że sporo kosztują. chcę zapisywać "ślad" i wiedzieć ile przejeżdżam a jeździmy po ścieżkach leśnych większość i ciężko to sprawdzić. rowerowe i droga to żeby na zieloną drogę dotrzeć

Odpowiedzi na to pytanie poszukałbym raczej na forum rowerowym np. tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie jeździsz jakoś mocno, to wystarczy apka na smartfona. Tutaj o tym pisaliśmy trochę:

 

http://www.e-nba.pl/topic/4701-endomondo-strava-runtastic-i-inne/

 

Jedyny minus tego rozwiązania, jaki ja widzę, to teren po którym się poruszasz. W lesie (między blokami w sumie też) smartfon lubi gubić ślad lub lekko go zakrzywia. Sam mam prestiżowy podjazd przez las (2,2 km) niedaleko chaty i często mi na nim gubi sygnał lub zniekształca ślad, przez co nie mogę porównać czasu na segmencie lub podbijać po rekord. I to po szosie, więc w samym lesie może być jeszcze ciężej. 

 

To jedyna wada moim zdaniem. Ale spora.  

 

A jeśli nie, to ludzie chwalą Garmin Edge 20 lub 25. Plusem z tego co czytam jest bardzo dokładny pomiar, bo korzystają z dwóch satelitów jednocześnie. Minus taki, że nie mają opcji nawigowania i map w czasie rzeczywistym. Dopiero na kompie ścieżka jest nanoszona na mapę. Takie z mapami są już sporo droższe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak na marginesie, to jestem pozytywnie zaskoczony wczorajszym wynikiem Kwiatkowskiego. Niezły czas wykręcił pod tę górkę, wyprzedzając między innymi Pinot i Aru. 

 

I lubię malowanie rowerów Sky

 

at6lh4P.png


Teneryfa chyba procentuje, dobrze się najeździł tam po górach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli nie jeździsz jakoś mocno, to wystarczy apka na smartfona. Tutaj o tym pisaliśmy trochę:

 

http://www.e-nba.pl/topic/4701-endomondo-strava-runtastic-i-inne/

 

Jedyny minus tego rozwiązania, jaki ja widzę, to teren po którym się poruszasz. W lesie (między blokami w sumie też) smartfon lubi gubić ślad lub lekko go zakrzywia. Sam mam prestiżowy podjazd przez las (2,2 km) niedaleko chaty i często mi na nim gubi sygnał lub zniekształca ślad, przez co nie mogę porównać czasu na segmencie lub podbijać po rekord. I to po szosie, więc w samym lesie może być jeszcze ciężej. 

 

To jedyna wada moim zdaniem. Ale spora.  

 

A jeśli nie, to ludzie chwalą Garmin Edge 20 lub 25. Plusem z tego co czytam jest bardzo dokładny pomiar, bo korzystają z dwóch satelitów jednocześnie. Minus taki, że nie mają opcji nawigowania i map w czasie rzeczywistym. Dopiero na kompie ścieżka jest nanoszona na mapę. Takie z mapami są już sporo droższe. 

 

Edge 20/25 fajny sprzęt, ale ma podstawowy minus - tylko 8h na baterii. Ma opcję nawigacji. Nie jest to wyświetlanie mapy, ale mówi że masz teraz skręcić w prawo itp. Co do satelitów to wiesz, że dzwonią, ale nie wiadomo w jakim kościele. :P Jest dwusystemowy, czyli może odbierać sygnał GPS (USA) i GLONASS (ruski). Natomiast nie ma to wpływu na dokładność, jedynie szybciej jest w stanie się ustawić.

 

Nie wiem jakiego masz smartfona, ale ja do tej pory na swoich nie miałem problemów, a do niedawna głównie po lasach jeździłem. U mnie to były Sony. Obecnie Chińczyk, ale tego po lasach nie męczyłem.

 

Co wybrać to zależy czego potrzebujesz. Jeśli nie potrzebujesz podglądu na żywo ile km zrobiłeś, z jaką prędkością jedziesz itp, to smartfon w kieszeni wystarczy. Lub smartfon w kieszeni do zapisu śladu, a na rowerze zwykły licznik za 20-100zł. Albo smartfon jako licznik na kierownicy, ale jest to średnie rozwiązanie ze względu na krótki czas na baterii przy ciągle włączonym ekranie oraz słaba widoczność w mocnym słońcu.

 

Jeśli musi być licznik z GPS to wiadomo najciekawszy sprzęt robi Garmin. Ale 500zł za najbiedniejszy model, bez łączności ANT+ i BT to lekka przesada. Teraz pojawia się pytanie czy chcesz korzystać z zewnętrznych czujników - tętno, kadencja, prędkość (czujnik prędkości będzie dokładniejszy od tej z gps). Pomiaru mocy podejrzewam, że nie planujesz. Najtańszą opcją bez możliwości parowania z zewnętrznymi czujnikami jest chyba Mio Cyclo 100. Chociaż w jego cenie można mieć już sprzęt z możliwością łączenia czujników (bez mocy) - Bryton Rider 100 i Wahoo RFLKT. Ten drugi to de facto nie jest licznik, a tylko wyświetlacz, bo korzysta z gpsa w smartfonie. Ja i tak zawsze wożę smartfona w kieszonce, więc mi to nie przeszkadza. Ma dwie fajne zalety względem Brytona i Mio - bateria trzyma pół roku zamiast kilkunastu godzin i ma możliwość nawigowania (tak jak Garmin, czyli "za 100m skręć w prawo"). Mam prawie nowego Wahoo na sprzedaż jakby coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

No to dziś zaczynamy, aż sobie z tej okazji nowy łańcuch do roweru kupiłem :) 

 

https://www.youtube.com/watch?v=oJ7MTyccR3w

 

Oczekiwań nie mam żadnych, poza ładną pogodą no i może jakimś fajnym etapem-dwoma w górach w wykonaniu Majki. Świetnie by było, gdyby dostał szansę walki o koszulkę górala. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edge 20/25 fajny sprzęt, ale ma podstawowy minus - tylko 8h na baterii. Ma opcję nawigacji. Nie jest to wyświetlanie mapy, ale mówi że masz teraz skręcić w prawo itp. Co do satelitów to wiesz, że dzwonią, ale nie wiadomo w jakim kościele. :tongue: Jest dwusystemowy, czyli może odbierać sygnał GPS (USA) i GLONASS (ruski). Natomiast nie ma to wpływu na dokładność, jedynie szybciej jest w stanie się ustawić.

 

Nie wiem jakiego masz smartfona, ale ja do tej pory na swoich nie miałem problemów, a do niedawna głównie po lasach jeździłem. U mnie to były Sony. 

O widzisz, ja ze swoimi Sony mam/miałem problemy w niektórych miejscach. Albo przerywał w nich zapis śladu, albo wyznaczał jakąś oderwaną od rzeczywistości ścieżkę. 

 

Dzięki za małe wyjaśnienie tego dwusatelitowego systemu, Myślałem, że poza właśnie szybkością ustawiania sygnału, ma to też wpływ na dokładność pomiaru.

 

Wyrwałem ostatnio tanio Edge 520, przejechany dopiero kilka razy, ale jestem mega zadowolony. W miejscach, gdzie gubiłem zawsze sygnał, spisuje się wyśmienicie. Minus taki, że bez czujników, ale na to przyjdzie czas. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

typuje 

 

1)Quintana

2) Froome

3)Pinot

4) Contador

5)Bardet/Thomas  lub Porte(zapomnialem o nim)

 

chciałbym zwycięstwa Nairo ale Sky ma ekipę mocarz  Froome,Thomas,Poels,Henao,Landa

Edytowane przez Mailman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licze ze Nairo w koncu pokona Froome'a. Jedyna szansa, ze na któryms z etapow gorskich Froome bedzie mial jakąś chwile słabości. Patrzac na zespoły to dla Sky drugie miejsce bedzie porażką.

 

Obstawiam:

1. Quintana

2. Froome

3. Porte

 

+koszulka w grochy dla Majki :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zaczynamy bardzo ciekawy weekend przed dniem odpoczynku. Weekend, po którym moim zdaniem w Tinkoffie powinna już zapaść decyzja, o co jadą dalej. Jeśli Contador nadal będzie zostawał, to liczę na atak po zwycięstwa etapowe, w tym wypuszczenie Majki w górach. Raz już wygrał na Mont Ventoux, dlaczego miałby tego nie powtórzyć? Chociaż z drugiej strony może taki Pinot zechce świątecznie błysnąć... ale to w czwartek. 

 

Dziś:

PROFIL.png

 

Sobota:

PROFIL.png

 

Niedziela: 

PROFIL.png

 

Zapowiada się ciekawie, szczególnie jutro z podjazdem na Tourmalet. Szkoda tylko, że będzie on w środku etapu, a nie na zakończenie, ale i tak nie zamierzam kręcić nosem. Ładny grzebień do odsiania towarzystwa. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.